Fakt, że byliśmy w gównianym hotelu. No dobra, mogliśmy się tego spodziewać. Ale nie aż tak - plaża syfiasta! Dramatycznie brudna! Niedobrze mi się robiło na pety i plastiki. No i deszcz padał 😂
Brudno w hotelu, brudno na stołówce, foteliki dla dzieci lepiły się niemiłosiernie, grecka obsługa masakryczna, odniosłam wrażenie, że są tam za karę (oczywiście nie wszyscy).
Nawet jak ruszyliśmy się za hotel, to czułam się jak w PRL-u.
Pożyczyliśmy auto, trochę pojeździliśmy.
Nie wiem, jakoś tak beznadziejnie było.
Pomimo tego, że byliśmy z fajną ekipą.
No i za dzieckiem trzeba było latać na plaży 😂 i pilnować, żeby tych petów nie jadło. 😤
Na Kretę nie jedźcie 🤣
O i jeszcze zdjęcie dokumentujące: