Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)

PumCass   zachowaj zimną krew!
12 sierpnia 2012 18:37
patt140 i potrafili wymienić czego dokładnie brakuje używając właściwych nazw?  😁
wątek zamknięty
spokojnie, ja pampera nie mam zamiaru wytykać co powinna, a czego nie. Osobiście widziałam wypadek, gdzie dziewczyna miała podobne zaufanie do swojego konia, przechodziła pod jego brzuchem...koń się spłoszył i zgniótl dziewczynie brzuch, bo ją przewrócił i na nią stanął. wyszła z tego, ale zaufania już do koni nie ma.
Dlatego widząc takie fotki to dla mnie proszenie się o wypadek. Wsiadając na konia też jest ryzyko, ale po to ma się asortyment zabezpieczający (m.in. kask) by zmniejszyć skutki upadku. Tak samo z przechodzeniem za zadem, zawsze, nawet jak znam konia- kładę rękę na zadzie i przechodzę za nim dopiero.
wątek zamknięty
A czy przypadkiem wjeżdżając na ruchliwa drogę nie trzeba mieć wędzidła? patrząc na to z punktu przepisów 👀 drogowych.


to jeźdźcy są specjalnie uwzględnieni w przepisach drogowych? 🤔

EDIT: już poradziłam sobie ze swoim zdziwieniem :P "I tak zabroniona jest jazda wierzchem „bez uzdy” (art. 36 ust. 1 pkt 1 cytowanej ustawy)"
wiec na moje rozumowanie, mozna jechac bez wedzidla, a juz tym bardziej bez siodla😉
wątek zamknięty
tak z tego co pamietam kon musi miec oglowie i kielzno... zeby moc sie na nim poruszac po drodze. 


http://www.galopuje.pl/konie,kon-na-drogach-publicznych,8657.html
wątek zamknięty
Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
12 sierpnia 2012 20:01
m2nika akurat uzda jest z wędzidłem. Podstawowa terminologia się kłania  😉  I to jest chyba ładny kwiatek  🤣

To ja proponuje wersje hard: położenie się pod koniem z wkręconymi hacelami  😀iabeł:
wątek zamknięty
"I tak zabroniona jest jazda wierzchem „bez uzdy” (art. 36 ust. 1 pkt 1 cytowanej ustawy)"

Kochani, ja konia prowadziłam, nie jechałam na nim. Co do prowadzenia konia po drodze asfaltowej też są przepisy...

Kiedyś jechałam po mieście (tak, miałam ogłowie z wędzidłem i siodło  😲) i policja mijała mnie 2 razy. Panowie policjanci tylko się do mnie uśmiechali.
wątek zamknięty
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
12 sierpnia 2012 20:26
Miyako, na gryfach będzie śmieszniej  😀iabeł: 😁 😁
wątek zamknięty
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
12 sierpnia 2012 20:26
http://www.photoblog.pl/seweryna2/129544471  hardcore x] co ona wypisuje 😀
wątek zamknięty
seweryna była to już z milion razy.. nie ma sensu tego dalej ciągnąć.  😉
wątek zamknięty
m2nika akurat uzda jest z wędzidłem. Podstawowa terminologia się kłania  😉  I to jest chyba ładny kwiatek  🤣

To ja proponuje wersje hard: położenie się pod koniem z wkręconymi hacelami  😀iabeł:


Ogłowie (inaczej: uzda, tranzelka) – główna część rzędu jeździeckiego lub uprzęży. Jest to, mówiąc ogólnie, uprząż rzemienna na głowę konia (rzadziej osła lub muła) z wędzidłem wkładanym do pyska zwierzęcia (lub bez – ogłowia bezwędzidłowe, np. hackamore, bosal). Głównym zadaniem ogłowia jest utrzymanie kiełzna (lub paska naciskającego na nos w wypadku ogłowi bezwędzidłowych) we właściwym miejscu w pysku konia

proszę, kwiatek  🙄
wątek zamknięty
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
12 sierpnia 2012 20:41
lub bez – ogłowia bezwędzidłowe, np. hackamore

Hackamore to nie ogłowie 😎 Jego się dopina do normalnego ogłowia, więc zalicza się raczej do kiełzn  😉
wątek zamknięty
Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
12 sierpnia 2012 20:42
To zajrzyj sobie do Próchniewicza 🙂
Chyba, że uważasz iż Pan Wacław Próchniewicz pisze głupoty 😀
Szukanie info na różnych stronkach nie jest dobrym pomysłem 🙂
wątek zamknięty
To zajrzyj sobie do Próchniewicza 🙂
Chyba, że uważasz iż Pan Wacław Próchniewicz pisze głupoty 😀
Szukanie info na różnych stronkach nie jest dobrym pomysłem 🙂



czyli ogłowie bezwedzidlowe nie jest uzdą. spoko, niech bedzie i tak  🤔
wątek zamknięty
mnie policja spisywała za brak osprzętu dla konia (wieczorny spacerek na oklep), więc możliwe Miyako , że wędzidła też się to tyczy.  😉

mogłaś zsiąść i powiedzieć, że na spacer wyprowadzasz 😉
a tak mnie przy tym naszło. można iść z koniem na spacer bez wędzidła? zakładając, że kawałek przejdziemy drogą. jeśli tak, to trochę bez sensu wydaje się zakaz jazdy bez wędzidła. jakby nie było, z grzbietu mamy trochę większą kontrolę.
wątek zamknięty
Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
12 sierpnia 2012 21:17
Cytując z książki Akademii Jeździeckiej W. Pruchniewicza:
Uzda - ogłowie zaopatrzone w kiełzno i wodze.
Kiełzno - część umieszczona w pysku konia.


Więc bezwędzidłowe nie będzie uzdą 🙂
Jak nie wierzysz, możesz zajrzeć do książki.

edit: w nazwisku autora zrobiłam mały błąd zamiast u dałam ó.  😁
wątek zamknięty
Nigna   Warto mieć marzenia...
12 sierpnia 2012 21:29
Miyako: część umieszczona w pysku konia ? Tzn jak wsadzę do pyska konia sznurek to już moge jechać nim po ulicy  🤔wirek: ? Te przepisy są bez sensu. A co jak np koń nie może mieć założonego wędzidła ( np ma rozwalony pysk) a ktoś musi się z nim dostać przez ulice do stajni z terenu o.O Też mi mandat wypiszą ?
Swoją drogą też kojarzę że uzda to ogłowie, niezależnie od tego czy wędzidło jest w środku czy też nie.
wątek zamknięty
Facella   Dawna re-volto wróć!
12 sierpnia 2012 21:51
Otóż to ! Znam tego konia i moge sobie na to pozwolić.
żebyś się któregoś dnia nie zdziwiła, ja byłam pewna konia i skończyłam z ręką w gipsie. i nawet nie musiałam się pod nim kłaść, wystarczyło, że go prowadziłam. spokojny koń z hipoterapii przypadkiem złamał mi kość w kciuku. a ja byłam go tak pewna, tak pewna tego, że nie bryknie, że go puściłam. "znam tego konia i mogłam sobie na to pozwolić". a bryknął. z radości. i nawet w tego kciuka trafił.
wątek zamknięty
[quote author=pampera link=topic=1320.msg1492023#msg1492023 date=1344783828]
Otóż to ! Znam tego konia i moge sobie na to pozwolić.

żebyś się któregoś dnia nie zdziwiła, ja byłam pewna konia i skończyłam z ręką w gipsie. i nawet nie musiałam się pod nim kłaść, wystarczyło, że go prowadziłam. spokojny koń z hipoterapii przypadkiem złamał mi kość w kciuku. a ja byłam go tak pewna, tak pewna tego, że nie bryknie, że go puściłam. "znam tego konia i mogłam sobie na to pozwolić". a bryknął. z radości. i nawet w tego kciuka trafił.
[/quote]
Nie jestem głupia, by myśleć, że nic mi nie zrobi. To tylko zwierze. On specjalnie zrobić mi nic nie zrobi. Ale jak piszesz, może zrobić coś przez przypadek, np z radości. I ja jestem na to przygotowana (oczywiście nie przewidzę niczego). Nigdy nie będziemy w 100 % pewni czy dane zwierze jest na tyle bezpieczne by coś z nim zrobić.
wątek zamknięty
Nigna   Warto mieć marzenia...
12 sierpnia 2012 22:10
Facella: to tylko potwierdza teorię że kładąc sie pod konia nie ryzykujemy dużo więcej niż zwyczajnie go czyszcząc  ^^ Zwierze to zwierze. Ja pod swoją przechodziłam wiele razy , stawałam przed nią ,pod nią. Nigdy nic mi nie zrobiła. Tymczasem wyszłam sobie kiedyś z nią na trawę stałam daleko od niej. Nagle usłyszała dźwięk przypominający galopujące konie ( śmietnik na kółkach ,jak sie potem okazało 🤔wirek: ) Wpadła w szał i bardzo szybko mój konik który był dobre 1,5 metra odemnie zerwał się do ucieczki, jak poczuła przytrzymanie na kantarze, to wywaliła z zadu i dostałam prosto w splot słoneczny : ) Nie mogłam złapać tchu przez dobre 30 sekund. Nic przyjemnego . Żebra stłuczone a na klatce ogromny siniak w kształcie kopyta. I tak miałam szczęście. Dodam że rzecz działa sie w śroku stajni na trawniku, gdzie koń bywał praktycznie codziennie. Mimo wszystko nadal konia się nie boje , jak ma się coś stać to sie stanie. Panikowanie i obchodzenie sie z koniem jak z jajkiem, nic tu nie pomoże : ) Inny przypadek , konie zbiegały z pastwiska i były wpuszczane przez korytarz do boksów. Moja bardzo chciała już dostać się do jedzenia i zapierdzielała strasznie, nie wyrobiła, poślizgnęła się, rozkraczyła i podhaczyła stajennego który stał daleko od niej , facet był na zwolnieniu przez miesiąc , a kuśtykał drugie tyle. A po prostu znalazł sie w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym czasie. Więc tym bardziej uważam że jak coś ma sie stać, to sie stanie czy leżysz pod koniem , czy na nim , czy zwyczajnie idziesz koło niego. oczywiście kwestia toczka i jazdy to inna sprawa.
wątek zamknięty
PumCass   zachowaj zimną krew!
12 sierpnia 2012 22:12
jak dla mnie ta dyskusja nie ma sensu i nie mam zielonego pojęcia tak na prawdę czemu ma służyć.
Czyżby koniarz próbował uświadamiać koniarzy, że konie to wcielenie samego Lucyfera?
Myślę, że każdy kto ma do czynienia z kopytnymi czy innymi zwierzętami, świadomy jest ryzyka i niebezpieczeństw związane z tym czy innym hobby.

wątek zamknięty
calore teraz bym się wybroniła(albo przynajmniej próbowała 🙂😉, ale wtedy strzeliłam typowe wtf 
PumCass, a wierzy ktoś stąd w to?  😀 😂 (i, tak masz racje  :kwiatek🙂
pampera ja rozumiem, że masz zaufanie do kopytnego.
Ja do swojego też mam, ale nigdy, przenigdy bym nie zmuszała/prosiła konia do wspinania się z dzieckiem
Tu już żadnego sznureczka nie widzę... Wystarczyło by, że koń by tylko odskoczył, a dzieci już leżą na drodze... Widocznie się bardzo starasz by tu trafiać. A mówisz, że głupia nie jesteś...  🙄
wątek zamknięty
Miyako: część umieszczona w pysku konia ? Tzn jak wsadzę do pyska konia sznurek to już moge jechać nim po ulicy  🤔wirek: ? Te przepisy są bez sensu. A co jak np koń nie może mieć założonego wędzidła ( np ma rozwalony pysk) a ktoś musi się z nim dostać przez ulice do stajni z terenu o.O Też mi mandat wypiszą ?
Swoją drogą też kojarzę że uzda to ogłowie, niezależnie od tego czy wędzidło jest w środku czy też nie.
wątek zamknięty
Tu już żadnego sznureczka nie widzę...

Bo jakoś słabiutka, dlatego sznureczka nie widać.

Wiesz, to może wstaw WSZYSTKIE moje zdjęcia tu, bo dla Ciebie wszystkie są kwiatkami 🙂
wątek zamknięty
Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
12 sierpnia 2012 22:35
Przytoczyłam to co jest podane w książce, tak samo uczyli na zajęciach. 😉
Nigna przepisy swoją drogą. Rzadko kiedy osoby, które je tworzą mają coś wspólnego z daną dziedziną. 😀

I nie chodzi tu o to że możesz wsadzisz w pysk sznurek, w definicji chodzi tu o kiełzna wędzidłowe a nie bezwędzidłowe.
W świadomości ludzi jest zakodowane, że można tylko tymi pierwszymi zapanować nad koniem. 🙄
Chociaż sznurkiem na szyj to jakoś to czarno widzę szczególnie w ekstremalnej sytuacji, ale co tam przecież to cudowny natural gdzie koniki nigdy się nie płoszą i chodzą grzecznie jak mysiepysie  😉

pampera prędzej o to chodzi, że jak chcesz to narażaj się sama a nie kogoś innego.
wątek zamknięty
Oj dziewczyny weeźcie, pewnie pamperze zazdrościcie 🏇
Czego sie nie robi dla fajnych zdjęć  🙄 odpowiedzialność pierwsza klasa, aż trudno uwierzyć, że masz więcej lat ode mnie...
edit - literowka
btw - nie rozumiem tej mody na uczenie koni dębowania. Totalnie bez sensu. Aa sorry, przecież lans 🏇
wątek zamknięty
konwalia cholera no rozszyfrowałaś mnie  🤔  🤣 😂
jak to nie rozumiesz? :/ żeby potem brać na oklep, bez ogłowia małe dzieci, i zdjęcia robić!!  🙄 żeby był lans na fbl  😎
przepraszam, to było silniejsze.
pampera gdzie pisałam, że wszystkie Twoje fotki na FBL sa kwiatkiem? ;>


/aleee no, lans jest  😵 http://www.photoblog.pl/xmissdeadx/129774131
wątek zamknięty
Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
12 sierpnia 2012 23:35
Delikwentka wstawi takie zdjęcie i myśli, że jest najwspanialsza na świecie.
Nie rozumiem co ludzie widzą w używkach 😵
wątek zamknięty
Nigna   Warto mieć marzenia...
12 sierpnia 2012 23:41
patt140: e tam pewnie i tak podróbki 😀  🤣  A tak serio to chyba nie jest jej zdjęcie, tylko z neta ściągnięte ; ) ( w prawym dolnym rogu jest jakiś podpis)
wątek zamknięty
Patt140 no ale my nie rozumiemy istoty tak sensowneg działania, jak uczenie kładzenia, dębowania, czysty natural i porozumienie z koniem  😁
przynajmniej ładny ten hucuł. Szkoda go.
a co do zdj ktore wstawiłaś - skojarzyło mi sie z takim obrazkiem z kwejka chyba "muj pierwszy milią" zupełnie nie wiem dlaczego 😁
wątek zamknięty
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
13 sierpnia 2012 00:07
A dlaczego konia szkoda? Bo widzę, że zaczęło się od zdjęcia dziewczyny leżącej pod koniem a zaraz do jakiegoś znęcania się dojdziemy 🤔
Nie podobają mi się zdjecia dzieciaków na koniu bez kasków (już nawet nie chodzi o spłoszenie ale koń może się potknąć i dzieciak ląduje gołą głową na ziemi) ale krzywda się koniowi nie dzieje. Wrecz przeciwnie, wygląda na to że jemu te "zabawy" w dębowanie itp sie podobają i nie widzę nic złego w uczeniu konia tego typu rzeczy, jeśli robimy to z głową oczywiście.
Mam wrażenie, że konwalia chce się na kimś wyżyć 🙄
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.