jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

o, dzieki 🙂 jaka różnica cenowa pomiędzy zwykłym a wielokrążkiem 😲 Jeździł ktoś z was na nim? Ono jest w działaniu po prostu delikatniejsze od normalnego, prawda?
Chyba ciężko o tym wielokrążku i pelhamie powiedzieć, że są bezogłowiowe?! Raczej tylko, że skórzane?
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
07 października 2012 18:37
Teraz mam pytanie z serii dla zielonych. Czy wędzidło oliwkowe pojedynczo łamane jest dużo delikatniejsze niż wędzidło zwykłe pojedynczo łamane?
Już wiele razy było mówione, wszystko zależy od ręki jeźdźca. Można krzywdę najdelikatniejszym wędzidłem zrobić, gdy dostanie się w niepowołane ręce, a profesjonalista umiejący używać, nie zrobi krzywdy pelhamem.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
07 października 2012 18:50
Szukam, szukam i znaleźć nie mogę. Może ktoś z Was wie, gdzie dostanę wielokrążek plastikowy, podwójnie łamany z trzema kółkami?  🤔
Wszędzie widzę podwójnie łamane z dwoma kółkami, albo pojedynczo łamane z trzema...


Podbijam, ktokolwiek widział...?
lizzy, oliwka NIE jest delikatniejsza. poniewaz kolka sa nieruchome wzgledem sciegierza, oliwka nawet MOCNIEJ przekazuje sygnaly. moim zdaniem delikatniejsze- choc to kwestia bardzo indywidualna, jest zwykle.
Wojenka widziałam dzisiaj w jakimś zagranicznym katalogu. Wpadło mi w oczy, bo pamiętałam, że z forum ktoś pytał. Niestety nie pamiętam firmy, ale jak będę w stajni to zobaczę 🙂
.
Vanilka, jesli koniowi pasuje i tobie to znaczy, ze jest dobrze. ja nie lubie wedzidel zawiasowych, ale to dlatego, ze obecnie nie widze opcji uzywania ich 😉 sa konie, wymagajace stabilnego wedzidla i czasem tym koniom pasuja oliwki/D. a ten opis z artykulu pasuje tez do zwyklej oliwki. ja tylko walcze z mitem, jakoby wedzidla zawiasowe byly lagodniejsze od zwyklych. nie sa. ale jesli koniowi podchodzi, to tyle na temat.
gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
08 października 2012 00:19
Wojenka czasem wystarczy poszukać w sklepach internetowych  😉
Prosze ,jakie tylko chcesz wędzidła .
http://shop.bober.com.pl/index.php?cPath=1124_1137
Szukam czegoś fajnego dla konia, który prawdopodobnie nauczył się przygryzać prawą stroną wędzidła ( w sytuacji np stresowej wciąga je do środka i przygryza i tak 3,4 razy i koniec)
Jeździmy na podwójnie łamanej oliwce. Ostatnio zmieniłam na zwykłe pojedyncze łamane i koń pracował bardzo dobrze, niestety dopasowane wędzidła zwykłe powodują, że koń podrzuca głową (podejrzewam ,że przyszczypują nam kąciki, bo za każdym razem,gdy robiliśmy podejście do zwykłego, to tak się działo)
Szukam czegoś stabilniejszego, czego nie da się wciągnąc do środka, więc albo pojedyncze albo .. proste (??) dośc cienkie i delikatne . Jakies propozycje? dodam tylko ,że zęby sa zrobione.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
08 października 2012 10:32
U Bobera niestety nie ma tych wędzideł, dowiadywałam się już kilkakrotnie... Ale dzięki pomocy re-voltowiczki znalazłam w equiversum  🙂
whisperer13, a po prostu - ślinianki do zwykłego?
famka   hrabia Monte Kopytko
08 października 2012 11:05
slinianki do zwykłego tak jak mówi halo
albo takie jak miał mój kopytko
ja tez uwazam, ze sprawe moglyby rozwiazac slinianki.
😡 przyznam się... bardzo mi się nie podobają na koniach ... ale spróbujemy.

Myslałam tez o oliwce raz łamanej , ale nie mam możliwości pozyczenia.
.
Vanilka, to wedzidlo jest duzo mniej ruchome niz podwojnie lamane. jednoczesnie nieco mocniej dziala na kaciki pyska.  moze dlatego koniowi pasuje, a jednoczesnie jest lzejszy?
i jeszcze- co bardziej stepia na pomoce- precyzyjne i delikatne dzialanie mocniejszym nawet wedzidlem, czy szarpanie sie na lagodnym?
Cały czas szukam wędzidła dobrego dla mojego konia i mam już taki mętlik w głowie, że sama nie wiem. Jeździmy na podwójnie łamanym, pełnym, zwykłym. I czasem zdarzy mi się je delikatnie przeciągnąć. Szukałam najdelikatniejszego wędzidła jakie tylko jest, ale czytając ten wątek, wydaje mi się, że ja chyba źle myślę. Mój koń nie należy do koni łatwych i lubi próbować wozić, ja chcę w lewo, on próbuje w prawo. Działam wodzą, dosiadem i łydką i muszę się nieźle namęczyć by koń posłuchał. Wygląda to nieciekawie, nie chcąc dać za wygraną, czasem za mocno używam wodzy i koń zaczyna się bronić. Więc zaczęłam się zastanawiać nad czymś jeszcze delikatniejszym. Ale czy przypadkiem nie osiągnę efektu odwrotnego? Może wędzidło, które mamy jest trochę za delikatne i koń je średnio szanuje? Teraz spojrzałam na to inaczej i mówiąc szczerze zgłupiałam 😉
Chcę mu kupić albo oliwkę albo wędzidło z wąsami. Nie wiem tylko, które będzie lepsze, bo nie bardzo wiem czym się różnią, prócz wyglądu. Ja również mam uraz do raz łamanych, ale teraz to już sama nie wiem, może nie było by złe?
Mając konia trudnego, który kombinuje jak tutaj chodzić by się zbytnio nie narobić, może nie powinnam się nad nim roztkliwiać i kupować jeszcze delikatniejszego wędzidła, tylko kupić takie, które zacznie szanować?
pamirowa, podstawowa kwestia to twoja ręka. Każdy ma jakiś problem z ręką 🙂, pytanie - jaki? Jeśli, przykładowo, ręka "chodzi", irytuje i znieczula konia, trzeba szukać rozwiązania x, a jeśli zasadniczo jest ok, tylko cierpliwość jeźdźca zawodzi - y. Jeśli z ręką wszystko ok (ba!) dobór wędzidła zależy od preferencji konia (także budowy pyska) i stopnia jego wyszkolenia. Na moje (tyle ile wywnioskować mogę z pobieżnego opisu) mogłabyś rozpatrzyć 2 typy wędzideł: typu sprenger dynamic - wędzidło ciężkie, stabilne i stabilizujące rękę jeźdźca, dające koniowi dużo spokoju, jednocześnie wzbudzające respekt samą swoją masą, zapewniające jednocześnie skuteczny "hamulec" albo wędzidło z półwąsami, ew. "oczkiem" na podpięcie pasków policzkowych - dające ruchomość wędzidła w pysku a jednocześnie poprawiające sterowność.

Ja mam pytanie: kto jeździ na podwójnie łamanym rotary? (z kulkami) Byłabym wdzięczna za opis działania, różnic, no - za impresje 🙂
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
16 października 2012 16:22
pamirowa, nie jesteś sama z tym mętlikiem 😉

Wcześniej pisałam w tym wątku (str.122), i od tamtego czasu padło na wędzidło zwykłe, pełne, podwójnie łamane i anatomiczne (o ile się nie mylę w ostatnim). Kobyła chętnie je przyjmuje (chętniej od zeszłego).
Jazda na padoku wygląda w większości ok, te "gorsze chwile" to moje błędy lub jawna niechęć do współpracy z jej strony - dochodzi niekiedy do przesunięcia wędzidła - ogólnie podobnie jak u pamirowej: chcę zrobić woltę - ona stara się za wszelka cenę trzymać obwodu padoku (= niekiedy przeciągniecie wędzidła, bo zbyt mocno chce użyć wodzy lub koń otwiera pysk i przestawia łeb). No, ale to jest mniejszość, a powoli idzie ku lepszemu.
Większy problem jest w terenie - obawiam się, że skończy się na osobnym wędzidle w teren lub całkowitym zrezygnowaniu z wyjazdów tego typu.
Wszystko jest dobrze dopóki oczywiście się nie spłoszy, ale to jest zrozumiałe. Problem pojawił się jakiś czas temu kiedy kobyła potrafi nagle wyrwać w pole (pozostałe 2 kobyły zostają spokojne), przy czym jest nie do zatrzymania i niesterowalna, a prędkość rozwija niemałą - powiedziałabym, że typowo folblucią. Po ostatnim poniedziałku i 3 takich przejażdżkach na złamanie karku nie wiem już o co chodzi - tylko raz miała powód do spłoszenia się i wtedy faktycznie 3 konie poszły, ale pozostałe 2 to samowolka.. Zatrzymanie (a raczej próby zatrzymania/zwolnienia) jej dosiadem i wodzami nic nie dało - dopiero w półsiadzie powoli i spokojnie głosem, co zajęło mi niemal połowę długości pola. Tylko nie zawsze będę miała na tyle czasu i miejsca jak w tym konkretnym miejscu.. Tereny obecnie odstawiłam.

Dodam, że wczoraj miała przez weta sprawdzane zęby - wszystko jest w porządku. Nogi i grzbiet również..
halo, ja jeżdżę od jakiś 2 miesięcy na Orfeuszu na wędzidle podwójnie łamanym rotacyjnym, ale u mnie to sam łącznik jest "obrotowy". Wędzidło jest z tych grubszych ( ale nie klucha 😉), pełne i Orfi od razu się do niego przekonał. Zapomniałam obecnie, że on kiedykolwiek zgrzytał zębami i zrezygnowałam z nachrapnika meksykańskiego na rzecz mojego ulubionego Micklema ( którego za pierwszą próbą odrzucił, usztywnił się).
pamirowa całkowicie zgadzam się z halo

mi też wydawało się swego czasu, że kłopoty z wszystkim (uciekanie przed kontaktem, usztywnienie totalne wszystkiego 🤔 co dało się koniowi usztywnić, nerwowość..) to wina moja, ale i kiełzna. Niestety, po zmianie trenera okazało się że jednak tylko moja 😡

Nie kombinować. Uczyć się jeździć 🙂

Plecy moim zdaniem lepiej od weta zbada czy zdiagnozuje dobry, doświadczony masażysta (czy chiropraktyk) - wniosek znowu z doświadczenia

Moim zdaniem nie warto kombinować z różnymi kiełznami/wędzidłami. Koń powinien pracować na poj/podw łamanym zwykłym/oliwkowym wędzidle ( u nas rolę odegrał ciężar wędzidła - koń musiał poczuć, że ma coś w pysku: oliwka 18 poj łamana).

Ja do lasu jeżdżę na haku z długimi czankami (mechaniczne hackamore, czanki chyba 21cm; te delikatne, skórkę, koń absolutnie miał pod ogonem). Oszczędzam pysk, koń o wiele 'bezpieczniejszy' do jazdy niż na wędzidle.
junona, ale nawet najprostsze wędzidła będą się różnić "od strony konia" - grubość, ciężar, zwężenia, zaokrąglenia, rodzaj metalu... + współpraca z nachrapnikiem.
To nie jest przypadek, że kufereczki wypełniają się wędzidłami. Bo czasem maleńka różnica a komfort jeźdźca i konia nieporównywalny. Nikt chyba nie jest przeciwny szukaniu właściwego kiełzna, tyle, że powinno się szukać od najprostszych rozwiązań i nie iść na skróty, trzeba zawsze zdawać sobie pytanie: a co dalej? dokąd zmierzamy?
Hmm, ja bym się bała na "gorącym" folblucie pojechać w teren na haku, bo... bo co zrobię, jeśli konik jednak haka oleje? Ale różnie może być.
halo, dlugiego haka nie oleje. ale roznie moze byc ze sterownoscia 😉
.
sepia   Koń stworzon ku bieganiu, jak ptak ku lataniu.
17 października 2012 06:44
A mój koń dzięki temu, że założyłam mu wędzidło z długimi czankami, stał się koniem indywidualnym na imprezach zbiorowych. Zawsze na Hubertusie bądź rajdach gonił za jednym konkretnym koniem którego sobie upatrzył. Teraz pięknie reaguje na wodze przeciwstawną a moje NIE to NIE. Po dwóch pierwszych próbach dał sobie spokój i chodzi teraz ślicznie!!! Jestem z niego dumna 😉
czy ktoś ostatnio widział w przystępnej cenie wielokrążek pojedynczo łamany z auriganu z jednym kółkiem dolnym?
w sklepach mają głównie z dwoma kółkami lub podwójnie łamane a pojedynczo łamane z tego stopu są poza zasięgiem mego portfela.

(a może ktoś ma do odsprzedania/wymiany (na zwykłe pojedynczo łamane Sprengera) w/w wielokrążek Sprengera.)
mój koń.. ma nieco charakterku. Oczywiście, hak najpierw był testowany na czworoboku. Uważam że hak z długimi czankami i sztywną częścią na nosie jest bardzo ostry w działaniu, i jest dość dobrym hamulcem.
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
25 października 2012 15:56
Jak to jest z rozmiarami wedzideł z wąsami??Chce kupić podójnie łamane wędzidło na hucuła. Czy rozmiar 11,5 odpowiada tym bez wąsów? Ktoś na swojego hucuła stosuje wędzidło podwójnie łamane z wąsami 11.5??
np. takie http://www.okser.pl/hh-wedzidlo-podwojnie-lamane-wasami-p-2170.html
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się