Kącik folblutów
czeggra1, jeśli koń nie przeszedł próby selekcyjnej jaką są wyścigi to niestety ale nie nadaje się do hodowli ani xx ani xo.
Po to właśnie organizuje się wyścigi- to próba selekcyjna.
Wszystkiego najlepszego dla Skocza i Lovecruellove 🙂 dziś mija im 2 lata jak są razem. 2 lata temu Skocz zaczął nowe życie, bez cierpienia i bólu 🙂
czeggra1, jeśli koń nie przeszedł próby selekcyjnej jaką są wyścigi to niestety ale nie nadaje się do hodowli ani xx ani xo.
Po to właśnie organizuje się wyścigi- to próba selekcyjna.
Ależ oczywiście, ale jeśli koń nie przeszedł próby selekcyjnej, jaką są wyścigi- to również nic nie stoi na przeszkodzie aby użyć go w hodowli półkrwi, np. trk.
czeggra1, właśnie sama sobie zaprzeczasz moim zdaniem.
Czy np.trk to jakieś gorsze są czy jak?
Próba selekcyjna na wyścigach nie polega na tym że koń ma wygrywać tylko i wyłącznie ( w przypadku ogierów czołowych tak-4 musi wygrać), ale na tym że ma dać się zajeździć, wchodzić do maszyny startowej,naskakać ( w przypadku 3 latków) i ukończyć wyścigi w dobrym zdrowiu psychicznym i fizycznym.
Więkoszość xo które pozytywnie przeszyły taką próbę radzą sobie w sporcie np.wkkw, są reproduktorami czy klaczami matkami.
Co do xx wygląda to gorzej bo nie są popularne w sporcie w PL przynajmniej.
Perlica, sądzę, że czeggrze chodzi o to, że wyścigi dla xx-ów nie są Jedyną próbą selekcyjną do hodowli półkrwi (a sory, ale w hodowli xx żadna selekcja nie jest konieczna dla licencji - każdy ogier folblut może kryć, po wykupieniu licencji za 50 PLN. Pytanie - czy znajdzie klientki 🤣 - to jest selekcja, czy zyskał takie uznanie, że będą chętni na krycie. To samo dotyczy klaczy - czy rokuje na wartościową matkę: rodowód, próby, charakter etc.)
halo, zabiłaś mnie teraz, nie wiedziałam że tak jest że każdy xx może sobie kryć innego xx? ale jaja
Co do klaczy to wiadomo każdą można sobie pokryć w każdej rasie.
Ja po prostu jestem ogromnym przeciwnikiem krycia nie przemyślanego ( jest tyle xx na rynkach PL i Europy że należy kryć wg mnie te najlepsze).
m.indira- bardzo dziękuję 🙂😉) niespodzianka faktycznie
sonkowa- gratuluję !
a my dla relaksu pływaliśmy 💘


fot. m.indira
Perlica, przede wszystkim sama sobie nie zaprzeczam, poza tym nie twierdzę że trk są gorsze, ba a nawet bardzo je lubię. Jest wielu hodowców półkrwi, którzy użytkują jako matki folblutki które nie biegały i potomstwo bywa bardzo dobre. Zaznaczam, bo nie doczytałaś chyba, wypowiadam się tu tylko i wyłącznie o użyciu klaczy xx w hodowli szlachetnej półkrwi. Nie mówię, że folbluty nie powinny biegać- powinny. Do biegania właśnie człowiek wyhodował tą rasę. W hodowli folblutów i innych ras których próba użytkowa przebiega w treningu wyścigowym, powinny być użytkowane osobniki, które tą próbę przeszły pomyślnie, a najlepiej jak bardzo dobrze i wybitnie. Natomiast w hodowli szlachetnej półkrwi ( krycie folblutki ogierem wlkp, czy też trk, han albo kwpn) przebieg kariery wyścigowej ma nikłe znaczenie. Lepiej żeby kobyła miała poprawną budowę, rodowód wskazujący na możliwość przekazywania talentu np skokowego( np, czy wiecie że : potomkowie Dakoty, Northern Dancer'a albo dalej sięgając Aquino całkiem nieźle skaczą i sprawdzają się często na arenie międzynarodowej jako skoczkowie, albo WKKWiści ?) . Taka mieszanka służy tylko i wyłącznie do uszlachetnienia, wydobycia, czy też uwidocznienia u źrebięcia i jego przyszłego potomstwa pewnych cech, a nie do otrzymania konia, który będzie biegał na torze dla półkrewków.
Powiem szczerze- nie sądzę aby Evolet była diabłem wcielonym 🤣. Podejrzewam, że jest to zbyt wrażliwa i subtelna kobyłka na pośpiech i zajeżdżanie na łapu capu.( Perlica sama na pewno wie, że na torze nikt podczas zajazdki nie certoli się i głaszcze konika po pleckach po kilka miesięcy, bo nie ma no to czasu ani pieniędzy.) Najprawdopodobniej człowiek sam jej pomógł nauczyć się jak z łatwością można go wystraszyć. Parę razy sprowokował i wystarczyło. kakaduu to młoda dziewczyna, bez większego doświadczenia w pracy z młodym koniem i jakoś sobie pojeździła na niej ( pod jeźdźcem Evolet nie dębowała, tylko na lonży). Dziewczyna potrzebuje konia o mniejszym temperamencie i bez bagażu zbędnych doświadczeń. Kobyle potrzeba czaaasuu, cierpliwości i być może roku na łące aby zapomniała o wszystkich głupotach w których się wyspecjalizowała, a potem normalnej pracy od podstaw. Evolet wygląda na fajną, ramową kobyłkę i zresztą bardzo mi się podoba. Życzę jej aby znalazła rozsądnego nabywcę.
edit. drobna - ale Wam fajnie 😀!
czeggra1, no do końca się po prostu nie zrozumiałyśmy. Mnie po prostu ciekawiło dlaczego klacz nie biegała i dlaczego "się nie nadawała". Owszem na wyścigach nie ma czasu na głaskanie,ale też i odsyłany do domu jest bardzo malutki % koni które naprawdę nie rokują, bo zdarza się że mierny koń treningowo wygrywa wyścig i ma udaną karierę ( ale to wyjątki).
drobna nienawidzę Cię za te zdjęcia! 😜
Perlica i fajnie, ze wyjaśniłyśmy co każda z nas miała na myśli, o co każdej z nas chodziło 😉.
Ja również przyłączam się do życzeń z okazji 2 lat razem dla Skocza i Lovecruellove 😀
Ja również przyłączam się do życzeń z okazji 2 lat razem dla Skocza i Lovecruellove 😀
dziękuję w ich imieniu, przekażę jutro przez tel :kwiatek:
Drobna - kusisz oj kusisz
czeggra1 Wielki PLUS dla Ciebie. Na prawdę jako jedna z nielicznych bardzo miło mnie zaskoczyłaś. Nie każdego stać na taką wyrozumiałość 🙂 Na prawdę dziękuję :kwiatek:
kakaduu, to jest duża przykrość związana z folblutami z "ciężkim dzieciństwem".
Z jednej strony potrzebują dużo uwagi (bez narzucania się), ciepła, wyrozumiałości i troski, wręcz "rozpieszczenia", z drugiej - trzeba je okrutnie "krótko trzymać", nie iść na żadne ustępstwa (ale wojny unikać). Wyważenie tego jest trudne nawet dla mistrzów w końskim fachu. Taki koń to "miły, zdolny dzieciak - z poprawczaka". To jest jakby terapia non-stop.
Mówię o koniach, co do których wiadomo/można się domyślać, że kiedyś "wygrały" wojnę z człowiekiem, znalazły sposoby na odmowę współpracy. Trudne - bo wymaga czujności non-stop i pojawia się dezorientacja, gdy większość czasu koń do rany przyłóż i serce oddaje, a nagle - myk - i "brzydki numer wycina". A gdyby nie "wyciął" nie byłby sobą 🤣
Xx-y to delikatne konie, także mentalnie. Nie "odrabiają" się tak "po całości" jak większość półkrewków. Co nie znaczy, że nie można ich z dużym pożytkiem użytkować, ale - mają wysokie wymagania co do "swojego człowieka", i żaden wstyd "polec" i poszukać dla konia odpowiedniego opiekuna/sposobu użytkowania. BTW - los wielu koni byłby lepszy, gdyby"ich" ludzie tak do tego podchodzili: nie dla mnie koń, trzeba znaleźć "właściwego właściciela". Z trzymania fasonu: "Ja? JA sobie nie poradzę?" wynika dużo biedy.
A niemal martwy rynek niczego nie ułatwia, niestety 🙁 Evolet to piękny koń. Też życzę aby odnalazła swoje miejsce.
halo, 
musiałam...samo się prosiło :kwiatek:
halo, bardzo fajnie opisane...dlatego moja xx śmiga w Pardubicach pod czeskim jeźdźcem, bo półtorej roku naszej próby zrobienia z niej szportowca skończyły się nerwami moimi i jej. Czasami żałuję że nie dotrzymałam do czasu pojechania parkuru na niej i jestem ciekawa co by było gdyby,ale spełnia się w Czechach i bardzo dobrze sobie radzi ( teraz była 4 na 3900m steeple z bardzo dobrymi końmi typu zwycięzca St.Leger czeskiego)
Perlica mowa może Bambinie? 😉
BTW - los wielu koni byłby lepszy, gdyby"ich" ludzie tak do tego podchodzili: nie dla mnie koń, trzeba znaleźć "właściwego właściciela". Z trzymania fasonu: "Ja? JA sobie nie poradzę?" wynika dużo biedy.
To dotyczy nie tylko xx, dotyczy wszystkich koni. Ale mądrości to się nabiera - szkoda, że czasem po wielu latach, i męczy się i koń i człowiek.
meander, tak Bambina po Jape od Bałamutka po Dixieland 😉 Bardzo waleczna kobyłka i tera nieźle sobie radzi, fajnie skacze i daje radę mimo że nie jest to ramowa klacz, ale bardzo poprawnej budowy.
Tu w Polsce chyba jej nie poszło 🙂 Znalazłam też karierę:
http://www.vioda-racing.pl/bambina.html4/8 wyścigów ukończyła. Coś pechowo 🙂
edit: sezon 2011
edit2: Ja jeszcze pochwalę się chłopakiem 🙂😉 W ubiegłą niedzielę wygrał 3 wyścig z rzędu.
Bandos, ale po co linkujesz karierę mojego ex już teraz konia?
Myślisz że nie wiem jak ona biegała? 🤔
Zauważ że w PL biegła płoty a to nie koń na płoty raczej, a bardziej na steeple (przynajmniej w steeplu jej lepiej idzie, bo inne tempo).
Jakaś przyczyna jest skoro jeździec spada 4 razy, ale raczej nie pech. Tym bardziej że jej jeździec i właściciel zarazem jest wg mnie dobrym i już doświadczonym jeźdźcem. Jest bardzo ambitna, zwinna i potwornie szybka w skoku przy wzroście zaledwie 158cm ( nie wiem jak obecnie) i trudno wysiedzieć czasem.
Wystarczy także zerknąć na papier-często konie po Jape są pobudliwe, ale jednocześnie świetnie skaczą.
Perlica, piszesz najpierw że Twoja xx. Podlinkowałam, bo generalnie takie rzeczy są dostępne ogólnie, więc chyba nie ma nic do ukrycia. Pytanie jakie chciałam zadać następne to jak sobie radzi teraz. Czy jest poprawa? Ostatnio dużo zanalizowałam, zastanawiałam się nad sensem pozostawania konia, który radzi sobie średnio w treningu. Sama byłam zmuszona sprzedać swoją kobyłę, która 2 latką była super, a 3 latką szło nie tak. Bardzo żałuję, że sprzedana, bo wierzyłam, że poprawi.
Napisz jak sobie radzi w tym sezonie Bambina.
Bandos, pisałam wcześniej że sprzedałam Bambinę gdyż na parkur dla mnie była za trudna.Cholernie szybka i naprawdę trudna, nawet dla trenera który specjalizuje się w trudnych koniach. Dlatego zapadał decyzja o jej sprzedaży, bo nie było mnie stać na utrzymanie 2 koni (kupiłam nie zajeżdżoną 3 letnią sp wówczas i na niej skaczę obecnie). Nie pojechałam Bambiną żadnych zawodów, gdyż jestem leszcz ( całe życie moja przygoda z końmi opierała się na wyścigach -10 lat się ścigałam na Partynicach i niestety nie umiem skakać ani porządnie siedzieć w siodle- uczę się i jest lepiej).
Oczywiście kariera koni nie jest tajna 😉 tylko nie rozumiałam kontekstu 🙂
Zwróć uwagę że w steeplu biegła w 2011 i była 4 na 11 koni i to koni bieganych ( ona jak spojrzysz miała przerwę w bieganiu bo właśnie wtedy ją jeździłam).
W tym sezonie biegła w ostatnią sobotę w Pardubicach i była 4 do bardzo mocnych koni 💃 ( biegła z xx który wygrał S.Leger czeski), więc poszło jej bardzo dobrze. Liczę że w steeplu się sprawdzi i wierzę w nią, ale jak mówię to trudny koń do jazdy, ale odważna i fighterka.
Ona nadawałaby się na matkę moim zdaniem i mogłaby dawać źrebaki do wkkw ( sama nie duża, ale z ruchem i skacząca, odważna).
Bambina obecnie jest oczkiem w głowie swojego właściciela i zarazem dżokeja😉 wiążą z nią ogromne nadzieje. Jest malutka, ale bardzo waleczna, ma bardzo dobry finisz, ale masz racje Perlica, jest ona baaaardzo do przodu 🤣 no ale kobylisko ma teraz dobrze, i wszyscy są zadowoleni 😉 Dodam tylko, że biegła taki sam wyscig jak mój, tylko on biegł miesiąc temu i jechał ten sam jeździec.
meander, dlatego ją sprzedałam w takie ręcę, bo owszem byli kupcy w postaci chętnych dziewcząt z rodzicami którzy nie mogli zrozumieć że to nie jest niewinna kobyłka i tylko wygląda jak aniołek 😉
Przyznam że do jazdy typowo ujeżdżeniowej czy terenowej nie było z nią problemu żadnego-delikatna w pysku, nigdy nie ciągnęła jak ma to w zwyczaju wiele wyścigówek, nie "dostawały palmy że przestrzeń" . Ciężko się robiło przy pracy na drągach i przeszkodach ( nie mogła ogarnąć że jak leżą 4 drągi na ziemi to się przechodzi je kłusem a nie bierze skokiem na raz 😁 , nawet jak 3 razy przeszła spokojnie to minimalny jakiś mój ruch nie taki i hop 4 na raz).
Ale miała coś czego nie mają półkrewki- zdrowie i miała podejście że co mnie nie zabije to mnie wzmocni 😜
Tu jest Bambka w wersji wyścigowej

A tu wersja super szport 😉


Bambina ma czkawkę że tyle o niej 🙂
Fajna kobyłka, podoba mi się 🙂. Pokaż jeszcze jakieś zdjęcia.
A ja się pochwalę zdjęciem z naszych 3 zawodów

Zdjecie robione przez Patrycje
Jeszcze nie wychodzi wszytsko tak jak bym chciała, ale mamy czas🙂
Wojenka, nie każ mi grzebać w fotach bo zaraz mi się łezka zakręci w oku , to był jednak mój pierwszy własny koń...

W siodle trener oczywiście 😉 bo ja bym pewnie na niej walnęła na niej szereg jako jedną przeszkodę 😂
Będzie więcej fotek z wyścigów, mam nadzieję że pobiegnie we Wrocławiu to obfocę ją wtedy.
Perlica, Meander, Pamietam jak po stracie kobyły rozmawiałam z "jednym Panem z wyścigów". Loretta złamała nogę w wyścigu. Powiedział mi wtedy, że takie małe koniki nie nadają się na wyścigi płotowe. A dla niej nie było innego wyjścia. Nie było mowy o starcie z maszyny startowej. Skakać uwielbiała. Postanowiliśmy spróbować płotów, bo do jazdy "zwykłej" zupełnie jej głowa się nei nadawała. Przewróciła się na prostej. Jednak jak patrzę na niektóre skaczące w wyścigach xx myslę, że Pan nie miał racji. A moja kobyła z powodzeniem mogłaby zagrozić płotowym wyjadaczom.