Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
Ech... duuuużo się jeszcze muszę nauczyć 😵 Ale grunt, że mnie szybko wyprowadzacie z błędu 😀
CzarownicaSa gratuluję :kwiatek: przepraszam że tak późno.
Dla mnie najgorsze były pierwsze dwa tygodnie. Bałam się, że zrobię coś dla maleństwa.
Same noszenie było straszne. 😁
czarownica zwroc jeszcze uwage czy mala nie je zbyt lapczywie i czy nie lyka powietrza przy ssaniu
jak mleko szybko leci to zdarza sie ze maluchy nie nadazaja i probuja zlapac oddech, a ze dalej leci to lykaja z powietrzem i potem takie natankowane powyzej uszu ulewaja albo wrzeszcza ze gniecie 🙂
unikaj kladzenia na brzuszku zarz po karmieniu, bo mozna "wycisnac" 😉
a ze leci Ci z drugiej piersi podczas karmienia to normalne i nalezy sie cieszyc, bo zastoje Ci sie nie porobia 😀 z czasem to sie unormuje wiec nie przeraz sie jak przestanie tak sie dziac - to nie znaczy ze stracilas pokarm, tylko ze Twoj organizm nauczyl sie iel i kiedy produkowac 😉
ushia łyka powietrze na pewno i to niestety dużo, ale nie umiem nic na to poradzić. Mam piersi wielkości jej głowy( 😲 ), więc nawet jak ściskam brodawkę, żeby lepiej złapała i nie zasysała powietrza to i tak niewiele daje :/ Po karmieniu kładę tylko na boku, na brzuszku leży czasami przed karmieniem lub jak obudzi się i buszuje. Ale wczoraj poszukałam trochę informacji w necie i zaczęłam ją prawidłowo trzymać do odbicia- dziś calutka noc spokojnie przespana 🙂 Kładę ją teraz na ramieniu przed i po karmieniu, wprawdzie nie beka(albo ja tego nie zauważam) ale powietrze z niej trochę schodzi 🙂
a ze leci Ci z drugiej piersi podczas karmienia to normalne i nalezy sie cieszyc, bo zastoje Ci sie nie porobia 😀 z czasem to sie unormuje wiec nie przeraz sie jak przestanie tak sie dziac - to nie znaczy ze stracilas pokarm, tylko ze Twoj organizm nauczyl sie iel i kiedy produkowac 😉
Czasami organizm się nie uczy i mleko z drugiej piersi może lecieć cały czas. Z Adamem leciało mi przez cały rok karmienia, z Jaśkiem chyba będzie tak samo, bo już leci pół roku 🙂
Coś chyba jest w powietrzu, bo moje dziecko też się zmieniło. W ciągu dnia śpi po 15-20min, jak zaśnie na pół godziny to jestem szczęśliwa. Wieczorem odstawia takie cyrki, że szok - na rękach zaśnie, ale jak tylko próbuję go odłożyć do łóżeczka i od siebie odkleję to jest taki ryk jakbym go do ognia wkładała 😵 Biorę ponownie na ręce - zasypia momentalnie, odkładam - ryk i tak w kółko. Najgorsze, że nawet mąż nie może mnie wspomóc, bo u niego ryczy jeszcze głośniej i woła "mama, mama". W sobotę musiałam wrócić wcześniej ze spotkania, bo tak się darł u mojej mamy, że nie mogła go uspokoić. Do tego żarłok się zrobił niesamowity - w ciągu dnia je co godzinę, półtorej. Jeśli ma dłuższą przerwę to obowiązkowo opróżnia obie piersi. W nocy jest gorzej niż na początku, bo je co dwie godziny.
Aaaaaaa ja chcę swojego Jaśka sprzed tygodnia 🙇
Zaczynam się bać co będzie jak wrócę do pracy 👀
Horciakowa - bywa i tak 😉 ja karmilam po trzy lata kazdego i w sumie to dopiero jak juz duzi byli mialam spokoj z potopem z drugiej strony 😉
moja teoria jest taka, ze dzieci szostym zmyslem wyczuwaja ze nadchodzacy wrzesien to ZUO, nawet jezeli do szkoly im jeszcze lat brakuje 😉
Czarownica - mozesz sprobowac przed przystawieniem ciut sciagnac pokarmu, piers powinna byc wtedy mniej nabrzmiala, bardziej miekka, to i malutkiej powinno byc latwiej
ale generalnie co bys nie robila, to trzeba przezyc pierwsze trzy miesiace i potem jest latwiej 😉
a potem dziecko zaczyna raczkowac, wstawac, chodzic i znowu jest zabawnie 😜
E, dwa tygodnie mamy już prawie za sobą, jeszcze tylko 10 😁
Ja do tej pory jak karmie z jednej piersi to z drugiej cieknie 😉 a już jest suuper jak zapomnę wkładki laktacyjnej i skapnę się po kilku minutach gdy stanik i bluzka już są mokre 😤 😉
Mój stworek nie umiał najadać się z nabrzmiałej piersi ( w sumie do tej pory nie umie bo się zakrztusza... ) i musiałam odciągać tyle aby mógł swobodnie złapać brodawkę. Z tym, że ja mam mało dorodne piersi ( rozmiar 75 B 😲, przez co mam problem kupić zwykły, tańszy stanik do karmienia bo takich rozmiarów nie mają 🙄 ) także u mnie przepełnienie robi się bardzo szybko... i jak ma bunt, kiedy to jeść nie chce a nie odciągne chociaż trochę to aż pod pachą czuje ból 🤔
Swojego karmię tak 4 razy dziennie piersią ( zjada około 150 - 180 ml, kilka razy go ważyłam przed i po karmieniu ), raz dziennie zjada 100 ml kaszki ( albo Nestle albo Bobovity takich z mlekiem, albo samą ryżową robię mu na swoim mleku właśnie wtedy, gdy mam go nadmiar. Wczoraj otworzyłam mleko Nan 1, bo kupione było awaryjnie i na nim przygotowuje kaszkę, aby je zużyć dopóki na mleko następne nie przejdzie ).
Tylko mój szkrab należy do tych dzieci "anielskich" tzn. nie miał ani jednej kolki ❗, od 6 tygodnia życia przesypia całe noce ( tak od 22 do 5-6-7 ) i oby mu tak zostało 😁
Tylko ma słabe napięcie mięśniowe, choć ponoć ma sobie z tym "sam poradzić".
Dzisiaj rano odkrył nową umiejętność wyrzucania zabawek z łóżeczka...(ochraniacz ściąga/podnosi do góry) i sprawia mu to ogromną frajdę 😉 gorzej tylko... jak któraś się zakleszczy lub zmieścić nie chce między szczebelkami - potrafi się przez to rozpłakać 😵, w ogóle czasami mam wrażenie, że chyba ma początki adhd bo może rozrabiać od kilku dni non stop, piszcząc przy tym niemiłosiernie 😉 śpi dwa razy w ciągu dnia, około godziny.
Dziewczyny, jest tu jakaś alergiczka? Coś zaczęło od wczoraj pylić i ledwo żyję. Mogę coś na alergię wziąć ? 😵
Jak jestes bardzo sfrustrowana to mozesz zapytac lekarza o clemastinum. Ja bralam w ostatnim miesiacu ciazy i wiem tez, ze w ciezszych przypadkach podaja matkom karmiacym. W ulotce jest napisane, ze nie wolno ale pdobno sa jakies nowe australijskie badania i na tej podstawie lekarze u nas przepisuja. Skutki uboczne moga byc takie, ze dzieciaka moze byc ciezko dobudzic bo jak wiekszosc lekow na alergie ma wlasciwosci sedacyjne. Ja nie potwierdzam. Nie zauwazylam zadnych zmian w zachowaniu, moja szalala po tym leku jak zwykle (w brzuchu).
edit: Jeszcze mi sie przypomnialo, ze w Stanach alergie w ciazy lecza lekiem przeciwhistaminowym - maleinian feniraminy. To cos jest w polskim fervexie ale nie wiem czy wystepuje "luzem". Tez mozesz zapytac.
Aha, no i lekarz pierwszego kontaktu moze nie miec najswiezszych wiesci i sugerowac sie ulotka wiec moze lepiej pytac ginekologa - poloznika? albo pediatry.
CzarownicaSa czasem przy większych piersiach i dużej ilości pokarmu pomaga pozycja do karmienia taka, że leżysz na plecach i "ssaka" kładziesz sobie brzuch-do brzuszka. Wtedy mleko ma "pod górkę" i nie leci tak intensywnie i ssakowi 😁 łatwiej bez zbędnego powietrza się napić.
Kopyciak o, taj pozycji nie znałam 😀 Spróbujemy jutro 😀
Bardzo, bardzo mi smutno... K. wymyślił sobie dziś na obiad placki ziemniaczane które po prostu kocham, ślinka mi cieknie, a... mogę zjeść 2-3, a i to z rezerwą i obserwacją małej... 😕
Jezu to ja miałam jakiś totalny nawał mleka, bo mi ciekło z drugiej piersi tak długo jak karmiłam. A ilości mleka miałam niespożyte, nieskończone i wszech-lejące-się. Aż dziw, że nie załapałam żadnego zapalenia, ale to chyba właśnie dzięki temu, że cały czas miałam wycieki 😁
A mój mały upodobał sobie jedną pierś, przez to mam piersi baaardzo różnej wielkości 😉
CzarownicaSa, i tak wygląda macierzyństwo - ciągle jakieś wyrzeczenia 😉 spokojnie zjedz trochę i patrz na małą. Jak nie będzie więcej sensacji niż zwykle, następnym razem będziesz mogła zjeść więcej.
Moje dzieciaki plażowo:

Zdjęcia czasowe
Muffinka - zdjęcie ze skokiem do wody mega
Nie boisz się kiedy tak skacze do wody? Ja z Jagodą często jeżdżę na basen, ale kiedy skacze to Ją trzymam. Boję się, że się zachłyśnie.
super zdjęcie w rękawkach!
Dzięki dziewczyny!
wawrek nie, jakoś się nie boję. Filip od 7 miesiaca życia chodzi regularnie za zajęcia z instruktorem na basenie, woda to jego żywioł. On się nie da trzymać za bardzo podczas skoku 😉 Na fotce też mam tylko wyciągnięte ręce, ale nie złapałam go. Skoczył sam, zanurzył się z głową. Zresztą on już sam pływa w rękawkach 😉 W wodzie jest praktycznie nie do opanowania taki ma zaciesz.
Anai śliczna parka - marzy mi się taka 😍
Muffinka młody jest mega przystojny 🙂 no i widać, że mieliście fajne wakacje 🏇 ehhh jak mi się marzy morze....
Kami wakacje fajne tylko pogoda nie dopisała niestety 😉
To dobrze zdjęcia wybrałaś 😎
Dziś byłam na pobieraniu krwi i innych badaniach i jutro w końcu do lekarza na wizytę i badanie genetyczne, nie mogę się doczekać 😅
Czytałyście o testach ciążowych??
http://technowinki.onet.pl/biznes/wynalazek-ktory-wyzwolil-kobiety,1,5207822,artykul.htmlniezły bajer 🙂
Marchewkę też żeśmy ukradli i inne warzywa do zamrożenia. Mam tylko dylemat z gruszkami. Są takie piękne i smaczne, wyjątkowo ich dużo w tym roku i nie wiem jak je zakonserwować, żeby Adaśko skosztował jak już będzie mógł. Może jakiś mus?
Też od babci z ogródka wykopałam co się dało 😁
Co do gruszek to wczoraj starłam małemu na drobnej tarce, ale mąż mu dziś nie dał bo wyczytał, że za wcześnie...
Ja od 3 dni w pracy a mały je tylko zupy albo owoce, nie chce mleka, kaszy... koszmar 🙁
Muffinka - my też niedawno byliśmy nad morzem - lało 4 dni na 6 dni pobytu
udorka to właśnie jest polska pogoda 😉
Kami dwa dni były plażowe w miarę, reszta chłodna i deszczowa. Zresztą dlatego byliśmy na krytym basenie (mimo tego że w ośrodku był super basen), dlatego też na pozostałych fotkach Filip w polarze 😉
halo, spóźnione życzenia dla młodego przyjętego w męski krąg 😉 :kwiatek:
Muffinka super zdjęcia 🙂
wow, no to są wymarzone wakacje dla dziecka.
(moja córka wciąż mnie pyta czy pojedziemy "na plażę"..).
bobek dzięki za info. Czyli nic z "powszechnych" leków lepiej nie brać. Ehh.. pediatrę mam w czwartek to się dopytam.
I młody po kąpieli 🙂
To i ja wrzucę zdjęcie Jasia w wersji pokąpielowej 😉

Kami dwa dni były plażowe w miarę, reszta chłodna i deszczowa. Zresztą dlatego byliśmy na krytym basenie (mimo tego że w ośrodku był super basen), dlatego też na pozostałych fotkach Filip w polarze 😉
Znajomi wybrali się w zeszłym roku do Krynicy Morskiej z rocznym synkiem, bo stwierdzili że za mały na zagranicę. Na dwa tygodnie mieli tylko parę dni kiedy dało się posiedzieć na plaży - albo wiało, albo lało. W tym roku się już spięli i pojechali do Tunezji z all inclusive - pogodę mieli calutki czas, wydali mniej niż w Krynicy i podobno była masa rodzin z takimi jeszcze niechodzącymi dziećmi. Także niestety Polska przegrywa i pogodą i cenowo...
Jednak nie mogę jeść placków... zjadłam dwa, małą pół nocy męczyły gazy 🙁
Dziś zarejestrowaliśmy małą w urzędzie i funkcjonuje już na świecie jako Raisa Ewa Szponar 😀 Jutro czeka nas wyprawa do Instytutu Matki i Dziecka... trochę bierze mnie panika na myśl, że mała zacznie mi płakać i nie będę wiedziała, jak ją uspokoić. Jak sobie w ogóle radzicie z karmieniem i uspokajaniem w autobusie? 🤔 Bo szczerze mówiąc nie mam pojęcia, jak to jutro zrobić. Czy wysiadać i karmić na przystanku, czy wyjmować i karmić na siedzeniu... nie mam pojęcia.
I jak to jest z chodzeniem z maluchem na basen? Od kiedy można? I jak załatwić sprawę pieluchy?