KOTY

Lotnaa   I'm lovin it! :)
21 stycznia 2009 17:26
Alvika, Ps. testowania obiektywu ciąg dalszy czyli powraca seria pt. "Joga na co dzień"

Sorki za OT, ale co to za szkło?  Fajne  😀
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 stycznia 2009 17:30
50 mm 1.8
Tyl, że u mnie w domu bardzo ciemno jest.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
21 stycznia 2009 17:40
Bardzo fajne indeed  😉
Koniec  🚫
zaba   żółta żaba żarła żur
21 stycznia 2009 20:31
Strzyga-ostatnia fota mnie położyła!!!  🤣
aaaaaaa! dupoliz  😂  😁 !
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 stycznia 2009 21:42
A wasze to się niby tam nie liżą?  👿
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
22 stycznia 2009 00:07
Niestety zdjęcia są kiepskiej jakości, bo z komórki, ale to ostatnie jakie zrobilam Zuzowatej przed wyjazdem ;-)


Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
22 stycznia 2009 07:25
Dziewczyny... sprawa jest niestety przegrana 🙁 nóż się w kieszeni otwiera i tyle.

Jednak się okazało, że sprawa nie jest przegrana, najprawdopodobniej 😉 Ja się tym nie zajmuję, ale jedna z dziewczyn z miau to zgłosiła na policję - sprawa wygląda tak, że zabicie kota jest w tym kraju przestępstwem i jeśli facet nie udowodni, że ma te skórki z legalnego źródła, to będzie miał proces za paserstwo.  Aukcję już zamknął, bo ktoś go wystraszył, na szczęście zrobił to przed administracją allegro i dziewczyna zrobiła zrzut z aukcji.

Wasze koty, jak zwykle są cudne.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
22 stycznia 2009 09:38
Strzyga, naszych kotów się w takich momentach nie podgląda, a przynajmniej nie fotografuje!
PS. Fajne szkiełko. Jak ja się cieszę, ze aparat mi ukradli  🙄 a fotki wszystkie robię idioten-aparatem, bo miałabym kolejne kosztowne hobby.

Makrejsza, temu się niestety upiekło  😤
http://www.kurierlubelski.pl/module-dzial-viewpub-tid-9-pid-65421.html
Oby kolejny nie wpadł na pomysł argument z cyklu "one stare są".
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
22 stycznia 2009 09:54
Mam nadzieję, że tym razem tak nie będzie, tym bardziej, że zabrali się do tego z całkiem innej strony. jeśli się mylę, to mnie poprawcie, ale nawet jeśli to stare skóry, to nie zmienia faktu, że pochodzą z przestępstwa, a facet chciał je sprzedać teraz, więc zarzut sprzedaż rzeczy pochodzących z czynu zabronionego nie będzie przedawniony...
nowe zdjecia moich slodziakow  🙂

rudzik, jest lepiej, ale jeszcze dluga droga przed nami
na dzien dzisiejszy moge juz wlozyc reke do klatki i go posmyrac, mruczy wtedy i prezy sie przecudnie  🙂 ale i tak od czasu do czasu syczy  🙄


i marmurki
puszczam je juz 'na salony', niech sie przyzwyczajaja do przestrzeni
zaczynam poszukiwania domu stalego dla chlopczyka, jesli macie kogos chetnego prosze o kierowanie do mnie  🙂
z podstawowych warunkow : dom tylko i wylacznie niewychodzacy, umowa adopcyjna i wizyta poadopcyjna (sprawdzenie czy kotek zostanie zaszczepiony i wykastrowany)
no to pokażemy się.

moja Puma, zwana podłym sierściuchem  😎

Ale diabełeczek 😍 i te cudne podunie do smyrania 🍴
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
22 stycznia 2009 13:58
Alvika, to jest sztuka! Jak akty ;p

Ps. gdzie kupić miarkę do dawania żarełka? Bo mama uparcie twierdzi, że tata daje kotu rano za mało, wiec kot chodzi, jest głodny i miauczy ( podsłuchane: no tak, taki kotek jest głodny, moja Pineczka biedna, choć pani ci da...), mama dokarmia, tata też nie umie obojętnie przejść koło kota...
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
22 stycznia 2009 14:44
Taaak, a moje dyskretne uwagi o odchudzeniu kota są zbywane 😉
A akty to są wtedy, jak foci się jakiegoś świńksa!

PS. Miarkę powinnaś dostać w każdym zoologiku gratis.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
22 stycznia 2009 14:48
No bo ona nie jest gruba! Ona nawet biega, do kulania jej jeszcze daleko...
Tylko mama uparcie twierdzi, że tata rano daje jej za mało i chce, żeby ją miareczką karmił.


Wiesz, maszynkę mam, ogolimy ją i będzie świnks.
Manta   Tyłkoklep leśny =)
22 stycznia 2009 21:45
Strzyga - do każdej karmy są osobne miarki z danej firmy. Czym karmisz? Nie każda karma ma miarki, przynajmniej z moich obserwacji ;P
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
22 stycznia 2009 21:54
Manta,  a to zależy, staram się nie karmić jedną karmą, bo by mi osobiście odbiło jedząc przez parę lat jedynie kotleta z ryżem na ten przykład. jednak najczęściej dajmy purinę.
W ostatecznosci waga kuchenna i sprawdzanie tabel z opakowan.
Przy czym najprawdopodobniej lepsze karmy beda do zadawania w mniejszej ilosci, a chlam w wiekszej.


Sie chwale, rudzik daje sie glaskac  😅 Choc - jak widac na koncu - jeszcze dziczy. Ale szanse ma coraz wieksze  🙂

http://s7.photobucket.com/albums/y285/as_78/?action=view&current=100_8769.flv

Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
23 stycznia 2009 16:57
baba_jaga, "Rudy Rudolfino" robiący inspekcję swoich włości  😉
Chwała ci za włożoną w oswajanie (i leczenie, i pozostałe okołokocie roboty ciężkie) prace  :kwiatek:
mojego kotowego problemu ciąg dalszy.
no więc kocica dalej olewa drapaka. spray z kocimiętką nie działa. jak kot wyczuje, podejdzie, powyciera sie i pojdzie. a w nocy meble w kuchni idą do drapania..... help?
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
23 stycznia 2009 19:37
Drapak pionowy czy poziomy? Może dziewczę wolałoby drapać w nieco innej pozycji?
Próbowałaś sama drapać ten sizal tak, żeby kocica to usłyszała? Nie podłączyła się do takiej zabawy?

Profilaktycznie cięłabym też regularnie i na tępo pazurki - przynajmniej kociszon dużych szkód tym drapaniem mebli nie narobi...
Kociszon ma pazurki przycinane obowiązkowo, kotem domowym jest więc nie ma na czym ścierac za mocno. drapak ma w formie słupka taki stojaczek. drapałam ten sizal zeby ją zachęcić , przypinałam do niego jej ulubioną fioletowa myszkę, a ona ma gdzieś. chyba musze się przyzwyczaić do zasłaniania szafek na noc szmatami
cieciorka   kocioł bałkański
23 stycznia 2009 23:23
baba_jaga, strasznie podobny do naszego 🙂
moge spytac z jakiej okazji zgarniasz wszystkie koty? jestes z jakiejs organizacji czy tak prwyatnie całkiem?
okwiat   Я знаю точно – невозможноe возможно!
25 stycznia 2009 16:56
Ej a powiedzcie mi, czemu mojemu kotu jedzie z paszczy tak, że ciężko przy nim wytrzymać... Ma 5miesięcy i je karmę raczej dobrej jakości. To normalne?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
25 stycznia 2009 17:11
A może zapalenie dziąseł lub coś w tym rodzaju? Moja pożera Purinę dla kociąt, czasem Royal Canin [ale spadł na psy, nie jest już tak dobrej jakości jak kiedyś...] i z paszczy jej nie śmierdzi...
okwiat   Я знаю точно – невозможноe возможно!
25 stycznia 2009 18:06
W tym wieku zapalenie? Hmm nie wygląda.. Moja właśnie też Royala wcina. Przeczytałam na jakimś forum kocim, że to może być kwestia smrodu po zjedzeniu mokrej karmy. Będę musiała wyczaić po nakarmieniu jej saszetką czy wtedy tak samo śmierdzi.
Muszę się pochwalić, że mimo iż nie mam żadnego doświadczenia z klikerem- tyle co cieciorka mi trochę pokazała, to nauczyłam mojego kota robić siad, leżeć i hop czyli stawanie na tylnych nogach  😁
Ej a powiedzcie mi, czemu mojemu kotu jedzie z paszczy tak, że ciężko przy nim wytrzymać... Ma 5miesięcy i je karmę raczej dobrej jakości. To normalne?


Zmienia zeby ?


baba_jaga, strasznie podobny do naszego 🙂
moge spytac z jakiej okazji zgarniasz wszystkie koty? jestes z jakiejs organizacji czy tak prwyatnie całkiem?


Juz kiedys wspomnialam o skarbnicy wiedzy i pomocnych rak, jaka tworzy forum.miau.pl  🙂
Wiekszosc osob tworzy siatke prywatnych rak. Dziala tam tez kilkanascie fundacji. W niektorych miastach osoby lacza sie tworzac nowe fundacje.
Ja zgarniam akurat minimalne ilosci, a w zasadzie to nei zgarniam tylko mi przywoza i to z reguly z naddatkiem  😉

Ogolna zasada jest taka, ze kazdy pomaga DOBROWOLNIE w taki sposob jaki jest dla niego dogodny, np.
- DT - dom tymczasowy - przetrzymywanie kotów do czasu znalezienia domu (albo na wlasny koszt, albo przy wsparciu finansowym/karmy/zwirku/lekow innych osob)
- TDT tymczasowy dom tymczasowy - przetrzymywanie kotow na doslownie kilka dni, np po sterylkach, albo w okresie wzmozonego leczenia, inne
- transport lokalny - pomoc w przewozeniu ludzi/zwierzat/darow/inne np. z miejsc lapanek do klinik i spowrotem, glownie pomoc osobom niezmotoryzowanym
- transport krajowy - mamy podwieszony watek transportowy gdzie zaznacza sie jakiego transportu potrzeba, badz jaki sie oferuje (np. jezdzisz co miesiac do rodzicow z Warszawy do Kielc, wyjazdy w okresie swiat, urlopow, inne), glownie dla darow i zwierzat, ktore znalazly dom staly w innym miescie
- tworzenie banerow dla kotow poszukujacych domu
- zbieranie darow/ organizowanie zbiorek
- rozpowszechnianie wiedzy (1%, 6%, kastracje bezdomnych zwierzat, inne)
- udzial w lapankach - z reguly wczesnie rano lub pozna noca, zastawianie klatek-lapek i czekanie az COS raczy sie zlapac, przekladanie 'szczesciarzy'  😉 do transporterow i nastawianie lapek na kolejnych chetnych, odgruzowywanie obrzydliwych piwnic (np. warszawskich brodnowskich  🙄 ), czolganie sie pod samochodami, dyplomatyczne rozmowy z wlascicielami piwnic z prosba o otwarcie, no ogolnie brud syf i malaria, ale i kilkugodzinne mile i ciekawe z reguly towarzystwo innych lapaczy
- pomoc finansowa (adopcje wirtualne, rozne kluby - puchatkow/brzusiow/inne, zbiorki jednorazowe, pomoc fundacjom, bazarki)
- i wiele, wiele innych
🙂
jaka jest szansa na pogodzenie 14-letniej kocicy ktora mieszka od zawsze sama (warczala na inne koty raczej..) z 4-letnim kocurem kastratem, ktory mieszkal wiekszosc czasu z kotem i jest przyjacielski?

znow zastanawiam sie nad przewiezieniem mojej koty do gda.. tylko te setki km dodatkowo odstraszaja..

kota po operacji, doszla do sibie, zaczela miauczec. ale miala nie dostawac zastrzykow hormonalnych, to jakos to przeszlo. tylkoze przerwa, spokoju troche i znow zaczela i mum nie wytrzymala -zawiozla na zastrzyk 🙁
jedzenie odemnie dostala takie co sie u weta kupuje, ale po co je dawac skoro mozna kitikety tansze?

juz nie mam sil po prostu.. 🙁 szkoda mi zwierzaka.. i to mojego wlasnego..
zaba   żółta żaba żarła żur
26 stycznia 2009 19:23
Właśnie dzwoniła do mnie Mama... dzisiaj,koło godz 17 zginął tragicznie nasz młody rudziaszka (ur.16.04.208) Klemens...  😕 😕 😕
Straszna jest dla mnie świadomośc tego,że Go juz nigdy więcej nie zobaczę,nie utulę...  😕
Głęboko wierzę,że tam,dokąd poszedł też mu jest dobrze...[']



[']['][']-za wszystkie Kocie Duszyczki!!! 😕
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się