Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
Jak trafisz dobry basen to można od już. Dla dzieciaczków są specjalne pieluchy basenowe.
Na stronie mojego basenu niby piszą, że są zajęcia od 3 miesiąca, będę musiała się dowiedzieć co i jak. A gdzie kupić takie pieluchy? W Rossmanie np.?
Na stronie mojego basenu niby piszą, że są zajęcia od 3 miesiąca, będę musiała się dowiedzieć co i jak. A gdzie kupić takie pieluchy? W Rossmanie np.?
Owszem w rossmanie dostaniesz kąpieluchy😀 i w każdym innym większym markecie typu tesco czy real również
Kami, dziękuję, fajnie mieć parkę, nie powiem 🙂
CzarownicaSa, a daleko musisz autobusem jechać? Ja karmię w każdym miejscu, ale zawsze mam luźną bluzkę ewentualnie chustę/szal żeby trochę intymności zachować. Myślę, że współtowarzysze podróży będą woleć karmienie od wrzasku 😉
Co do basenu, z Mileną chodziliśmy od 3ciego miesiąca, ale było to błędem, bo była najmłodsza w grupie i zawsze przez to odstawała. Przez to przestaliśmy ok. roku chodzić na basen, bo zajęcia przestały się jej podobać (inne dzieci z grupy, starsze o ok.2-3 miesiące już chodziły, a ona jeszcze nie i połowa ćwiczeń była dla nas nie do wykonania, a jednocześnie nie było grupy młodszej, do której moglibyśmy się przenieść). Od września wracamy na basen, Milena ma 4 latka, Młody 8 miesięcy.
Te Rossmanowe pieluchy kąpielowe są do dupy. Lepsze są te huggiesy o niebo.
Mam pytanie do mam odciągających pokarm.
Mam wielki problem. Otóż w piersiach zawsze miałam sporo 🙂 i mały się najadał, zresztą pewnie nadal się najada, kiedy jestem z nim po pracy.
Problem wynikł, bo mały nie chce mleka modyfikowanego. Z butelki czy kubka wypije tylko moje.
Od września idzie do żłobka gdzie kazali przynieść butelki do karmienia ( więc pewnie nie ma opcji by mleka ani kaszy nie dostawał ) i mleko, jeśli nie karmię takim, jakie oni dają. Wpadłam więc na pomysł, by odciągać pokarm i zanosić do żłobka, by karmili moim.
No i... jedyne, co potrafię odciągnąć, to parę kropel.. wczoraj wieczorem i dziś rano ( odciągałam po karmieniu, może było wyssane do końca? ) jedynie co wyleciało to z 20 ml... jestem załamana.
1. Czy jeśli będę regularnie próbowała odciągać rano i wieczorem, to pokarm się pojawi? Tj potrzebuję by mały się najadł i by jeszcze odciągnąć. Niby powinien, ale chcę się upewnić.
2. Czy jest możliwe, bym dała radę odciągnąć np 180 ml za jednym razem? Jak to zrobić? Nic nie leci 🙁
3. Czy jeśli nie dam rady odciągnąć, to jakbym pojechała do dziecka na karmienie podczas przerwy w pracy, pokarm się pojawi i coś tam wyssie ? ( bo z czasem na pewno będzie ) - na razie kiedy jestem w pracy piersi wydają się być puste, napełniają się o 16... Albo inaczej - czy skoro nie karmię teraz między 8-16 to mimo wszystko coś tam jest?
Aha - odciąganie w pracy nie wchodzi w grę.
udorka, ja cały czas odciągam, więc może pomogę. Szkoda, że odciąganie w pracy odpada - jako mama karmiąca masz jedną przerwę na karmienie, skoro możesz wtedy podjechać i nakarmić to nie da się wtedy podłączyć dojarki? Chociaż pewnie dla Olka lepsza opcja z nakarmieniem z piersi, niż butelką - ale nie zarżniesz się tak jeżdżąc?
180 na raz powinno być wykonalne, mnie się nawet raz udało 250, a natura mnie wyposażyła raczej skromnie.
Piersi "uczą" się cyklów karmienia, o stałych porach są pełne. Jeśli ustawisz sobie dodatkową porę na odciąganie, to z czasem powinien o tej porze full się wyprodukować, tylko może to zająć trochę, doradca laktacyjny powiedział, że do 2 tygodni.
Jeśli możesz sobie wybrać taką dodatkową porę na odciąganie (może być w nocy), to żeby coś się miało szansę zebrać, od ostatniego dojenia powinny minąć 2 godziny. Podłączanie się bezpośrednio po karmieniu to dobry pomysł - stymulujesz laktację. Ale często to tylko stymulacja, bo już nic tam nie ma.
Nie wiem, czy piersi są się w stanie tak "nauczyć" przy takim "dużym" dziecku, ja byłam na konsultacji jak Maksio miał ok. 3 miesięcy i doradca powiedziała, że na początku można wszystko, potem laktacja się stabilizuje i zmiany są trudniejsze.
Maksio też nie chciał jeść sztucznego. Teraz już je, możesz wprowadzać stopniowo, tzn. najpierw dodać do Twojego mleka trochę sztucznego, potem zmieszać pół na pół, a na końcu dawać tylko sztuczne - powinien się przyzwyczaić, a na pewno będzie mu łatwiej.
Powodzenia 🙂
Dzięki, trochę mnie podniosłaś na duchu 🙂 może się uda, wszystko przecież w psychice siedzi.
Przysługują mi przerwy ale do domu z pracy dość daleko jest, żłobek za to będzie blisko więc będę mogła wyskoczyć jakby co.
Odciąganie w pracy odpada z tego powodu, że po pierwsze musiałabym odciągać w wc, a to mnie trochę obrzydza - nie chciałabym potem takiego mleka dać dziecku. Wylać do wc szkoda. Poza tym paradowanie z laktatorem i butelką do łazienki przez cały dział, gdzie sami faceci są - trochę też nie za bardzo... u siebie w pokoju mam za duży ruch by dało się zamknąć drzwi i chociaż na chwilę spokój mieć, a nawet jeśli to telefony nie milkną.
aha - mam 2 laktatory - jeden z Aventu ręczny - jakoś nie ciągnie, chyba zepsuty, drugi taki z pompką i daje radę, a najlepiej mi idzie ręką, ale to chyba nie ma znaczenia czym odciągam?
A jakie sztuczne podajesz?
edit: tak sobie jeszcze myślę, że chyba w takiej sytuacji najprościej by było ( po pracy obie piersi są pełne ) ja jestem w domu jedną piersią karmić a z drugiej odciągać. Jak z oby dwóch opróżnię w podobnym czasie to mogę za 2-3 godziny znów jedną ( tą samą ) nakarmić a z drugiej odciągnąć, powinno być co?
tak, taki pomysł z karmieniem jedną i odciąganiem drugą jest fajny 😉
A jeszcze pomyślałam - jakbyś kupiła laktator elektryczny, to jedną ręką da się go obsłużyć a drugą odbierać telefony - wtedy wystarczy, że usiądziesz plecami do wejścia i zakryjesz się szalem. Nie wiem, czy laktator ma znaczenie dla odciągania, wydaje mi się że może mieć 😉
Ja teraz mam luz, ale po porodzie Julki, jak miała pół roku to zaczęłam aplikację i były dni, że musiałam być cały dzień w sądzie albo w prokuraturze (najmilej wspominam urocze zaproszenie na sekcję zwłok TOPIELCA (kilkudniowego, w stanie lekkiego rozkładu - lato), akurat już wtedy byłam w ciąży z Maksiem i to był okres mdłości 🤔) - w każdym razie zdarzało mi się odciągać właśnie w kiblu. Na szczęście mnie nie obrzydzało i na szczęście było takich dni tylko kilka.
Jakbyś jednak musiała iść obok facetów - wsadź do torebki, a potem odciągnięte mleko do lodówki, najlepiej butelkę do jakiegoś pudełka albo puszki po mleku sztucznym - wiem, że na niektóre osoby widok kobiecego mleka w ogólnodostępnej lodówce działa średnio.
Maksio dostaje Bebilon Pepti, ale ma nietolerancję i problemy skórne (na szczęście właśnie z nich wychodzimy :konik🙂. Julka też była na pepti i dopiero teraz (ma 2 lata i 2 miesiące) prowokacja na Bebilon HA się udała.
Dacie radę, trzymam kciuki!
udorka, ja odciągam tak mniej więcej pół godziny przed karmieniem, wtedy z jednej piersi - Jasiek ma się czym później najeść. Jak odciągnę mało to po jakimś czasie robię powtórkę i obie porcje mieszam ze sobą, uprzednio schłodzone. Od jakiegoś czasu daję Jaśkowi kaszkę - wtedy mam dłuższą przerwę i więcej mleka się nazbiera 🙂 Przy Adamie czasami robiłam tak jak piszesz - z jednej jadł, a z drugiej odciągałam 😁 mam wrażenie, że więcej wtedy "wyleciało" 🙂
Przy Adamie przez pół roku odciągałam w kiblu. Dawałam radę. Laktator i pojemniki miałam w kosmetyczce, a potem wkładałam je do termoopakowania lub nieprzezroczystej reklamówki i ładowałam do lodówki.
Dacie radę - trzymam kciuki :kwiatek:
Ja odciągałam ręcznym Aventem. Na początku był problem, pewnie jak u Ciebie, ale potem wytresowałam się ja i mój biust 😁
Ogromne gratulacje dla wszystkich nowych mam i tatusia 😅
A my na urlopie w cudownym miejscu. Każdy ma coś dla siebie Iwcio ogromna piaskownicę, ja codziennie o świcie pykam samotnie kilka km po plaży, a chłopaki śmigają na windsurfingu. Po prostu bosko. No i kilka fotek
Udało mi sie wyhaczyć domek z widokiem na zatokę 🏇, jest cudownie jak wieczorem dzieciaki pójdą spać

No i moja duma bez dwóch górnych jedynek 🤣

Dziękuję Wam za rady.
Właśnie wróciłam z karmienia, jedną piersią karmiłam, z drugiej ciągnęłam - czym ja się wcześniej martwiłam? Leciało jak z kranu 🙂 Mam cudowny humor i optymistycznie patrzę w przyszłość 🙂
Aha - uśmiech dziecka, kiedy tak przyjeżdżam z pracy jest nieporównywalny do niczego... on nawet nie chce jeść, woli się na mnie patrzeć i gadać.. co chwila przerywa ssanie by się upewnić, że jeszcze jestem 😁
Demon - ale zazdroszczę, też bym się wybrała 🙂😉) Tymek jaki już kawaler, szok!
A ja po wizycie, badania ok, kość nosowa jest. No i co najlepsze tadaaaaammmm jest siusiak 🙂 Dobrze było widać przez chwilę 🙂
Cierpienie to gratuluję chłopaka 😍 ja mam same baby 😁
Ile dziecko 11-miesięczne powinno pić mleka- w sensie ile razy dziennie? Moja młoda prawie wcale mleka nie chce- tylko "na śpiku" idzie jej wcisnąć 🤔 Ale za to nie ma rzeczy która by jej nie smakowała, wcina wszystko byle by gęste było.
Kopyciak - dzięki
!! :kwiatek:
Z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że nie ma śladu po krwiaku 😅
I foto Julci z bratem 🙂
Cierp1enie Jula ma taką minę, jakby sama nie bardzo wiedziała, co sądzić o bracie 😁
Ja się dziś poddałam po tym, jak wyłam razem z małą po powrocie z małą z Instytutu... nie dość, że ją gazy męczyły, to jeszcze co chwilę chciała cycka, ale possała parę minut, wypluwała, jak podnosiłam do beknięcia to ulewała... i tak w koło Macieja. I pępek jej trochę zakrwawił 🙁 Przeszło jej i usnęła dopiero, jak się porządnie wykrzyczała i wypłakała.
Kupiłam koper włoski i Bobotic. Nie mam pojęcia, co ile pić ten koper? I okazuje się, że Bobotic jest od 28 dnia życia... mogę jej go podać, np. w mniejszej dawce? 🤔 Czy jednak lepiej czekać?
demon super fotki!
Cierpienie to szybko lekarz stwierdził płeć. Ale fajnie 😉
CzarownicaSa - no a po chwili zaczęła całować zdjęcie 😁
Muffinka - sama byłam w szoku, bo z Julką dopiero 22tydzień, ale nóżki szeroko rozstawione i sami z mężem widzieliśmy 😀
Oczywiście potwierdzenie w 21tyg przy następnej wizycie.
CzarownicaSa, mi pediatra kazała normalnie dawać sabsimplex albo bobotic, nie patrzeć na ulotkę 😉 Herbaty z kopru piłam non stop prawie 😉 nie wiem, jak małemu, ale mnie goniły do toalety.
Cierp1enie, gratki, to będziesz mieć jak ja parkę, i różnica wieku podobna (u mnie 3lata i3 miesiące) 😀
Anai i jak ten bobotic podawać? Kiedy i ile razy dziennie?
anai - bardzo się cieszymy z tego, bo od dawna chcieliśmy mieć Michałka 🙂
wawrek - dzięki dzięki 🙂 jakieś magiczne fluidy przeszły od Ciebie 😁 😁 i jest syn 😀
CzarownicaSa, ja podawałam sab simplex, chyba 15 kropli 3 razy dziennie (w każdym razie wg ulotki), bobotic daje się chyba 8 kropli? Muszę przyznać, że już nie pamiętam. A ja z herbat piłam tylko herbatę z kopru i taką dla dzieci ułatwiającą trawienie.
Dałam małej na noc 8 kropli, zobaczymy czy to coś da. Na razie wreszcie śpi... ale trochę zdziwiło mnie to, że nie chciała leżeć na brzuszku. Jak normalnie przynosiło jej to ulgę, tak parę minut temu jak chciałam ją tak położyć to zaczęła płakać.
Odnośnie kopru to kupiłam takie zwykłe ziółka w aptece. Teoretycznie jest na nich napisane, że z powodu braku badań nie zaleca się stosować u ciężarnych i karmiących piersią, ale dał mi je farmaceuta. I teraz nie wiem czy pić, czy kupować "herbatkę" 😵
A ja po wizycie, badania ok, kość nosowa jest. No i co najlepsze tadaaaaammmm jest siusiak 🙂 Dobrze było widać przez chwilę 🙂
Obstawiam, że w marcu urodzisz ślicznego synka 😉
ha ha WIE-DZIA-ŁAM!!!
Już w lipcu wiedziałam!!!
udorka, no to super 🙂
demon, ależ mieliście miejscówę, zdradzisz coś więcej - jakiś adres, strona
www?Cierp1enie, gratuluję siusiaka 😀
Horciakowa - dzięki :kwiatek:
Magdalena - tyle osób mi wróżyło, że nie mogło wyjść inaczej 🙂
Ale z tymi chłopakami to śmiesznie jest, bo ani wstydliwe to, ani nic, tylko na usg z rozkraczonymi nogami sobie bimbał 😁
a Julka to wstydnisia do 21tygodnia 😀 😁
dlugo was nie czytalam. ciezko nadrobic.
Magdalena przepraszam, ze dopiero pisze. napisze Ci pw odnosnie Twojego pytania o kapiel bo to kilka stron wstecz. chyba ze ktos tez by chcial wuedziec to moge tu ( temat skornych probl kilka atron wstecz. nie chce mieszac tematow)
Dempsey cudne zdjecia, szczegolnie to po latach. Tata dumny pewnie i z Ciebie i z Twoich dzieci.
Laguna gratuluje. Zosia slicznosci i naprawde fajne zdjecia.
Wawrek gratulacje Michalka. bardzo ladne imie.
Ktos Mania swietna. Z Agatka by sie dogadaly i razem to pewnie zasnelyby jeszcze pozniej.
Horcia ale szybko wstal na nozki. Silny Jasio.
Biala ale super zdjecie z brzuszkiem Juleczki. Jak wroce do domu (teraz pisze ze srodka lasu w akompaniamencie ptaszkow, ale z dostepem do WiFi :-)
Demon ale miejsce znalazlas. super. Tymek juz mezczyzna. A Iwek tez sie zmienil. Jak ten czasleci, nie wiadomo kiedy i jak.
Cier1enie ale super ze Synek.
Udorka ja mialam tez tak ze po karmieniu malo lecialo i sciagalam wlasnie podczas karmienia Agatki.
Najwiecej uzbieralam rano. w nocy karmilam z jednej piersi i rano lecialo az milo :-)
Cierpienie gratulacje :-) (chociaz u mnie w 12 tc tez bardziej na siusiaka wygladalo, juz bylam przekonana ze chlopak, ale ciiii 😉 )
U mojej niunki tez wystepuje tzw wsciek popoludniowo-wieczorny :-) zjawisko znane bo u kazia tez bylo tyle ze pozniej (mial kilka tygodni). Czy wiazac to z jakimis kolkami, gazami ja wiem... niby popoludniu dluzej nie robi kupy, ale mysle tez ze rodzice musza sobie jakos tlumaczyc 😀 Ale tez kupilam Delicol, espumisan, herbatke koperkowa.. jeszcze nie stosowalam :-)
Mloda jest spokojna az do popoludnia, kolo. 5-8, kiedy to ma wsciek. akurat jak starsze dziecko wraca z przedszkola i chce zeby poswiecic mu troche uwagi, pobawic sie, to my wtedy musimy nosic, zmieniac pozycje, bujac wozkiem ech 🙄
W dodatku wczoraj sie na niego wydarlam bo mial asystowac przy kapaniu a wylal wode ze zlewu, powyciagal brudne naczynia i malo ni potlukl itd.. Potem mi bylo glupio bo az sie poplakal ale sobie porozmawialismy wieczorem i sie przeprosilismy. No lekko nie jest 😉