... ślub :) ...
Wiecie co, to wszystko to bardzo duzy i rozlegly temat... Ja tylko nie rozumiem, jak sie bierze slub koscielny nie majac pojecia o katolickiej etyce seksualnej, o przeszkodach w zawarciu malzenstwa, o tym co jest od malzonkow przez Boga i Kosciol "wymagane". Przeciez to jest sakrament, a w wiekszosci wydaje mi sie, ze to wielka piekna ceremonia w Kosciele dla pieknej kiecki. A o reszcie sie nie mysli.
Ja nie mam zamiaru nikogo oceniac, ale jak kobieta sie przyznaje do spirali i popiera aborcje, i ochoczko idzie pod oltarz, to sory, nie wiem juz gdzie jestem. 🙄 To jest dla mnie przykre, jak mozna sobie takie jaja robic...Po to sa sluby cywilne, nie kazdy musi miec koscielny.
ja generalnie nie popieram kościoła katolickiego. Cóż...
Ale proponuję nie zbaczać za nadto od tematu, jeśli chcemy podyskutować o kościele katolickim i wierze, to jest tu taki watek o podobnej tematyce lub proszę założyć nowy.
pigwa ja się z tobą absolutnie zgadzam. tylko że część związków jest "mieszana", np. ja nie jestem wierząca, ale mój mężczyzna tak. i co mam się wypiąć i powiedzieć, że jego przekonania mam gdzieś? jeśli jemu na tym zależy, to ja jestem w stanie się dostosować, bo ślub to jest dla mnie w wielkim skrócie przysięga wierności, dla mnie nie jest ważne przed kim tą wierność ślubuję.

wlasniee kupilam te sukienke 🤔wirek: tylko bede miec wklad pod spod (wybaczcie zapomnialam, jak sie nazywa), zeby byla szersza...
No i musze miec gorset pod spodem bo 6 rozmiar za maly 8 za duzy 🤔wirek: juz mam dosyc moge isc w dresie.....
Fajna sukienka, bardzo ładna. Ja bym tylko wolała żeby miała jakieś ramiączka czy coś...bo mam wrażenie w takich sukienkach że zaraz mi góra spadnie i biust będę miała na wierzchu 😉Ale dół sukienki jak dla mnie śliczny.
pigwa, ale tu nie chodzi o to że oni na tych zajęciach kłamią i opowiadają same głupoty
bo fakt tabletki mogą powodować choroby .
Chodzi raczej o to że naciągają fakty tylko na jedną tą właściwą dla kościoła strone.
Mi sie nie podoba że np
Weźmy taki przypadek
Kobieta jest bezpłodna i o tym wie jej przyszły mąż
chcą sie pobrać wsiąść ślub kościelny a potem adoptować dziecko i co w oczach kościoła to nie jest małżeństwo bo nie dochodzi do poczęcia tak??
Na naukach zostało powiedziane jasno "celem małżeństwa jest poczęcie"
Albo to z tymi prezerwatywami tu nie chodziło o to że prezerwatywy nie zawsze chronią przed chorobą tylko że same w sobie powodują ciężkie choroby.
W&W moim zdaniem troche naginasz na drugą stronę to co mówi kościół.Jeżeli faktycznie, któreś z małżonków nie zataiło i weszło w związek małżeński napewno nie dyskwalifikuje ich.
Kościół przecież wspiera wszelkiego rodzaju domy dziecka, ośrodki.A tu chodzi o zatajenie!! i to jest to co unieważnia małżeństwo.czy jest to choroba spychiczna czy bezpłodność
pigwa zgadzam sie z Tobą w 100%, mimo że swoje za uszami mam i dobrze to wiem, ale są sprawy które spać by mi nie dały.
kurczak_wtw możesz wystąpić jako osoba niewierząca.
Znajoma jest to ślubie cywilnym i rozwodzie.Stwierdziła że miała bordową suknie, ślub cywilny i nie miała nocy poślubnej to sie jej zycie nie ułozyło.
Stwierdziła że jeżeli bedzie brac ślub z obecnym to tylko kościelny, biała suknia, wesele i noc poślubna.
Dodam że koleżanka z kościoła sie śmieje, nie chodzi nawet troche, nawet nie udaje.Rece mi sie załamały.
Albo panna z brzuchem 7 miesiąc, w kościele pierwszys raz od komunii.brawa 🤔wirek:
vill wydaje mi się, że jesteś trochę niesprawiedliwa. czasem my sami nie mamy wpływu na wszystko, czasem nasi rodzice zmuszaja nas do pewnych rzeczy - np. ślubu kościelnego - "bo jak to będzie wyglądało!!".
Poza tym nie wierze, ze żyjesz w czystości (mam nadzieje, ze się nie obrażasz). A że wielu osobom się noga powinie i zaliczą "wpadkę" to co, źle? Wkurza mnie ocenianie kogoś, że jest z brzuchem i idzie do slubu kościelnego. Jego wiara jest mniejsza niż starszej pani, ktora chodzi do kościoła 3 razy w tygodniu?
Ważne, abyśmy żyli w zgodzie z WIARĄ a nie KOŚCIOŁEM, a nie udawali ze tak jest, chodząc do koscioła. Wiele osób nie chodzi, a żyje w zgodzie z przekazem Chrystusa. Wielu chodzi do kościoła, a z wiary nie czerpią nic.
nie stawiajmy wszystkich na równi. Każdy ma prawo wyboru.
[quote author=W&W link=topic=34.msg157653#msg157653 date=1233040962]
Mi sie nie podoba że np
Weźmy taki przypadek
Kobieta jest bezpłodna i o tym wie jej przyszły mąż
chcą sie pobrać wsiąść ślub kościelny a potem adoptować dziecko i co w oczach kościoła to nie jest małżeństwo bo nie dochodzi do poczęcia tak??
Na naukach zostało powiedziane jasno "celem małżeństwa jest poczęcie"
[/quote]
To może doprecyzujmy: nie "bezpłodność", tylko "impotencja", czyli trwała i uprzednia (w sensie istniejąca przed małżeństwem) NIEZDOLNOŚĆ do podjęcia aktu małżeńskiego - dlaczego? bo to ogromnie ważny element wspólnego życia a do tego... są to często osoby z bardzo poważnymi zaburzeniami psycho-fizycznymi czy psychicznymi (np. przez wpływ braku jakiegoś hormonu). A zdrowy małżonek? Jakby ktoś miał na 100% poważnie wziąć przysięge wierności, to oznacza, że już nigdy i z nikim - ile osób to wytrzyma? skoro nie decyduje się na celibat, bo zawiera związek?
Cel małżeństwa - wg prawa kościelnego: "Kan. 1055 - § 1. Małżeńskie przymierze, przez które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skierowaną ze swej natury do dobra małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa, zostało między ochrzczonymi podniesione przez Chrystusa Pana do godności sakramentu." - boldy moje.
Jak powiadają klasycy: "Wybór należy do Ciebie" :kwiatek:
I już kończe 🚫 choć to może nie był tak do końca off.
Opolanka może jestem i nie sprzwiedliwa, ale poprostu śmieszy mnie to gdy ktos nie był w kościele od komunii a leci z brzuchem do kościoła.
Przecież ksieza mają karty rodzin.wiedzą czy przyjmują księdza, czy mają takie a nie inne sakramenty itp
Nie rozumiem po co dorosłym osobą, które wypieraja sie wiary!! i kościoła!! ślub.dla mamusi, dla babci?Dla białej kiecy z gołymi plecami i cyckami na wierzchu?Dla zdjęc?Dla tradycji?
Nie żyje w czystości i pisałam to wyżej.Ale dla mnie wiara i kościół to jedno.
Wiele osób nie chodzi do kościoła, żyje jak zwierzątka ( :hihi🙂, wielu chodzi do kościoła i to im daje siłe. Mimo że żyje w grzechu to jestem w każdą niedziele i świeto w kościle.I wcale nie jest mi dobrze z tym(z grzechem) i zdaje sobie sprawę z tego co robie ze swoim zyciem.
Mimo to nie poszła bym z brzuchem do kościoła i moi rodzice to wiedzą.Chciała bym zachować jakies minimum szacunku dla kościoła, siebie i moich gości
Nie stawiajmy wszystkich na równi 🙂
Wątek zmienił trochę kierunek 😉
Jak dla mnie winę z robienia kabaretu z sakramentu małżeństwa ponoszą przede wszystkim księża.
Człowiek jest "maluczki" w swoich pragnieniach, może błądzić, może pragnąć kościelnego ślubu z białą kiecką i frakiem, całą tą pompą, z mszą rzymską i co tam jeszcze oferują, nawet jeżeli panna młoda z brzuchem, nawet jeżeli kościół odwiedzają co najwyżej na pogrzebie dziadka. Ale to zadanie kapłana uświadomić im, że błądzą, wskazać im drogę. A skoro księża tego nie robią, przymykają oko na wiele rzeczy i wyciągają rękę po pieniądze... No cóż, no to ze świętego sakramentu robi się tylko i wyłącznie ceremonia. Taka sama jak w Urzędzie Stanu Cywilnego. I nawet na równych prawach odkąd mamy śluby konkordatowe.
Dlatego jeśli ktoś lubi takie ceremonie i ma ochotę wystąpić, pokazać się, mieć te swoje 5 minut w cudnej kiecce - NO TO CZEMU MA NIE ZREALIZOWAĆ SWOICH MARZEŃ ❗
Dla mnie, gdy dwoje ludzi się kocha i chce być razem nie jest ważne, który z urzędników udzieli im ślubu - pracownik urzędu, ksiądz, pop, czy nawet rabbi.
Oczywiście, Ci którzy odbierają zawarcie małżeństwa w kościele jako kolejny święty sakrament i duchowe przeżycie, jako kolejny aspekt swej wiary mogą się czuć... zniesmaczeni. Ale nikt im przecież nie zabrania przeżywać własnego ślubu duchowo, a nie tylko w aspekcie zajebistej kiecki i pięknej oprawy.
[quote="vill_18"]Nie stawiajmy wszystkich na równi [/quote]
mam wrażenie, że Ty własnie stawiasz wszystkich na równi - mam na myśli uogólnianie.
Może dlatego, że dla mnie kościół to nie to samo co wiara.
To nie kosciół, księża, rodzina, sąsiedzi, znajomi nas powinni oceniać 'za wiarę", tylko Bóg.
[quote="vill_18"]Nie rozumiem po co dorosłym osobą, które wypieraja sie wiary!! i kościoła!! ślub.dla mamusi, dla babci?Dla białej kiecy z gołymi plecami i cyckami na wierzchu?Dla zdjęc?Dla tradycji?[/quote]
Czasem młodzi sa przymuszani, wierz mi...
Dla mnie niechodzenie do kościoła nie jest wypieraniem się wiary.
Ale może dlatego, że ja nie jestem katoliczką (z wyboru). pisałam juz o tym gdzies kiedyś.
Dlatego mój ślub odbedzie się w innym kościele, gdzie nie ksiądz odpuszcza grzechy, a Bóg, gdzie ksiedzu nie płaci sie za ceremonię i gdzie nie trzeba chodzić na idiotyczne nauki przedmałżeńskie tylko rozmawia się z księdzem po prostu o zyciu.
Jesli chcemy podyskutować o wierze i o kościele, to proponuje utworzyć nowy wątek 🙂
[quote author=vill_18 link=topic=34.msg157712#msg157712 date=1233048071]
Opolanka może jestem i nie sprzwiedliwa, ale poprostu śmieszy mnie to gdy ktos nie był w kościele od komunii a leci z brzuchem do kościoła.
Przecież ksieza mają karty rodzin.wiedzą czy przyjmują księdza, czy mają takie a nie inne sakramenty itp
Nie rozumiem po co dorosłym osobą, które wypieraja sie wiary!! i kościoła!! ślub.dla mamusi, dla babci?Dla białej kiecy z gołymi plecami i cyckami na wierzchu?Dla zdjęc?Dla tradycji?
[/quote]
Czemu? Bo nacisk społeczeństwa. Zwłaszcza w małych miasteczkach i wsiach a te w Polsce przeważają. Niestety tolerancja w Polsce jest daleko daleko do tyłu. No i jest grupa osób które co innego mówią a co innego robią, robienie czegoś tylko na pokaz nie jest rzadkością
A ja myślałam, żę siedząc na zwolnieniu w domku, z szybko działającym internetem - z nudów znajdę sobie jakąs salkę. Hmmm, nic bardziej mylnego. I to wcale nie chodzi o brak terminów, raczej o brak sal...nie wiem.
Brak pomysłów gdzie mam tych sal szukać... 😉
A może to tylko chwilowe załamanie z powodu gorączki 39 stopni 😉
możesz szukać na forach (to Ci już polecałam wcześniej), w Internecie, wsród literatury "fachpowej" (bezpłatne gazetki reklamowe zazwyczaj można dostać u fotografów), wśród znajomych 😉
Fantazji t4roche 🏇 I powrotu do zdrówka 🙂
Fantazję to ja mam, przydałoby sie jeszcze trochę więcej pieniędzy 😉 Hihi
Dzięki, będę szukać dalej.
więcej pieniędzy to by sie każdemu przydało 🙂 🙂 :jogin:
Vill.. "zyje w grzechu", "zle mi z tym".. Dziewczyno, nie zartuj 😉
Wystarczy poczytac sobie troche o historii kosciola zeby wiedziec co jest pierwotna jego nauka, a co chora wyobraznia ksiezy na przestrzeni wiekow. chroncie sie ludzie 🙂
A koscielny bierze sie wielokrotnie wlasnie dla sukienki i klimatu. I co z tego? Teraz wszystko jest na sprzedaz 🤣 Po prostu mamy juz nawkladane do glow bajki o ksiezniczkach, ksieciach, pieknej sukni i slubie w kosciele. Taki "nurt" kulturowy. Tak samo jak wiele wiele osob obchodzi swieta dla choinki, prezentow i klimatu, nie dlatego ze jest wierzacy. Tak bylo u nich w domu, tak chca w swoim. To juz jest zwyczaj, mozna sie pokusic ze wrecz rutual, i nic sie na to nie poradzi 🙂
koniec 🤣
nerechta nie ma co sobie robić żartów z czyichś poglądów na życie. nie ma jak sprawdzić czyje są słuszne 😉
poza tym nie wszyscy musimy traktować tradycje kulturowe i religijne płytko i powierzchownie, wzorem "większości" , tak jak to opisujesz. na szczęście nie ma takiego obowiązku.
i moim zdaniem opisane przez Ciebie podejście to nie "nurt kulturowy" tylko właśnie zwyczajne spłycenie i brak refleksji. trzeba przyznać mało ma to wspólnego z czymś co nazywamy rozwojem wewnętrznym człowieka.
każdy odnajduje w ślubie kościelnym cos innego. być może niektórzy nic nie odnajdą, przyjdą, zapłacą i wyjdą - i OK. ale to nie powód aby żartować z tych którzy dostrzegają tam coś ponad efekty zewnętrzne, pompę i opłaty dla kościoła.
i jeszcze mają odwagę pisać o tym publicznie, gdy wiadomo że tego typu podejście jest raczej niepopularne
Vill.. "zyje w grzechu", "zle mi z tym".. Dziewczyno, nie zartuj 😉
Wystarczy poczytac sobie troche o historii kosciola zeby wiedziec co jest pierwotna jego nauka, a co chora wyobraznia ksiezy na przestrzeni wiekow. chroncie sie ludzie 🙂
zapewniam, że nie żartuje 🙂

oto ja 🤦

co myslicie? 😀 sorry, za aparat i wykrzywione pozy ale inaczej nie umialam zrobic zdjec.... 🤬
Wystarczy poczytac sobie troche o historii kosciola zeby wiedziec co jest pierwotna jego nauka, a co chora wyobraznia ksiezy na przestrzeni wiekow. chroncie sie ludzie 🙂
A mogłabyś coś polecić, bo zaciekawiłaś mnie tym tematem? Albo sama coś napisać jak masz ochotę 🙂 Może być na pw żeby wątku nie zaśmiecać.
A sukienka bardzo ładna, fajnie, że bez jakiś cudów poprzyczepianych, chociaż gorset zdobiony, ale nie wygląda jakby ktoś naprzyszywał tam tego ile się da.
a jak z wygoda? Ja nioe lubie sukni z gorsetem, wole w całości.
poza tym bardzo ładna 🙂
bardzo wygodna tylko mimo, ze nie wyglada ciut za duza... chyba bede zwezac ale jeszce musze kilka razy przymierzyc w innej bieliznie... 😀
ja sobie wcale dempsey nie zartuje 🙂 Oczywistym jest, ze ile ludzi tyle swiatow i pogladow na rozne sprawy, aaale jednak przeklada sie to na wartosci uznawane spolecznie i jako jednostka mozesz sie jedynie z tym zgadzac albo nie. Tworzenie sie nowych trendow, mody, wartosci jest wynikiem "ewolucji" swiadomosci, w jakimkolwiek kierunku, czy to negatywnym czy pozytywnym (choc to i tak jest postrzegane subiektywnie i wchlaniane badz nie przez masy) To sa zmiany swiadomosciowe, kulturowe, jest to proces nieunikniony bo nic nie zostaje przez nie wiadomo jaki czas takie samo.
A czy rozwoj wewnetrzny nie moze przebiegac na innych poziomach? Zawsze cos odbywa sie w nas "kosztem" drugiego. Rozwoj wewnetrzny tez jest kwestia bardzo indywidualna. Przeobrazenia kultury 🙂
Nikt tutaj mi nie powie, ze nie sypia przed slubem ze swoim przyszlym mezem. O to chodzi, ze wiara stala sie rowniez konsumpcyjna, ludzie sa wygodni, chca coraz wiecej wolnosci i czesto gesto naginaja tutaj np normy kosciola do swoich potrzeb. To Twoim zdaniem splycenie czy jednak ma to jakies sensowne podstawy?
moim zdaniem nie ma wiec potrzeby czuc sie grzesznikiem. Wszystko sie zmienia, ludzie nie sa juz tacy jak kiedys. Poza tym, sami ksieza nie sa niewinnymi owieczkami 🙂
ja sie troche drocze, szukam roznych punktow widzenia, nie zawsze to co mowie jest osobiste, a wrecz coraz rzadziej. Bawie sie troche w badacza 🙂
Hija pozwol ze zwroce sie z tym do mojego profesora, ktory jest znanym badaczem malzenstwa i rodziny (i przeprowadza BARDZO interesujace badania dotyczace ksiezy). Opowiadal na wykladach bardzo interesujace rzeczy, m in o "historii" postrzegania seksu w religiach. Poprosze zeby polecil dobra ksiazke i dam Ci znac 🙂
nerechta,
ja też poproszę - namiary na tę książkę 🙂