mixy hc/oo, kn/oo i inne
Nigdy nie widziałam takiej mieszanki na żywo, oprócz mojej siwej, ale ona znowuż oo z wlkp/trak, więc tutaj nie ma jak porównać. Wiem tylko tyle, że nawet ten mały procent oo, zaowocował w jej charakter i nastawienie do człowieka jak i szerokie pojęcia współpracy. Jest kontaktowa, nastawiona na jedną osobę jako tą główna, bardzo szybko się uczy, ugodowa na swój sposób.
Być., zgadzam sie ze charakter hc/oo ma
ale inteligencja tez za tym idzie, Czapla mogłaby pewnie sudoku rozwiazywac, niestety...
przy niej sp to mało pomysłowe i kreatywne zwierze, niczym grubas przy szlachetnym koniu;]
Dopiero dziś odnalazłam ten wątek 😅 witam wszystkich miłosników i właścicieli mix-ów. Pozwólcie, że przedstawię wam moje kochane mix-y. Pierwsza to Olka - nasza weteranka - kn/oo. Poniżej na pierwszym planie Azja (córka Olki i hanowera). Obie klacze są zrównoważone i bardzo przyjazne, ale każda z nich jest inna i zupełnie inaczej okazuje swoje oddanie. Na każdej z nich jeździ się zupełnie inaczej, mimo to uwielbiam je obie.
Być., zgadzam sie ze charakter hc/oo ma
ale inteligencja tez za tym idzie, Czapla mogłaby pewnie sudoku rozwiazywac, niestety...
przy niej sp to mało pomysłowe i kreatywne zwierze, niczym grubas przy szlachetnym koniu;]
Inteligencja owszem, również popieram. Szybko łapie jak ma się odpowiednie podejście, a jak już znajdzie "swojego człowieka" podobno zrobi wszystko. 😉
ranczolodzierz, a właśnie dyskutujemy na temat mieszanek z oo. Co możesz powiedzieć o swojej kn/oo?
sznurka, Niestety potwierdzam.... dokładnie w ten sam dzień, kiedy pochwaliłam w tym wątku absolutną zajebistość mojej młodej, ta rzeczona młoda wylazła ze stałego padoku.... i to takim wąskim przejściem, że jestem ciekawa, że się tak nie zaklinowała 😂 (choć w sumie to dobrze, że się nie zaklinowała). Teraz tam łazi, węszy i kombinuje.... i zastanawiam się jak ja pastucha zorganizuję,..
Ja wiem po koniach znajomych, że mieszkanka hc/młp daje często fajne rezultaty. Wytrzymałość huculska, dolew krwi młp poprawia jednak ruch, czasem i wysokość oraz szlachetność, jednak prymitywne charakterki zwykle przebijają. Mój jest mieszanką hc ze strony ojca i kn/młp ze strony matki. Z tego małopolaka to nam została chyba tylko maść, poza tym koń uroczy, ale trudny i charakterny.
Być, dużo by o tym pisać, Olka jest u mnie prawie 10 lat. Początki naszej historii nie był usłane samymi różami, ale z biegiem czasu było tylko coraz lepiej. Koniki kn/oo późno dojrzewają, podobnie jak araby. Wiele wymienionych cech na tym forum, potwierdza się u mojej klaczki. Te koniki faktycznie mają bardzo żywy, radosny temperament, są energiczne, zwrotne, szybkie i wytrzymałe, lekko noszą, doskonale wykorzystują paszę, mają mocne kopyta. Są niezwykle bystre i pojętne. Dobrze traktowane, chętnie współpracują z człowiekiem. Nasza Olka jest do tego uległa, ale czasami lubi "podyskutować", żeby się upewnić, kto kogo w danej chwili ma słuchać 🤣 W znanym terenie jest ambitna i odważna, ale każde nowe miejsce budzi w niej nieufność, przesadnie wzrasta jej czujność i napięcie. Olka jest bardzo wrażliwa na różne podejrzane dźwięki, zmiany w otoczeniu, płoszy się niemal na każdej jeździe. Na szczęście teraz robi to dość bezpiecznie i szybko się uspokaja. Kiedyś rwała do stajni na widok bociana na łące, czy foliowej torebki w krzakach 🤣 Na wszystko musiałam ją odczulać i przekonywać, że przy mnie może czuć się bezpieczna. To była orka po ugorze 🙇, ale jakoś poszło.
Myślę, że w przypadku mix-ów kn/oo bardzo ważne jest właściwe wychowanie conajmniej do 7 roku życia. A potem wybiórcze przypominanie ustalonych reguł. Trzeba świadomie utrwalać te najlepsze cechy, a te nieporządane gasić. Olka trafiła do mnie w wieku 5 lat i była mocno znarowiona. Po koniku polskim bywała uparta i cwana, kombinowała na różne sposoby, żeby postawić na swoim. Pod siodłe wspinała się, ponosiła, albo przyciskała jeźdźca do ogrodzenia! Wszystkich miała w nosie. Natomiast po arabie odziedziczyła nadwrażliwość i pobudliwość, przez co bywała tak płochliwa i nieprzewidywalna. Dopiero systematyczna praca w oparciu o metody naturalne, a przede wszystkim miłość, delikatność, cierpliwość i konsekwencja sprawiły, że klacz stała się dobrze ułożonym wierzchowcem na każdą wyprawę, chociaż nie dla każdego jeźdźca. Olka ufa tylko mi i mojej córce, obcym nie chce się podporządkować. Poza tym to wielka przylepa i pieszczoch, grzeczny i przyjacielski futrzak.
Jednakże większość z tego, co napisałaś to i ja słyszałam zatem informacje się powielają. Te mix'y są ciekawe, ale też trzeba umieć do nich podejść.
Z tego co tu napisano i z moich doświadczeń wnioskuję, że mix-y kn/oo, zwłaszcza młode nie nadają się dla początkujących jeźdźców. Mimo, że są niewysokie i bardzo przytulaśne, to jednak zaskakująco cwane stworzenia 😁 w dodatku z charakterkiem. Natomiast te dobrze ujeżdżone w wieku 10-14 i więcej lat nadają się nawet do hippoterapii. W sumie Olka ma złote serce, ale swego czasu nieźla dała nam w kość 😁
Ciekawa jestem jak inni oceniają swoje kn/oo? Piszcie :kwiatek:
W pierwszej chwili myślałam, że to zręczny fotomontaż...
No faktycznie, fotka robi wrażenie, konik też urodziwy i pojętny 😉. Magda- zauważyłam, że wasz kn/oo figuruje na
www. jako kuc. Moja Olka w dokumentach jest zapisana jako mały koń. Czy to ma jakieś znaczenie? A tak dokładniej - do jakiej grupy koni zaliczają się kn/oo? Czy to są kuce, małe konie, czy może sp...?
No kuc od malego konia różni się wzrostem. Kuc jest do 148 a od 148 do 156 cm jest mały koń. Chyba że coś się zmieniło w przepisach-nie jestem pewna, nie śledzę ostatnio "kucykowych" przepisów PZJ.
W każdym razie rejestr hodowlany jest "małych koni I KUCÓW" więc zasadniczo tylko kryterium wzrostu decyduje, zapisywane są i tak do tego samego rejestru.
Moje mają po prostu kuc w paszportach. A Nugat jest czystym arabokonikiem.
Moja ma 145 cm wzrostu i ma w paszporcie wpisane " mały koń".
A nasz pensjonariusz ma ponad 152 i wpisane kuc - nie pamiętam, w którym wątku o tym rozmawialiśmy, w każdym razie stanęło na tym, że jeżeli matka kuc, to i źrebię będzie kucem 🙄
BTW myślę że ulla nie będzie miała nic przeciwko, jeżeli pokażę jej mix: Komet kuc 😁 po sp/hol od matki kn
U mnie tak samo.Mój siwy ma 150 cm i w paszporcie kuc.Matka kuc (147cm) a ojciec oo .
Moja jako mały koń ma 150 cm, jej matką jest kn, a ojcem oo (siwy Faust). Więc chyba najpierw decydujący jest rodowód, a potem wzrost. Chociaż jak widać, sporo w tym zamieszania 🤔
asia540 po jakich rodzicach jest twoja klaczka?
zuza po kim twój kuc odziedziczył umaszczenie? Moja po myszatej matce i siwym tatusiu wyszła gniada 😜 istny kogel-mogel, nijak to nie pasuje ...
Odpowiem za zuzę 😉 Siwy po matce, ojciec jest gniady.
Tak jak Oka napisała po matce ale nie należy się tym sugerować bo jego pełna siostra (ci sami rodzice) jest skarogniada ! I odziedziczyła tą maść dziadku Faworze
A nasz pensjonariusz ma ponad 152 i wpisane kuc - nie pamiętam, w którym wątku o tym rozmawialiśmy, w każdym razie stanęło na tym, że jeżeli matka kuc, to i źrebię będzie kucem 🙄
Bo tak jest.
Moja siwa miała matkę "koń mały" i niestety, poszła w konie małe, gdzie ma wzrostu prawie 160 cm.
Whisky jest po Jasmonie hc od Wichury kuc.
Moja jako mały koń ma 150 cm, jej matką jest kn, a ojcem oo (siwy Faust). Więc chyba najpierw decydujący jest rodowód, a potem wzrost. Chociaż jak widać, sporo w tym zamieszania 🤔
asia540 po jakich rodzicach jest twoja klaczka?
zuza po kim twój kuc odziedziczył umaszczenie? Moja po myszatej matce i siwym tatusiu wyszła gniada 😜 istny kogel-mogel, nijak to nie pasuje ...
No NUgat dokładnie tak samo: matka konik, ojciec oo i zapisany jest jako kuc.
Może to zależy od tego kto opisuje? 🤣
Sankaritarina, Orzeszkowa już wkleiła jedno jak widzę i zmierzyła Grubasa dokładnie -152 (zmalał 😵 )
Większość zdjęć jest jej autorstwa.
Konik jest z odzysku, poszkółkowy - kupiony bez zastanowienia, pod wpływem emocji ( ale nie żałuję, stał już zapakowany do rzeźni). Jak widać na zdjęciach u Orzeszkowej chłopak odzyskał wigor i chęć do życia.
Być., 160 to nie taki mały koń. Mój ma tyle i jest SP, więc chyba faktycznie bierze się pod uwagę rodowody mieszanek bardziej niż mogłoby się wydawać.
ulla, Bardzo fajny! 🙂
Co do maści.... moja jest od siwej matki (siwiejącej z bułanego) i skarogniadego ojca... no i jest gniada. Chyba się już nie zmieni. Mogłaby jedynie ściemnieć. 😉
I jest bardzo odważna, acz elektryczna.
Niestety. Znajomy powiedział (hodowca), że istnieje szansa, iż jeżeli pokryje siwą i odczekam do późniejszego wieku źrebięcia to za względu na wzrost itd. mogą go już nie wpisać do koni małych, bo one pułap wzrostowy mają. Podobno tak robi większość i "działa".
Kurcze 🤔 to musi działać, bo przecież 160 cm wzrostu, to już spory koń. Wg mnie bałagan jest w tych dokumentach. Magda - mamy podobne pochodzenia i całkowicie inną klasyfikację... coś tu nie gra 🤔 Może ktoś znajdzie wyjaśnienie jaka jest różnica pomiędzy kucem i małym koniem? Dla mnie nie ma żadnej.
Moja mixowa kobyłka dałam mi w tydzień temu chłopaczka po wlkp - też mam nadzieję, że pod "małe konie" się załapie- poprzednią dwójkę mam od niej po haflingerze i obstawiam, że będą D-pony jak ona. Załączam zdjęcie najmłodszego
A kobyłka jaki mix?
Mały zostaje u ciebie?
Kobyłka od matki konik polski a ojciec DRP. Na razie zostaje, choć marzyłam o kobyłce z tego połączenia.
kucem może być i niewyrośnięty wlkp, holsztyn, folblut, arab itp byleby mierzył do 148 cm bez/149 cm w podkowach.