Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)

cavaletti Dzięki serdeczne!  :kwiatek:

Te oleje wysoko w składzie bardzo nawilżyły włosy i ułatwiły rozczesanie. Ale rzeczywiście nie pomyślałam, że mogą powodowac przyklap, na którym mi raczej nie zależy.

Jak robisz płukanki ze skrzypu i szałwii? Zalewasz herbatkę wrzątkiem czy jest jakiś specjalny sposób?  Płucze się tym na końcu czy pryska atomizerem? 
skrzyp gotować 15 min, szałwia jako herbatka do zaparzenia. po ostygnięciu i odcedzeniu lekko się rozcieńcza (żeby większa ilość była) i polewa/moczy włosy. nie spłukiwać
Dzięks raz jeszcze!  :kwiatek: 💘
A ja tak pomyślałam (czytając o zaparzaniu skrzypu i płukaniu włosów) czy dobra byłaby płukanka z pokrzywy? Bo kupiłam do picia, ale słabo mi przechodzi przez gardło. Robię sobie pół szklanki, zatykam nos i piję przez słomkę a i tak ciężko jest  😵
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 września 2012 18:46
Pokrzywa jest ok, tylko przyciemnia włosy. Ale nie ma opcji, że płukanka zastąpi Ci picie.
Dodaj do niej miodu i będzie hulało.
Strzyga dodałam herbatkę owocową i miód i nadal miałam odruch wymiotny przy piciu.

Przyciemnianie mi się przyda, bo i tak mi trochę blaknie kolor, ale wpłynie jakoś dobrze na włosy? Płukankę robi się tak samo jak tą, co wstawiła cavaletti? To może do tego picia (jak sie przemogę), dodam też płukanie żeby kolor ładniejszy był  🙂
płukałam pokrzywą przez rok-może nie tyle przyciemnia, co powoduje powstanie tzw mroźnych kolorów na głowie 🙂 . Np mi z brudnego brązowego blondu (jestem typ lato) zrobiły się szaro brązowe. Płukałam ostudzoną, już zimną pokrzywą w celu domknięcia łusek, ale mimo wszystko lekko ją spłukiwałam zimną wodą. Zaparzałam tak jak na herbatę, tyle że dawałam b dużo pokrzywy, żeby napar był prawie czarny.
Podobno za często stosowana płukanka z pokrzywy wysusza włosy.

Ja dzisiaj po pierwszym w życiu peelingu skóry głowy, dam znać jak to wygląda jak mi włosy kompletnie wyschną.🙂
A, czyli nie tak, jak sobie wyobrażałam. Zrobię raz, zobaczę czy coś mi tam się pojawi. Jak coś to będę pić. Może opracuje nowy sposób  😁
Czy to możliwe że moje klaki najlepiej wyglądają w momencie gdy myje je tylko bd? Od trzech dni nie używam żadnych odżywek ani masek ani olei a moje włosy mają very good hair day :-)
Wiedźma: Jak się robi piling skóry głowy i do czego on służy?
Franka ja widziałam ten: http://anwena.blogspot.com/2011/05/peeling-skory-gowy.html i chyba go sobie zastosuję, zawsze można wypróbować 🙂
Ja zrobiłam w proporcjach 2 łyżki szamponu i 2 łyżki cukru, a i tak tego wyszło mega dużo 🙂
Szampon z SLS-em czy wersja łagodna (BD lub Facella)? I rozumiem, że cukier tylko się miesza z szamponem nie czakając aż sie rozpuści, żeby miał lekko drapiącą strukturę?  Wiedźma  - jak wrażenia po pierwszym razie?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 września 2012 20:16
ja nie stosowałam pokrzywy, bo jednak chciałabym mieć jaśniejsze niż ciemniejsze, ale uwielbiam płukankę z rumianku i skrzyp też kocham raz na jakiś czas, bo włosy są po nim MEGA miękkie. Ale tylko raz np. w miesiącu, bo jak używa częściej, nie ma efektu. I zdecydowanie wolę nie herbatkę ekspresową, tylko paczuszkę z sypanymi ziołami.
Ja mieszałam z Alverde kofeinowym, ale myślę, ze możesz użyć Facelli, BDFM lub innego ''lekkiego'' szamponu. Anwen pisała na blogu, że można również spróbować w wersji z jogurtem lub żelem aloesowym.
A hery są takie mega lekkie, odbite od głowy i zniknęła ta wstrętna warstewka wszystkiego, której nie mogłam domyć. Z tego co widzę, skóra też oczyszczona- żadnych paproszków, choćby malutkich. I do tego bardzo miękka i miła w dotyku.
U Anwen przeczytałam, że po zrobieniu peelingu nasze włosy mogą inaczej zareagować na maski lub też odżywki- i co? Maska błotna Apis z błotem z Morza Martwego, która była dla mnie świetna do wzbogacania półproduktami i nadawała efekt WOW, po zrobieniu peelingu wyszła mocno przeciętna... Więc jest różnica! 😜 Polecam każdemu, tak raz na 3 tygodnie!

Dziewczyny, czy można używać jedwabiu hydrolizowanego na końcówki w połączeniu z olejem?
I czy produkty z tego posta mogą spowodować przyciemnianie włosów? Mam na myśli szczególnie olejek laurowy i ten z bylicy. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. 🏇
edit. ktos używał? poleca? http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=49532


Ja widziałam, ostatnio w rossmannie i czytałam właśnie na wizażu pozytywne opinie i chyba chcę to mieć. Tylko mam już tyle tych kosmetyków, że niedługo już mi braknie miejsca, a mama już patrzy na mnie jak na wariatkę 😉 Ale kosztował chyba około 7-8 zł ,więc chyba jednak się skuszę 😉


Cavaletti
  jakbyś była zainteresowana składem niebieskiego Alberto z borówką i  żeń-szeniem mogę Ci przepisać 😉
Alaska, taaaaaaaakkkk, poproszę! :kwiatek:
Co do peelingu skóry głowy - przed peelingiem na jakiś czas warto wetrzeć w skórę głowy coś zmiękczającego np. krem/maść z mocznikiem żeby zmiękczyć naskórek. Analogia do pedicure. Jak stopy są odmoczone to naskórek schodzi łatwo i bezboleśnie. Spróbujcie ścierać suche stopy...
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
06 września 2012 22:27
Zakupiłam dzisiaj Alberto malinowy i borówkowy  😜 jutro testuję. Rany, to już jest choroba- z ubraniowej zakupoholiczki przerzuciłam się na włosy  😉
bianca   At first I'm shy but then comes wine.
06 września 2012 22:29
Kuuurczę, dziewczyny, przez Was jutro kupię Eliksir i będę szukać tego Alberto...  👿
Niebieski Alberto:

aqua, cetyl alcohol, panthenol, vaccinium angustifolium( blueberry) fruit extract, panax ginseng root extract, cyclopentasiloxane, stearalkonium chloride, stearamidopropyl dimethylamine, cyclohexasiloxane, cetrimonium chloride, glyceryl stearate, citric acid, benzophenone-4, disodium EDTA, glycerin, propyle glycol, isostearamidopropyl ethyldimonium ethosulfate, PEG-9, methylchloroisothiazolinone, methylisothiazoline, parfum, linalool,amyl cinnamal, CI 60730, CI 42090.

Ufff myślałam, że już się pogubię na dobre 😉
Scottie   Cicha obserwatorka
07 września 2012 09:40
cavaletti, proszę, oto skład Alberto Balsam with apple & grape seed extracts (for normal/ greasy hair):

Aqua (Water), Cetyl Alcohol, Panthenol, Vitis Vinifera (Grape) seed extract, pyrus malus (apple) fruit extract, cyclopentasiloxane, stearalkonium chloride, stearamidopropyl dimethylamine, cyclohexasilocane, cetrimonium chloride, glyceryl stearate, citric acid, disodium EDTA, glycerin, propylene glycol, benzophenone-4, sorbic acid, isostearamidopropyl ethyldimonium ethosulftate, peg-9, methylochloroisothiazolinone, methylisothiazolinone, parfum, hexyl cinnamal, cl 19140 (yellow 5), cl 42090 (blue 1), cl 15985 (yellow6)


Szczerze mówiąc przy kupnie bardziej kierowałam się zapachem niż składem. Nie było Alberto malinowego 🙁 (same szampony) i musiałam wybierać między jabłkowym, borówkowym i miętowym. Wg opisu najbardziej moim włosom pasowałby miętowy, ale strasznie śmierdział, borówkowy miał chemiczny zapach, ale jabłko...  😍
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
07 września 2012 11:37
szafirowa, kiedy doczekamy się zdjęć Twoich włosów 😀?


Szalu nie ma, bo odpuscilam (z czstego lenistwa) jakiekolwiek dzialania stlizacjne/wdobywajace skret, wiec tylko mycie OMO.

Aktualnie wygladaja tak, niestety to co na nie najlepiej dziala jednoczesnie je prostuje. Byly zdecydowanie bardziej falowane przy 'standardowej' pielegnacji- szampon i odzywka Gliss Kur.
Czy w nowej kosmetyce wlosow mozna przesadzic? Mam na tyle bidne klaczki, ze nie grozi mi przeciazenie czy przyklapniecie, chlona wszystko jak gabka! Skora glowy tez nie jest podatna na podraznienia. Oprocz odstawienia suszarki, starych szamponow, farbowania (zobaczymy jak dlugo wytrzymam 😉 nie znosze mojego naturalnego koloru...) eksperymentuje z polproduktami. Nakladam na noc miks np: olej (kokos, oliwa, rycynowy)+ lyzka maski (calosc cudnie sie potem zmywa)+ nawilzacz + olej cudak kilka kropel + witaminy all in one. Jak mi starczy fantazji to dorzucam albo zamieniam cos na np glinke, jakies maslo (babassu - cudo!) albo ekstrakt z soku banana czy miod.
Dotychczas moja pielgnacja po omacku przynosi swietne efekty 🙂 Zastanawiam sie tylko czy jest to zgodne ze sztuka, czy przypadkiem czegos nie zbroje, laczac jakies polprodukty ze soba. Albo zostawiajac na glowie za dlugo.. Moge bawic sie spokojnie dalej czy jest ryzyko, ze kiedys po myciu rano zastane spalona strzeche 👀 
Scottie   Cicha obserwatorka
07 września 2012 13:43
disco, przecież możesz włosy farbować henną, farbami z apteki np. color&soin albo u fryzjera pytać, czy mają łagodniejsze farby, bez amoniaku. Ja u fryzjera farbuję Jungle Fever (raz na 3 miesiące, całe włosy bo z dekoloryzowanych włosów szybciej farba się wypłukuje), kondycja moich włosów nie pogorszyła się, po farbowaniu wcale nie wypada ich więcej, chociaż mam wrażliwy skalp.
Dobra, kto mi powie co się dzieje. 🤔
Swędzi/mrowi mnie skalp. Nie jest to takie mocne, że muszę się drapać ciągle, ale nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam.
Nie używałam nic czego wcześniej bym nie używała i czego bym nie robiła.
Wieczorem poprzedniego dnia: Balsam Mrs. Potters z aloesem i na to olejek łopianowy z ziołami na włosy i skalp. Po godzinie umyte szamponem alterry granat i aloes na poł z isana z babassu. Na odsączone włosy nałożyłam maskę BingoSpa proteiny kaszmiru i elastyna plus pięc alg i masło Shea na całą noc pod folię. Rano spłukałam i jak  zaczęłam wcierać jantar to poczułam lekki ból i mrowienie. I jest do tej pory mrowienie/swędzenie.
To działa olejek łopianowy na "pobudzenie/wzmocnienie cebulek"? Używałam go już wiele razy i nigdy nie było nic czuć.  🤔
Nie chce się jutro łysa obudzić 😵
Może maska pod folią na noc Cię podrażniła? Ja bym się bała robić taki eksperyment, nie wydaje mi się do dobre dla skóry głowy - tak długi kontakt z, jakby nie patrzeć, chemią i dodatkowo folia która potęguje jej działanie. Na podrażniony skalp nałożyłaś Jantar, który ma bardzo dużo ekstraktów ziołowych, które też nie są obojętne dla skóry głowy (niektóre dziewczyny źle reagują pod koniec kuracji Jantarem, coś jakby podrażnieniem). Oczywiście nie jestem pewna że to jest to, ale wydaje mi się najbardziej prawdopodobną opcją...

Ugotuj może glutka lnianego, dodaj aloesu i/lub pantenolu i wetrzyj w skalp. Jeśli przestanie mrowić to mamy odpowiedź - podrażnienie
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
07 września 2012 16:59
Horsiaa, cos ewidentnie podraznilo. Ja tez bym maski na noc pod folie nie kladla. Olej tak, ale maski nie.

U mnie dzisiaj wlosowe SPA (fajnie miec wlosy, ktore myje sie raz na tydzien, za kazdym razem mozna pocelebrowac 😁 ). Najpierw na 3h pod folie mieszanka kremu do rak z biedronki, maski Honey Wax i 2 lyzek oleju z pestek winogron, potem mycie Joanna Naturia miod-cytryna (i powoli zaczynam sie zastanawiac, czy nie zrobic eksperymentu i nie odstawic BDfM na rzecz czestszego mycia tym szamponem, bo wlosy sa zdecydowanie po nim lepsze), a na koniec moj ukochany balsam Mr. Potters aloes i jedwab. Odsaczone w recznik wlosy psikniete odzywka b/s biovax do wlosow blond.

Wlasnie dosychaja. Te kosmyki co juz wyschly, mieciutkie, jedwabiste i blyszczace. Wrazenie wlosow lekkich jak piorko, a troche ich mam 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
07 września 2012 17:00
a ja mam ochotę rzucić to wszystko w diabły 🙁 owszem, włosy są błyszczące i gładkie, ale nadal jest ich bardzo mało. mimo drożdży i Jantaru. eh :/ nie wiem o co chodzi. tym bardziej, że farbę nałożyłam jeden raz i włosy mi po niej nie wypadały jakoś szczególnie. nadeszła wiosna i wypadały mi garściami. stres?
Tą mieszankę masek już wiele razy nakładałam na noc pod folię i było ok.
Swędzenie/mrowienie było przed jantarem. Poczułam jak zaczęłam nakładać, bo potarłam skalp. I zanim nałożyłam na całość to sprawdziłam całą skórę. A po jantarze miałam wrażenie, że nieco złagodniało. Najbardziej na potylicy swędzi.
I to chyba jednak nie kosmetyki do włosów. Bo nałożyłam przed chwilą sweter i zaczął mnie gryźć(nigdy nie gryzł), a teraz swędzą mnie ręce i dekolt gdzie sweter miał styczność. I twarz... czyli mam jakaś reakcję alergiczną  🤔
Ide szukać wapnia w apteczce domowej 🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się