PSY
Heval ja właśnie chciałam już troche starszego takiego "wyszumianego" i co by im nie zmasakrował kapci 😉 2 lata temu uśpili jamniczke, bo już się męczyła na kroplówce i jej narządy siadły, odeszła w wieku 17 lat,a dożyła takiego wieku bo bardzo o nią dbali. Ona w sumie tylko leżała, spała, jadła i robiła 2 okrążenia wokół bloku😉 ale za to była bardzo hałaśliwa.. Jeszcze raz dziękuję za podpowiedzi :kwiatek:
kalarepa to najlepiej poszukaj z dt, to jest pewność, że pies ma opanowaną czystość i zachowania domowe. A psów do adopcji jest tyle, że wybierać i przebierać 🙂 Życzę powodzenia w znalezieniu psiaka. Dogomania niezawodna, jak coś 😉
Heval ja właśnie chciałam już troche starszego takiego "wyszumianego" i co by im nie zmasakrował kapci 😉 2 lata temu uśpili jamniczke, bo już się męczyła na kroplówce i jej narządy siadły, odeszła w wieku 17 lat,a dożyła takiego wieku bo bardzo o nią dbali. Ona w sumie tylko leżała, spała, jadła i robiła 2 okrążenia wokół bloku😉 ale za to była bardzo hałaśliwa.. Jeszcze raz dziękuję za podpowiedzi :kwiatek:
chyba ,ze padła z nudów :P
mi też wydaje się, ze lepszy wyrośnięty psiak. jednak nawet te opisywane jako "potrzebujące malo ruchu" potrzebuja więcej niż 2 okrązenia. 😉
tet, jak Twoje potwory? :P
xMonix ja poznałam mojego narzeczonego na dwa lata przed jej śmiercią więc znałam ją jak już była taka stara... W każdym razie jak chodziliśmy z nią na spacer to robiliśmy dwa kółka wokół bloku, a jak chcieliśmy z nią gdzieś dalej pójść to kładła się na drodze i nie chciała iść albo szła do klatki schodowej, więc musieliśmy wracać😉 I nie ściemniam bo tak było 🙂 Jeśli pies będzie potrzebował nieco dłuższych spacerów to na pewno będą z nim chodzić.
Mamy psa, który ma kontakt z naszymi dwoma podwórkowymi kotami. A koty z kolei czasem spotykają na swojej ścieżce inne dzikie lub sąsiedzkie ogony. I tą drogą cała trójka złapała pchły. Lepiej działa obroża czy kropelki (dozowane w skórę między łopatkami)? A może jest inny skuteczny środek? I co zrobić z dywanami/kocami w domu? Pranie wystarczy?
O ile sprawa z kotami wygląda łatwo - zaaplikujemy krople, bo na obroży mogą się gdzieś na drzewku powiesić,a tego nie chcemy - o tyle z psem nie jest na tyle oczywista. Zależy nam na tym, żeby było skuteczne i fajnie, jeśliby chroniło w jakiś sposób przed kleszczami.
Jakieś pomysły?
cavaletti, możecie zakropić Sabunolem, on zabija pchły nawet w miejscach gdzie pies/kot się położy tj legowisko itd. Wyprać wszystko. Natomiast na dłuższą metę polecam obroże Foresto Bayera.
JARA, dziękuję :kwiatek: A krople/obroża do kupienia w zoologu czy u weta?
Sabunol do kupienia i tu i tu, natomiast obroże u weta. Od razy napiszę, że obroża jest dosyć droga 70-90zł. Posiadam taką dzięki uprzejmości kkk i u mnie sprawuje się fenomenalnie, jest wodoodporna i działa do 7miesięcy.
edit:
Ważne żeby to był Sabunol, a nie Fiprex czy Fypryst.
Ja dzisiaj z moim psiakiem przeżyłam horror. Nie dość, że walczymy z zespołem Cushinga to jeszcze to...
Byłam ze Spikiem na spacerze i w pewnym momencie zjadł kość na trawniku. Dosłownie ją połknął. Nawet nie zdążyłam zareagować. Nie minęły 2 minuty i nagle pies zaczął dziwnie oddychać nosem, próbował wymiotować, dostał drgawek, dyszał. Zadzwoniłam od razu po transport. W tym czasie zaczął się pokładać, wstawać... tracił siły. Szybko przewieźliśmy go do kliniki. Usg nie wykazało żadnego skrętu, natomiast rtg wykazało kość, ale już w żołądku. To dziwne zachowanie musiało świadczyć o tym, że kość znajdowała się wcześniej gdzieś w przewodzie i utknęła. Spike dostał gorączki 41 stopni. Podano mu mnóstwo zastrzyków, chłodziłam go ręcznikami mokrymi i przez ponad 3 godziny leżał pod kroplówką. Na szczęście po tym czasie stan się bardzo poprawił i wróciliśmy do domu. Zdecydowanie za dużo emocji jak na jeden dzień.
JARA, jeszcze raz dziękuję. Jutro się wybiorę po krople, a przy okazji szczepienia kupimy obrożę 🙂
merciful, pogłaszcz ode mnie psiaka :*
potwory dobrze, Ewa jest u mnie, mozesz spodziewac sie niebawem obfitej fotorelacji na FB 🙂
Dlugo nie wytrzymala zeby swojej zakaly nie odwiedzic. Roksiak jest z nia ? :-)
tak, dzis pojechala do domu, pewnie jutro wrzuci zdjecia. Taska nie brala, ze klopot, bo psow nie lubi chyba 🙂 mialam stado 3 hien przez kilka dni 💃
Ważne żeby to był Sabunol, a nie Fiprex czy Fypryst.
A możesz mi wyjaśnić dlaczego? Kupiłam Arsinoe Sabunol, ale kotom ekspedientka poleciła właśnie Fiprex i się zastanawiam, czy on jest jakiś gorszy.
jak chcesz otruć koty, to wal śmiało sabunol 😎
Endurka, chodziło mi raczej o to w drugą stronę - dlaczego nie Fiprex dla psa
ponieważ:
cavaletti, możecie zakropić Sabunolem, on zabija pchły nawet w miejscach gdzie pies/kot się położy tj legowisko itd.
reszta działa tylko na zwierzeciu.
Sabunol dla kotów jest tylko w obroży 😉
A dlaczego dla psa? Bo Sabunol ma w składzie hormon, który zabija i przerywa cykl rozwojowy larw pcheł w otoczeniu psa, a inne środki tego nie mają. Więc na pierwszy miesiąc polecam krople i posprzątanie, a później obroże.
Przepraszam, znacie może jakąś szkołę tresury dla psów w okolicach Łodzi, Piotrkowa Trybunalskiego? Szukam w necie i coś mi nie wychodzi 👀
Z Łodzi jest Dorplant, można sobie łatwo wyguglać.
Hessa, wielkie dzięki.
Wezmę ich pod uwagę!
Słyszałam, że podobnież gdzieś w Pabianicach również prowadzą tresurę?
Ktoś coś wie?
Czy jest tam możliwość szkolenia stacjonarnego?
Czy ktos w Krakowie/okolicach jest szczesliwym posiadaczem mocnej maszynki dla psow? I bylby sklonny ja wypozyczyc?
Jak sie okazuje moj futrzak potrzebuje profesjonalnego sprzetu :emot4:
Jara, jak lapa bulinki?
Bule to jednak agenty sa 😀
Dostaje tabletki przeciwzapalne i po całej nocy kuleje, ale rozchodzi łapę w 5 minut. Przed chwilą była na dworze i tak latała, że moja mama twierdzi, że ona symuluje 😁
A w piątek cały dzień leżała tam gdzie ją położyłam, w ogóle nie chodziła.
edit:
Dzisiajsza Masza
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,236.msg1475020.html#msg1475020
Rekin z dzisiaj
[img]
http://desmond.imageshack.us/Himg401/scaled.php?server=401&filename=fgf3.jpg&res=landing[/img]
Przypominamy sobie jak się skacze 🤣

Przez pogodę oboje byliśmy leniwi więc tylko parę razy kicnęliśmy, później Sharky ganiał za rzucanymi mu jabłkami i patykami. Jakoś na takie rzeczy ma siłę 🙄