Kupiłam derke siatkową, bo psikanie juz nie pomaga.Robactwo nas atakuje z kazdej strony. Ma ktoś jakis pomysł co zrobić zeby derka nie przesuwala sie do tyłu na kłebie...? Myślicie że pas obejmujący całego konia coś pomoże? 🙂
Na jazdę to chyba nie masz szans zatyrać derki mocno 🙂 ja mam tylko na zad Eskadrona i jest ok ale nie widzę różnicy w niej a w Busse i jeszcze jakiejś którą mam w stajni.
Do nas leci Endure jednak. W sumie, tylko ten preparat działał na gzy i bąki, a tego u nas plaga. Konina wychodzi o 4 i zbiega o 7. Nie daj boże i zostaw ją przypadkiem na pastwisku do 8/9, to istne piekło robi. Pomysł z derką nie wypalił, wzięliśmy na próbę od znajomej, to bardzo szybko musiałam wyczarować pieniążki, żeby za derkę oddać 😁 Mam nadzieję, że owady się nie uodporniły na produkt Farnamu, bo inaczej mam pojeżdzone w tym sezonie...
słuchajcie a czy ktoś z was próbował sok z cebuli? dlaczego pytam, bowiem wpadłam na ten pomysł dzisiaj na wątku alergicznym. skoro tak świetnie działa po ukąszeniach(łagodzi swędzenie) to czy przypadkiem nie działaby tez i odstraszająco, smród bowiem utrzymuje sie kilka ładnych godzin na miejscu posmarowania i mnie na gryzienie raczej by nie nakłonił kurcze dzisiaj nijak nie moge tego sprawdzić bo pada ale przy okazji nie omieszkam 😉
Sluchajcie, mojego konia cos uzarlo, napuchlo jak gigantycnzy ropien, nic nie cieknie, wet kazal rozgrzewac, ze jesli to ropien to peknie, moze i sie ciut zmniejszyl, ale nic nie peka, nie cieknie... nie wiem co robic jest pod popregiem i nie mam jak jezdzic,a w niedz zawody, moze jakies sposoby?
TeliKoń to zwierzak. Animal. Rży i wierzga. Patrzy w dal. Konstanty Ildefons Gałczyński 26 czerwca 2012 22:27
U nas w stajni było to samo- koniowi bańka urosła na brzuchu. Przyjechał weterynarz, dał zastrzyk sterydowy i zeszło po dwóch dniach. Ewidentnie była to reakcja alergiczna na ugryzienie jakiegoś robala. Teraz po trzech dniach dostaje tylko Calcium.
z domowych sposobów mikstura z piołunem? w zeszłym roku stosowałam, ciemne konie można nacierać liśćmi z orzecha włoskiego, mikstura z propolisem również na ślady po ukąszeniach.
Widziałam na Allegro jakieś dziwaczne łapacze much za ponad 800 zł 😲 i gdyby ktoś chciał mieć coś takiego tylko taniej to jest taki patent: w plastikowej butelce, ok 5 cm od szyjki robi się po dwóch stronach małe okienka (wielkości mniej więcej takiej żeby palec mały wszedł) w kształcie odwróconej litery U, ten języczek co zostaje odgina się do środka. Następnie do butelki wlewa się wodę tak z 300ml i dodaje trochę słodkiego syropu. butelkę zakręcamy i przywiązujemy sznurek za szyjkę. Wieszamy w miejscu gdzie jest dużo much. Muchole ochoczo wlatują ale nie potrafią wyjść.
ja w stajni powiesiłam 10 lamp na owady i..naprawę w stajni spoko. I komary i muszydła wpadają w pułapki. Gorzej na pastwisku , w lesie ...masakra a jak kon się spoci to juz wogóle nie idzie wytrzymac. Codzien przeglądam konie, w miejsca ugrzien (pod szyja , pod brzuszkiem) smaruje kremami na ukąszenia. No i niestety kleszcze tez są.
ja w zeszłym roku tez jezdzilam w takiej dereczce ale....w upały zdecydowanie nie. A to dlatego ,że konisko mega sie w tym poci, jest tam zdecydowanie mniejszy przepływ powietrza. Poza tym wcale nie zabezpiecza brzucha i miejsc intymnych konia.
A mojemu koniowi ivett uszyła sam kaptur do jazdy, taki chciałam bo największy problem jest na szyi zwykle. Kaptur chroni całą szyję i do tego jeszcze klatkę piersiową. Resztę konia pryskam płynem na owady, ale zdecydowanie największy problem nam zniknął i jeździ się super 😅
ja właśnie popsikałam konia środkiem rokale - śmierdzi to to jak oscypek jakiś albo ryba wędzona /takie moje pierwsze skojarzenia/ ale chyba działa - akurat na chwilę obecną owady sie jakoś pochowały - jest ich znacznie mniej, ale przed popsikaniem kilka jusznic widziałam, a teraz jakoś ich nie ma na koniu 🙂
Thymos, działa dopóki koń się nie spoci. W ogóle jest jakiś psikacz odporny na pot? W jakimś sklepie widziałam niewielką buteleczkę za 100 zł i podobno na spoconym koniu wciąż działa, ale niestety zapomniałam nazwy.