Ja to już do świąt odliczam 🙄 Mam cichą nadzieję, że po drodze będę miała jakieś zapalenie płuc (choć niezbyt miło wspominam przebeig tej choroby) i będę miała trochę spokoju :/ Choć weź to potem nadrób. I tak źle i tak niedobrze.
A w tym roku tyle roboty będzie, że mi się słabo robi. Już widzę siebie, gdzie na przerwach, zamiast rozmawiać z ludźmi, siedzę i się uczę, bo nie wyrabiam z kursami i szkołą naraz 🙄
Ja też nie chce do szkoły 🙁 chciała bym złamać prawą rękę lub noge... 😁 a widziałyście jak fajne święta bożego narodzenia się w tym roku ułożyły? 😉 ale inne święta za to gorzej... 🙄
Spoko, u mnie też posucha odkad pamietam. W sumie było tylko kilka przelotnych znajomosci i tyle. Pocieszam sie ze przyjdzie szkoła to i tak nie bede miala czasu na glupoty bo jeszcze konie do ogarniecia.