po ile owies i siano ?

Dolnośląskie
Ja sprzedaję:
owies i jęczmień -700
siano - 50 zł kólka
słoma - 35 zł kólka ze sterty
Mazia   wolność przede wszystkim
18 września 2012 08:29
Hmm Kraków
siano 5 zł kostka
słoma 4 zł kostka
owies 700zł tona(od znajomego) 😵

Mam przyjaciółkę która ma 2 konie w woj. małopolskim, ceny u Was bardziej niż "warszawskie", to po prostu przegięcie pały!
Ale słuchajcie nie mozna godzić się na takie ceny, niektórym sie w głowach przewraca!
Jak chciałam kupic słomę prosto z pola to gospodarz powiedział mi, sama mam sobie wynająć ciukarkę sama zabrać do stajni i jemu zapłacić 2 zł za szukę(!), potem przyszedł inny i mówi, że słyszał że chcę kupić słome, mówię że tak i pytam po ile, on mówi po 4 zł kostka, mówie mu ze chyba oszalał i ze ja siano płaciłam po 3 zł, obraził się i pojechał. Po dwóch dniach pojechałam w inne miejsce pytać o słomę - bez probblemu kupiłam 200 kostek po 2zł sztuka (!) można ? można. chociaż zdaje sobie sprawę, ze niestety nie zawsze.....
Mazia fajnie, jeśli ma się czas na poszukiwania
Gorzej gdy stajnia przydomowa, na terenie bardziej miejskim już niż wiejskim (na mojej wsi kur jest może z 5 na krzyż a moje konie stanowią jedyne chyba zwierzęta gospodarskie, upraw brak, siana brak) i się pracuje do popołudnia...
Chętnie nie zgodziłabym się na ceny za które kupuję owies i siano (trociny na szczęście mam w rozsądnej cenie), ale nie mam czasu jeździć od rolnika do rolnika :-( Wczoraj poszukiwania możliwie najtańszego owsa zajęły mi całe popołudnie - do wieczora... na konie (ruszenie) zabrakło już czasu :-/
Mazia   wolność przede wszystkim
18 września 2012 09:48
_Gaga   uwierz mi, że ja również nie mam czasu na poszukiwania, również pracuję zawodowo codziennie dojeżdżam do Warszawy do pracy. Moja wioska również jest mało wsiowa a bardziej "nowomieszczańska", wiec znam Twoje problemy. Raz sie uda a raz nie, ja w zeszłym roku jak byłam pod kreską to musiałam kupić 50 kostek siana po 4 zł/szt. ale kosteczki mini, na jedno karmienie dla 1 konia.... opisuję tylko sprawę i pewną tendencję wśród coraz bardziej cwanych rolników żerujących na młodych hobbystach koni.
Je chętnie odstąpię 2 tony tegorocznego owsa - 650 tona
albo jeszcze chętniej wymienię się za siano bo tego mi brak...
Ile u Nas co kosztuje to nie wiem po za owsem bo mam na zbyciu +mogę 2 tony sąsiada jakby ktoś szukał więcej.
okolice kartuzy -kościerzyna - pomorskie
Tu akurat się zgodzę
Wystarczy, ze powiesz że siano/owie dla koni i robi się drożej
Na szczęście za siano nie płacę bardzo dużo - wychodzi mi ok 280 zł za tonę z transportem i rozładunkiem i pozamiataniem też ;-)

Angela serdecznie dziękuję, z tym, że transport z Kartuz za Szczecin "zje" mi te 200 zł różnicy niestety :-(
Zachodniopomorskie (nie daleko Szczecina) owies stoi 600 - 650 kg tona 🤣  siano - słoma cenowo w miare 3 zł kostka
[quote author=Netti link=topic=47012.msg1525766#msg1525766 date=1347904174]
Hmm Kraków
siano 5 zł kostka
słoma 4 zł kostka
owies 700zł tona(od znajomego) 😵

Mam przyjaciółkę która ma 2 konie w woj. małopolskim, ceny u Was bardziej niż "warszawskie", to po prostu przegięcie pały!
Ale słuchajcie nie mozna godzić się na takie ceny, niektórym sie w głowach przewraca!
Jak chciałam kupic słomę prosto z pola to gospodarz powiedział mi, sama mam sobie wynająć ciukarkę sama zabrać do stajni i jemu zapłacić 2 zł za szukę(!), potem przyszedł inny i mówi, że słyszał że chcę kupić słome, mówię że tak i pytam po ile, on mówi po 4 zł kostka, mówie mu ze chyba oszalał i ze ja siano płaciłam po 3 zł, obraził się i pojechał. Po dwóch dniach pojechałam w inne miejsce pytać o słomę - bez probblemu kupiłam 200 kostek po 2zł sztuka (!) można ? można. chociaż zdaje sobie sprawę, ze niestety nie zawsze.....

[/quote]

Bez przesady z tymi cenami:

Kraków
Owies 600zł - jest dużo
siano 350zł tona - nie ma gdzie kupić i to jest problem duży
słoma za zbiór lub za trochę przywożą odbiorcy obornika - tylko trzeba poszukać
monika123, możesz napisać gdzie owies w takiej cenie blisko Szczecina można dostać?
Bo wczorajsze ceny oferowane na owies zaczynały się od 800 zł, a kończyły na 1100  🤔
Siano za 3 zł kostka - ile kg? też ciekawa cena, nie udało mi się znaleźć takiej oferty od wielu lat (dlatego aktualnie biorę siano w belach).
Gaga takie ceny są u mnie - miejscowi tubylcy sprzedają. Musiałabyś przyjechać do Szczecina do rogatek mam 60 km
Ja do rogatek mam jakieś 35 - 40 km, jeśli dodam Twoje 60 - wyjdzie 100 km
I znów różnicę w cenie owsa zje transport + mój czas i paliwo aby pojechać i się dogadać :-(
Niestety Odra czasem dzieli a transport u nas droogi ;-)
Po zachodniej stronie Odry ceny warszawskie ;-) lub niemieckie (niestety niemcy tez kupują w Polsce płody rolne dla koni, podnosząc tym samym ich cenę)
[quote author=_Gaga link=topic=47012.msg1526249#msg1526249 date=1347960004]
Ja do rogatek mam jakieś 35 - 40 km, jeśli dodam Twoje 60 - wyjdzie 100 km
I znów różnicę w cenie owsa zje transport + mój czas i paliwo aby pojechać i się dogadać :-(
Niestety Odra czasem dzieli a transport u nas droogi ;-)
Po zachodniej stronie Odry ceny warszawskie ;-) lub niemieckie (niestety niemcy tez kupują w Polsce płody rolne dla koni, podnosząc tym samym ich cenę)
[/quote]

transport to najgorsze co może być ;/ paliwo kosmos, jedno dobre że mamy 10 tonowe auto. U mnie sprzedają czarny owies ekologiczny za 900 zl za tone
[quote author=Mazia link=topic=47012.msg1526171#msg1526171 date=1347953355]
[quote author=Netti link=topic=47012.msg1525766#msg1525766 date=1347904174]
Hmm Kraków
siano 5 zł kostka
słoma 4 zł kostka
owies 700zł tona(od znajomego) 😵

Mam przyjaciółkę która ma 2 konie w woj. małopolskim, ceny u Was bardziej niż "warszawskie", to po prostu przegięcie pały!
Ale słuchajcie nie mozna godzić się na takie ceny, niektórym sie w głowach przewraca!
Jak chciałam kupic słomę prosto z pola to gospodarz powiedział mi, sama mam sobie wynająć ciukarkę sama zabrać do stajni i jemu zapłacić 2 zł za szukę(!), potem przyszedł inny i mówi, że słyszał że chcę kupić słome, mówię że tak i pytam po ile, on mówi po 4 zł kostka, mówie mu ze chyba oszalał i ze ja siano płaciłam po 3 zł, obraził się i pojechał. Po dwóch dniach pojechałam w inne miejsce pytać o słomę - bez probblemu kupiłam 200 kostek po 2zł sztuka (!) można ? można. chociaż zdaje sobie sprawę, ze niestety nie zawsze.....

[/quote]

Bez przesady z tymi cenami:

Kraków
Owies 600zł - jest dużo
siano 350zł tona - nie ma gdzie kupić i to jest problem duży
słoma za zbiór lub za trochę przywożą odbiorcy obornika - tylko trzeba poszukać
[/quote]


Myślę, ze to nie jest przesada. U mnie na jarmarku owies chodzi  po 650 zł, mimo, że jak wspomniałaś jest go dużo.
Siano - mam 3 dostawców. U każdego płacę 400 zł za tonę plus transport (nie jest to duża kwota, bo blisko). Jeden z nich ma taką cenę od 3 lat, pozostali od zeszłego roku.
Słoma -  300 zł za tonę plus transport. Zbiór słomy z pola to nie jest takie hop-siup jeśli nie ma się własnego sprzętu. Przeliczałam juz nie raz zbiór siana bez własnego sprzętu i wychodzi ok 2/3 ceny rynkowej, ale nie licząc pracy własnej (kilkukrotne przerzucanie i zgrabianie przed prasą ) i osób pomagających.
w przypadku posiadania własnego sprzętu sprawa przedstawia się zupełnie inaczej. Wówczas zaczyna sie opłacać zbieranie słomy czy siana z cudzych czy własnych łąk.
zbierania siana czy słomy z cudzej bądź własnej łąki/pola to tania sprawa. Średnio za kostke słomy wychodzi 0,60 zł a za kostke siana nie całe 2 zł
oj chyba wiecej wychodzi. duzo wiecej - przyczepa, traktor, ludzie, - koszenie, przewracanie, zbieranie, kostkowanie, przywoz, rozladunek - za kazdego ludzia za kazdym razem przynajmniej 50 zl za dzien (niewazne  czy 2 godz czy 5...) do tego traktor - tez ze stowa przynajmniej... kiedys policzylismy to ponad 2 (czy nawet 3?)zl za kostke wyszlo..bez przywiezienia z pola, bez placenia za to siano - bo wlasna laka (za slome nawet za darmo dana tyle samo wyjdzie przeciez ..taka sama robota...) i wyszlo ze kupic od sasiada to niewielka roznica (po 3 czy 3,50 bylo) a przynajmniej sie bierze keidy sie chce i mozna wybrac ladne...

monia - a ja poprosze o namiary na ten owies, musimy na 2 stajnie troche kupić..., i reszte przy okazji też 🙂
[quote author=horse_art link=topic=47012.msg1526354#msg1526354 date=1347966087]
oj chyba wiecej wychodzi. duzo wiecej - przyczepa, traktor, ludzie, - koszenie, przewracanie, zbieranie, kostkowanie, przywoz, rozladunek - za kazdego ludzia za kazdym razem przynajmniej 50 zl za dzien (niewazne  czy 2 godz czy 5...) do tego traktor - tez ze stowa przynajmniej... kiedys policzylismy to ponad 2 (czy nawet 3?)zl za kostke wyszlo..bez przywiezienia z pola, bez placenia za to siano - bo wlasna laka (za slome nawet za darmo dana tyle samo wyjdzie przeciez ..taka sama robota...) i wyszlo ze kupic od sasiada to niewielka roznica (po 3 czy 3,50 bylo) a przynajmniej sie bierze keidy sie chce i mozna wybrac ladne...

monia - a ja poprosze o namiary na ten owies, musimy na 2 stajnie troche kupić..., i reszte przy okazji też 🙂
[/quote]

oki jutro poszukam, a macie własny transport bo tutaj to tylko ursusy  🤣 i raczej to do Szczecina nie dojedzie. Wychodzi tak jak pisałam z swoimi ludźmi i swoim transportem.
Mazia   wolność przede wszystkim
18 września 2012 12:19
Ja w tym roku zbierałam siano z "cudzej" łąki, opłaciłam skoszenie, przetrząsanie i ciukowanie, wyszło mi ok. 2,60 kostka (ale duza) wiec opłaca się, nie jakoś bardzo ale pare groszy taniej jest...
ja obecnie siano musiałam kupić,wyszło mnie za 16balotów około 750zł z dowozem.
słoma własana,owies również.dobrze,że od przyszłego roku nie będę musiała się martwić o siano,bo własna kilku ha łąką czeka,która jest w dzierżawie do końca roku.
U mnie wioska typowo wiejska,ludzie mili i zawsze pomogą jak zabraknie mi siana czy też słomy.
dzieki 🙂 transport obie stajnie mają, nie duzy (paka, trajler), ale jest 😉 popytaj o owies, siano , slome ... i adresy(choc meijscowosc na pw)

no tak, jak swoi ludzie i maszyny to tak wyjdzie, ale jak nei masz to sie srednio opłaca 🙁 - tzn troche taniej zawsze, oplacalne przy duzych potrzebach i duzych, dobrych łakach (na malej ilosci wiecej zachodu , ryzyka niz kasy z korzyści chyba)
bo przy zbieraniu tak samemu jest ryzyko zmarnowania - u mnie np raz nei bylo jak odrazu zwieźć bo chlopaki od przyczepy zapili, wszystko zgnilo bo zaczelo padac na 2 dzien, innym rzem gosc od przerzucania nie przyjechał na omówiony dzien, zaczelo padać...zgnilo skoszone... kasa wyrzucona w ..zgnilizne
a jak placisz te paredziesiat gr wiecej masz spokój i gwarancje...

ale jak własne siły to tez kasa - paliwo, koszt maszyny(zurzycie, zakup) do tego czas"wlasnych ludzi" tez kosztuje ...
napewno to taniej niz kupic, ale jednek... jakby wychdozilo naprawde 60 gr, to razej by taniej rolnicy sprzedawali niz 4 zl... (chociaż cholera ich wie ;/ - jest popyt =jest cena)
no dokładnie.
u  mnie dobrze,że rodzice prowadzą gospodarstwo rolne <ziemia> i jest sprzęt do tego,to też raniej wszystko idzie.
bo jakby policzyć jeżeli by nie było sprzętu.opłać nawożenie,pryskanie,koszenie,presa,kombajn itp. to wychodzi masa kasy i lepiej już kupić i mieć spokój.
[quote author=horse_art link=topic=47012.msg1526408#msg1526408 date=1347968339]
dzieki 🙂 transport obie stajnie mają, nie duzy (paka, trajler), ale jest 😉 popytaj o owies, siano , slome ... i adresy(choc meijscowosc na pw)
[/quote]
toć siano dobrej jakości w rozsądnej cenie masz pod nosem...  🤔
Kawusia   słodka kawa z mlekiem i już bez vanilii :(
18 września 2012 13:00
Mi w tym roku przy samodzielnym zbiorze (najmowanie do koszenia, prasowania i zwożenia, przetrząsanie we własnym zakresie) wyszło 2,28 zł za kostkę a jeszcze dwa lata temu było to 1,8 zł/ szt. Plan na przyszły rok to zakup własnego ciągnika, mam nadzieję, że się uda...Przy ilości jaka jest nam potrzebna (ciągle rosnącej) najmowanie ludzi robi się mało ekonomiczne, choć nadal to jednak taniej niż kupić gotowe, no i wiem co w tych kostkach "siedzi" 🙂.
Pewnie że zrobienie dobrego siana też kosztuje. Jeszcze jak robisz dla siebie (lub ogólnie masz zamiar zrobić dobre siano to trzeba je przerzucać) Ja do tej pory widzę jeszcze sytuacje, że pokos jest przerzucany jak z wierzchu jest rude i suche a od ziemi... na cóż pachnące  😉
Słoma też ciekawa sprawa - w tym roku w okolicy wielu rolników sprzedało słomę do ciepłowni i nie ma co sie dziwić że nawet z pola nie dadzą za darmo, bo mogą z pola sprzedać do ciepłowni
gaga - to tak, cena no taka sobie...mamy male rolki w cenie duzej, choc fakt - ladne i pan przywozi wiec napewno brzozki nie zrezygnują 🙂 bo i trzymać nie may gdzie więcej 🙁 wiec uklad idealny
ale przy okazji owsa moge wziac pare kostek nie? (owsa mozna tone, a miejsce na lekkie kostki zostaje) pan od rolek nam nie dal warunku ze będzie sprzedawał jeśli Brzozki ani żadni znajomi nie będą gdzie indziej kupować 😉.... szczegolnie jesli taniej wyjdzie to to się opłaca, bo i lepiej nam (i w B. i D.) ze względów logistycznych (np garażowanie, porcjowanie) mieć kostki też niż rolki tylko.
w D. - gdzie koniki i mój są to rolki już mamy - troche gorsze może ale o wiele tansze, bedą do postawienia żeby sobie skubały, ale kostki takie dobre jakościowo, do pasników w wiatach też trzeba kupić. je wygdniej porcjowac, nosić, nie marnuje się tyle co w deptanej rolce 🙂
No spoko, rolnikom się w głowach poprzewracało, bo oni tylko zasieją i patrza ja kto wszystko rośnie, a potem sobie krzyczą straszne ceny. Ludzie, czy wy w ten sam sposób w markecie mówicie o cenie np. kawy, ze sobie za nic ceny krzyczą, bo się w głowach poprzewracało?
A zastanowił się ktoś chociaż odrobinę, ile kosztuje wyprodukowanie czaegokolwiek o doberj jakości. Bo marne to wyrośnie bez nakładu kosztów. Ale żeby było np. grube, zdrowe, czyste ziarno, to kosztuje sporo pracy, już zanim się posieje. A do zbiorów daleko jeszcze. Paliwo, nawozy, środki ochrony, robocizna, zużycie sprzętu (bardzo drogiego), nasiona, itd. To są ogormne koszty. I to nie jest tak, że jak owies kosztuje 700zł, to rolnik te 700zł ma zysku. Niestety.
A słoma będzie coraz droższa, bo do tej pory to sobie słoma leżała za darmo, a najczęsciej była rozdrabniana kombajnem i szła na nawóz. Od kliku lat, a boom zaczał się w tym roku, powstało mnóstwo firm przetwarzających słomę na pelety do palenia. I te firmy od rolników słomę kupują lezącą na polu i sami sobie to prasują i zwożą. Więc skoro jest popyt na słomę to cena będzie niestety szła w górę. Prawo rynku.

A taka refleksja z kilku ostatnich odwiedzin w marketach. To za co ludzie płacą kupując zmieniaki (i nie marudzą, że drogo), to u nas w gospodarstwie jest odrzut. W żadnym wypadku nie sprzedamy tego nikomu jako ziemniaka jadalnego. A ostatnio widziałam w biedronce zielone ziemniaki, które są trujące, ale co tam, przecież ludzie i tak kupią 😉
Repka, dlatego ja szanuje swoich dostawców. Odbieram od nich siano i słomę od ponad 5 lat (jeden krócej) i nie mam na co narzekać. Czasami zdarzają się gorsze lata i słabszej jakości plony, ale wtedy to raczej w całej okolicy tak to wyglada. Niestety właśnie w tym roku pan od którego brałam słomę powiedział, że słomy juz raczej nie będzie zbierał i magazynował, tyle co po żniwach mi się zmieści w stodole, bo to mu się nie bardzo opłaca. Stodoły przerobione na magazyny na kukurydzę. Jeszcze jedną przyczepę mi przechował. Na szczęście juz zamówiłam zapas u pozostałych.
Dobrze jest mieć stałych, zaufanych dostawców. Ja mam pewność, że na lodzie nie zostanę, a oni że odbiorę, co zamówiłam i zapłacę. Jeśłi ludzie nam ufają to i można w cięzkich czasach wziąć siano, słomę i zapłacić troche poźniej.
repka - ale o tym pisze, ze nie mozna oczekiwac ze cos bedzie za pol darmo jezzeli sa takie koszta - nei masz maszyn i ludzi - wychodzi ci 2,5 bez kosztow uprawy (jesli je sie ma, no i odliczyć dotacje - tez zysk) bo musza zarobic pracownicy
jak masz wszystko swoje - sporo mniej, jednak na te maszyny zarobić trzeba, pracownikom tez zaplacic no i zarobić na zycie, bo z czegos trzeba zyc....

do tego jak mowisz -prawa rynku - u nas niemcy biorą jak leci bo u nas i tak 2-3x taniej. wiec ceny rosną... a jak zły rok i towaru malo - tym bardziej.

ale niektorzy przeginąją - w zeszlym roku facet po 100 zl chcial sprzedawac nawet i w 2/3 popsute siano w rolkach. przesadzil. nei kupili - zgnilo cale/ dzieciaki podpalily.
bo jak chce się kasowac wiecej - trzeba miec dobrą jakość. ten gość ktory przywozi do brz. i gagi - ma drozej, ale za to jakość i serwis jest bez zarzutu. nie ma pol balotu odpadu - to mozna zaplacić więcej. jeszcze przywiezie. i z takimi mozna wspolpracowac na dluzej...a nei takimi co tylko chca się nachapać jak jest okazja bo krach, i nie myslą co bedzie jak tego towaru bedzie do wyboru do koloru i tanio...
Ja właśnie dorwałam balot siana po 30 zł. Zarezerwowane już dla mnie.
ja właśnie usiadłam. przed chwilą Michał był kupić 4 worki owsa i nasz dostawca z ceny 700zł za tonę skoczył na 900zł. siedzę i się zastanawiam - gorączkę mam i majaczę czy co to się wydarzyło? od faceta kupujemy od roku siano i owies, odrzuciłam oferty za 600zł, bo w tym roku miał naprawdę ładne ziarno i możemy brać od niego po te kilka worków. a tutaj taki szoczek... za 900zł to mam jęczmień pierwszej klasy...
i własnie to jest to chamstwo jakie robią żeby sie nachapać, nie myśląc o tym że stracą klientów ;/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się