Ja zdjęć wiele nie mam, zreszta większość się tu już pojawiła.
Mam z soboty najświeższe - z Hubertusa 🙂

Z lata


harja - ja "choruję" na takiego grubaska, kiedyś zakupię sobie jakiegoś bardziej kolorowego.
PS - widziałam kiedyś w Końskim Targu ofertę sprzedaży dwóch ogierów srokatych - jeden był po prostu cudeńko - jak ulepiony z foremki, og. Rubin (Riwiera II - Wakat) karo-srokaty. Dziadek Royal Command clydesdale stąd srokatość 😀 Ale cudny jest (mam w KT 1/12 str 69). Taki to łapie za oko 😀