Mam prośbę do was, emigrantów. Chciałam zamówić książkę, anglojęzyczną (z tego co wiem, nie ma polskiego wydania niestety), nie mogę jej pożyczyć i skserować, bo pani prof nie chciała mi jej pożyczyć w tym celu (sama to rozumiem, bo nie pożyczam raczej książek, bo różnie z oddawaniem jest) i wczoraj w sumie po przeszukaniu internetu się jej nie dziwię. Zapisałam sobie jej tytuł i znalazłam dwie pozycje:
http://www.ebay.pl/itm/Nutrient-Requirements-of-Dogs-and-Cats-Nutrient-Requirements-of-Domestic-Animal-/130724460601http://www.bookcity.pl/A2997612/Nutrient_Requirements_of_Cats_and_Dogs/National_Research_CouncilCzy takie ceny za granicą, za takie książki (wielkość A4, niezbyt gruba, na oko nieco ponad 200 stron) są normalne? 😲 Wiem, że babka ją sprowadziła pare lat temu ze Stanów, ale nie pamiętała ceny, ale jak matkę kocham, przeżyłam szok 🤔 Wiedziałam, że za granicą jest drożej, inne zarobki, inne ceny, pare lat temu w Niemczech byłam i miałam okazję się przekonać przez prawie 2 miesiące, jak jest, ale to to był ogromny szok, bo tego się nie spodziewałam.
Czy mogłabym prosić o sprawdzenie ewentualnie cen tej książki w waszych krajach?