naturalna pielęgnacja kopyt

s.- miałam na myśli Bojara i wiem, że pochodzi od mojego byłego kowala jednak nie podejrzewam go o  takie wyhodowanie pazura 👀 On chętnie stawiał konie na wysokie piętki, przycinał mocno pazur na wysokość oraz dziwnym zbiegiem okoliczności jest to, że większość koni jakie znam (po nim)jest szpotawa 😤



s.   happiness is easy
15 lipca 2012 08:52
miałam na myśli Bojara i wiem, że pochodzi od mojego byłego kowala jednak nie podejrzewam go o  takie wyhodowanie pazura  On chętnie stawiał konie na wysokie piętki

chyba ciężko mu było postawić Bojara na wysokich piętkach, patrząc jakie kopyta przekazywał jego tatuś 😉

dziwnym zbiegiem okoliczności jest to, że większość koni jakie znam (po nim)jest szpotawa  😤

Co dla mnie jest wystarczającą sugestia, że przynajmniej ich znaczna część jest taka bo kowal tak chciał. Lata takiej roboty mogły się na tyle utrwalić koniowi, że po przejściu na werkowanie naturalne sam nie będzie w stanie się przestawić, a może jeszcze to pogłębić. Jest to dla mnie przykre, a wystarczy się zastanowić, spróbować coś osiągnąć, poprawić... a nie tylko z klapkami na oczach 'robić swoje'.
Co robi się jako wolny słuchacz na ranczu stokrotka na warsztatach "kopyta doskonałe"? Tylko słuchamy?? Więc chyba jechać żeby posłuchać to lepiej niż nie jechać?
LatentPony   Pretty Little Pony :)
15 lipca 2012 11:00
Kasia&figa, pierwsze dwa dni, to i tak tylko wykłady. Siedzimy i słuchamy. Zadawać pytania może każdy, tak samo jak każdy może przynieść zdjęcia kopyt.
Trzeciego dnia jest kilka wykładów i struganie koni. Wolni słuchacze tylko nie strugają kopyt, ale mogą patrzeć i pytać do woli 🙂
zulu   późne rokokoko
15 lipca 2012 13:55
Staram się wyciągnąć jednego konia z trzeszczkozy. Po rozkuciu i pierwszym struganiu naturalnym kuleje masakrycznie, ale w podkowach nie było dużo lepiej.
Co sądzicie na temat kopyt tego konia i jak go dalej werkować naturalnie? (od razu powiem, że a) nie znam się na struganiu naturalnym, b) nie ja doprowadziłam konia do takiego stanu, natomiast staram się mu pomóc)

pp, rtg 2 tyg po kuciu
pp, 6 tyg po kuciu
pp, 6 tyg po kuciu, widok z tyłu
pp po rozkuciu, pierwsze struganie naturalne
pp po rozkuciu, pierwsze struganie naturalne, widok z tyłu

lp, rtg 2 tyg. po kuciu
lp, 6 tyg po kuciu
lp, 6 tyg po kuciu, widok z tyłu
lp po rozkuciu, pierwsze struganie naturalne
lp po rozkuciu, pierwsze struganie naturalne, widok z tyłu
lp po rozkuciu, pierwsze struganie naturalne, widok z boku

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to brak równowagi w tym kopycie, no niby rowki przy strzałkowe są równe ale zewnętrzna ściana jest 2razy wyższa od wewnętrznej od spodu widać pęknięcia na ścianie przedkatnej. Po za tym widać ze chrząstki odpowiedzialne notabene za amortyzacje trzeszczki nie sa w najlepszej kondycji mogą być skostniałe. Czy tego konia struga ktoś kto na tym się zna czy sama próbujesz ❓
s. smutna prawda jest taka, że nawet najlepsze struganie może nie pomóc jeśli nie wejdzie się ze świadomą rehabilitacją pełną parą. Mam na myśli: masaże, rozciąganie, pole magnetyczne, spacery etc i co chyba najistotniejsze nieograniczony ruch 😉Ważne jest ŚWIADOME DZIAŁANIE właśnie- nie można na ślepo  na hurra/na raz prostować konia krzywego przez kilkanaście lat, bo całe ciało się dostosowało przecież do krzywizny.
Sama walcze od roku z krzywym kopytem mojej malej. Ma krzywa pecine i 4lata... Myslisz, ze znajde weta ktory w warunkach polowych zrobi mi dobre/precyzyjne rtg zeby na 100% okreslic ile mozna korygowac ❓ jasne, ze nie pilegnuje tego krzywego kopyta, jest lepiej, rowki przystrzalkowe maja obecnie prawie taka sama glebokosc jednak kopyto wciaz nie jest idealne (ale nie jest to na pewno kon strugany naturalnie- w sensie jej kopyt sie slucha i przepuszcza ta mowe przez zwoje mozgowe)
Drugi przyklad - jej matka. Mam rtg kopyt i nijak nie odczytam z niego czy kosc kopytowa lezy poprawnie, bo na zdjeciu widze 2wyrostki dloniowe 😵 I teraz co ❓ Kopyto czy zdjecie krzywe ❓ Rowki rowne, nogi proste a klacz szpotawa....Gdyby to bylo takie proste 😕

edit: nic dziwnego, ze trzeszczki Zulu daly znac o sobie, bo sciana wsporowa nie sluzy do noszenia ciezaru konia 🤬 W l.p koszmarnie leza na podeszwie i po piachu na kopycie/podeszwie widac co nosi konia 😤 Pietki wygladaja jak po wycjeciu z imadla, strzalka gabczasta licha (tyl kopyta wydaje sie pusty), kopyto wyjezdza do przodu (pietki leza, pazur wyjezdza). Konisko potrzebuje duzo ruch i kogos doswiadczonego, kto pozadnie wystruga te przeszczepy....
s.   happiness is easy
15 lipca 2012 15:28
Sama walcze od roku z krzywym kopytem mojej malej. Ma krzywa pecine i 4lata... Myslisz, ze znajde weta ktory zrobi mi dobre rtg zeby na 100% okreslic ile mozna korygowac ❓ jasne, ze nie pilegnuje tego krzywego kopyta, jest lepiej, rowki przystrzalkowe maja obecnie prawie taka sama glebokosc jednak kopyto wciaz nie jest idealne (ale nie jest to na pewno kon strugany naturalnie- w sensie jej kopyt sie slucha i przepuszcza ta mowe przez zwoje mozgowe 😉)
Drugi przyklad - jej matka. Mam rtg kopyt i nijak nie odczytam z niego czy kosc kopytowa lezy poprawnie, bo na zdjeciu widze 2wyrostki dloniowe 😵 I teraz co ❓ Kopyto czy zdjecie krzywe ❓ Rowki rowne, nogi proste a klacz szpotawa....Gdyby to bylo takie proste 😕


Myślę, że dobry wet to nie problem, tylko musisz zdecydowanie zasugerować jakie zdjecie chcesz, z jakimi znacznikami i co ma być na nim widać! u mojego konia, który w jednym tyle miał zewnętrzny rowek płytszy o 2mm dobre zdjęcie RTG pokazało, że kość kopytowa z tej strony jest 1-2mm wyżej od ziemi niż ze strony wewnętrznej. nawet rowki nie zawsze idealnie odzwierciedlają sytuację wewnątrz kopyta. Taką jasność mogą dać tylko dobre zdjęcia, ale nie każdego właściciela stać na taką przyjemność. Dlatego tak ważny jest dobry kowal/strugacz z pojęciem, doświadczeniem, wiedzą...
Widzisz poprawę w kopytach i ruchu/samopoczuciu konia odkąd zaczęłaś korygować jej krzywe tyły (i skąd taki pomysł)? Jeśli tak, to chyba mówi to samo za siebie...

Ja mam bardzo blade pojęcie, cały czas się uczę i im więcej wiem tym mocniej dociera do mnie jak niewiele jeszcze rozumiem...
s. dobry wet to nie wszystko, potrzebne sa dobre warunki a tego najczesciej brakuje, bo warunki stajenne to nie ideal 🙁
Pomysl prostowania mlodej zrodzil sie z obserwacji- mloda krzywo (po skosie) zdeptywala strzalke a roznica w glebokosci rowkow wynosila ok 5mm. Do tego blokowala sie jej noga- ta druga, bardziej prosta. Sadze, ze to wynik kompensacji- nierownomiernego rozwoju wiezadel 🙁
Od wiosny chodzi pod siodelem, kopyta sie prostuja (peciny nie), rzepka nie wypada 😉 no i do tego obciaza kopyto centralnie- brak krzywego udeptywania strzalki 😉....
zulu, a masz zdjęcie trzeszczek w projekcji "od góry" (nie wiem jak to się nazywa...)? Taka jak [url=http://www.klinika-konie.com.pl/!data/attachments/rtg_sk.pdf]tu[/url] na zdjęciu nr 3 lub 7.
kasik podobno rtg robione "od tyłu" ładnie pokazuje czy kość jest prosta.
zulu   późne rokokoko
15 lipca 2012 19:03

ola_koniczynka, mam jedno, ale tylko prawej nogi i pare miesięcy wcześniejsze.

ansc, oczywiście sama go nie strugam. Został wystrugany przez kogoś z doświadczeniem, wg wskazówek innej osoby, która już wyprowadzała konie z trzeszczek.
Po czym poznajesz, że chrząstka może być skostniała? Co można z tym zrobić?
W pp różnice w wysokości ścian wynikają pewnie z tego, że koń ma lekkiego francuza i stawia pęcinę nieco od siebie. Czy dobrze zakładam, że tę różnicę w wysokości ścian przedkątnych należy niwelować stopniowo, nie od razu hurtem?

kasik jak zatem nalezy prowadzić takie kopyto? mam na myśli lp.

Dzięki za opinie. Na razie koń jest pół dnia na padoku, ale głównie stoi. Praca w ręku wygląda tak: 10 minut oprowadzania po twardym bez kamieni, 20 minut na dużym kole po miękkim, znowu 10 minut po twardym. Oczywiście wyłącznie stępem.









W kopytach gdzie z tyłu piętka wygląda mniej więcej tak V można się spodziewać skostnień chrząstek, niestety ze skostnieniami za wiele nie zrobisz. Ale może się okazać, że jeśli będzie stopniowo obniżany, wyrównywany i chodzony po twardym - najlepiej w butach. To piętki się trochę poszerzą i zrobią miejsce dla chrząstek które powrócą na swoje miejsce ( o ile nie są już skostniałe). Polecam buty dla zwierzaka, ułatwią rehabilitację i koń będzie mógł się więcej ruszać bez większego bólu. Owszem od francuza mogą być różnice w ścianach takie np. jak wewnętrzna ściana bardziej pionowa lub kładąca się a zewnętrzna bardziej szersza- wychodząca na zewnątrz, krzywiznę widać również w stawie powyżej ale u twojego konia są ogromne różnice w wysokościach i chyba wyższa jest zewnętrzna??? Wypycha ona mocno piętkę ku górze.
Ja przywędrowałam się pochwalić zmianą Krzywonogiej w ciągu 8 miesięcy czyli praktycznie jednego zrostu w dół 🙂





Od 1,5 miesiąca 24h - w tym miesiąc adaptacyjny sama na 0,5 ha , od niedawna w stadzie . Mamy problem z dietą , niestety tam gdzie trzymam konia właściciele jakoś odwrotnie myślą i nie da się przekonać aby zastąpić owies przykladowo wysłodkami , ponadto nie da się przetłumaczyć że koń potrzebuje suplementacji (argument - nie bede dawać tego , bo sie ochwaci  😲) . No nie da się .... i tak mój koń żre ponad 1,5 litra owsa dziennie bez suplementów . I już nie wiem co gorsze , mały padok bez ruchu w innej stajni , czy padoki ale z tak uroczym podejściem do sprawy. Nie mówiąc już że urocza właścicielka postawiła mi ultimatum że mam nie strugać swojego konia , bo się nad koniem pastwię  🤔.  Już dawno przestałam się odzywać , tłumaczyć , nawracać , ale ta Pani ni z gruszki ni z pietruszki zwyczajnie chyba zrobiła ze mnie swój obiekt do zaczepki aby podnieść swoje ego . Omijam szerokim łukiem i mi to wisi i powiewa co o mnie myśli , a ja sie tylko martwię żeby Krzywonogiej listewki nie poszły ....

Witam,
Przepraszam że nie odpisywałem ale miałem dużo pracy. Zostałem źle zrozumiany, moim celem nie było atakowaniemetody naturalnej jako takiej. Tylko chęć zwrócenia uwagi na to kto kształtuje pogląd na jej temat. Niestety statystyka mówi sama za siebie, dziewczyny , bo o nich w głównej mierze chodzi niestety nie stają na wysokości zadania. Przynajmniej w okolicy Krakowa. Większość z nich jest po 3 dniowych kursach i latają z pilnikami po stajniach wciskajac wlascicielą koni swoją ideologię. Powiem wprost z własnych obserwacji i jest to podkreślam moje zdanie, na 10 dowolnych koni prowadzonych przez klasycznych kowali tylko 3 z nich są w jakimś stopniu ZANIEDBANE. Za to na 10 koni przypadkowych prowadzonych przez naturalnych werkowaczy 6 jest albo kulawa albo krzywo prowadzona. Skąd to się bierze? Zadałem sobie trud i popytalem właścicieli tych koni, werkowacze po prostu mówią że koń ma takie kopyta i tak należy je strugać. Jeszcze raz powiem nie atakuje metody. Fachowcy w tej dziedzinie zadbajcie o to żeby partacze nie kreowali opini o was. Bo wydaje mi się że właśnie tutaj ich można znaleźć znacznie wiecej niż wsród klasyków.
Ja bardzo mało sie pojawiam w wątku staram sie duzo czytac i myślec nad kopytami.
A wczoraj miałam śmieszna sytuacje
(czas trwania akcji około 2 miesiecy może ciut dłuzej)

Moja znajoma zadzwoniła ze jej kon,troche znaczy troche sztywny,nie wiadomo co, prowadzi go kowal,ale dawno go nie było,wiec przyjechałam mówie podpiłuje młodej tu i uwdze(kopyta bezproblemowe)

Zobaczyłam ze kowal postwaił ja na wysokich pietkach, pazur skrócony oczywiscie zjechany,strzałka waziutka jak karta płatnicza gnije,wiec mowie jej co jest nie tak,że kowal powinien jej obniżac pietki,żeby strzałka,bla bla bla... zrobiłam kopytka,pojechałam za 2 tyg znowu zrobiłąm i tak jeszce 2 razy, ale znajoma nie odwołala kowala i on sie pokazał u niej , zajrzał pod podwozie,i powiedział że jest zachwycony , poszerzona strzałka pochwalił włascicielke że musiałą duzo stępowac po asfalcie(ta kon stoi od roku 1raz był pod siodłem)  i dlatego te kopytka sie tak pieknie poszerzyły i wogole och,ach,bo nic nie gnije nie strzępi....opowiedzaiła mi to wczoraj i myslalm ze padne ze śmiechu,

Jednak można nawet kowalowi poprawic humor, bedac powiedzmy 'nat strugaczem', a i w druga strone tez działa!
Gillian   four letter word
17 lipca 2012 13:44
ja po raz kolejny PADŁAM. Kobyłka, użytek totalnie rekreacyjny (więcej lonży na kantarze niż czegokolwiek), problem wg kowala - łamiący się i słaby róg. Wg mnie kopyta są super, szeroka strzałka, niska piętka, wystarczy zrobić mustang roll i będzie kopyto jak z obrazka. Remedium wg kowala - natychmiast podkuć przody, bo będzie się cały czas łamać. I tak oto kobyłka dumnie nosi podkowy i jest lepiej, bo się nic nie połamie! I don't want to live on this planet anymore!!!!!!  😵 😵

ps. właścicielka wydawała mi się kumata, trochę pogadałyśmy o naturalnym werkowaniu i miałam wrażenie, że wie co mówi. Klops.
Aldurin- 95% koni trafiających w ręce strugaczy naturalnych JEST kulawa lub ma ,, pokrzywione,, kopyta   w większości dzięki kowalom . więc naprawdę nie dziwi mnie to co napisałeś , tylko że wyciągnięcie konia z tego co latami ktoś mu zafundował nie trwa dni, tygodnie  . czasami potrzeba miesięcy .
obrazek z wczoraj - zajeżdżam na stajnie gdzie stoi kilka koni i właściciele sami werkują swoje konie , mormalne kopytka , bezproblemowe , tylko tym razem u dwóch z nich nie robione od dwóch miesięcy , przerośnięte brzegi i postrzępione , ponadłamywane , to co metoda zła ? nie , ludzie zawiedli , czytaj nie mieli czasu .
Gillian, bo tak dziwnie jest, że jak się niegroźnie zupełnie trochę postrzępi weirzch ściany kopyta to własciciele panikują. A w ogóle nie zauważają, że np. biała linia to dziura, strzałki nie ma i koń palcuje.
Gillian   four letter word
17 lipca 2012 14:11
u kobyły rwały się duże fragmenty, dzień-dwa po kowalu już były poodrywane, minimum tydzień kulawizny gratis. Jaki kowal, takie werkowanie... dziwi mnie tylko skąd taka dobra opinia o nim i zdanie, że taki z niego mistrz. Mistrz w czym, w okaleczaniu zwierząt?
Aldurin, Wydaje mi się, że dzieje się właśnie weryfikacja rynku... Naturalni partacze oddzielą się od naturalnych strugaczy. 😉
No nie ma siły.... nie każdy ma takie same predyspozycje i jeden będzie to robił świetnie, drugi trochę gorzej, a trzeciego powinno się trzymać z dala od tarnika.

Gillian ludzie zawsze chwalą to z czego korzystają (chyba tylko żeby samemu sobie powiedzieć jak świetnego wyboru dokonali 😉 ), kowal może nie ma zbyt wielkiej konkurencji w okolicy, to ludzie chwalą.
u mojego po 2 latach strugania - od 1,5 mca pojawiły się miski w przodach 😅

w jednym kopycie jeszcze jest mini podpórka, ale już schodzi - jest naprawdę mini w porównaniu jak były góry i doliny 🙂
Przepraszam że tak off topic, ale nie bardzo mogę znaleźć nigdzie info na temat szkoleń z naturalnego werkowania.. bardzo chciałabym się zabrać za struganie kopytek sama..  ktoś wie, gdzie aktualnie mogą odbywać się takie kursy? oczywiście od podstaw, wiem dokładnie.. tyle co nic.  😵    będę wdzięczna za namiary  😉
Ranczo stokrotka😉 Chciałam zapisać się na kurs ale niestety nie ma już miejsc🙁 http://konie.rancho-stokrotka.com/
ojojoj, rzeczywiście, szkoda, że tak późno zreflektowałam, ech...  😕
w piątek ruszamy na rajd w Bieszczady a moja kobyła postanowiła wypaść się dzisiaj na nawożonym tydzień temu pastwisku 😵 jak ja nienawidzę klaczy ❗ Moje maleństwo ma po takim wybryku pamiątkowe obrączki na wszystkich 4kopytach.... trzymajcie kciuki żeby nic się nie działo

🚫ruszamy z Bieszczad do Brennej (trasa szlaku transbeskidzkiego) może znajdzie się jakaś dobra dusza na drodze co mogłaby przenocować 4ogony i 4osoby :kwiatek:  koniec 🚫
Gillian   four letter word
18 lipca 2012 23:06
słuchajcie, mój koń zaczyna przyjmowanie przez co najmniej miesiąc Fenylobutazon - mam się spodziewać masakry w kopytach, osłabienia listewek czy czego tam jeszcze????
LatentPony   Pretty Little Pony :)
19 lipca 2012 09:56
Daszimowa, nikt nie urodził się od razu alfą i omegą i każdy kiedyś zaczynał  :kwiatek: Sprawdź na mapie naturalnych strugaczy, czy znajdzie się ktoś w twojej okolicy. Napisz, zadzwoń, zapytaj czy ta osoba mogłaby Ci pomóc, pokazać, wytłumaczyć 🙂

Jak ja zaczynałam, to wiedziałam tylko tyle, że koń ma cztery nogi zakończone kopytami 🙂 Tak na marginesie, to nadal uważam, że tylko tyle wiem... No ale to nieistotne  😂
Na początku właśnie sprawdziłam mapkę. Napisałam do trzech osób, z czego niestety dwie z różnych powodów nie mogły mi pomóc (m. in. z powodu odległości). Do dzisiaj jednak jestem bardzo wdzięczna Ajstaf za poświęcenie mi tyle czasu i słuchanie moich durnych pytań.

Potem zaczęłam nałogowo czytać ten wątek. Też się nie raz i nie dwa razy zbłaźniłam  🙄 kazano mi odłożyć tarnik i nie zabierać się za względnie poprawne kopyta, jeżeli nie mam o tym pojęcia.
Potem czytałam więcej. Czytałam dużo książek. Zaczęłam udzielać się coraz pewniej na tym forum. I jakoś samo poszło 🙂

Teraz, w czerwcu dopiero byłam na kursie w Stokrotce. Polecam każdemu, kto zaczyna swoją przygodę z naturalnym werkowaniem. I jak na ilość i jakość przekazywanej wiedzy - cena naprawdę bardzo niska.
Teraz osobiście marzą mi się inne kursy. Z tego co czytałam były w polsce warsztaty metody Ramey'a i nadal są prowadzone warsztaty poświęcone metodzie dr. Strasser. Cóż, wszystko jeszcze przede mną 🙂

I tak sobie strugam mojego konika, który od x lat zasuwał od palca. Mogę się pochwalić, że ostatnio dostał więcej ruchu, bo jest na padoku od 5 rano do 24. I w końcu nastąpił jakiś progres, podeszwa nam puściła, całe "góry i doliny" ładnie się wykruszyły, mamy piękne, głębokie miski i nawet łuczki na przedkątnych (których nigdy u nas nie było, a teraz wyszły same!).

Przepraszam za bardzo chaotyczny post, ale mam za sobą nie przespaną całą noc. Ogólnie zmierzam do tego, że zacząć można na różne sposoby i jeżeli ktoś naprawdę chce się uczyć i jest gotowy na przemodyfikowanie całej swojej dotychczasowej wiedzy o koniach, to nauczy się w każdy możliwy sposób, nie tylko i wyłącznie na kursach.

Teraz osobiście marzą mi się inne kursy. Z tego co czytałam były w polsce warsztaty metody Ramey'a i nadal są prowadzone warsztaty poświęcone metodzie dr. Strasser. Cóż, wszystko jeszcze przede mną 🙂


Nie, Ramey chyba nie robił kursów w Polsce. To był Lars Palo, specjalista metody SANHCP. 😉
LatentPony   Pretty Little Pony :)
19 lipca 2012 14:50
"kurs naturalnego strugania Larsa Palo metodą SANHCP opartą o metodę AANHCP_ Pete Ramey'a (USA)"

Chodzi mi dokładnie o ten kurs 🙂 Ogólnie im więcej wiem, tym więcej chcę wiedzieć. Chyba jeszcze nigdy żaden temat mnie aż do tego stopnia nie zainteresował. Ale w końcu całe życie przede mną, młoda jeszcze jestem, to może po rozwinięciu mojego zainteresowania wyniknie mi jakiś pomysł na przyszłość.
Na razie staram się jak najwięcej czytać i pytać, ale te dwa kursy (ten o którym pisałam powyżej i metody dr. Strasser) strasznie mi się marzą.

Wie ktoś, czy te kursy prowadzone przez Larsa są jeszcze organizowane?
Kursów z Larsem już od dawna nie ma.  🙁

Jeżeli chodzi o dokształcanie się w kwestii kopyt to proponuję Ci przeszukać internet, bo jest tam MASA informacji o różnych szkołach pielęgnacji kopyt, o anatomii kopyt, o najnowszych odkryciach czy pracach naukowych. Możesz również  uczestniczyć w robieniu prac naukowych na kopytach, chociaż nie wiem czy studiujesz na uniwersytecie z katedrą anatomii zwierząt. Jak się zakręcisz to dużo zyskasz. Nawet za cenę mierzenia martwych, oblepionych krwią i gnojem końskich kończyn uciętych pod nadgarstkiem.  😎
Jeszcze zostają Ci kursy za granicą. Ale na to trzeba mieć pieniądze...  🙁 To "tylko" 10 000 Euro na Strasser Hoofcare Professional - specjalistę od ortopedii kopyt.  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się