Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)

Moon   #kulistyzajebisty
29 października 2012 10:46
Tylko, że do mnie nikt nawet nie próbował dzwonić  👀
[s]Czy żeby wyrobić sobie pieczątkę muszę wziąć ze sobą jakieś dokumenty czy będzie na niej to, co podyktuję panu w okienku?[/s]

Nieważne, już wiem 🙂
Isia jest zdrobnieniem od jakiego imienia? Miałam koleżankę na podwórku, na którą wołano Isia albo Suliko  🤔wirek: Z tego co wiem to faktycznie miała na imię Agnieszka.
Moon   #kulistyzajebisty
29 października 2012 15:10
U mnie Isią nazywaliśmy... Justynę ;-)
shagyaaa, od Agnieszki- na Radwańską tak wołają. Chyba to się wzięła od Agnieszka- Agniesia- Agnisia-Isia, ale głowy nie dam.
shagyaaa, Suliko? Ma brata Mateusza? I mieszka teraz w Japonii?
Jak szukałam na ten temat informacji to było o Izabelli, Wiktorii, Agnieszce, Ismenie, Dominice, Weronice. Może nie ma takiego zdrobnienia?
A tak Cavaletti 🙂 Chyba jeszcze w Japonii mieszka.
Znam jej brata i ich kuzynostwo dosyć dobrze, Suliko jeszcze nie miałam okazji poznać 😉 To nie Agnieszka, ale skąd się wzięły zdrobnienia Isia i imię Suliko to nie mam pojęcia. Dopytam przy okazji i dam Ci znać 🙂
Dzięki 🙂 Zawsze ze szczurem na dwór wychodziła :P Heheh
My na Igę mówimy Isia.
w jaki sposób 'łapiemy' zapachy? Np wchodzi osoba do stajni i mimo, że niczego nie dotknęła wychodzi mocno pachnąca.
jak kupiłam bilet na polskiego busa i z niego nie skorzystałam, to mogę go zwrócić badz anulowac? czy juz nie da się z tym nic zrobic?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
30 października 2012 11:38
Rul zachodzi dyfuzja cząsteczek w powietrzu a potem takie cząsteczki 'osiadają' na przedmiotach niczym kurz  😉
smarcik  :kwiatek:
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
30 października 2012 15:21
jak kupiłam bilet na polskiego busa i z niego nie skorzystałam, to mogę go zwrócić badz anulowac? czy juz nie da się z tym nic zrobic?


Musisz z firmą się dogadać, bo np na pks możesz zwrócić z tym, że oddają 20% mniej kasy.
Czy ktoś, konkretnie wydawnictwo może mieć jakieś roszczenia/ robić problemy z tytułu korzystania przeze mnie do użytku własnego na języku angielskim z kserokopii książki?
Dostaliśmy niby kupony rabatowe na książki -15 zł, co nie zmienia faktu, że nawet po rabacie kosztuje ona 60 zł. Co jak na książkę w której jest trochę ćwiczeń, parę obrazków i trochę tekstu jest absurdem.
Ostatnio lektorka nastraszyła nas, że mamy sobie nie kserować książek, bo potem wydawnictwo rozlicza kupony z księgarń. Jeśli mają za mało kuponów zwróconych w stodunku do ilości jaka wydali to rzekomo robią jakieś kontrole i sprawdzają itp. W związku z tym podobno może mieć problemy lektor jak i całe studium języków, bo na odwrocie kuponu widnieje jego pieczątka.


Czy jest to możliwe czy to jakaś naciągana historia? I jak to wygląda od takiej strony trochę bardziej prawnej.
Kserowanie różnych materiałów i książek jest przecież dość powszechne i nigdy nie spotkałam się z jakimś sprzeciwem co do takiej praktyki.
Alaska, historia mega naciagana. to co, kazdy kto otrzymal kupon ma obowiazek kupic ksiazke? absurd jakis. po prostu lektorka zapewne ma procent od ilosci sprzedanych ksiazek 😉 olej to.
emade, wszystko jest napisane w regulaminie. Można anulować, wystarczy napisać maila na konkretny adres, podać dokładnie o jaki bilet chodzi i na jaki numer konta mają wysłać pieniądze. Mi odpisali w ciągu kilku godzin, a przelew przyszedł po paru dniach. Nie oddają pełnej kwoty, tylko chyba 5zł mniej.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
31 października 2012 09:57
Alaska, ogol;nie nie wolno korzystać z kserokopii książek czy e-booków, jeśli nie posiadasz oryginału. Jest ustawa o ochronie praw autorskich i za posiadanie 'nielegalnych' książek (czy płyt czy też innych rzeczy) może Cię spotkać kara.
Nie twierdzę oczywiście, że z powodu ksiązki do angielskiego zapuka do Ciebie policja

"Zgodnie z art. 115 ust. 3 ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych („Pr. aut.”) naruszanie cudzych praw autorskich, w tym autorskich praw majątkowych, czyli praw do wynagrodzenia za korzystanie z utworu, jest przestępstwem, jeśli jest dokonywane w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez sprawcę. Przestępstwem jest w szczególności kserowanie całych książek, gdyż stanowi bezprawne zwielokrotnienie utworu bez zgody twórcy. Korzyść majątkowa to nie tylko zyski z tytułu kserowania i ewentualnej sprzedaży powielonych utworów, ale i te wynikające z oszczędności zakupu skserowanego egzemplarza w stosunku do ceny oryginalnej. "

http://www.egospodarka.pl/71683,Kopiowanie-ksiazek-a-prawa-autorskie,1,39,1.html

Nie ma to związku z kuponami zniżkowymi.
ash   Sukces jest koloru blond....
31 października 2012 10:03
ma ktoś z Was konto w serwisie gastronauci.pl?
Kilka razy próbowałam dodać opinie na temat lokali, w których bywam/byłam.
Staram się oceniać obiektywnie.
Za każdym razem moja opinia zostaje odrzucona, a powód nie zostaje podany.
O co chodzi?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
31 października 2012 11:37
Alaska - niech se wsadzi ten kupon w... no wiesz.
A jak kupisz na allegro to co? Albo od wyższego rocznika? Nie jej sprawa skąd masz książkę.
Jeśli się boisz, skseruj całą książkę, ale na zajęcia noś tylko po parę stron 😀
Wiecie jak pomalować twarz na biało tak żeby makijaż się utrzymał przez minimum parę godzin? Dziś okazało się że stroje narzuca nam organizatorka i nawet nie mam jak pojechać i kupić farb do twarzy ;/

Pod ręką mam: maść(pastę) cynkową, bardzo jasny podkład i puder i talk. Da się coś z tego wyczarować?
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
31 października 2012 14:43
kotlet, ja bym pokombinowala z wymieszaniem podkladu i talku. Masc cynkowa moze Ci pieknie twarz wysuszyc. Albo jakas maseczka zasychajaca na bialo (masz moze pod reka, albo blisko drogerie?)- z biala glinka np, cianka warstwa.
szafirowa, dzięki za pomysł ale niestety podkład pomimo tego że jest jasny to koloru po zmieszaniu z talkiem nie zmienia jedynie robi się bardziej gęsty...
Niestety na mojej cudownej wsi drogerii nie ma, może w drodze na imprezę uda mi się coś kupić 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
31 października 2012 15:35
Czy pamięta ktoś jaki program antywirusowy polecała Halo?


edit:

Eset Online Scanner
Scottie   Cicha obserwatorka
31 października 2012 15:40
kotlet, żadnych białych cieni nie masz, nawet takich świecących? A mąka ziemniaczana?
Scottie nie mam :P ja z tych używających tylko kredki ew. eyelinera :P


Przetestowałam właśnie wymieszanie maści cynkowej z kremem i nawet daje to radę 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
31 października 2012 15:56

z którego to roku?
Naczytałam się w wątku kotowym o wielkich owłosionych pająkach, które mogą sobie spacerować po ścianie i teraz z przerażeniem rozglądam się dookoła.
Czy są jakieś spreje, środki, cokolwiek, co pozwoli mi utrzymać z daleka pająki (a najlepiej wszelkie owady)? Bo ja po prostu krzyczę i paraliżuje mnie przerażenie jak takowego widzę  🤔wirek:
"Check this rad jackolantern..."

Co to znaczy? "rad"?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się