Wszystko do twarzy-czyli pudry,kremy etc.
Jak to co sie stało?! 🤣 przestałaś oczyszczac skóre,gdzie sebum świetnie i gładko sobie wyłaziło do zewnatrz ,teraz nie może sobie juz tak swobodnie wyjść,wiec kisi sie i przemienia w ropne krosty.Ot co sie stało :kwiatek:
oj oj, chciałam spróbować tego sposobu oczyszczania, ale że jest on upierdliwy i pewnie po jakimś czasie mi się znudzi/znajdę coś innego nowego do wypróbowania to pewnie odstawiłabym go, ALE nie chcę po odstawieniu przeżywać tego co w liceum... a to nie pierwsze pogorszenie po odstawieniu które słyszę...
Jak to co sie stało?! 🤣 przestałaś oczyszczac skóre,gdzie sebum świetnie i gładko sobie wyłaziło do zewnatrz ,teraz nie może sobie juz tak swobodnie wyjść,wiec kisi sie i przemienia w ropne krosty.Ot co sie stało :kwiatek:
Wcześniej przez tyle lat nie oczyszczałam i zawsze miałam idealną. Ropne krosty to nie są w żadnym wypadku. Ale pewnie masz rację więc wracam do OCM i zobaczymy czy coś zadziała.
yegua, dzięki, już ekhem wstawiała 🙂
Pierwszy raz czytam o OCM, będę musiała zgłębić temat.
Jaki fluid polecicie? Potrzebuję czegoś w miarę lekkiego, do skóry wrażliwej. Matującego, głównie do zakrywania rumieńców. Bez efektu maski koniecznie, wolę wtapiające się w skórę. Dotychczas miałam AA, AnneMarie Börlind i Avon. Puder mam, niestety kupiłam taki jak poprzednio (w YR) bo nie chciałam szukać, a jestem średnio zadowolona.
Tak do 60zł.
Czym się różni podkład od fluidu? Myślałam, że to to samo, ale na wizażu jest podział.
Ja mam z Yves Rocher micelarny tonik do twarzy i jak dla mnie beznadziejny, mimo, że lubię tę firmę.
cieciorka, z tego, co widzę w wizażowskim KWC jest podział: Makijaż- twarz podkłady i w śród nich wymienione są fluidy oraz kompakty i podkłady mineralne. I do tego się odnosisz?
Jeśli tak, to wydaje mi się, że fluid w tym przypadku ma po prostu płynną konsystencję, a podkłady mogą być kremowe, w musie, mineralne, w kamieniu, sypkie itd. Czyli rozchodzi się o konsystencję, ale właściwość chyba mają tę samą, tzn. koloryzują twarz. Tak ja to przynajmniej rozumiem, bo nazwy fluid/podkład używam zamiennie i dla mnie nie ma żadnej różnicy. Chociaż jak się teraz zastanawiam, to nie wiem, czy na kremowy podkład powiedziałabym fluid 😉
Czasem mówiąc o podkładzie pod fluid mam na myśli krem, bazę i co tam jeszcze nakładam na nią przed fluidem.
Scottie, tak, właśnie o takim podziale mówię 🙂 Czyli podkłady też wyrównują koloryt, ale zastępują też puder? Ja pudru używam, żeby się zmatowić i utrwalić fluid, ale dziwnie byłoby sypać pudrem po pudrowym podkładzie 😉
Używała któraś Joko?
Haha, ale śmiesznie czasami czyta się opinie na wizażu np. w minusach "nie ma efektu maski", tak wiem, nie którzy potrzebują, ale nie rozumiem. ponadto o podkładzie, który ponoć tę maskę zapewnia. chyba wiec potrzebowałaby tynku.
albo że cena nieadekwatna do jakości o produkcie poniżej 15zł. albo o masce po podkładzie który jej totalnie nie robi 😲
Szkoda, że na wizażu nie ma lepszej wyszukiwarki i filtru 😉
cieciorka, z tymi podkładami to różnie bywa- bo np. na kremowe czy w musie można użyć jeszcze pudru. Ale niektóre, tak jak np. MAC studio fix (mówię o tym w kompakcie) mogą służyć samodzielnie- jak podkład albo jako puder na fluid. Poza tym po pudrowym podkładzie po jakimś czasie możesz zacząć się świecić- i wtedy matujesz bibułkami albo pudrem.
Mnie się wydaje, że ludzie różnie interpretują znaczenie słowa "maska". Dla mnie podkład robiący maskę ma robić drugą skórę- tyle, że lepszą- czyli zakrywać blizny, trądzik, sińce, przebarwienia, a przy tym twarz ma dalej wyglądać w miarę naturalnie. Z kolei inne np. nie potrafią sobie dobrać koloru podkładu- i jeśli wybiorą za ciemny, maskę uważają za "przebranie", czyli coś, w czym wyglądają nienaturalnie, sztucznie.
ja maską nazywam coś co widać na twarzy. Widać, z 1,5m że czymś się wysmarowaliśmy, że twarz jest za ciemna/jasna, że jest zbyt matowa, płaska, lub wyfląda jak posypana brokatem
Oczywiście polecam podkład Mineralny (ale nie pseudo mineralny tj. z talkiem, wodą, gliceryną i innymi zapełniaczami). Mi osobiście najbardziej przypasowała firma Lumiere, która ma rózne formuły. Próbki dostępne na allegro za jakieś 3zł, wystarczają niekiedy na kilkanaście użyć. tylko do tego przyda się specjalny pędzel kabuki lub dla mocniejszego krycia flattop. Na wyrównanie kolorytu i przykrycie naczynek pewnie wystarczy formuła cashmere lub vena velvet w zależności od rodzaju cery.
Szczerze polecam, bo po przestawieniu się na minerały nie wyskakują mi niespodzianki, cera po makijażu wygląda na idealną i co najważniejsze podkład tak mocno się wtapia, że nawet z bliska nie widać go na twarzy i wytrzymuje cały dzień bez poprawek. (oczywiście trzeba dobrać firmę, formułę i kolor).
Szkoda, ze padł mi aparat bo pokazałabym różnicę jak twarz wygląda bez i z minerałami.
szlachta, ja też tak rozumiem "maskę". Zwykle są to wg mnie za jasne, nienaturalne kolory, jednolite na całej twarzy- wyglądające mega sztucznie i robiące wrażenie, że można zgarnąć z twarzy paznokciem.
Lumiere są sypkie tylko, prawda?
Czy w zwykłej drogerii dostanę masło shea?
Czy któraś z was będzie może w drogerii natura w najbliższym czasie?
cieciorka, ja będę dzisiaj 🙂
Ja dzis pierwszy dzien z kremem BB z Eveline. Zobacyzmy jak po 5 dniach noszenia będzie.
cieciorka, sierota, nie zauważyłam.
Z podkładów "płynnych" polecam Revlon Colorstay. Na allegro w dobrej cenie.
Spośród mineralnych- Bare Minerals:
http://allegro.pl/podklad-minerals-bare-escentuals-light-2g-i2499666387.html
yegua, nie wiem, czy polecasz Colorstay cieciorce, ale on z pewnością do lekkich nie należy. Widać go dosyć na twarzy.
W każdym razie za taką cenę, krycie i trwałość jest moim KWC!
W których drogeriach są produkty Revlon? Chętnie bym się przyjrzała temu polecanemu przez Was podkładowi i dobrała kolor
kasska, w Douglasie, tyle, że jest drogi (69-79 zł?). Dobierz tam kolor, a kup na allegro.
cieciorka, lumiere jest tylko sypkie, ale ktoś kiedyś próbował wymieszać ten proszek z kremem i miał krem koloryzujący (ale krycie słabsze wyszło). Mi proszki nakłada się dużo lepiej od płynnych/ kremowych podkładów. tylko potrzeba pędzla.
Masło shea możesz spróbować kupić w jakimś zielarskim (wydaje mi się, że kiedyś widziałam w zielarskim na bielanach (M. Stare Bielany)
szlachta, dzięki, nigdy nie miałam do czynienia tego typu podkładem, można je gdzieś przetestować? Tak myślałam, że shea nie dorwę wszędzie. W takim razie kupię w "słonecznym" koło teatru Komedia, mam chyba najbliżej.
Scottie, yegua, no nie mam cery idealnej, ale jeśli to podkład, jak opisuje scottie, to nie takiego szukam 🙂
Używałyście może podkładów bourjois?
cieciorka, Bourjois Flower Perfection też jest niezłym pomysłem, mnie się nawet bardziej podoba niż Colorstay - daje moim zdaniem bardziej naturalny efekt (Colorstay to jednak jeden z najcięższych podkładów, jakie można sobie kupić), moja cera zaczęła po nim wyglądać dużo lepiej, niż po Revlonie - mniej wyprysków i tego typu atrakcji. Ma też lepsze opakowanie - brak dozownika w Revlonie jest nie tylko upierdliwy, ale powoduje też, że używanie Colorstaya staje się bardzo nieekonomiczne, bo ciężko jest wydobyć właściwą ilość podkładu. Mimo wszystko to też jest mocno kryjący podkład, ja zdecydowałam się szukać czegoś jeszcze fajniejszego, z jeszcze naturalniejszym efektem. Z pewnością jeśli właśnie taki efekt Cię interesuje - Colorstay będzie bardzo złym pomysłem ze wględu na swoje naprawdę solidne krycie, Flower Perfection jest już lepszą opcją, ale to jest nadal typ szpachli, niż full natury. Ja takich właśnie podkładów potrzebuję ze względu na swoją pizzowatą cerę, ale z tego co pamiętam, Ty nie miałaś problemów z cerą (chyba że się coś zmieniło, w końcu na żywo widziałyśmy się dawno temu 😉 ), ja poszukałabym na Twoim miejscu coś mniej kryjącego, ale za to lżejszego i lepiej stapiającego się z cerą.
A ja oszalałam i kupiłam sobie podkład i puder z MAC-a. Nie wiem co mi odbiło, chyba to że w Douglasie ciągle trafiałam na braki w opakowaniach na próbki/braki testerów w potrzebnym mi odcieniu itd., w każdym razie stwierdziłam a co mi tam, spróbuję w MAC-u. Zależało mi na tym, by wreszcie kupić sobie ten podkład, a nie ciągle tylko łazić. Weszłam do MAC-a, a tam babka jakąś klientkę maluje. Stwierdziłam: idealnie! Nie będę musiałą brać próbki i latać jeszcze raz, tylko od razu na miejscu sprawdzę, jak to wygląda i może wreszcie coś kupię 😉 Ekspedientka od razu dobrała mi odcień, pomalowała, dorzuciła na to puder i tak mi się spodobało, że wzięłam komplet 😀
To był dość impulsywny zakup, kupiłam podkład o nazwie Studio Fix i puder Studio Careblend. Zaraz po wyjściu ze sklepu naszła mnie myśl, że tyle kasy wydałam na jakąś szpachlę. Po czym spojrzałam w lustro i stwierdziłam: 0 kurczę, dla takiego efektu warto było wydać tyle kabony! Efekt jest świetny, wreszcie moja twarz nie wygląda jak mocno zakryta podkładem (jak w tych ciężkich podkładach, które dotąd kupowałam), ale jakby po prostu taka bezpryszczowa była 😉 Wreszcie też mam wrażenie, że dobrałam całkowicie mój kolor, nic się nie odcina przy szczęce. Strasznie teraz cierpię, bo w sumie trochę mi jeszcze Bourjois zostało i muszę go dokończyć, a tutaj Studio Fix sobie leży i swoim widokiem mi przypomina, jak pięknie mogłoby być ;_;
Bourjois mnie zapychał, je jakoś mega ale jednak miałam kaszkę tu i ówdzie, a jak miałam różową/ czerwoną kaszkę to chciałam to zakryć a ten podkład nie dawał rady, poza tym szybko znikał z twarzy. Maca też przetestowałam, nie powalało 🙂 i to różne formuły zachowywały się tak samo, czyli jakieś 3 może 4 godziny i efekt wow ulatywał i się robiło byle jak 🙂
cieciorka, tu można kupić próbki
http://allegro.pl/lumiere-podklad-mineralny-tester-luminesse-i2497873834.html lumiere luminese najlżejsza formuła i jak wejdziesz we wszystkie produkty tego sprzedawcy znajdziesz pozostałe formuły i minerały polskiej firmy pixie (moje pierwsze, bardzo fajne, łatwo się nakładały, ale lumiere mi bardziej pasują).
Widziałam też u niej różne pędzle do podkładu.
Koszt próbki to ok 3,50zł jest dużo bardziej wydajna od próbek tradycyjnych(mokrych) podkładów. Jedna próbka wystarczy nawet na tydzień bardzo intensywnego malowania.
na allegro do dostania jeszcze Meow - jutro będę próbować, EDM - mnie nie zachwyciło ale sprawdziłam tylko jeden odcień i formułę. Joppa - nie mogłam dobrać koloru, jakieś takie rózowe, brzoskwiniowe dla mnie.
edit. MASŁO SHEA (zwane inaczej KARITE) do dostania u sprzedającego, którego link podałam.
(...) brak dozownika w Revlonie jest nie tylko upierdliwy, ale powoduje też, że używanie Colorstaya staje się bardzo nieekonomiczne, bo ciężko jest wydobyć właściwą ilość podkładu.
Dla tych, których to zraża, a mimo to uwielbiają ten podkład: na allegro można kupić serum z Avonu, o właśnie takie
http://allegro.pl/avon-serum-na-zniszczone-koncowki-8-99-od-zaraz-i2507567065.html (mnie ono kosztowało 12 zł razem z przesyłką), ten dozownik jest idealny do buteleczki Colorstay. Tylko przed włożeniem rurki z dozownika we fluid musimy ją dokładnie oczyścić, bo inaczej będzie on przez pewien czas zmieszany z silikonem.
A serum swoją drogą też bardzo fajne, pierwsze, które serio skleja rozdwojone końcówki, ale ma w składzie alkohol i nie nadaje się do codziennego stosowania (ani nie zgadza się z ideą włosomanniactwa).
Dodam, że to serum bardzi fajne jest 🙂
busch, mam cerę trądzikową, w miarę pod kontrolą, ale przez używanie antybiotyków bardzo wrażliwą i przez to, lub dodatkowo bardzo skłonną do czerwienienia się.
szlachta, szlachta jakiego pędzla na do nich używasz, tylko te puchate się nadają? Pudrujesz na to potem?
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=17025używałyście takiego pudru, lub podobnego, tańszego? Co jest w nim "takiego fajnego"? Dla kogo będzie dobry, dla kogo nie?
cieciorka- nie wiem, który raz to pisze, ale chętnie napiszę kolejny raz- bourjois flower perfection i healthy mix-moje numery jeden od kilku buteleczek. Cerę mam wymagajaca, sprawdzilam nie wiem ile podkładów. POLECAM🙂
cieciorka, używam pędzla EDM kabuki
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=27893 , to taki zbity okrągły, kiedyś miałam flat topa Pixie ale u mnie flat top się nie sprawdził/ nie umiałam się nim posługiwać i podkład był zbyt widoczny( ale bez przesady). podobno bardzo dobre są hakuro, które widziałam u tego samego sprzedającego co lumiere, ale osobiście nie próbowałam.
Ja nie pudruję twarzy na co dzień, bo nie przepadam za matem, ani mocnym rozświetleniem drobinkami spryskuję ją tylko mgiełką(hydrolatem) dla lepszego "przymocowania" podkładu i subtelnego glow/ błysku zdrowej cery.
Vichy podobno dużo osob zachwala, ale ja bym się nie skusiła, bo w nim jest głównie (mnie zapychający) talk, dużo lepszy i duuuzo tańszy jest dry flo z
www.mazidla.com lub puder z jedwabiem z
www.biochemiaurody.pl
Jak zlikwidować ropne krosty/pryszcze. Trzy mi takie cosie wyskoczyły. Wogóle od czego to się pojawia?
chyba mnie jednak nie przekunuje taka sypka konsystencja 🙁
czy w wawie są jakieś sklepy z mineralnymi kosmetykami?
ale na to:
http://mazidla.com/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage_new.tpl&category_id=20&product_id=45&vmcchk=1&option=com_virtuemart&Itemid=27chyba się skuszę. Cena niewysoka. Nie chcę jedwabiu, czy coś jeszcze powinnam dokupić? Serio to jest dobre? Może taniej obsypać się mąką? 😉
Na allegro jest sleek paraguya, jakby ktoś polował 🙂 ja kupiłam susnet, ale nie wiem, która bardziej mi się podoba 🙂
mąka odpada, za gruba 🙂
możesz spróbować w sephorze z Bare minerals, żeby Cię pani wymalowała, ale nie wiem czy ta firma jest dobra, wiem że droga 🙂 ale czy dobra nie wiem. Z czystymi mineralnymi, a to o nie chodzi raczej, w warszawie sklepu nie znajdziesz. Ale spróbowanie nie wychodzi bardzo drogo. na początek może być jakiś pędzel z delikatnym (najlepiej syntetycznym) gęstym włosiem i próbka za 3zł(+ ok 5zł dostawa) z allegro. naprawdę warto, ja tyle lat się męczyłam z syfiastą twarzą tapetą przykrytą, która po podkładzie stawała się jeszcze bardziej syfiasta, a po proszkach wszystko po pewnym czasie jak ręką odjął, a na początku nawet trądzik wyglądał ładnie
Ponawiam pytanie o rozszerzone pory- da się je zwęzić jakimś kremem/maską/zabiegiem? Szukam czegoś skutecznego i niedrogiego.
Scottie- tydzien temu mialam taki miks; peeling enzymatyczny+ampułka na sebum+jonofereza z ampułką przeciwazapalną/p.bakteryjną i zmniejszająca łojotok+maska algowa na pół godzink(100zl)i. Teraz raz w tygodniu przez 6 tygodni bede miala sama jonofereze z ampułką (30zl). Efekty widoczne u mnie po pierwszym zabiegu. Tylko 3 dziury na ręku od prądu zostały bo coś nie tak poszlo;p