Co mnie wkurza w jeździectwie?
natomiast ja widze przeszkody w kontynuowaniu offa 😎
dlatego.
wkurza mnie moja stajnia
i to że nie mam tam miejsca na swoje podstawowe graty, że zrobiłam sobie w zeszłym roku z zagrzybiałego pomieszczenia siodlarnie, a teraz są tam wszyscy, a właściel sobie o nim teraz przypomniał i robi tam swoje biuro(które również ma w domu i w pomieszczeniu przy hali)
To ja tak odbiegając od dyskusji... W jeździectwie wkurza mnie to, że jest przez media pomijane. W publicznej telewizji prędzej da radę obejrzeć F1 niż jeździectwo, czy mamy w Polsce tak wielu fanów Formuły1? Bo ja się nie spotkałam... 👀
Bo ich prawie nie ma, na pewno jest takich ludzi mniej niż jeźdźców, sama oglądam wyścigi od kilku lat i jedyne osoby tez oglądające poznałam na forum F1 😉 Tylko telewizja sie tym tak podnieca bo to jest niby zaraz po piłce nożnej sport o największej oglądalności na świecie, chociaż większość ludzi nie rozumie co ogląda. Kiedyś żeby obejrzeć F1 to sie trzeba było postarać, potem wszedł Kubica do gry to zaczeli puszczać w publicznej telewizji, teraz puszczaja nadal, bo mają podpisaną umowe, mysle ze jak Robert nie wróci to zaprzestaną. Rajdow samochodowych też już nie pokazują 🙁
A snoocker jak się zna zasady też jest spoko 🙂
[quote author=kujka link=topic=885.msg1477962#msg1477962 date=1343743847]
Bziuuuuuummm
Bziiiiiiiiiiiium
Wrrrrrrrrrrrrr
Bzzzzzziiiiiiiiuuuuummmm
BUUUMKSZTRRRRRRUUUBHG (tu jakis wylecial z toru i samochod sie rozpadl na drobne kawalki)
Wrrrrrrrruuuuuum
Bziiiiiiuuuuuum...
Nie ciekawe, serio? 😀 (Gad, nie czaje jak mozna to ogladac... naprawde, nie czaje)
moim zdaniem to i tak bardziej pasjonujace niz snoocker albo dart 😉
(tak, znam osobe, ktora oglada snoocker i dart W TELEWIZJI 😵 )
edit: przecinek sie przydal 😉
[/quote]
haha, jest kilka "pasjonujących" sportów, "pełnych nagłych zwrotów akcji" które w tv puszczają a takiego jeździectwa nie a przecież skoki nawet dla laika są łatwe do obczajenia, "o spadł ten badyl co go skacze, to chyba źle? 👀 "
Ej, no jestescie niesprawiedliwe 😉 Dla wielu osob zawody dresazowe sa nudne 😉
Zgadzam się, dla osoby niewtajemniczonej dresaż jest nudny bo nie wie kiedy coś jest nie tak ale np. skoki? Cross? Coś się dzieje, łatwo zobaczyć kiedy cos nie poszło a i widowiskowe jest jak się patrzy na te przeszkody crossowe.
No ale... ciekawsze jest jak jakiś gokart jedzie milion pięćset okrążeń robiąc "zzzziiiiiiuuuuuuuuummmm" 😂
dla mnie np.skoki są mniej pasjonujące niż oglądanie dresażu i crossu 😀 no ale za to gokarty to jest coś hahah 😵
Mnie niesamowicie nudzi piłka nożna- banda facetów w krótkich spodenkach biega za kawałkiem gumy, a ludzie podniecając się jakby im co najmniej darmowe cukierki rozdawali. I tak samo innych mogą nie ciekawić skoki- co kogoś obchodzi, czy koń przeskoczył wszystko, czy tylko połowę? 😉 A przejazdów ujeżdżeniowych osobiście też nie lubię- po 3-4 takim samym przejeździe najzwyczajniej w świecie mnie to nudzi 😁
CzarownicaSa ehe zgadzam się co do piłki nożnej 😵 chyba najciekawszy jest cross, ale kto co lubi 😀
A mnie wkurza to, że organizatorzy zawodów nie odpisują na maile i nie odbierają telefonów. Dostałam odpowiedź dopiero dzień przed zawodami, po terminie zgłoszeń i przez to sobie nie pojadę.. 🤔
edit- nie doczytalam
widocznie organizatorom nie zalezy na frekwencji
Dokładnie... No naprawdę szlag mnie trafia! To samo przed poprzednimi zawodami potrzebowałam bardzo ważnej informacji i dzwoniłam calutki dzień! Jak już pod wieczór odebrali to każdy dawał mi nr do kogoś innego. No kurde.. Jak się organizuje zawody to chyba jedna DOBRZE POINFORMOWANA osoba powinna siedzieć w biurze i odbierać telefony oraz odpisywać na maile.. Co mi da to, że mi odpiszą dzień przed zawodami jak już minął termin zgłoszeń i pozamiatane..
A jaki problem zgłosic sie po terminie ?? Jak sie domyslam to nie ogólnopolskie, wiec.... jaki problem ?? Jak trafisz na mega formalistów to zapłacisz koło 10 - 30 zł "kary", ale tego niemal nikt nie nalicza.
Taki, że nie mam własnego transportu i w jeden dzień niestety nie załatwię..
Oprócz tego ani ja ani koń nie jesteśmy nieprzygotowani żeby na drugi dzień jechać zawody a "kary" płci się połowę startowego.
Poprostu moim zdaniem jeśli organizuje się zawody to powinna być osoba odpowiedzialna za takie rzeczy..
Tylko nie pisz, że nie pojedziesz, bo, o zgrozo, odpisali po terminie zgłoszeń. To akurat niewielki problem.
Transport rozumiem, to jest zagwozdka czesto. Ale pozostałe problemy ?? Czyścisz konia, sprzet, pakujesz turniejowe ciuchy i jedziesz.
Połowa startowego, czyli i tak zaszalałam z tym 10 - 30 zł. Nie widziałam jeszcze Na ZR startowego wyższego niż 50 zł, ale to w C klasie. A skoro nie zgłosiłas sie w terminie, bo czekałas na wiadomość od organizatorów, to nie powinni naliczyc Ci "kary".
wkurza mnie to, że jadąc do mojej stajni mijam padoki innej i widuję wypuszczone tam konie, w samo południe, w temperaturę ponad 30 stopni 🙄
jeśli mają tam wiate, czy po prostu troche drzew i cienia to nie jest jeszcze najgorzej
nie mają, goły padok. Jeszcze zerknę, ale obstawiam że wody też nie mają. I stoją sobie takie stłoczone pod bramą, odganiając się od much.
a to kijowo. a nie można takim ludziom zwrócić uwagi? u mnie na wsi też było pare takich niemrawych stajni, i była taka sama sytuacja. po prostu poszłam do ludzi i wytłumaczyłam im, że konie szczególnie w taką pogodę potrzebują dużo wody i cienia, bo zwyczajnie mogę dostać udaru. oni nie mieli o tym pojęcia, kupili sobie kilka szkap i myśleli że taki padok (nawet trawy tam było niewiele) to wręcz błogosławieństwo dla konia. no w końcu przebywa na dworze 😵
albo może można to gdzieś zgłosić? ale to raczej niewystarczający powód
wiesz, nie do końca. To duży ośrodek jeździecki i jakoś nie widzę tego, że idę tłumaczę a oni się zmieniają o 180 stopni 🙂
no tak, to beznadziejnie :/
a nie można tego zgłosić jakiejś organizacji właśnie, zajmującej się prawami zwierząt? przepraszam, że tak truję ale kompletnie się nie znam na tych sprawach
zanim przyjadą to konie będą już w stajni. Często widzę w południe a jak wracam o 15 to już ich nie ma. Po prostu szkoda mi zwierzaków bo stanie w pełnym słońcu to nic fajnego, ja jadę wykąpać i schłodzić mojego konia stojącego w stajni a tamte się prażą 🙁
eeech, no nic, życzę tym koniom więcej szczęścia. może ich właściciele pójdą w końcu po rozum do głowy
Ale może chociaż warto spróbować, jak nie zmienią, to gdzieś zgłosić? Bo to jest poniekąd znęcanie się nad zwierzętami, brak 100% zapewnienia im dobrostanu (niemożność zaspokojenia prgranienia, wystawianie ich na niedogodne warunki pogodowe). Są to nieduże wykroczenia w porównaniu z niektórymi sposobami znęcania się, ale z każdym trzeba chociaż próbować walczyć.
Tylko nie pisz, że nie pojedziesz, bo, o zgrozo, odpisali po terminie zgłoszeń. To akurat niewielki problem.
Transport rozumiem, to jest zagwozdka czesto. Ale pozostałe problemy ?? Czyścisz konia, sprzet, pakujesz turniejowe ciuchy i jedziesz.
Połowa startowego, czyli i tak zaszalałam z tym 10 - 30 zł. Nie widziałam jeszcze Na ZR startowego wyższego niż 50 zł, ale to w C klasie. A skoro nie zgłosiłas sie w terminie, bo czekałas na wiadomość od organizatorów, to nie powinni naliczyc Ci "kary".
No to wyobraź sobie, że dlatego nie pojadę. Konia sobie wyczyszczę, ale do czego mam go zapakować?
A ja na regionalnych jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką kwotą o jakiej piszesz.. Średnio wychodzi 100zl, ale no już trudno na upartego bym się wykosztowała.
Tylko uważam, że na prawdę jeśli ktoś organizuje zawody to powinien mieć osobę, która się czymś takim zajmuję, bo pierwszy przypadek to nie był i nie tylko ja mam tego typu problemy.
To sie nie wsciekaj, że po nie pojedziesz, bo po terminie już. 😉 Proste.
A skoro najwyrazniej organizuje ktos kto ma to tak na prawde w d... czy po prostu nie wie jak sie za to zabrac to może cos z tym zrobić ?? Skoro to normalny problem tam u was to może należałoby np. olac te zawody. Tak grupowo.
A co do opłat, to wyobraz sobie, że wpisowe i startowe to oddzielne opłaty. Chciałabym sie mieścić w 100 zł za dzień. Ową "kare" masz naliczana ze startowego, czyli tych jak podejzawam (nie wiem tak na pewno co jezdzisz) 15-20 zł.
Wkurzają mnie dziesiątki tysięcy dziewczynek - quniarek, które myślą, że wiedzą wszystko.
xxmalinaxx, nie ma co sie wkurzać. Lepiej brac na wesoło. 😉 Szkoda nerwów, sto razy lepiej sie posmiać. 😉
To sie nie wsciekaj, że po nie pojedziesz, bo po terminie już. 😉 Proste.
A skoro najwyrazniej organizuje ktos kto ma to tak na prawde w d... czy po prostu nie wie jak sie za to zabrac to może cos z tym zrobić ?? Skoro to normalny problem tam u was to może należałoby np. olac te zawody. Tak grupowo.
A co do opłat, to wyobraz sobie, że wpisowe i startowe to oddzielne opłaty. Chciałabym sie mieścić w 100 zł za dzień. Ową "kare" masz naliczana ze startowego, czyli tych jak podejzawam (nie wiem tak na pewno co jezdzisz) 15-20 zł.
U nas najczęściej płaci się wpisowe za cały dzień bez względu na ilość przejazdów i przeważnie wynosi 100 zł.
Tylko problem z tym, że to nie są jakieś malutkie podwórkowe zawody a i problemy były z większymi..
Nie wściekam się o to, że nie pojechałam tylko o to, że wiecznie jest ten sam problem.. Jak już się bierze za organizację to powinno się zwracać uwagę na takie rzeczy.. 😉 Lub wszelkie zmiany dołączyć do propozycji zamieszczanych w internecie.
Klami co prawda, to prawda 😉 Niemniej granice mojej cierpliwości czasami aż proszą o wpis to tego wątku 😁
wkurzaja mnie zakamuflowani laicy. ktorzy kreca sie wokol jezdziectwa od x lat, ale wlasciwie to zamoczyli w nim palec u nogi, choc uwazaja sie za expertow klasy co najmniej Musellera. Ktorzy glosza swoje wydumane teorie nie poparte zadnymi wiarygodnymi dowodami. Wkurza mnie ze smierdza laictwem na kilometr, a robia kolo dupy ludziom bardzo zasluzonym.