UWAGA ! Konie wyłudzone do adopcji zaginęły bez śladu !
też już zaglądałam na ich profil, z tego co zdążyłam się zorientować i dowiedzieć często zmieniają miejsce pobytu - ale wszystko jest w okolicy. Dostałam również info, że być może czytają nasze forum.... aż włosy mi się zjeżyły . Mam nadzieję, że szybko coś uda się zrobić ... bo boję się, że znowu się zmyją i wtedy będzie lipa 🙁
Niech czytaja cwoki jedne, moze sie nad soba zastanowia, chociaz prozne nadzieje zapewne.
Czytając, bardziej prawdopodobne, że zapadną się pod ziemię, niż, że się zastanowią...
A tak bardziej konstruktywnie: może jakiś revoltowy prawnik pokusi się o sporządzenie wzoru umowy o emeryturę ?
Takiego niepodważalnego ? Przydałby się . :kwiatek:
W kwestii formalnej. Wpis w paszporcie:
nie jest przeznaczony do uboju i sporzycia dla ludzi (pisownia oryginalna) oznacza, że koń nie jest przeznaczony do spożycia przez ludzi(!) Spokojnie może być spożywany przez psy, lisy, lwy w ZOO oraz przerobiony na klej, a to w żadnym razie nie wyklucza uboju, tyle, że cena mięsa znikoma.
A ja mam propozycje, mozeby tak umilic Panu Marcinowi zycie i zglosic do US prowadzenie dzialalnosci zarobkowej - klub jezdziecki Grom, pensjonat dla koni, w KRS go nie widze.
US sie nie pierdzieli z takimi 😉
Mam nadzieje, ze to tez przeczytal i zrobilo mu sie cieplo na serduszku 😁
trzeba arkadego podpuscic, tamten raczej facet samodzielny, to w spółkę nei wejdą - wiec konkurencja, a arek konkurencji nie lubi.
albo chociaz podpytac jak te skargi pisze - mial dzis do wszelkich urzędów przeciez wysylac 😉
a taka kontrola skarbowa pina rzecz - naslali na nas, nic nie znalezli, bo jest ok , ale siedzieli, grzebali... kazdej pierdoly by sie uczepili. a kary astronomiczne...
don corleone też za podatki w końcu osiadł.... ;>
ja słyszałam, że to wspólnik arkadego .. 😵 i z wiarygodnego źródła..
ee...to kicha. nie pomoże. znaczy pomoże...jemu 🙁
Ale arkady z tego co widze tez nie prowadzi legalnej dzialalnosci gospodarczej, wiec mozna przy okazji upiec dwie pieczenie na jednym ogniu 😉
Czytam i czytam i ... mam coraz większego doła . Normalnie w tym naszym kraju to dzicz kudłata ! Ciągle trzeba by o coś walczyć (tu o egzekwowanie prawa/dobre prawo) , a kiedy do cholery można będzie w końcu normalnie pożyć ?
Dzięki Bogu , że swego czasu ''zdobyłam'' moją obecną emerytkę na własność i nie muszę płakać w poduszkę , zastanawiając się jaki los ją spotkał !! Choć jak myślę o wielu innych wysłużonych koniach to serce się kraje ..
Współczuję tym , którzy stracili swoje konie przez tego oszusta ! Prawdziwe ścierwo z niego !
Ponowię prosbę: napisze ktoś wzór porządnej umowy? :kwiatek:
pokusi się o sporządzenie wzoru umowy o emeryturę ?
no przecież normalna umowa o płatny pensjonat chyba wchodzi w grę więc co tu niby kombinować
Chyba że się chce zjeść ciastko i mieć ciastko (niby za darmo oddać "w adopcję" i jeszcze potem mieć pretensje jak nowy właściciel coś z koniem zrobi) 🙄
znalazlam na facebooku profil tej calej Beaty Ratyńskiej:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=308950362516929&set=a.308950339183598.70830.100002059040504&type=3&theater w tle ten bydlak :>
Mam nadzieje ze ktos skopiowal to zdjęcie bo juz jest niedostępne...
Jest dostępne tylko trzeba się zalogować.
pokusi się o sporządzenie wzoru umowy o emeryturę ?
no przecież normalna umowa o płatny pensjonat chyba wchodzi w grę więc co tu niby kombinować
Chyba że się chce zjeść ciastko i mieć ciastko (niby za darmo oddać "w adopcję" i jeszcze potem mieć pretensje jak nowy właściciel coś z koniem zrobi) 🙄
No własnie tego ja nie rozumiem. Jak się oddaje konia takiemu panu? Tak na gębę? Czy jak? Sprzedaje?
A to przepraszam za zmyłę. Mi się nie pokazało i myślałam że już zniknęło 😉 Ale tak czy siak warto by je zapisać gdzies.
A co to da? Zdjęcie nic nie wnosi.
Ponowię prosbę: napisze ktoś wzór porządnej umowy? :kwiatek:
a od kiedy oszust i złodziej przejmuje się zapisami umowy? Przecież w przytoczonych tu historiach była mowa o ciągu podrabianych umów. Z tego punktu patrząc - to można każdą tzw. stuprocentową umowę rozwiązać podrabiając podpisy i natychmiast sprzedać konia komukolwiek.
Jeszcze raz ponawiam pytanie - dlaczego nikt nie zgłosił tych spraw na Policję? Przecież to jest kryminał w biały dzień, jeżeli prawdą są przywoływane tutaj historie?
Tego nie rozumiem ....
A co to da? Zdjęcie nic nie wnosi.
Wnosi jeśli ten pan poda się za kogos innego...
Jeszcze raz ponawiam pytanie - dlaczego nikt nie zgłosił tych spraw na Policję? Przecież to jest kryminał w biały dzień, jeżeli prawdą są przywoływane tutaj historie?
Tego nie rozumiem ....
Też mnie to interesuję. Przecież to zwykła kradzież jest, a dodtkowo koń nawet chory jest więcej wart niz to minimum zł od którego zajmuja sie sprawą.
[quote author=Tania link=topic=89379.msg1533718#msg1533718 date=1348574095]
Ponowię prosbę: napisze ktoś wzór porządnej umowy? :kwiatek:
a od kiedy oszust i złodziej przejmuje się zapisami umowy? Przecież w przytoczonych tu historiach była mowa o ciągu podrabianych umów. Z tego punktu patrząc - to można każdą tzw. stuprocentową umowę rozwiązać podrabiając podpisy i natychmiast sprzedać konia komukolwiek.
Jeszcze raz ponawiam pytanie - dlaczego nikt nie zgłosił tych spraw na Policję? Przecież to jest kryminał w biały dzień, jeżeli prawdą są przywoływane tutaj historie?
Tego nie rozumiem ....
[/quote]
Ktoś wczesniej pisał, że umowy są tak skonstruowane, że do podważenia. Tak zrozumiałam. I chciałam jakoś węzeł przecinać.
I niepowiadomienie Policji interpretuję w ten sposób, że nie ma dowodów na przestępstwo. Czyli np. umowy.
Może źle to rozumiem.
Ktoś wczesniej pisał, że umowy są tak skonstruowane, że do podważenia. Tak zrozumiałam. I chciałam jakoś węzeł przecinać.
I niepowiadomienie Policji interpretuję w ten sposób, że nie ma dowodów na przestępstwo. Czyli np. umowy.
Może źle to rozumiem.
Ale Policja to nie sąd. Nie poprzestaje na treści umowy. Musi (według prawa) zbadać wszelkie okoliczności sprawy, także te które wynikają z opisów tutaj publikowanych.
Zastanawiam się, że poszkodowane powiadomiły wiele instytucji, organizacji itp, a pominęły Policję. Dlaczego? Tym bardziej że twierdzą że zostały oszukane, a ich ukochane konie zaginęły?
Przecież Policja jest od tego aby złapać oszusta, nawet gdy sie ukrywa. Ma do tego narzędzia.
Normalnie idzie się w takiej sytuacji natychmiast na Policję...
Coś mi w tej sprawie nie gra.
Bo te paszporty to se można nie powiem w co wsadzić, skoro jest tylko dowodem tożsamości konia a nie dowodem jego własności. Więc mogę sprzedać każdego konia mówiąc, że mój, chociaż w paszporcie co innego jest napisane.I paszport powinien być dowodem własności, inna sprawa to identyfikacja. Dlatego optuję za paleniem koni, jest numer przyżyciowy i się ma zgadzać z paszportem, a jak jest nieczytelny (bo był "poprawiany"😉 to konia na bok i sprawdzanie dokładne. A z działalnością to nie wiem jak teraz, ale kiedyś było tak, że jak się miało gospodarstwo rolne i konia po zakupie "trzymało" powyżej 3 m-cy to nie było z tego powodu żadnych podatków po sprzedaży. Jak jest teraz nie wiem, ale skarbówka chyba niechetnie kontroluje gospodarstwa rolne. Co innego klub jeździecki.
jeśli chodzi o adopcje to wzór może stanowic jakaś umowa adopcyjna psa.
Jest tam np. zapis:
1. Adoptujący zobowiązuje się, że nie odda ani nie sprzeda psa osobom trzecim. Jeżeli adoptujący z jakiś względów nie mógłby zatrzymać psa, jest zobowiązany zawiadomić i oddać zwierzę osobie od której je otrzymał
Można wzorem aqh robić badania DNA -też nie do podrobienia.
Można chipować. Można robić palenia. No, znakować.
Ale przecież to zamach na niepodległość. 😤
Taniu! Ale czipa rozkodować łatwo jest niestety. Dlatego zachodnie związki palą i w rzyci to mają.
Taniu! Ale czipa rozkodować łatwo jest niestety. Dlatego zachodnie związki palą i w rzyci to mają.
Niemcy zabronili. Już chyba od roku.
Ale też popieram znakowanie. Bo to ważne.