PSY
a my dziś wybraliśmy psa dla teściów ze schroniska.. a oto i on

Ma na imie Dukey i ma 7 lat. Aczkolwiek odbierzemy go chyba dopiero w poniedziałek bo niestety ma coś z ogonem i musi go najpierw zbadać weterynarz i nie wiadomo czy nie będzie wymagał dłuższego leczenia, a jeśli tak to będzie odbiór dopiero po wyleczeniu.
Ale jak tam byłam te psy takie biedne wszystkie aż się serce kraja, a były nawet takie wyglądające jak rasowe - Seter Rudy, Labrador, Owczarek niemiecki (niestety dla nas za duże), i Beagiel ale Pani powiedziała że dla nas sie nienadaje bo wymaga wychowania i dużo ruchu, no i dużo mieszańców, ale powiem Wam że w tych klatkach to dość przykry widok🙁
kalaarepa, fajny pies! Jak rok temu zabierałam swoją sunię ze schroniska była zaraz po zabiegu sterylizacji. Okazało się, że zrobil jej się brzydki obrzęg przy ranie, zalecono zastrzyki. To miało przedłużyć jej pobyt (początkowo miałam ja odebrac 7 dni po zabiegu, wynegocjowałam 5 dni, bo wypadała nam wtedy sobota i miałam akurat transport, później musiałabym specjalnie kombinować, przez ten obrzęk całość miała sie przedłużyć do ok. 14 dni). Udało mi się tak dogadać, że psa odebrałam po 5 dniach i mogłam leczyć w domu. Na samą myśl o tym, że miałaby tam siedziec choćby dzień dłużej... ehh... no schronisko to smutny widok niestety.
Swoją drogą, muszę babie porobic aktualne zdjęcia, zobaczycie jak sie zmieniła! Nie ma juz takiej szczeciny jak dzik, zaokrągliła się... pełna życia, wesoła sunia 🙂 A jak tylko przyjeżdżam do domu (pies jest u rodziców) nie odstępuje na krok. Fantastyczny egzemplarz 😉
Za to ciągle myślę o jednym dziadku-emerycie, który tam został... serce sie kraje na myśl, że nie można bylo zabrać dwóch... 🙁 Ostatnio rozmawiałam o tym z mamą, usłyszalam, że trzeba było go zabrać, to by miał trochę szczęścia chociaż na starość. Eh... ale co wtedy z naszą psą? Tak źle i tak niedobrze...
Co 3 psy to nie jeden! Gdyby Buła była bardziej stabilna i ojca bym miała stabilnego to bym trzeciego wzięła 😁 to uzależnia
JARA ja już prawie dziś miałam 3go kota i to mega uzależnia.. a pies jest dla teściów..ale te smutne oczy to mi się chyba będą po nocach śniły
W przyszłym tygodniu prawdopodobnie będziemy musieli pożegnać się z naszą Perełką. 🙁
Problem z chodzeniem pogłębił się tak, że tato i mój TŻ muszą ją wnosić po schodach, a jak siusia, to nie kuca, tylko się przewraca.
Jest bardzo źle, podejrzewamy nowotwór układu nerwowego, bo układ kostny jest OK - zdjęcia RTG. No i żadne leki na zwyrodnienia nie pomogły, albo wywoływały bardzo dziwne skutki uboczne. Wyczerpaliśmy możliwości. Można by ją wieźć na rezonans do Wrocławia, ale to ogromne koszty i raczej tylko potwierdzi nam raczydło. Poza tym nie widzę, by ona miała jeszcze na to siłę...
wistra, jeśli tak to wygląda, to nie ma sensu ciągnąć dalej. Ulżyjcie jej. Trzymaj się dzielnie :przytul:
Już nawet je tylko na leżąco.
Chyba to do mnie nie dociera, eh
Planuję udać się z moją psiną na szkolenie podstawowe, jednak kompletnie nie wiem którą szkołę wybrać. Stąd moja prośba do Krakusów - którą szkoła jest godna polecenia?
Jacek Lewkowicz
Ogurek ja się zgadzam z tym co napisałeś:
- sucha karma zobojętnia środowisko żołądka, źródła podają różne ph, nawet dochodzące do 10
- surowe mięso trawi się w kwaśnym środowisku, więc silnie stężony kwas solny działa bakteriobójczo i wirusobójczo
Każdy psa karmi czym uważa. Propaganda barfu? Nie karmię, nigdy nie karmiłam i karmić barfem nie będę. Po prostu moje psy nie świnie, wszystkiego jeść nie będą. A skoro ktoś uważa, że podawanie psu rano suchego, w południe surowego, a na wieczór gotowanego jest zdrowe. Albo mieszanie surowego z suchym to niech sam eksperymentuje na swoim psie i anonimowo dzieli się tym na forum 😉 Bo za osoby "mądrzejsze od siebie" ja osobiście uważam wetów czy hodowców z wieloletnim doświadczeniem. Moja wiedza o psach, żywieniu, szkoleniu i innych jest bardzo mała, wciąż się uczę. Widziałam również skutki podawania mieszanych posiłków u swoich psów czy psów znajomych.
Pisząc:
Powiedzmy sobie, że my ludzie jesteśmy wszystkożerni – nasze żołądki są przystosowane do trawienia mięsa, owoców, warzyw, zbóż. Psie żołądki już nie. Aby pies strawił surwe mięso I kości potrzebuje środowiska kwaśnego, czyli niskiego ph. Aby strawić suchą karmę środowiska zasadowego, czyli wysokiego ph. Taki pies, który jada suchą karmę z przypływu dobrych chęci swojego właściciela dostanie surowe mięso prawdopodobnie dostanie biegunki. W najlepszym wypadku. Środowisko zasadowe w psim żołądku nie strawi surowizny. Nietrawione kości mogą porozcinać psie jelita. Jak wiadomo psy rzadko wychodzą obronną łapą jeśli chodzi o ingerencję chirurgiczną w jelita.
Tak, uważam, że głupotą jest eksperymentowanie i mieszanie żarcia, bo komuś się wydaje, że piesek jest taki biedny, bo codziennie je to samo i potrzebuje urozmaicenia. Bo owszem podanie surowego czy kości po iluś tam godzinach od podania karmy suchej nie musi robić rewolucji żołądkowych, ale chyba tego nie wie osoba co pyta "co brać pod uwagę w wyborze karmy?" 😉 Bo mój powyższy cytat miał za zadanie (chociaż nie wiem czy trafnie) raczej uświadomić, że nie BARF jest jedyny i właściwy, a nie wskazane jest podawanie wszystkiego jak leci.
ciekawi mnie tylko skad pomysl ze psy barfowe jedza "wszystko"?
a zwlaszcza o co chodzi z tym domniemanym mieszaniem suchego/gotowanego i surowego?
no i co jest takiego cudownego w sztucznym przesuwaniu ph zoladka w strone zasadowa? skoro nawet cytowane zrodlo podaje ze"normalnie" ph jest mocno kwasowe - to czemu dawac zarcie ktore ten normalny stan zaburza?
barf opiera sie na tylko i wylacznie surowym miesie i kosciach i dodatku warzyw i owocow jako balastu
i tego miesa nie jest 30 procent wysuszonej pulpy tylko 60-80 (zalezy ile kto kosci poda) reszta to rownie nieprzetworzone roslinki
ale jak ktos lubi wysokoprzetworzone zarcie to niech i psa tak sobie karmi
w sumie czipsy to tez kiedys byl ziemniak, tak jak sucha karma miala kiedys cos wspolnego z miesem
tylko potem chodza takie napompowane kulki futra a wlasciciele sie dziwia czemu pies gruby jak tak malo dostaje
ciekawi mnie tylko skad pomysl ze psy barfowe jedza "wszystko"?
a zwlaszcza o co chodzi z tym domniemanym mieszaniem suchego/gotowanego i surowego?
A kto napisał, że psy karmione barfem jedzą wszystko lub że psy na barfie jedzą tylko surowe mieszane z suchym?
Polecam albo czytać ze zrozumieniem albo nie wycinać dla siebie wygodnych zdań.
Taki pies, który jada suchą karmę z przypływu dobrych chęci swojego właściciela dostanie surowe mięso ...
Od tego zaczęła się dyskusja, więc albo czytajmy wszystko albo nic.
tylko potem chodza takie napompowane kulki futra a wlasciciele sie dziwia czemu pies gruby jak tak malo dostaje
Przerzućmy się wszyscy na barf, bo to jedyne słuszne karmienie.
Nie karmię, nigdy nie karmiłam i karmić barfem nie będę. Po prostu moje psy nie świnie, wszystkiego jeść nie będą. A skoro ktoś uważa, że podawanie psu rano suchego, w południe surowego, a na wieczór gotowanego jest zdrowe. Albo mieszanie surowego z suchym to niech sam eksperymentuje na swoim psie i anonimowo dzieli się tym na forum 😉
Kto napisał?
Ty
nie, lepiej karmmy wszyscy chrupkami, bo to jedyne słuszne :]
tyle ze ja wole jednak wiedziec co psu do miski wrzucam no i moje psy nie sa grube, choc obydwa po sterylce
ushia, tak masz rację, przyłapałaś mnie na niestosowaniu cytatów i przynajmniej 3 linijek przerwy między myślami, bo wśród tylu osób co napisały tu posty, w tym kilku co karmi barfem nikt tego nie zauważył.
Pierwsze zdanie odnosiło się do tego cytatu:
Godne zaufania czy propagandowe? Sponsorowane przez barfowców itp.?
JARA, to żaden zarzut, ale było już tyle kampanii propagandowych, że teraz potrafią zrobić coś z niczego, zagrać słowami i wychodzi łakomy kąsek na uszy laików, a naprawdę to bzdet
Natomiast drugie zdanie z pierwszym nie miało nic wspólnego.
Każdy na szczęście karmi czym chce, co dla jego psa najlepsze. I nie uważam, że sucha karma jest najlepsza i że każdy powinien ją karmić. A Masza, no cóż, będzie te 2kg za gruba, bo na jagnięcinę mnie nie stać, a paczek ze śmieciami jej dawać też nie będę 😉
edit:
Potrzebuję info od osób biorących udział w dogtrekkingu, potrzebuję kilku informacji. :kwiatek:
Zairka, ale cudności. Macie taką więź z psiną 😍
Dostanę większy transporter na psa gdzieś? Wszędzie tylko małe klatki, a jacka tam nie upchnę, tym bardziej że on spory.
Fajnie gdyby było to coś na wzór torby podróżnej.. Who knows? 👀
Zairka, ładnie się owsik komponuje przy koniu 🙂
A ja się pochwalę, że Rudzielec w stajni się przydaje i podaje mi bat jak siedzę na koniu 😁
Dostanę większy transporter na psa gdzieś? Wszędzie tylko małe klatki, a jacka tam nie upchnę, tym bardziej że on spory.
Fajnie gdyby było to coś na wzór torby podróżnej.. Who knows? 👀
w każdym jednym sklepie sa transportery każdej dowolnej wielkosci. Na allegro tez. Zwłaszcza małych jest zatrzęsienie. Rozumiem, że może byc problem z transporterem dla doga albo wilczarza, ale nie dla jacka 😵
Zairka ten trick ze wskakiwaniem na Ciebie, nie ma żadnych "uboczności" na co dzień?
Ma ktoś pomysł jak oduczyć psa zjadania śmieci na spacerze? Oduczyć psa, który poznał głód i w schronie siedział...?
Piees wie, że zachowanie jest naganne, bo łyka na wyścigi, zanim się mu odbierze i potem jest wielce skruszony... Efekt - zapalenie żołądka i zatkanie, gastroskopia i płukanie żołądka 😵 chcesz mieć kłopoty, weź sobie zwierzaka 😁
Karmił ktoś karmami Husse? Z ciekawości pytam, kupiłam kilka puszek i baaardzo smakują (dodaje odrobinę do suchego, jak daję jakieś leki) 😉 ale moje to jak widać wszystkożerne i wiecznie głodne.
ja karmiłam moją jakimś Husse dla szczeniąt, niestety nie pamiętam z czym to było - jednak jednego jestem pewna, na moją baaardzo źle działało. Bardzo ciężko było jej przybrać na wadze, sierść miała matową i często dostawała biegunek. Weterynarz polecił nam zmianę karmy, co też uczyniłam i wraz ze zmianą zniknęły wszelkie problemy 😉
właśnie takie mam wrażenie, że jest mocno średnia, ale łycha puszki do wolfsbluta czaruje moje gałgany ;D
no i pobiegla. Juz sprawna. Nie boli.
Placze. Nie zdazylam sie pozegnac, bo bylam w pracy.
próbowałam znaleźć w wątku coś na temat karmy Sam's Field ale albo jestem ślepa, albo rzeczywiście nikt jeszcze o nią nie pytał. Jakieś opinie? doświadczenia? 😉
EDIT: literówka
ja aktualnie karmię, wersją 4300 i jestem zadowolona, Czarny je chętnie, kupy ok. chyba zagości w naszym jadłospisie na dłużej.
wistra współczuję Ci ogromnie.
Za to ja już nie mam siły do mojego psa. W domu ideał, na spacerze zero posłuszeństwa. Kiedyś wracała normalnie na zawołanie, potem jej się odwidziało. Nie wiem sama jak ją nauczyć teraz tego. Na spacerze smakołyków nie chce, jak psa zobaczy to zabawkę też ma głęboko w poważaniu. Teraz nawet jak wołam to czasem nawet głowy nie odwróci.
Nie chcę doprowadzić do tego, żeby całe życie na smyczy chodziła, ale jak tak żyć? Dopóki nie pojawi się żaden pies w pobliżu to wszystko pięknie, ale potrafi mi po prostu pobiec do innego psa i nic ją nie obchodzi, że wołam.
Macie jakieś dobre rady a propo tego? Czy już nic nie zrobię? Bo tyle razy próbowałam, ciągle i ciągle i po prostu już załamuję ręce.
Heval, polecam książkę Jacka Gałuszki "Aria, do mnie!"
PUMCASS, twoja psina z pierwszego zdjęcia wygląda jak prawdziwy wilk ! Czy to jest jakaś rasa ??
Widziałam, jak przyjechał po nią samochód do lecznicy. I jak odjeżdżał. Boli.

Może nie byliśmy idealnym domem. Nie miała szkoleń, ani kilku godzinnych spacerów. Ale pełną miskę i dom.
I znów są razem (Agat umarł 5 lat temu)
wistra trzymaj się!
martkagd wilczak czechosłowacki 😉
Heval, polecam książkę Jacka Gałuszki "Aria, do mnie!"
dzięki, na pewno poszukam i przeczytam. Może coś w końcu ruszę z nią.
wistra ważne, że miała świetnych opiekunów i miłość :przytul:
wistra trzymaj się mocno! jak sobie pomyślę, że moich suniek może kiedyś zabraknąć, że będę musiała podjąć trudną decyzję to... aż mi się serce kraja