kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
Mam wyznaczony termin operacji. Dyskopatia pourazowa z obustronnym uciskiem na korzeń. Mam tydzień na decyzję co dalej. Ilu lekarzy tyle zdań. Lojalnie ostrzegają o ryzyku operacji ale też nie obiecują, że rehabilitacja pomoże.
Crazy jak to wyglądalo u Twojej mamy? Okres rekonwalescencji, funkcjonowanie już po operacji?
Hexucho, kurczaki, trzymam kciuki za Ciebie jakokalwiek decyzje podejmiesz!
A jak Ty sie na to zapatrujesz swoja droga? Jestes bardziej za czy przeciw operacji?
Mam przed nosem dziwne wyniki krwi (nie moje). A może nie dziwne?
Podwyższony poziom żelaza, b12, bilirubiny.
D3 za mało, ale to normalka w naszym klimacie (do podniesienia).
Składa się to w jakąś całość?
Bo ja to raczej znam niedobory b12 i fe.
Dopisuję:
B12 może być chyba od (zbędnej) suplementacji. Widać 1 tabletka od Solgaru dziennie (100 mikrogr.) to za dużo. Bo to chyba najprostsze wyjaśnienie...
Co do żelaza - myślicie, że może być od żelazistej wody?
są jakieś nieinwazyjne metody zdiagnozowania urazu tkanek miękkich w nadgarstku?
Facella- najdroższa to MRI, tańsza USG,ale zalezy co to za uraz
Laguna, ciężko powiedzieć, torebka stawowa? zrobią mi to w przychodni ortopedycznej na NFZ czy ni dy rydy?
dostałam kopa w okolice nadgarstka, odrzuciło mi rękę, spuchło po przeciwnej stronie od miejsca złamania, zrobili mi RTG, założyli gips i pod gipsem przez pierwsze 4-5 dni bolało okropnie, aż w nocy nie spałam, nawet po apapie extra, który na mnie zawsze działał i bolało nie w miejscu złamania, tylko po przeciwnej stronie, gdzie spuchło. teraz jak przeciążę to też boli w tym miejscu, gdzie podejrzewam uraz... nawet po złamaniu bolała mnie nie kość, a właśnie to miejsce na nadgarstku i wtedy byłam pewna, że trafił mnie w staw... kość mam u nasady kciuka, bolało mnie zupełnie po drugiej stronie dłoni, po zewnętrznej. ciężko mi to opisać, mogę wstawić RTG z zaznaczonym miejscem bólu.
Najpierw i tak musisz iść do ortopedy. Bo jesli chcesz to robić w ramach NFZ i tak on musi Ci wystawić skierowanie. Bez tego ani rusz. I on najlepiej oceni jaki rodzaj diagnostyki jest Ci potrzebny.
U mnie w pracy przy urazach tkanek miękkich, stawów i wiązadeł najpierw zleca się RTG, a jak po tym nadal nie widać przyczyny to USG.
Nerka dzieki :kwiatek: Ja sama nie wiem, z jednej strony absolutnie nie spieszy mi się pod nóż, z drugiej - jeśli to tylko kwestia odkładania w czasie to może lepiej miec już to za sobą. Jutro mam jeszcze konsultacje "uświadamiające" u neurochirurga, który mialby mnie operowac ale chetnie bym się dowiedziala jak to wygląda od strony pacjenta, ktory jest po takim zabiegu.
Moja mama miala chyba cos bardzo podobnego, i z polecanych szpitali to szpital w Slupsku, jedna z lepszych neurochirugi.
Zawsze jest niestety ryzyko....
Moja mama pierwsze co zrobila po przebudzeniu to sprawdzila czucie, ale mowila ze jedna pani nie czula na sali po operacji... nie pamietam jak to sie skonczylo, czy dluzej jej wracalo czucie po znieczuleniu,.czy niestety ta gorsza opcja.
Mysle ze jesli jest juz stwierdzona taka przypadlosc, to ebz operacji ebdzie tylko gorzej, moja mama az tracila czucie w nodze, prowadzac auto, czy robiac zwykla codzienna czynnosc, bol ucisku jest bardzo ciezki, i niestet sam nie minie, a moze byc tylko gorzej.
Pierwszy tydzien, kilka dni po operacji jest neiciekawy, lezy sie ztego co pamietam na brzuchu, bo na pecahc masz rane no i malutki saczek, na plasko, nie jest to mile ale mama mowilka ze do wytrzymania, pielegnairki w slupsku bardzo dbaly i naprawde nie bylo jakichkolwiek problemow higienicznych.itd...
Przewiezlismy ja od domu chyba po 2 tyg, na lezaco w normalnym samochodzie, nie mogla sie schylac, drzwigac i tak dalej ale bardzo szybko wracala do siebie, jedynie co trzeba jej bylo skarpetki zakladac i rajstopy bo nie mozna sie tak schylac 🙂 Wszystko do zniesienia, i mowi ze poszla by ejszcze raz jakby musiala... wiec czula sie jak po kazdej takiej operacji. samo samopoczucie po operacji to tez kwestia jak znosisz narkoze... ja znosze tragicznie, moja mama swietnie...
Moge Dac Ci nr tel, pogadasz sobie z nia tak od serca, moja mama rowna babka: )
Dzięki Teo! :kwiatek:
400 zł za test na 40 produktach to z jednej strony drogo, a z drugiej.. w sumie sporo tych produktów, u mnie w przychodni próba chyba 30 białek kosztuje ok. 200 zł. A tu mam ich więcej i robię to sama.
Cóż, dobrze wiedzieć że są takie bajery.
Co możecie polecić przeciwkaszlowego na noc? Mam wirusowe zapalenie gardła, zalecenie żeby przeleżeć i wygrzac się w domu 😉 najbardziej mi dokucza uporczywy suchy kaszel wieczorem i w nocy 🤔 w ciągu dnia trochę pokaszlę, ale do przeżycia. Biorę Thiocodin na noc, ale słyszałam, że nie można go brać za długo - tyle że nie wiem ile to za długo oznacza, tydzień?
Nic innego przeciwkaszlowego nie znam, jakieś sugestie :kwiatek: ?
Ze sposobów niereceptowych:
- układać się do snu bardziej pod skosem niż poziomo (np. poduszka ze zwałkowanej kołdry?)
- sole emskie (do inhalacji i do picia)
dołożę: mokry ręcznik tuż przed samym nosem na całą noc.
Na mnie działa.
pięknie, pierwszy tydzień szkoły pokonał mój organizm. Aktualnie łeb mi pęka, zatoki zawalone i już czuję lekki ból przy przełykaniu śliny, rolka papieru już poszła.Nie mam siły stać dłużej niż 10 sekund. Będę wysyłać tatę do apteki, ale co mogę kupić, żeby mi przeszło jak najszybciej i najkuteczniej?( jakieś frevexy pewnie do picica, ale oprócz tego?)Jest coś, co mogę brać, żeby moja odporność była lepsza?pff. żeby ona w ogóle była... W zeszłym roku szkolnym chorowałam średnio dwa razy w miesiącu, więc można sobie wyobrazić, jakie miałam zaległości. Pomocy :kwiatek: 🙁
Teodora też mam migreny z aurą i oczywiście zgodzę się z Tobą tego nie da się pomylić ze zwykłym bólem głowy. 😫
co to jest migrena z aurą?
Florcik, Sinupret 🙂
Z aurą – trwająca zazwyczaj do 3 godz. występują porażenia wzroku, paraliże rąk, nudności, trudności w mówieniu, towarzyszy temu ból głowy.
Facella JARA dobrze pisze. Najpierw są różne ciekawe objawy (pierwszy raz jak mnie to dopadło to ze strachu mało zawału nie dostałam) a po około 2 godzinach strasznie silny ból głowy.
Florcik, takie pomysly:
spac wystarczajaco
jesc zdrowo
sprawdzic d3 i ew. wyrownac (wiekszosc ma niedobory)
inne niedobory j.w. (anemie? b12?)
mi takie przeziebienia i wiruski co chwile przeszly po ustawieniu tarczycy
U mnie migrena czesto zaczynala sie od swietlnyc zygzaczkow, ktore utrudnialy czytanie. Plus z tego byl taki, ze mozna cos lyknac, zanim M sie rozhula. BTW jest watek migrenowy.
JARA, misia, strasznie to brzmi 😲
Teo, śpię w miarę wystarczająco, rodzice pilnują zdrowego jedzenia, wciskają mi czosnek na odporność, krew badałam w okresie, kiedy dużo chorowałam( styczeń-maj) i nawet tutaj wstawiałam do wątku, jak możesz to spójrz :
WBC- 6.1 norma :4.0 - 12.0]
LYM- 3.3 norma : 1.0 - 5.0
MON- 0.5 norma : 0.1 - 1.0
GRA- 2.3 norma :2.0 - 8.0
LYM%- 54.6 norma :25.0 - 50.0
MON%- 7.7 norma : 2.0 - 10.0
GRA%- 37.7 norma : 50.0 - 80.0
RBC- 4.50 norma : 4.00 - 5.20
HGB- 13.2 norma : 12.0 - 16.0
HCT- 40.0 norma : 36.0 - 46.0
MCU- 88.9 norma : 83.0 - 103.0
MCH- 29.3 norma : 28.0 - 34.0
MCHC- 33.0 norma : 32.0 - 36.0
RDW- 10.5 norma : 10.0 - 16.0
PLT- 209 norma : 150 - 400
MPV- 8.6 norma : 7.0 - 11.0
Sinupret zażywa się cały rok?Bo właśnie chodzi mi o taki, który będę mogła ciągle brać,a nie jak już zachoruję. Co sądzicie o syropkach na koncentrację? Pic na wodę, czy faktycznie działają? Piłyście jakieś? :kwiatek:
Florcik - żeby nie obciążać tak organizmu lekami spróbuj domowego płukania zatok. Dla mnie jest to jedyna metoda która mi pomaga.
Zestaw do płukania nazywa się "Sinus rinse". Niestety trzeba się trochę nachodzić po aptekach, żeby to kupić. Jest drogie (ok 80 zł), ale starcza na bardzo długo (my z mężem używamy okazjonalnie od 3 mscy i zużyliśmy może jakieś 10%)
Nawet sobie nie wyobrażasz jakie syfy to potrafi wypłukac z zatok. Laryngolog, która mi to zaleciła powiedziała, że jej mężowi który choruje na chroniczne zapalenie zatok tylko to przynosi ulgę.
Uczucie płukania dziwne, ale idzie się przyzwyczaic 😉
Tu masz filmik
Florcik, zacznij brać tran. W maksymalnych ilościach, regularnie. Ja w tamtym roku prawie całą zimę przechorowałam, bo nie miałam praktycznie odporności. I właśnie odkąd zaczęłam łykać tran to przestałam chorować.
A na ciągłe problemy z zatokami polecam nagrzewanie ich lampą solux 😉 Coś ala sloux jest w Rossmanie(
http://www.rossnet.pl/Produkt/Ideenwelt-Lampa-na-podczerwien,109491 ). Skuteczność taka sama😉
Sinupret bierze się w momencie już zapchanych zatok, bo on działa osuszająco.
Horsiaa - rozgrzewanie zatok jest najgorszą rzecza jaką można zrobić. Może prowadzić do bardzo ciężkiego ich zapalenia.
Ponieważ przy stanach zapalnych i obrzekach błony śluzowej nosa robi się wszystko aby tą błone OBKURCZYĆ.
Aby swoim obrzękiem nie zamykała ujścia zatok, bo wtedy ich zawartośc nie wycieka, namnażają się tak bakterie, a wtedy można naprawdę narobić sobie szkody.
Zauważ, że wszystkie leki stosowane w niezytach i zapaleniach nosa i zatok maja w swoim składzie substancje obkurczające (Sinupret, Otrivin itp), aby doprowadzić do udrożnienia ujścia.
A ciepło rozszerza naczynia krwionośne i powoduje zwiekszenie obrzęku.
Tez robiłam tak jak Ty.
Póki nie trafiłam na onkologa laryngologicznego, który mi uswiadomił jak ogromny błąd popełniam.
Od tamtej pory nie rozgrzewam i czas choroby skrócił mi się o ponad połowe w stosunku do czasów kiedy rozgrzewałam.
Rozgrzewanie ma sens tylko w jednym przypadku: kiedy nie są zajete zatoki, a wystepuje tylko zageszczona wydzielina w nosie. Wtedy jest szansa, że w połaczeniu z lekami rozgrzewanie upłynni śluz i pomoże nam ją wydmuchac
Florcik, inna sprawa, że wieczne zapalenie zatok to może być gronkowiec albo krzywa przegroda nosowa. 😉
Tu masz wywiad z pewnym profesorem, który też wypowiada się, że rozgrzewanie tak ale tylko przy samej wydzielinie.
A przy obrzeku błony sluzowej i zapaleniu już się od tego wstrzymac.
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/2029020,100961,9124787.html
mi zawsze zapchanym zatokom towarzyszy taki ból, że nigdy nie pomyślałam o dogrzewaniu... wręcz przeciwnie, robiłam chłodne okłady na okolice oczu, no tam gdzie zatoki i przynosiło ulgę trochę...
Fakt przy zapchanych i mocno bolących zatokach już nie nagrzewam, bo towarzyszy temu zwykle i tak gorączka. Wtedy Sinupret, czasem Teraflu zatoki jak już jest bardzo źle i ewentualnie chusteczka skropiona olejkiem eukaliptusowym do inhalacji jak czasem na chwile się nos odetka.
Nagrzewam zwykle gdy coś zaczyna się dziać z zatokami, jak mnie przewieje, czy czuję, że coś się zbiera. Wtedy upłynnia mi sie to i zazwyczaj po nocnym maratonie smarkania następnego dnia jest już przyzwoicie.
Czasem nagrzewam, gdy nic się nie dzieje tak dla relaksu.
Póki co dwa razy w ten sposób uchroniłam się przez zapaleniem zatok w ostatnim czasie. Bo u mnie zawsze przy duzych wahaniach temperatury zatoki od razu reagowały :/
Dzięki :kwiatek:, tyle, że zatoki zapchane mam przez 3/4 roku - bardzo mocna alergia na wieeele rzeczy, a że choruję? To już tylko mój brak odporności, dlatego szukam czegoś, co mi naprawdę pomoże, czytałam gdzieś, że moja odporność może być obniżona przez alergię właśnie (trawy, siano, słoma, jabłka, orzechy, pyłki wszystkich drzew, koty etc.) Nie ma nic oprócz tranu? Nie jestem do niego przekonana przez uraz z dzieciństwa, gdy rozgryzłam tą magiczną ampułkę o przeobrzydliwym smaku. Dlatego sądzę, że to nie żaden gronkowiec, a miliony bakterii, które są roznoszone po szkole i mój słaby organizm nie ma żadnej bariery ochronnej.