Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)

nakładam odżywkę (nie maskę)

jaką widzisz różnicę między maską a odżywką? oprócz nazwy nadanej przez producenta
nie w produkcie rzecz, tylko w użyciu 😉
w maskach siedzę dłużej, pod czepkiem, jak mam wenę to podgrzewam. Często gęsto dodaję do maski oleju w ilości kilka kropel. W duecie z olejowaniem przed myciem skutkowało to "smutnymi włosami" bo mam pióra, które lubią obciążenie ale bez przeciążenia 😉
Z odżywkami się nie pi*przę, nie wzbogcam, kilka minut i zmywam. Używam bardziej do zmiękczania włosów i ochrony przed rozczesywaniem.
A myję średnio co drugi dzień, na zmianę z olejowaniem i bez.
uff, już się przestraszyłam, że, tak jak moja koleżanka-włosomaniaczka kilka dni temu, wyskoczysz mi z jakimś wykładem o ilości składników aktywnych i bla bla bla 😉
kajam się i gratuluję rozwagi
lecę spać i trzymam kciuki za Wasze włosomaniactwo 🙂
jak się uda, to obudzę się rano z banem (i możliwe że zdam poprawkę) - do zobaczenia 5 września 🙂
Zaczęłam od oleju z pestek winogron, a dopiero ostatnio zaczęłam się zastanawiać nad porowatością i z moich rozważań wynika, że moje puszące się fale są w większości raczej nisko porowate. Cały czas jeszcze błądzę we mgle, chcę chociaż zawalczyć w celu odstawienia slsów...
honey, opisz włosy 🙂
Zaczynając od początku muszę wrócić do roku 2008, w którym zrobiłam sobie na głowie coś na kształt boba, co zmusiło mnie do regularnego prostowania włosów, a to trwało mniej więcej dwa lata. Później włosy zaczęłam zapuszczać, między czasie jeszcze co jakiś czas prostując, aż wpadłam na genialny pomysł użycia na moim szarym blondzie rudej szamponetki.
Po dwóch tygodniach zróżowiałe włosy zaczęły mnie męczyć i od tego czasu używam farby fryzjerskiej zawierającej amoniak. Jeśli chodzi o pielęgnacje, to do tej chwili używałam produktów do włosów farbowanych firm garniere, loreal, syoss i na końcu pantene. Ostatni szampon świetnie mi mył włosy, co pozwalało na to, że mogłam je myć nawet co 3 dzień, a dalej po tych trzech dniach nie były w jakimś zatrważającym stanie. Odżywki używałam też raz na jakiś czas i dziwnym zbiegiem okoliczności był to akurat garniere z avokado.
W tym momencie moje farbowane, dawniej intensywnie palone włosy sięgają łopatek, od ucha w dół układają się w łagodne fale, które podczas deszczu zaczynają do złudzenia przypominać miejscami loczki. Podczas suszenia ciepłym powietrzem prawie całkowicie się prostują, ale bardzo ciężko się je stylizuje zwykłą lokówką, a wyprostowanie ich prostownicą jest już w tym momencie praktycznie a wykonalne (na szczęście już tego nie praktykuję). Spodnia warstwa włosów plus ta do ucha wydaje się być w całkiem zacnej kondycji, gorzej z tymi rosnącymi bardziej na zewnątrz, mają zupełnie inną strukturę, z wyglądu przypominają twarde siano (w dotyku są raczej miękkie), łatwo się kruszą i miejscami są krótsze od pozostałych (dążę do wyrównania ich na całej długości).
W tym momencie już od dłuższego czasu próbuję wprowadzić włosomaniaczą pielęgnację, ale pierwszą skuteczną przeszkodą jest to, że moje włosy nie chcą się rozstać z slsem, chociaż nie eksperymentowałam na razie z szeroką gamą produktów mających służyć jako szampon.
Od ponad miesiąca myję OMO, ale praktycznie mieszkam w pracy, więc mam raczej wąskie pole manewru jeśli chodzi o gospodarowanie czasu na pielęgnację. Podczas mycia stosuję jako pierwsze o garniera z avokado, później myję skórę głowy miodową joanną, na końcu zwykle nakładam isanę z olejkiem babassu i bs joannę miód i mleko, jak mam czas to nakładam maskę alterry z granatem.
Olej z pestek winogron jest pierwszym z którym eksperymentuję (bo tylko taki udało mi się znaleźć w sklepie całodobowym :P) i jak na razie włosy zachowywały się po nim ok, były gładsze, fale się trochę b. skręcały, ale tylko pod warunkiem, że zmywałam go mozolnie slsem, bo nawet podwójnie użyty super spieniony babydream nie daje rady ze zwykłym myciem skalpu, a co dopiero z zaolejowanymi włosami...
W niedziele mam wreszcie pół dnia wolnego, to może uda mi się iść na zwiad do rossmana.
A i po farbowaniu parę dni temu nałożyłam na włosy miodowy kompres joanny (udało mi się zajść do osiedlowej drogerii przed pracą i zerwałam z półki coś czego nazwa brzmiała znajomo :P) i baardzo fajnie wtedy wyglądały 😉
No i najważniejsze zaraz po domywaniu, muszę znaleźć skuteczny sposób na zabezpieczenie końcówek przed rozdwajaniem.

edit: na zdjęciu (z Praskiego zoo  :cool🙂 mam włosy wspomagane jedynie garnierem z avokado (bo jedyny zmieścił się do podróżnej kosmetyczki) i suszone czeskim wiatrem, normalnie fale są łagodniejsze.
z opisu wynika, że wierzch masz nadal spalony, więc musisz go systematycznie podcinać. z olei spróbuj lniany/słonecznik - je również łatwo dostać
zdarza się, że olej nie chce się domywać - wtedy należy go zmienić

jak długo włosy Ci schły dawniej, ile teraz?
jak się zachowują na deszczu?
łatwo je zamoczyć?
próbowałaś stosować jakieś małocząsteczkowe proteiny?
jak się zachowują włosy po farbowaniu? pigment szybko się wypłukuje prawie do koloru wyjściowego? szybko wypłukuje się do właściwego koloru, a potem trzyma i trzyma?
jak z podatnością włosów na układanie? można normalnie robić warkocze/końskie ogony itp?
Wlosy schna mi max 2h, na deszczu robia sie matowe i mono faluja,wrecz skrecaja. Mocza sie dosc szybko, chyba,ze wysusze je suszarka,co je mocno napusza,wtedy np podczas deszczu trzeba silnoejszej ulewy, zeby przemokly. Farba juz po 2-3 umyciu mocno sie splukuje,ale pozniej juz dosc dobrze utrzumuje. Lubia tez plowiec od slonca. Ukladac je czasem ukladam,ale w kucyka spinam je raczej nisko, bo zapiecie lubi zjezdzac.
Obecny olej nabrazie odstawiam, bo po kolejnym myciu nadal nie do komca splukal sie na dlugosci.
Do jutra musze te wlosy doprowadzic do porzadku, bo ide na wesele :]
Gdzieś zapodziałam stronę z przepisem i stroną ze składnikami do olejowania , błagam niech ktoś mi podeśle stronę albo przepis  🙇
Kupilam i uzylam facelle sensitive. Powiem tak-babydream idzie do kosza 😉 f jest rewelacyjny, domyl sie bez problemu, b fajnie sie pieni 😉
Scottie   Cicha obserwatorka
04 sierpnia 2012 12:15
Też kupiłam dziś Facelle (jest w promocji), bo jednak BDFM nie do końca spełnia moje oczekiwania... Włosy są po nim przyklapnięte i szybciej się przetłuszczają niż po niebieskim BD. Dodatkowo dużo dłużej myję włosy BDFM no i nie zawsze czuję, czy są domyte, bo nie skrzypią po spłukaniu piany. Na początku myślałam, że włosy są obciążone, bo nakładam za dużo maski, ale jednak to nie to.
Mam takie same odczucia. Uwielbiam konsystencję BDFM, to jaki jest delikatny, nie plącze i super zmywa oleje. Jednak drugiego dnia włosy mają przyklap, co przy innych szamponach (Hipp, J&J żółty) zdarzało się baaardzo rzadko. Więc wykorzystałam siostrę i ma mi dzisiaj kupić żel Facelle 🙂 jeśli on mi nie będzie pasował, to mam jeszcze dwie oczekujące pozycje, kiedyś znajdę idealne myjadło 😁
Mam tylko nadzieję, że rumianek obecny w składzie Facelle nie będzie mi rozjaśniał włosów...
Averis   Czarny charakter
04 sierpnia 2012 12:31
Facelle to mój 'szamponowy' KWC. Tylko gdzie moja odżywka z morela ja się pytam 🙁 nigdzie jej nie ma..
maracuja tylko niech siostra kupi wersję sensitive. Bo jest też wersja dla kobiet 50+ a tam już widziałam jakiś SLS.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
04 sierpnia 2012 13:31
Ja dzis maska alterra granat wzbogacona lyzka oliwy z oliwek (moj hit), BDfM i po raz pierwszy balsam Mr Potters z aloesem i jedwabiem. Potem tylko maly 'psik' odzywki dwufazowej b/s Biovaxu do wlosow blond i odrobina jedwabiu na koncowki.

I wow- jeszcze nigdy moje wlosy nie byly tak mieciutkie, delikatne i leciutkie! Odpuscilam stylizacje, wiec fale bez szalu, ale przyatakuje pozniej zelem lnianym 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 sierpnia 2012 14:49
Ja dzis facelle rowniez wyprobowalam. Nie efektu wow, ale jest bardzo przyjemnie, mysle, ze z dobrym olejowaniem przed, bedzie super 🙂
szafirowa, jaki jedwab stosujesz?
mam takie pytanie.

czy któraś z was tutaj, włosomaniaczek, wie gdzie kupić tabletki z wiesiołka ?
w internecie to wiem, ale w aptekach też jest czy w drogeriach może ? chciałabym go kupić na suchą skórę i odżywienie wewnętrzne.

nie pogardzę też wiadomością gdzie można dostać olej z wiesiołka w miarę tanio. 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
04 sierpnia 2012 16:14
honey, Biovax
A ja znalazłam mój sposób na isanę, działa tylko jeśli przed nałożeniem olejowałam włosy. Jeśli chcę tylko naodżywkować nie nakładając leju przed myciem - puszy mi włosy. Dobra motywacja do częstszego olejowania, a już chciałam ją oddać mamie! 😀
Averis, na dniach będę w rossmanie u siebie, jeśli będzie odżywka to mogę kupić i wysłać, co Ty na to? Mówimy oczywiście o odżywce morela i pszenica- alterra? 🙂
cavaletti, jeżeli sprawdza się u mnie zwykły olej, oliwa z oliwek no i lniany, ale już trochę mniej, to jakie jeszcze mogą mi pasować?
Czy znajdę coś do zabezpieczania końcówek w rossmannie/naturze?
Scottie   Cicha obserwatorka
04 sierpnia 2012 20:49
olafasola, możesz pytać w aptekach, wydaje mi się, że kiedyś na doz.pl można było zamówić i odebrać w wybranej aptece. W drogeriach to chyba tylko suplmenty diety typu skrzypowita i produkty na odchudzanie można dostać, wiesiołków i innych mogą nie mieć.
Scottie dzięki 😉

a czy ktoś używał ? podobno działa nawilżająco na włosy i skórę jeśli chodzi o tabletki,
dlatego też chciałabym się dowiedzieć jak by to było zewnętrznie na włosy.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
04 sierpnia 2012 22:19
olafasola, tabletki z wiesiolka i olej z wiesiolka to de facto to samo - tzn tabletki sa w formie kapsulek z olejem, dostepne w kazdej aptece. Stosowane glownie przy staraniu sie o zajscie w ciaze- poprawiaja sluz 😉
Jadę jutro po Facellę
Florcik, ten "zwykły" to rzepakowy czy słonecznikowy? 😉
szafirowa tak, czytałam coś o ciąży. zapytałam, bo jestem ciekawa jakie są efekty i po jakim czasie 😉
Ja już wczoraj myłam Facellą, potem odżywa Alterry. Włosy mięciutkie, podoba mi się. Ciekawe czy na dłużej efekt też będzie ok.
byłam wczoraj w rossmanie i były tylko odżywki i maski granat/aloes 🤔 więc kupiłam garniera ultra doux awokado/karite, ciekawa jestem efektów, właśnie idę zmywać 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
05 sierpnia 2012 10:31
sorry za OT, ale... Epikea, jak chcesz, to ja sama mogę przyjechać  😁 tylko nie wiem po co  😁
W moim Rossmanie też tylko odżywki i maski granat/aloes  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się