nagana, podziwiam konia, a z wyobraznia to tak juz jest.
hedonistka, zdjecia sa moze z okolic Krakowa?
Mysmy ostatnio z kobylem zrobily 40km, w tym przejazd przez rzeke, 2 mosty, 1 duze miasteczko gdzie pelno bylo przejsc dla pieszych, spowalniaczy drogi i innych strachow. Do tego przypaletala sie sfora psow i szla za nami. Pokonalysmy tez tory kolejowe, jakies 500m jechalysmy wzdluz ruchliwej drogi z tirami, ciezarowkami i masa osobowek... I przy tym ostatnim tez "mialam w porach", natomiast koniowi calkowicie wisialo 😀
Niestety z tamtego wyjazdu nie mam zdjec, bo jechalam sama, ale moze takie zdjecie wstawie...

🏇