Pigwa - lwią część wydatków pokrywają rodzice. Z własnej woli, nie namawiani czy skłaniani. U nas jest taka tradycja, że wesele tak wygląda. Ceny takie niestety są, też wolałabym aby było taniej. Gdyby nie 60 osób z daleka, z pewnością koszty pomniejszyłyby się o hotel. Mój przyszły ma dużą rodzinę, z którą utrzymuje bliskie kontakty. nie wyobrażamy sobie, aby kogoś miało na naszym weselu zabraknąć. Ceny u nas są niezróżnicowane. Dzięki koleżance, za foto i video płacimy 1500 zł, a nie tak jak większość - 3,5 tyś...
Częśc kosztów pokryjemy my. Kościół nie będzie strojony przez nas (jest taka tradycja, że jest on już przystrojony na ślub). Samochód będzie nasz lub pożyczony od znajomych, zdobić będę sama, zaproszenia też chciałam robić sama, ale to jeszcze zobaczymy. Podziękowań dla rodziny raczej nie będzie, ale tego nie wiem, wyjdzie w praniu. Nie dekorujemy też sali (za to też się płaci firmie z 2 tyś lekko), bo będzie udekorowana.Wódkę, która nam zostanie, oddamy.
Niestety - sala, orkiestra i foto/video mają wystandaryzowane ceny, taniej nie trafisz, a jeśli trafisz to bez owoców i napojów. Różnic cenowych nie ma, są w jakości. Trochę dziwne, ale prawdziwe 😉
Muffinka Pierwszym miejscem, gdzie bym uderzyła, to Twoje regionalne forum ślubne
http://www.slubiwesele.fora.pl/forum-slubne-warszawa,7/ tu dowiesz się najwięcej.