Aborcja - dyskusja

To, że MY jesteśmy odpowiedzialni i liczymy się, że uprawiając seks możemy spłodzić potomka
To, że MY jesteśmy w stanie wychować dziecko z gwałtu
To, że MY jesteśmy w stanie ryzykować swoje zdrowie czy życie w celu donoszenia ciąży
To, że MY jesteśmy rozsądni i nie bzykniemy się nigdy w życiu z kimś przygodnym po pijaku
To, ze MY podejmiemy się urodzić i wychować dziecko głęboko upośledzone
To, że MY jesteśmy odpowiedzialni i nie ryzykujemy kolejnej ciąży wiedząc, że mamy 6-ro głodujących dzieci w nędzy
         nie znaczy, że WSZYSCY TACY SĄ
A dziecko się urodzi.
I państwo JE OLEJE. I nas oleje.
Co ja czytam dziś na portalu wp? Hasło "obiecujemy dłuższy zasiłek macierzyński"- HA HA HA HA HA- tyle ode mnie.
A jak myślicie- co by było, gdyby wprowadzono zapis, że na aborcję z "przyczyn społecznych" maja wyrazić zgodę/ubiegać się o nią oboje rodzice?
Ja tak wciąż do roli ojca dziecka wracam. Bo wołając o prawo kobiety całkiem wykluczacie mężczyznę.
A co to będą przyczyny społeczne???
Pijaństwo? Maltretowanie?? Ubóstwo? Obciążenie genetyczne któregoś z rodziców? Piątka już urodzonych dzieci??
Taniu w wiekszosci krajów europejskich , oprócz Irlandii i Polski taki własnie jest zapis. W praktyce nikt nie pyta kobiety do 12 tygodnia dlaczego chce pozbyc sie ciązy.Z tego co czytałam w szpitalach w Anglii jedynie przed zabiegiem jest rozmowa z psychologiem który usiłuje przekonac kobietę do rezygnacji z zabiegu.

Zima jak dla mnie te pkt które wymieniłas jaknajbardziej pasują do czynników społecznych.
Kiedyś tak mówiono "przyczyny społeczne".
W zasadzie chyba wszystko tam wchodziło.
Kiedyś tak mówiono "przyczyny społeczne".
W zasadzie chyba wszystko tam wchodziło.


i wiesz co Taniu? Wcale nie było "kolejek" chętnych do aborcji. A ustawa o zakazie aborcji jest czystą fikcją.
A ja tego trochę nie rozumiem.

Przyjmijmy hipotetycznie sytuację: rodzina na skraju ubóstwa, piątka dzieci, zaharowana kobieta próbująca związać koniec z końcem, mąż pijak niepracujący, przepijający zasiłek. Kobieta lat niech będzie trzydzieści parę, w szóstej ciąży, bo chłop egzekwował po pijaku swoje święte prawo.
Kobieta chce usunąć, bo ma świadomość tego, jakim obciążeniem dla już żyjących dzieci będzie to kolejne i zdaje sobie sprawę, w jakich warunkach to hipotetyczne dziecko miałoby dorastać, poza tym nie daje rady. Tak po prostu.
I co, chłop ma współdecydować o ewentualnej aborcji?? A co, jak powie nie? A potem pojawi się na świecie siódme i ósme, on się zachleje na śmierć albo wpadnie po pijaku pod samochód i ta biedna kobiecina zostanie sama z tymi dziećmi. Nie mówię, że nie wyprowadzi ich na ludzi, ale jakim kosztem???? I moi drodzy zapłacicie za to tak samo, jak płacilibyście za ewentualną refundowaną aborcję, a nawet duuuużo więcej, bo opieka społeczna nie daje zapomogi jednorazowo.

PS. Proszę nie krzyczeć o możliwości oddania do adopcji, bo nie o to w tym przykładzie chodzi.
zima ja bynajmniej nie mam zamiaru krzyczec. Takich sytuacji wbrew pozorom w tym kraju jest mnóstwo. Dlatego ,że rozumiem dramat tych kobiet jestem za aborcją jak równiez za sterylizacją na żadanie.
Jestem za tym aby to kobieta decydowala o tym czy chce to dziecko i czy podoła w jego wychowaniu czy tez nie. To powinna byc tylko jej decyzja. Bo z calym szacunkiem dla facetów ale najwiekszy obowiązek spoczywa na kobiecie.Tak jak napisał Wrotki ,faceci nie zawsze muszą i dziecko nie musi wychowywac się z tausiem biologicznym. Kobieta zazwyczaj musi.
Ja też nie krzyczę 🙂
Tylko jakoś idea niesprecyzowanych "przyczyn społecznych" jakoś do mnie kompletnie nie przemawia.
Kuczę, ja pytam co myślicie o pytaniu o zgodę faceta.
"Przyczyny społeczne" to tak z dawnych lat, użyłam, żeby zaraz o gwałcie ktoś nie pisał.
A nie uwierzycie co ja słyszałam na lekcji przysposobienia do życia w rodzinie sto lat temu.  🤔

Ale nic się nie zmieniło! Kościół katolicki na naukach przedmałżeńskich głosi DZIŚ, że prezerwatywy i tabletki antykoncepcyjne powodują raka i aids, słowa seks w ogóle nie powinno się używać, bo jest tylko współżycie małżeńskie a nie jakiś seks, a celem życia kobiety powinno być macierzyństwo.
Banda debili...
To też chyba zależy od sytuacji.
W przypadku opisanym przeze mnie powyżej moim zdaniem to kobieta powinna podjąć decyzję, ale jeśli jest "normalny, zdrowy" związek (cokolwiek rozumiemy pod tym pojęciem) to jak najbardziej facet powinien brać w tym udział. Tak jak i w robieniu dziecka 😉
Taniu róznie jest z tymi facetami. Jedni są odpowiedzialni inni nie. Jednym zależy drugim nie. Dla mnie znamienne sa słowa Wrotki , który jednoznacznie odpowiedział ,że dziecka ojciec biologiczny wychowywac nie musi.
Sorry ale przy takiej postawie  faceta o zdanie bym nie pytała. Trudno wiec jednoznacznie napisac czy męzczyzna powinnie wyrazac zgodę czy nie.
Dla mnie znamienne sa słowa Wrotki , który jednoznacznie odpowiedział ,że dziecka ojciec biologiczny wychowywac nie musi.
przyznam, że dla mnie jedną z większych tajemnic R-V, jest to czy Faza rżnie głąba, czy naprawdę wierzy w te wszystkie głupoty które z taką systematycznością wypisuje...no bo idąc za proponowaną przez nią logiką, to bez atestowanej kryształowej kuli, to niczego nie należy robić 🤔wirek:
gdyby ludzkość szła tokiem rozumowania Fazy, to biorą pod uwagę samą ilość dzieciatych np wdów, dawno powinna wyginąć.
...z drugiej strony, rozumiem, że dla Fazy matka z dzieckiem, nie mają prawa do opieki i miłości kogoś innego niż biologiczny ojciec?...no bo ja znam kilku facetów, co "cudze" wychowują jak swoje i naprawdę ani matki ani dzieci nie mają prawa do narzekania.
I tu sie zgadzam w 100% z Wrotki - "cudze" wychowują jak swoje i naprawdę ani matki ani dzieci nie mają prawa do narzekania.
To, że MY jesteśmy odpowiedzialni i liczymy się, że uprawiając seks możemy spłodzić potomka
To, że MY jesteśmy w stanie wychować dziecko z gwałtu
To, że MY jesteśmy w stanie ryzykować swoje zdrowie czy życie w celu donoszenia ciąży
To, że MY jesteśmy rozsądni i nie bzykniemy się nigdy w życiu z kimś przygodnym po pijaku
To, ze MY podejmiemy się urodzić i wychować dziecko głęboko upośledzone
To, że MY jesteśmy odpowiedzialni i nie ryzykujemy kolejnej ciąży wiedząc, że mamy 6-ro głodujących dzieci w nędzy
         nie znaczy, że WSZYSCY TACY SĄ
A dziecko się urodzi.
I państwo JE OLEJE. I nas oleje.
a co ma do tego Państwo?...czy państwo to jest jakaś hodowla ludzi którzy są jego własnością? naprawdę czujesz się niewolnikiem i jest ci z tym dobrze?
wszyscy zwolennicy przerywania ciąży, mają przecież ciągle prawo naprawić ewentualny błąd swoich matek i dokonać "autoaborcji postnatalnej"...i mają ten wybór tylko dzięki temu, że mieli szansę się urodzić- a jak widać, innym to prawo łatwo chcą odebrać.
wszyscy zwolennicy przerywania ciąży, mają przecież ciągle prawo naprawić ewentualny błąd swoich matek i dokonać "autoaborcji postnatalnej"...i mają ten wybór tylko dzięki temu, że mieli szansę się urodzić- a jak widać, innym to prawo łatwo chcą odebrać.


Pięknie odwracasz kota ogonem, po prostu mistrzowsko... 😵
Ale merytoryki w tym zero, wyłącznie emocje, i to mocno negatywne.
nie wiem nie wiem...ja piszę o faktach i możliwych wyborach, a nie "co by było gdyby" i inne jałowe dywagacje 🤔wirek:

wszyscy zwolennicy przerywania ciąży, mają przecież ciągle prawo naprawić ewentualny błąd swoich matek i dokonać "autoaborcji postnatalnej"...i mają ten wybór tylko dzięki temu, że mieli szansę się urodzić- a jak widać, innym to prawo łatwo chcą odebrać.

Bardzo dosadnie powiedziane , ale .... nie sposób się z tym nie zgodzić . Prostota , a jednocześnie pewna brutalność tego stwierdzenia nawet mnie zaskoczyła . Tak więc wrotki  👍


[quote author=wrotki link=topic=60588.msg1554655#msg1554655 date=1350332129]
wszyscy zwolennicy przerywania ciąży, mają przecież ciągle prawo naprawić ewentualny błąd swoich matek i dokonać "autoaborcji postnatalnej"...i mają ten wybór tylko dzięki temu, że mieli szansę się urodzić- a jak widać, innym to prawo łatwo chcą odebrać.

Bardzo dosadnie powiedziane , ale .... nie sposób się z tym nie zgodzić . Prostota , a jednocześnie pewna brutalność tego stwierdzenia nawet mnie zaskoczyła . Tak więc wrotki  👍


[/quote]

podniecasz się lira nie wiadomo czym 😉
to żadna brutalność tylko idiotyczny argument przeciwników dopuszczalności aborcji
bo co by było, gdyby moja matka mnie nie urodziła? no co? po prostu nie urodziłabym sie w takiej postaci w jakiej żyję teraz. i co? siedziałabym na chmurce i płakałabym z tego powodu? 😉 no nie! nie miałabym świadomości, że mnie nie ma.

"autoaborcja" ... cóż, wolność człowieka powinna polegać na tym właśnie, że sam decyduje kiedy jego żywot powinien się skończyć.
I tu mamy kwestie samobójców, którym zdaje się do 1917r. na podstawie kodeksu kanonicznego kościół odmawiał pochówku w ziemi poświęconej na cmentarzu.
Dopiero w latach nastąpiło "oświecenie" w tej materii i uznano, że wg opinii psychiatrów ci, którzy odbierają sobie życie nie sa w pełni odpowiedzialni za swój czyn.
Kościół zatem zaprzestał uzurpować sobie prawa o decydowania o życiu wiecznym samobójcy.
Nastepna rzecz to eutanazja i tu stanowisko kościoła jest także znane...

edit. literówki
Ja tam się nie podniecam  .. 😉
Ale rozszerzyłaś temat ! Toż to studnia bez dna  ❗
Z tą wolnością człowieka to trochę uprościłaś . Bo , ok, niech człowiek sobie decyduje o tym kiedy jego własne życie ma się zakończyć , ale niech nie decyduje o życiu innej istoty . I jeśli dla wielu płód ludzki to na początku zlepek komórek , to proszę podać mi jeden palec , utnę kawałek , bo to w końcu też zlepek komórek . Ujdzie mi bezkarnie ? Wiem , że trochę zdemonizowałam sprawę , ale analogia jakaś chyba jest.
Cały problem też w tym , że płodzenie dzieci jest niezmiernie przyjemne  😉 , i człowiek chciałby sobie uprościć życie i mieć tylko przyjemność , bez ''skutków ubocznych'' . Dzielimy jak nam się podoba , bierzemy od życia co nam się podoba , wybiórczo . I ok , w wielu dziedzinach można , bez narażania swojego człowieczeństwa na ... degradację , poniżenie , no jak zwał tak zwał .Ale w tej materii (płodzenie dzieci i ich zabijanie) nie można lekką ręką ustanowić prawa , które pozwoli usuwać ciąże ot tak .  Dla  mnie jest to poniżej ludzkiej godności i jak już pisałam , nie ufam ludzkim sumieniom  , nawet swojemu , bo już parę razy w życiu było zbyt cicho , kiedy powinno krzyczeć .
tunrida , z tym olaniem przez państwo dzieci , to też uproszczenie , bo nasze państwo olewa wiele rzeczy z różnych dziedzin (aż chce się napisać że zawodzi na całej linii ) , a to , że na dziecko (i zdrowe i chore) są potrzebne środki , które w naszym kraju trudno zdobyć , to jest fakt , ale legalna aborcja tego nie naprawi . To są zupełnie inne gatunkowo problemy . Nasze ''kochane'' państwo kieruje się jakimiś dziwnymi mechanizmami . Większość rządów chce tylko przetrwać do następnych wyborów , a boi się wziąć z rzeczywistością za łeb . I nie legalna aborcja jest tu potrzebna . Rzekłabym , że jakaś rewolucja !
Państwo jest tak zepsute , że problem DZIECI jako takich jest jednym ze skutków tego zepsucia .
A te wszystkie debaty nt aborcji są o kant dupy rozbić , bo jest tyle ważniejszych/pilniejszych problemów ( uproszczenie zakładania własnych firm , stawianie na krajową gospodarkę i jej produkty , stwarzanie miejsc pracy w kraju , a nie wysyłanie obywateli za granicę , słynna walka z korupcją itd.)) , których rozwiązanie mogłoby wszelkie kwestie dzieci  naprawić w stopniu znacznym i ułatwić  życie rodzicom/opiekunom .
Zaś człowiek jako jednostka , też musi podjąć trochę wysiłku , w kierunku niekomplikowania sobie życia . Nie chcesz mieć dzieci , to kombinuj , ale ich nie zabijaj !
lira, bardzo ładny przykąłd z tym palcem. Jeżeli TY bez mojej zgody utniesz mi palec (część mnie), to powinnaś ponieść konsekwencje, ale jeśli ja sama utne sobie palec to MOJA sprawa, nieprawdaż?

I już nie chce mi się odpowiadać na reszte Twojego wpisu, bo już tu wiele osób wypowiadało się co do założenia, że aborcja to dla większości ludzi środek antykoncepcyjny. Bo najwyraźniej Ty tak to postrzegasz. I to jest podstawowy błąd Twoich załozeń.

I zapominasz, że prawo do wyboru, do wykonania aborcji to nie to samo co nakaz i obowiązek skorzystania z tej możłiwości.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
16 października 2012 15:19
swoj palec mozesz uciac, ale juz nie palec dzecka.
lira, badz uprzejma nie stawiac spacji przed znakami interpunkcyjnymi, bo bardzo zle sie czyta, zwlaszcza tak dlugie posty jakie tworzysz.
katija , ok. Nie zwróciłam na to uwagi  :kwiatek: Postaram się poprawić !
Gienia-Pigwa O to chodzi  :kwiatek:
edyta,trudno nie odróżnić prawa wyboru od nakazu czy obowiązku ! I racja, nie ma sensu w kółko przerzucać się tymi samymi argumentami, tylko inaczej formułowanymi, więc dla mnie chyba pass .
katija , ok. Nie zwróciłam na to uwagi  :kwiatek: Postaram się poprawić !


😂

przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać  🤣
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
16 października 2012 18:08
Czyli co? Ojciec dziecka nie ma nic do gadania, bo nie on rodzi i on wychowywac nie musi? Argument rodem z przedszkola. Kobieta tez nie musi, zrzeka sie praw i kto inny wychowuje.
Skoro nie mozna pozbawic ojca dziecka praw do niego 'bo tak', to dlaczego mozna go z takiegoz samego argumentu pozbawic praw do wspoldecydowania o mozliwosci aborcji? Bo mnie to rusza, majac na 'wlasnym podworku' przyklad post factum.



"autoaborcja" ... cóż, wolność człowieka powinna polegać na tym właśnie, że sam decyduje kiedy jego żywot powinien się skończyć.
I tu mamy kwestie samobójców, którym zdaje się do 1917r. na podstawie kodeksu kanonicznego kościół odmawiał pochówku w ziemi poświęconej na cmentarzu.
Dopiero w latach nastąpiło "oświecenie" w tej materii i uznano, że wg opinii psychiatrów ci, którzy odbierają sobie życie nie sa w pełni odpowiedzialni za swój czyn.
Kościół zatem zaprzestał uzurpować sobie prawa o decydowania o życiu wiecznym samobójcy.
kodeks kanoniczny...cóż, wolność człowieka polega na tym właśnie, że uczestniczy w dobrowolnie wybranych przez siebie grupach, a te mogą mieć naprawdę piramidalnie absurdalne zwyczaje i regulacje, to tylko kwestia akceptacji uczestników. prawda i etyka, nie mają tu waloru konieczności.
[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=60588.msg1555442#msg1555442 date=1350397155]
swoj palec mozesz uciac, ale juz nie palec dzecka.
[/quote]

żadnemu dziecku palca nie zamierzam ucinać 🙂 przeczytaj proszę jeszcze raz post liry, która porównała płód jako zlepek komórek do palca - także zlepka komórek.
Dla mnie płód to nie jest dziecko, człowiek, a bardziej właśnie mój palec.
Warto pamiętać, że mowa o dopuszczalności aborcji do 12 tygodnia ciąży, czyli mowa o zlepku komórek właśnie.


kodeks kanoniczny...cóż, wolność człowieka polega na tym właśnie, że uczestniczy w dobrowolnie wybranych przez siebie grupach, a te mogą mieć naprawdę piramidalnie absurdalne zwyczaje i regulacje, to tylko kwestia akceptacji uczestników. prawda i etyka, nie mają tu waloru konieczności.


problem zaczyna się wtedy, kiedy te grupy zapisują te piramidalne regulacje w formie obowiązującego całe społeczeństwo prawa

problem zaczyna się wtedy, kiedy te grupy zapisują te piramidalne regulacje w formie obowiązującego całe społeczeństwo prawa
no własnie, w tym jest problem, bo prawdy nie dochodzi się na drodze głosowania, a skretyniała większość chce forsować swoją wiarę jako wiedzę, np to że homoseksualizm to norma, a nie zboczenie, lub że 12 tygodniowy płód nie jest człowiekiem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się