Czasopisma branżowe- czujecie niedosyt?

Scottie   Cicha obserwatorka
07 lipca 2012 15:11
6. Testy - od samego początku chcieliśmy robić testy, ale najpierw trzeba mieć do nich produkty do testowania. Postawcie się w naszej sytuacji ludzi znikąd, którzy przychodzą do producenta sprzętu jeździeckiego i proszą o ochraniacze za kilka stów. Ja bym nie dał! 🙂. Teraz, gdy wyszedł pierwszy numer będzie nam łatwiej i obiecujemy że testy na stałe zagoszczą w naszym piśmie.


Póki co można poprosić voltowiczów, którzy używają danej rzeczy, o napisanie krótkiej, subiektywnej opinii. Mnie się bardzo podobało to, co napisały tutaj o ochraniaczach Bush i Quantanamera- można by to wykorzystać. Tak jak np. w gazetach dla kobiet są testy kosmetyków.

Kibicuję Gallopowi, chociaż pisma nie kupiłam, ale trzymam kciuki za pozytywny rozwój!
Ponieważ co do treści już właściwie wszystko zostało napisane, pozwolę sobie czepić strony edytorskiej.

Nie zgadzam się, ze na okładce jest zbyt wiele krojów pisma - przecież są tylko dwa. A że część pogrubiona, część majuskułą to już całkiem inna bajka. I tak w porównaniu z innymi pismami o podobnej stylistyce ilość zastosowanych czcionek jest bardzo skromna i mnie osobiście nie razi wcale - ot, taki trend 😉

Za to niestety skład leży i kwiczy. Jak to jest, że lewa kolumna wyjustowana, prawa wyrównana do lewej, a w jednej i drugiej bajzel? Np. w artykule Przemka w drugiej kolumnie mamy i literówkę, i źle podzielony wyraz. Resztę na razie tylko przerzuciłam, ale za pięknie nie jest. Ktoś powinien zabrać się za porządną korektę i zadbać o to, żeby tekst faktycznie był wyrównany do lewej i prawej.
sei   . let's grow old together & die at the same time .
07 lipca 2012 19:48
Dominika Frej... Na razie nie będą to stricte kliniki tylko poradnik od początku...

cóż. nie jest to zaskoczenie. rozumiem, że to będzie to samo co jest u niej na stronie do wglądu za darmo?
A ja jeszcze szmatoholicznym sercem dodam, że mega mi się podobał komplet na okładce, bardzo do pyska.  😍
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
07 lipca 2012 20:46
A ja jeszcze szmatoholicznym sercem dodam, że mega mi się podobał komplet na okładce, bardzo do pyska.  😍

szkoda ze to przerobiona jakas rozowa Anky:P
To mam nadzieję, że taką wprowadzą w najbliższym czasie!
Czepiacie się. elmijakke jasno określił profil pisma: "lifestylowe".
nie nie nie...pismo sprzedaje się jako "eksperckie" i to jest zwyczajne nadużycie, bo to tak, jakby sieciowy bar opisywał się jako "restauracja kuchni regionalnej"- i naprawdę warto dostrzegać różnice między deklaracjami elmijakke, a realnymi faktami.
...a "lifestylowe" to mogą być "Gość Niedzielny", "Strażnica", czy dla muzułmanina "As-Salam"  😉
szkoda ze to przerobiona jakas rozowa Anky:P

skad wiesz? 👀
busch   Mad god's blessing.
08 lipca 2012 00:30
6. Testy - od samego początku chcieliśmy robić testy, ale najpierw trzeba mieć do nich produkty do testowania. Postawcie się w naszej sytuacji ludzi znikąd, którzy przychodzą do producenta sprzętu jeździeckiego i proszą o ochraniacze za kilka stów. Ja bym nie dał! . Teraz, gdy wyszedł pierwszy numer będzie nam łatwiej i obiecujemy że testy na stałe zagoszczą w naszym piśmie.

Mi też producenci sprzętu nie dają darmowych ochraniaczy na testy, a jestem w stanie coś o różnych modelach powiedzieć 😉 - nawet myślę, że ze strony użytkownika takie testy byłyby też bardzo wartościowe, bo po tygodniowym testowaniu nie można ocenić, w jaki sposób  materiały się zużywają, czy ochraniacze pod wpływem czasu bardzo się niszczą itd. Myślę, że w przypadku braku możliwości uzyskania ochraniaczy do testów, najrozsądniejsze byłoby bazowanie właśnie na opiniach użytkowników - może udałoby się przedstawić mniej ochraniaczy, ale za to sam test byłby dużo bardziej wartościowy z perspektywy czytelnika. Bo czytając ten artykuł miałam wrażenie, że sparafrazowano tylko opisy zamieszczone na stronach sklepów internetowych.

Z tym sprzętem do testów może być jeszcze jeden problem. Nie bardzo sobie wyobrażam, w jaki sposób mielibyście z czasem go uzyskiwać i jednocześnie zachowywać rzetelność dziennikarską. Nie obfitujemy w producentów sprzętu jeździeckiego, więc nie za bardzo można liczyć na to, że jakaś duża marka da wam ochraniacze do wypróbowania. Pośrednicy, sprowadzający sprzęt do Polski to też nie są na ogół jacyś wielcy potentaci, którzy w swoim budżecie zakładaliby oddawanie gazetom sprzętu za dużą kasę (np. skrytykowane przeze mnie ochraniacze Revo to prawie 500zł za parę, a przecież to tylko jedne z wielu opisanych w Gallopie ochraniaczy), zwłaszcza że jako pośrednikom zwykle im też średnio zależy na tym, by coś takiego w ogóle organizować. A jeśli już dostaniecie się do producentów (i to odpowiednio wielu marek, a nie tylko jednej), to na ogół - na przykład z blogerami - idą oni na taki układ, w którym dają sprzęt w zamian za dobrą opinie, czyli płacą za nieco bardziej wysublimowaną formę reklamy. Zresztą trudno im się dziwić, na co byłoby im inwestowanie kasy za sprzęt do testów, gdyby w zamian mieli szanse otrzymać negatywną opinię w ogólnopolskim miesięczniku.
W ogóle pytanie, na ile gazeta/prasa może pozwolić sobie na faktyczną szczerość i obiektywność. Prasa nie zarabia na sprzedawaniu egzemplarzy, tylko na reklamie. Jak można obsmarować bubel aktualnego lub potencjalnego reklamodawcy? Quanta może sobie obsmarować Veredusy (kupiłam, dzięki bogu w super atrakcyjnej cenie, nowe ochraniacze Revo - gdybym zapłaciła cenę z półki, to by było najgorzej wydane 900 zł w moim życiu :hihi🙂. Gazeta nie bardzo może narzekać, ba, nie może zacytować nawet Quanty, która czuje się zażenowana ochraniaczami, które nie wytrzymują nawet 10 minut stępa na hali, żeby każdy z nich się nie poprzekręcał na nodze.
Dlatego cały ten zakupoholizm gazetowy i testowanie produktów trzeba traktować z przymrużeniem oka, bo to mniej lub bardziej owijanie w bawełnę i mniej lub bardziej zabawa w kotka i myszkę.
W sumie KP ma teraz jakieś testy produktów, to się chyba u nich nazywa próba dzielności. Od kiedy czytam tą rubrykę, żaden z testowanych produktów nie zasłużył nawet na najmniejszego minusika, wszystkie są cudowne, super atrakcyjne cenowo (w tym siodło ujeżdżeniowe za 16 tysięcy złotych), nic tylko truchcikiem do sklepu i kupować 😉
Mi też producenci sprzętu nie dają darmowych ochraniaczy na testy

hehe a szkoda, nie? 🙂 mój tata co rusz dostaje drogi sprzęt wędkarski do testów a jest tylko zawodnikiem 🙂 żadnym pismakiem 🙂
Chcemy promować jeździectwo, chcemy aby nasz sport był traktowany jako STYL ŻYCIA, a nie tylko jako wygłupianie się na konikach (a tak często jak sami wiecie jesteśmy postrzegani). Wszyscy wiemy jak jest w UK, Niemczech, czy Skandynawii, u nas cały czas większości  Polaków wydaje się że nasza pasja to fanaberia a nie, znowu się powtórzę, STYL ŻYCIA!!! A ten styl aby stał się zauważalny i powszechniejszy musi być atrakcyjny dla reszty społeczeństwa...


czy ubieranie modelki za blisko 10.000 zł przybliży Was do celu propagowania jeżdziectwa i zmiany powszechnego obrazu jeżdziectwa, jako fanaberii?
jeżeli ktoś już "siedzi" w koniach, to wie, że różne są odcienie tej pasji, ale skoro chcecie Gallopem zmienić stereotypowy laicki wizerunek koniarza, to good luck 😉 myślę, że skutek będzie wręcz odwrotny.
edyta nie, lepiej ubrac w lumpy ze szmateksu  😎  Gazeta to rozrywka, po ktora siegamy rowniez by nacieszyc oczy, popatrzec na piekne konie, ladne twarze. Idziesz do kina i tez masz zal do producentow, ze zatrudnili ladne aktorki i ubrali je w ciuchy haute couture?
FirstLight, pomiędzy białym, a czarnym jest miejsce na wiele odcieni szarości.
Pismo pretenduje do miana eksperckiego, a zatem nie zdjęcia mają być jego główną wartością.

Hmm, może właśnie dlatego od dawna nie byłam w kinie? Denerwuje mnie ta papka "obrazków do pooglądania" bez większego sensu?
Wolę obejrzeć to co sama wybiore w domowym zaciszu 😉
Dziś byłam w wiekszym mieście i złapałam odrazu w rekę Gallop
Podoba mi sie! chociażby ze wzgledu,że jest powiew świeżosci,ładne o wszystko amerykańskie takie, gazeta cieszy oko, fajne porady,dobrze ze nie wchodzi sie w tematy 'polityczne' a zajmuje radością zwiazana z jeżdziectwem, bo to ważne.

Bede kupowac bo przypomina mi niektóre angielskie gazety, które zwyczajnie dobrze sie czyta i oglada, bo sa rozrywką a nie szukaniem sensacji ,obnażaniem układzików itp.

Mam nadzieje że po drodze nie zgubi tego świeżego spojrzenia na sprawę.
Kupiłam, spodobało mi się 🙂 miło relaksuje 🙂 a i coś ciekawego można znaleźć. Układ graficzny bardzo przyjemny, inny taki. Generalnie o wiele wiele lepsza lektura niż ostatnie strony tego wątku 🙂

ps. ile jest znawców edytorstwa na forum, waw! 🙂 w ogóle znawców i fachowców od prasy 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
11 lipca 2012 10:53
Ja dopiero wczoraj zakupiłam gazetę! 🙂 No i chyba nic nowego nie wniosę.

Przeglądając ją w aucie (tak co 4 stronę) w drodze do domu miałam wrażenie trochę, że kupiłam Focusa, albo jakąś gazetę o psach.
Zacznę od minusów. Trochę mało konkretnych informacji, chyba chciałabym mniej tematów, ale wyczerpująco opisanych.
Chciałabym żeby każdy artykuł czy news był podpisany, nawet jeśli nie jest autorstwa Ryśka z Klanu, a Bożeny z Ciechocinka.
Brak tematów hodowlanych, charakterystyk ogierów (chociaż to mogłoby być kontrowersyjne, zwłaszcza przy krytyce)


Ogłoszenia mi się podobają, ,rozumiem na jakiej podstawie były dodawane w pierwszym numerze (podobnie jak listy do redakcji). Faktycznie szkoda, że chociaż województwo nie jest podane. Bardzo podoba mi się jakość zdjęć (no może oprócz dwóch koni) i mam nadzieję, że na takie foty będzie stawiać. Zdjęcia dobrej jakości, wyraźne, gdzie widać konia, a nie pół dupy zza krzaka.
Podoba mi się to, że większość zdjęć jest podpisanych, kto i na jakim koniu.
Uważam, że dobrze, że w gazecie jest coś dla początkujących np zawijanie jak i o dla tych bardziej doświadczonych.
Jeszcze ilość reklam nie zabija.
Opisy różnych stajni, ośrodków jest fajne, palcem po mapie ośrodków jeździeckich.
Fajnie by było tez poczytać takie historie zza stodoły 😉

Całkiem ok, rozumiem, że to pierwszy numer i mam nadzieję, że rozwinie się gazeta w dobrym kierunku 🙂
dzikaświnia   Dzik jest dziki, dzik jest zły. Dzik ma bardzo...
11 lipca 2012 11:10
Jaka będzie stała cena, bo nie doczytałam? 🙂
Kto poratuje? Nie mogę znaleźć pewnego numeru Konia Polskiego, a potrzebuję pilnie informacji! Chodzi o numer z tego roku, w którym jest artykuł o tegorocznym HPP w Janowie Podlaskim
to majowy numer. potrzebujesz może skanów?
calore, nie leci pw :kwiatek:
Co do propozycji, to bardzo praktyczny bylby zbior wszelkich przepisow prawnych, ktore w jakikolwiek sposob odnosza sie do przemyslu konskiego.
Ich przedstawienie w sposob zrozumialy dla laika prawnego rowniez byloby mile widziane.
(zapewne raczej ŚK czy KP bylyby sklonne do poruszenia tego tematu)
baba_jaga sk takie cos robi z Ela Liberda
sei   . let's grow old together & die at the same time .
23 lipca 2012 13:23
czy ktoś byłby tak miły i zeskanował mi część 1 artykułu 'pokrój, a użytkowanie' z ŚK?  🙇 to było zdaje się w numerze majowym. jeśli w numerze lipcowym była część 3 to też pięknie proszę  :kwiatek:
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 lipca 2012 15:34
Nowy Gallop wyjdzie w ten czwartek co będzie, czy wyszedł w ten czwartek co był?
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
23 lipca 2012 16:30
W ten, co będzie 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
25 lipca 2012 13:06
Dzięki 😉
trzynastka   In love with the ordinary
25 lipca 2012 13:28
Jest i nowa okładka 🙂

opolanka   psychologiem przez przeszkody
25 lipca 2012 13:33
Ja też zakupiłam pierwszy numer Gallopu.
Podoba mi się, z wyłączeniem części poświęconej modzie. ponadto dla mnie cała strona poświęcona cenom ochraniaczy to strata miejsca, w którym mogłyby się pojawić jakieś istotniejsze informacje.
Już mam 🙂 tylko przekartkowałam, ale podoba mi się zwłaszcza lekcja rozluźnienia, wywiad z Katarzyną Milczarek, praca z koniem z ziemi. Trochę bez sensu jest lekcja kąpieli konia, ale ok może się komuś przydać 😉
Tak jak w poprzednim numerze dużo mało pogłębionych artykułów, ale widać taka konwencja pisma. Lekko, łatwo i przyjemnie (zdjęcia piękne).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się