Ja przyjadę chyba tylko pokibicować 🙁
Jedna Zakała usprawiedliwiła swoją nieobecność w Zagórowie, a co z drugą? 😉
Ciekawska jak zdążymy to może się załapiesz na jakieś foty w niedziele 😀
druga w ostatni weekend awaryjnie startowała na koniu koleżanki w szalonej L klasie,gdzie mi na CSN 😁
p.s. jade na towarzyskie w sobotę i Bogdany przyjeżdżają...ja się na halowy sezon szykuję 😜
oj tam, oj tam. nie przesadzaj.
czyli zostaje mi czekać do jakiegoś Jaszkowa, Leszna zimą. No trudno, dam rade. Bo ja chce moją gumkę spowrotem 😁 mam nadzieje że nie będzie mocno zużyta 😂
baffinka, żałuje ,że nie będzie mnie w tym roku z Zagórowie 🙁 siła wyższa.
Choć myślę,że mój koń nie narzeka z tego powodu 😉
Dramka, ja jadę ale tylko z jednym niestety.
baffinka i co? ja siwki szorowalam od rana!
Mistrzostwa W-wy w Łącku 😵 muszę podkuć 🙁
Ktoś był w sobotę na Legii Kozielskiej w Wawie i może robił zdjęcia? 🙂
Ciekawska wybacz :kwiatek: Nie dotarłyśmy. Horciakowej dziecko się rozchorowało, a Kopyciak nie chciała jechać 😉
Proszę nie kablować na Kopyciak 🤬 Ja rosół na obiad ugotowałam, to Ty nie dotarłaś 🤬 😁
ale nie zachęciłaś drugim daniem 😁
(koniec offa bo nas pogonią, że w KS o obiadach piszemy 😂 )
ciekawska, miałem ci kibicować, ale zanim zaczeło się C w niedziele musiałem wracać do Słupcy 🙁
dzieki, jednym slowem wszyscy daliscie ciala 🤬
ciekawska 😡 ale za to może Cię odwiedzę, jak mi się klacz wyźrebi, albo z nią albo po siwego w probówce 😁
Ktoś się wybiera w weekend do warki? 😉
Ja 💃 Jeżeli plecy mi nie wysiądą do weekendu 🤔
Dramka kiedy są MW w Łącku?
My w ten weekend jedziemy do Krakowa ale w okrojonym mocno składzie.
A czy ktoś z was wie, gdzie znajdę propozycję albo jakąs rozpiskę na tegoroczny HPP Open Business? Bo znajoma potrzebuje, a w necie nic nie widzę..
Niestety pospieszyłam się z tym "jadę do Krakowa".
Querido okulał dzisiaj. Pierwszy raz od kiedy go mam 😵
Salto, wiesz jak sie niestety dzieli konie? na te kulawe, te co kulaly i te co beda kulec...
Tak wiem.
Ale najgorsze jest to, że nie wiadomo co, gdzie i jak. Noga czyściusieńka, nie grzeje, nie ma żadnej opuchlizny. A kuleje.
Dodam, że weekend miał wolny - sobota spacer pod siodłem po piątkowym treningu, który ani nie był wysoki ani męczący a na dodatek koń chodził jak marzenie więc nawet powtarzać nie musiał. Niedziela wolna w karuzeli a wczoraj 30 min lekkiej jazdy. Dzisiaj miał dobry humor, zaczepiał mnie. Zaczynam kłusować a tu klops, kulawy i to mocno.
Ehh no taki to sport niestety ale od łez się nie powstrzymałam - sezon do kitu, byłam 2 razy w ROKU gdy zawsze jeździłam super regularnie i często z planem działania na cały rok.
Czuję się wycofana ze sportu 😵
No i smutno bo w formie byliśmy 😕
edit.
Wybaczcie za wylewanie żalu ale ścieło mnie to dzisiaj z nóg zupełnie.
salto piccolo Może będzie dobrze i szybko wróci do siebie. Może się podbił?
ciekawska niestety ..
salto piccolo, taki pech... Mój na ostatnich zawodach na 3 przeszkodzie urwał podkowę razem ze sporym kawałem kopyta oraz rozorał sobie piętki w dwóch przednich nogach (koszmarnie to wyglądało, krew pochlapała ochraniacze), dziś leci 10ty dzień L4.
A takich kulawizn, gdzie nic nie grzeje ani nie puchnie nie lubię strasznie, bo nie wiadomo, czym się martwić 🙁 Trzymam kciuki, żeby to była chwilowa błahostka!
Dzięki dziewczyny :kwiatek:
Za chwilę do niego jadę, zobaczymy co będzie.
Może to faktycznie była taka błahostka - uderzył się czy coś.
salto piccolo, skoro nie ma tendencji do kulenia, możliwe, że to tylko taki chwilowy uraz 😉 Trzymam kciuki.