KOTY
Ile czasu potrzeba kotu by doszedł do siebie po znieczuleniu(kastracja)?
Wetka powiedziała,że kilka godzin i powinno być ok,tymczasem futrzak od godz. 9 głównie śpi,czasem się ocknie,przejdzie parę kroków jak pijany i znów zasypia...
DeJotka, moim dojście do siebie zajmowało jakieś kilkanaście godzin.
DeJotka Każdy organizm różnie reaguje na znieczulenie. Jedne koty już po godzinie są w pełni wybudzone, a inne potrzebują nawet całego dnia. Wszystko również zależy od środka, którym był znieczulany. Do wieczora powinien się wybudzić. Tylko pamiętaj, żeby nie dawać mu jeść i pić dopuki się całkowicie nie wybudzi 😉
Dzięki,nigdy wcześniej kota nie miałam i teraz stresuję się wszystkim 😉
Odcięty od jedzenia i wody,chociaż muszę pilnować bo mało brakowało a ojczym nakarmiłby go szynką przy kolacji...
cieciorka, potwierdzam - jakość cbe+ leci na psy. Nam zostały może 3-4 worki 40L i zaraz po maluchach zmieniamy producenta wsadu kuwetowego.
wistra, kiedy maluchy wyjeżdżają?
Strzyga, ależ to najnormalniejszy syjamski FOCH.
Mój wariat po powrocie do domu latał jak oszalały. A po kastracji w klinice leżał sobie 2 godz. W drodze powrotnej do domu darł już ryja.
Kot tez w kilka godzin doszedl do siebie po kastracji. Ciekawe jak pojdzie z Mini, to jest wiekszy panikarz...
Muffinka, az sie cofnelam te kilka stron - faktycznie strasznie dziwnie wyglada glowa Hugo. Mi sie skojarzylo z lekkim hmm rozszczepem? tak to sie nazywa? Ale skoro zaden wet nic nie zauwazyl, znaczy taka jego uroda...
(...)wistra, kiedy maluchy wyjeżdżają?
(...)
Ametyst jedzie pod koniec października do Austrii, Andarka być może do Czech 13go października.
O Awenturynka pytały 2 osoby, ale jedna z nich coś mi nie podchodzi 😉
To masz jeszcze cały miesiąc na wrzucanie nam zdjęć niebieściuchów 😀
Aja odkryłam, ze mój kot musiał miec jakies niedobory witaminowe. Od czerwca podaję mu surowe żółtko z surowym mięsem, tak srednio 2 razy w tygodniu, ponadto w wakakcje podczas mojego urlopu spędzał dużo czasu na dworze. I wiecie co zauważyłam-że przestała mu wypadać sierść 😲. Nie mam już dywanu zaścielonego włosami,(są pojedyncze dosłownie) które brałą tylko turboszczotka, na ubraniu tez mi prawie nic nie zostaje, przy glaskaniu nic z niego nie leci... I tak się zastanawiam, czy to bardziej dzięki temu żółtku (podziękowanie dla Strzygi :kwiatek: ), czy słońcu. Mój brytol miał w sumie mało urozmaicone żarcie, bo jest koszmarnie wybredny i widocznie musiało mu brakować czegoś.A jak próbowałam dodawać jakieś witaminy to o zjedzeniu mogłam zapomnieć. Chyba mu kupię teraz wit. A+E w kapsułkach i bedę mu wyciskać dwa razy w tygodniu. Nie ma dużo płynu w tych kapsułkach więc może jakoś przemycę.
Jeśli chodzi o kastrację- to moje koty kastrowałam zwykle po południu, a do pełnej zyciowej sprawności wracały dopiero następnego dnia rano 😉 więc nie martwcie się że tak długo są otepiałe, to normalne.
Jiska piękna ta twoja kicia 😍
Moja kota w sumie dość szybko doszła do siebie po zabiegu. Co prawda w klinice łącznie spędziła prawie 5 godzin, nie wiem dokładnie ile czasu po wybudzeniu ją odebrałam, ale w domu tylko troszkę ją znosiło na boki. Później poszliśmy spać.
Za to mój kocur, który musiał mieć zszywaną paszczę dość długo był rozbity. Nie pamiętam dokładnie, to było kilka lat temu, ale to było bliżej 10-12 godzin.
Mam takie pytanie.
Żółty dziś rano upolował szczura. Rano widziałam go z całym 'trofeum' (kiedy chciałam mu go zabrać był bardzo agresywny czym się zdziwiłam bo jest on oazą spokoju i zawsze grzecznie oddawał swoje "łupy"😉, później odnalazłam przed domem tylko jego fragment. Podejrzewam że go zjadł 🙁... Czy może się od tego rozchorować?
Mój doszedł do siebie w nocy o czym oczywiście musiał nie powiadomić wskakując mi na łóżko,ocierając się o mnie i miaucząc dopominając żarcia. Od rana jest na pełnych obrotach,a ja nie wiem gdzie oczy podziać bo wszędzie go pełno :P
Ja też pochwalę się moimi futrzakami🙂 czarny - Szaman. Dzikusek niezły. "Łaciata" - Tequila vel Sabcia. Przeciwieństwo Szamana, całe dnie mogła by siedzieć u mnie na kolanach. Połączenie kota z psem. Tzn wyglad kota, ale kocio-psie zachowanie. Chodzi przy nodze, aportuje, najlepszym przyjacielem zaraz po Szamanie jest pies koleżanki🙂
kotlet bez przesady nic mu nie będzie...moja kotka 4 miesięczna zjadła już nie jedną mysz , którą przyniosła jej mama. Cieszy się jak głupia z myszy a najlepiej jak jeszcze żyją, nie ma w planach jej oddawać. 🙂 No chyba,że szczur zjadł trutkę.
A moje dwa dzikusy to dzisiaj nie potrafią się dogadać. Ech...
kujka nie wiem, ja w tej głowie nie widzę nic dziwnego.
Jiska, ja non stop prawie przerabiam myszy, ptaki, jaszczurki i żaby. Te jakoś mnie nie ruszają... Ale szczur...
Boję się że szczur mógł być podtruty. Trochę mi może odbija ale Żółty to moje oczko w głowie...
wistra, Alvika, czas spróbować Certechu.
konia.....cudowny 😍 , a dopiero na niego czekałaś 🙂
Oj tak, czekalam, czekalam, czas sie dluzyl i myslalam, ze jajko zniose. Teraz czas tak zasuwa, a kot rosnie w oczach
Aż ci z zadroszczę? A wychodzi na dwór czy siedzi w domu cały czas?
Bardzo lubi wychodzic na dwor, ale niestety od miesiaca leje praktycznie non stop 🙁
edit Bardzo fajny artykul dot zalatwiania sie przez koty poza kuwete
http://web.archive.org/web/20060930081113/http://
www.vetserwis.pl/kot_mocz.html
konia44 ale jest piękny! Ma śliczną kryzę i te skarpetki - wygląda trochę jak tenisista 😀
Mój kot ma się dobrze, ładnie korzysta z kuwety, zajada jak smok. Dostał dzisiaj nową budkę, o tą:

Właśnie jeździ z nią po całym pokoju, ciąga za sobą, chowa się w niej/za nią i poluje na swoją pluszową małpę.
Trochę się martwię, bo zaczyna być problem z braniem na ręce - nienawidzi tego, po 2 sekundach zaczyna na mnie warczeć i syczeć jak wąż. Zaraz po tym, jak go przywiozłam praktycznie się ode mnie nie odklejał. To chyba przez to, że już się zadomowił i teraz ma więcej ,,swoich spraw" a nie jakieś tam nudne siedzenie na kolanach u pani.
Feno, na pewno mu to minie, nie zmuszaj go do niczego, a zobaczysz, ze sam przyjdzie na kolana 😉
Ostatnio mialam migrene cale 4 dni, myslalam, ze umre 😵. Nortek siedzial przy mnie caly czas i mruczal do ucha, jakby czul, ze cos mi jest. Kochany maly wariat
konia44 mam nadzieję. W sumie to zależy od jego nastroju i pory dnia, wieczorem zawsze leży przy mnie/na mnie, włącza traktory i głaszcze mnie łapami po twarzy. Szczerze mówiąc, nie myślałam że koty są takie towarzyskie - wyraźnie nie lubi być sam i łazi za mną jak cień. Jak miałam zły nastrój, to też przy mnie siedział i mruczał 😉
Dzisiaj muszę mu ugotować kurczaka, do tego może jakąś marchewkę i kuskus - wsadzę to sobie w słoiki i zamrożę, a później tylko będę podgrzewać. Jakoś nie wierzę w te karmy saszetkowe ani suche, mój pies tego nie je, więc kot też nie będzie.
Nie dawaj kotu kuskus i zadnych zboz, pozniej sa klopoty. Jezeli nie chcesz karmic kota sucha, to dawaj mu mieso i podroby, ale surowe, bo gotowane praktycznie nic nie zawiera cennego. Do tego jakas puszke naturalna typu applaws albo cosma. Tylko wtedy koniecznie musisz to suplementowac, np felini complete, albo chociaz tauryna. Troche z tym zachodu, ale Twoj kot bedzie zdrowszy.
A tak w ogole to dawaj fotki pieknisia 😀
konia44 twój młodziak wygląda jak tygrys!