Wpływ treningu na jakość chodów konia
Na mojego konika tereny działają różnie. Za przeproszeniem, zadupiaste, wysiłkowe fizycznie uwalniają tylko zebraną energię. Natomiast super działają na niego tereny wysiłkowe psychicznie 🙂 Tzn. w pojedynkę jeździmy sobie na wąwozy, górki, zjazdy, podjazdy, te bardzo strome i te delikatne, ale pofalowane. Konik podczas takich ćwiczeń super się skupia. nie zjeżdżamy tylko po prostej. Zatrzymujemy się, cofamy, robimy slalom pomiędzy drzewkami na takich pochyłościach. Na drugi dzień kucyk sam z siebie chce ustawiać się w dół, szybciej się rozluźnia, lepiej angażuje zad, jest zdecydowanie mocniej skupiony nad tym co robi 🙂
http://www.empik.com/cavaletti-praca-na-koziolkach-w-ujezdzeniu-i-w-skokach-klimke-ingrid-klimke-reiner,prod60177254,ksiazka-pGorąco polecam! Świetna pozycja z instrukcjami krok po kroku - zarówno dla tych mniej zaawansowanych w treningu jak i dla tych, którzy chcą uczyć konia pasaży.
Bardzo dokładnie opisane ustawienia i instrukcje jechania dla poprawy podstawienia, wyciągnięcia kłusa, poprawy akcji przodu i/lub tyłu itd.
Odgrzebuje stary wątek, ale mam wam coś do pokazania.
Koń w treningu skokowym:

[img]
http://desmond.imageshack.us/Himg526/scaled.php?server=526&filename=art0366.jpg&res=medium[/img]
Ten sam koń w treningu ujeżdżeniowym, zmiana trenera i kierunky o 180°
Pomińmy fakt, że ja nie umiem jeździć tak jak nie umiałam 😉
niby na 2 foto lepsza jakość chodów?
jak dla mnie na 1 koń luźny, z wypełnioną szyją zaraz przed kłębem
na 2 sztywny, szyja zapadnięta, rzeczywiście mniej na przodzie, ale bardzie przypomina wypadek przy pracy na zakręcie
Faktycznie, ale może po prostu zdjęcia kiepsko dobrane? Mnie się też bardziej podoba koń na pierwszym zdjęciu.
Hm. może faktycznie źle dobrane zdjęcie, ale koń zdecydowanie lepiej pracuje zadem, jest dużo większe ugięcie stawów skokowych, obniżona linia zadu, luźniejszy przód.
Może jeszcze dodam, że na pierwszym zdjęciu koń jest w swojej szczytowej formie przed kontuzją, na drugim po pół roku od wdrażania do pracy, więc na pewno muskulatura nie jest taka jak była, dlatego fotki podglądowe wylądowały tu a nie w wątku o wpływie treningu na wygląd, zarzekam też, że żadnej dziury przy kłębie nie ma, postaram się znaleźć lepsze fotki podglądowe.
arivle, poszukaj, bo na drugim rozwiana grzywa i cała perspektywa bardzo przekłamują 😉
CychoR, cała masa koni ma problemy z wpadaniem w czterotakt w galopie. Prawie zawsze to się bierze z jechania z niedostateczną aktywnością, za małym impulsem i słabo do przodu. Po zdjęciach trudno cokolwiek Ci powiedzieć, to mogą być równie dobrze uchwycone takie momenty, kiedy było jakieś ćwiczenie, napięcie i koń się na chwilę rozpadł, a może zamiast galopu masz wzorowy czterotakt. To nie jest jednak nic, z czego nie dałoby się wyjechać.
rtk, kara trochę lepiej, chociaż na drugim zdjęciu siodło na łopatkach wywołuje u mnie łzawienie oczu 🙁
U gniadego konia nie widzę za specjalnie nic - jest trochę wyżej ustawiony i w zakręcie, kłusuje dość przeciętnie, na drugiej focie chyba też mocno niedokracza...
Dołączam do pytania CychoR, bo też mnie to w tej chwili nurtuje.
niestety z siodłem były problemy, na szczęście już wszystko działa.
A gniada się super poprawiła, szkoda że nie mam zdjęcia, które to pokazuje...
Polecam dodania i skrócenia w galopie - to przede wszystkim. Jak się galop rozwala to dodać.
A oprócz tego praca na drągach w kłusie i galopie.
Mi przynajmniej w przypadku jednego konia te dwie proste rzeczy bardzo pomogły.
rtk, ale gniada to akurat na pierwszym zdjęciu to praktycznie surowy koń - bo trudno jakieś wsiadanie dziewuszek w celu pseudo zajeżdżania nazywać pracą. Koń był bez jakiejkolwiek równowagi pod jeźdźcem, więc trudno pokazywać wpływ treningu na jakoś chodów. Zresztą ona bez tej równowagi przyszła potem do kolejnego jeźdźca i tak na serio to dopiero ruszyło z kopyta pod wpływem regularnych treningów pod okiem doświadczonej osoby - pracy nad regularnością chodów, jako taką obszernością (głównie przodów) bo koń tuptał.
Zresztą ten koń akurat to obrazek, jaki się otrzymuje, jak się dzieciom do zajazdki konia daje - potem trzeba ogrom pracy wkładać w to, żeby to wszystko naprawić - i fizycznie i psychicznie. Ale jak ktoś bardzo chce to potem właśnie konik zajeżdżony a następny jeździec niech się męczy. Szkoda, że jeszcze przed tym jak kobyła trafiła do was na partynice popełniono tyle błędów.
epk, szkoda bardzo. Szczególnie, że była bardzo ładna i mogła być fajnym koniem. Szkoda, że jest psychika była, taka jaka była już jak zaczęłam ją jeździć.
W każdym razie cały czas jest na sprzedać chyba 😉
Mój koń ma dosyć niewygodny galop, chociaż nigdy nie mogłam dojść do tego, dlaczego. Aż natrafiłam w "Treningu konia sportowego" na kwestię regularności chodów, w tym oczywiście regularności galopu, i wpadłam w lekką panikę 😲
Chciałam więc prosić Was o pomoc w stwierdzeniu, czy mój koń ma problem z regularnością galopu?
Problem w książce opisany jest następująco: "Lądowanie zewnętrznej przedniej wcześniej niż wewnętrznej tylnej prowadzi do galopu wpadającego w inochód. Koń wygląda, jakby szedł inochodem, ale w galopie. U takich koni w galopie kopyto nogi prowadzącej ląduje na ziemi w tym samym momencie, co wewnętrzne tylne kopyto, a zewnętrzne przednie ląduje równocześnie z zewnętrznym tylnym. Taki galop wygląda jak przetaczanie się z boku na bok i jest bardzo niewygodny do wysiedzenia dla jeźdźca."
Załączam zdjęcia, które - obawiam się - przedstawiają galop wpadający w inochód u mojego konia.
Jednocześnie zastanawiam się, jak wypracować poprawną kolejność stawiania kończyn w galopie? Co zrobić, żeby poprawić jakość galopu? Help 😕
problemem jest zazwyczaj zbyt wolno pracujacy zad.... kon powinien galopowac jak odbijajaca sie piłeczka, całym cialem, a bardzo czesto fulee jest zbyt wolne i nie chodzi tu o tempo, aktywnosc tylko o sposob stawiania tylnych nóg.
doskonalym cwiczeniem poprawiajacym prace zadu (tylko od razu mowie, to trwa kilka miesiecy😉) jest robienie duzej ilosci trawersow w galopie. trawersow mniej i bardziej glebokich, kon musi dobrze raagowac na to co od niego potrzebujemy, po jakims czasie mozna dolaczyc dodania i skaracania galopu w trawersie. to sa trudne cwiczenia, wymagaja od konia ciezkiej pracy i ciezko jest mu je zrozumiec.
uwazam, ze dodania i skrocenia w galopie zeby zadzialaly potrzebuja jezdzca ktory bardzo, ale to bardzo dobrze potrafi pracowac z koniem na polparadach i wg mnie nie daja az tak dobrego efektu.
dodatkowym cwiczeniem, ktore mozna zastosowac aby pomoc koniowi sa przejscia step/galop, ale krotkie i bardzo aktywne, tak aby kon od pierwszego kroku aktywnie troche wystartowal jak torpeda zadem, potem przejsc na pare krokow do stepa i ponownie.
wszystko co tu pisze wymaga duzej cierpliwosci, trwa miesiacami i wazne jest abysmy nie robili tego "za konia" tylko lekko siedzieli, kon musi galopowac sam🙂 trawersy na wewnetrznej wodzy, z polparada zewnetrzna wodza, to pomaga koniowi nie opasc w dol.
ja do listy powyżej dodam jeszcze drążki (bez foule odstępu, jeden po drugim) - tylko trzeba przez nie w rytmie jechać. A łatwiejszą alternatywą dla trawersów na początek jest jechanie po ścianie i krótkie zagalopowania raz na jedną, raz na drugą nogę - po pierwsze 2-3 kroki są zwykle ok, potem zaczyna się galop jak świnia o kartoflach.
szkoda że nie mam zdjęcia, które to pokazuje...
Ja mam 😎 (też może nie do końca, bo to początki współpracy)

(później, u nas, w Ozorowicach, ciągle jeszcze trochę "biegnąca"😉
W każdym razie cały czas jest na sprzedać chyba 😉
Teraz jest w mitycznej ciąży :wysmiewacz22:
Jakby ciut dłużej została, to by się sprzedała- byli zainteresowani, ale właściciel postanowił, jak postanowił.
lostak a co w momencie kiedy koń nie dość że stawia nogi w galopie nieregularnie i w złej kolejności, to jeszcze na dodatek bardzo chętnie wpada zadem do środka? To nie będzie dla niego trawers (trudne i ciężkie ćwiczenie) tylko ulga 😀
Ja bym powiedziała wtedy: Kontrgalopy na wszystkie możliwe kombinacje, a w odpowiedzi słyszę że konia skokowego nie uczy się kontrgalopu.
A płyciutki renwers w galopie w pewnej odległości od ściany?
A płyciutki renwers w galopie w pewnej odległości od ściany?
Tak jest- to było główne moje ćwiczenie na naszej ostatniej klinice z Robem.
Czy dla 4,5 letniej folblutki nie będzie za wcześnie jak zacznę wprowadzać trawersy i renwersy?
Jeszcze się nie wzięłyśmy za żadne chody boczne, na razie walczymy żeby było równo i do przodu. Tak jak ruchem na przód nie ma większych problemów, ale żeby utrzymać takt i rytm to o matko bosko... Na razie robimy tylko bardzo dokładne przejścia, całkiem nieźle ją równoważą ale to jeszcze nie to.
Zagalopowania na pół koła, bo zaraz zaczyna się, jak to pięknie określiła karolina_
po pierwsze 2-3 kroki są zwykle ok, potem zaczyna się galop jak świnia o kartoflach.
kajpo, a dlaczego konia skokowego nie uczy się kontrgalopu? 🤔 Jakieś uzasadnienie?
Imo - trawersy i renwersy można zaczynać najwcześniej gdy koń chodzi wolty. Poprawnie.
edit: wrróć! jakie "uczy kontrgalopu" 😲 Konia się kontrgalopu nie uczy - konia uczy się odpowiadać na pomoce jeździeckie.
To oczywiście nie jest moja opinia, a niestety cieszy się dużym powodzeniem.
Ja uważam, że powinno się uczyć galopu w równowadze na dobrą i "złą" nogę, a na sygnał zrobić lotną zmianę.
Ale jak ktoś jeździ na skróty to woli żeby koń sam odruchowo zmieniał nogę na parkourze.
edit: wrróć! jakie "uczy kontrgalopu" 😲 Konia się kontrgalopu nie uczy - konia uczy się odpowiadać na pomoce jeździeckie.
Nie bądźmy takimi faszystami, możemy sobie pozwolić na skróty myślowe 😎
kajpo, tylko ze wpadanie zadem to nie jest do konca trawers. renwersy ok, ale caly czas mam z tylu glowy jezdzca, ktory sam nie potrafi poradzic sobie z problemem. trawers w dobrym zgieciu, na pomocach, ze zgietymi zebrami (tego konie wpadajace zadem raczej nie robia tylko zginaja glowe do srodka, reszta jest prosta) i zmiana tempa w tym trawersie to juz nie bedzie ulga dla konia tylko ciezka praca. to jest jedno z cwiczen ktore pokazywal nam zagers, wlasnie dla koni, ktorym trzeba przyspieszyc zad i doprowadzic do samoniesienia w galopie.
ok mowimy o 4,5 letnim koni? zadnych trawersow, to dziecko jest, do lasu i do przodu 😉 galop w rownym tempie w polsiadzie, przejscia w pracy na placu, drazki na lonzy i pod siodlem i wystarczy....
poza tym takie mlode konie czesto sa w fazie przebudowywania sie, to co piszecie ze jest problemem, moze byc tylko wynikiem utraty rownowagi, jesli przod jest nizszy niz zad, jesli zad nie jest wystarczajaco mocny zeby sie niesc itd... i wtedy po prostu trzeba poczekac... az dorosnie🙂
tu ćwiczenie na polepszenie galopu: z opuszczaniem szyji, poszerzeniem wykroku, ustawianiem szyji na zewnątrz, do wewnątrz, początki kontrgalopu
kajpo, jasne, że skrót myślowy. Tylko, że z takich "skrótów" robią się potem "obiegowe opinie". Bo - co może zaszkodzić skoczkowi, jeśli nauczony jest galopować na konkretną nogę, której życzy sobie jeździec? To jakoś inaczej brzmi niż "uczony kontrgalopu". I może tylko pomóc a nie zaszkodzić.
Kontrgalop pozostaje najmniej ryzykownym ćwiczeniem na poprawę jakości galopu, na integrację konia.
A ja jako już patologicznie walcząca z poprawą jakości chodów u konia (no nikt z was nie ma takiej maszyny do szycia jak ja!!!) dochodzę ostatnio do wielu przemyśleń (nobla mi niestety za to nie dadzą).
Żeby koń był regularny, a chody były obszerne musi być przede wszystkim prosty. Żeby być prosty paradoksalnie musi się umieć "krzywić" na zawołanie (czyli ćwiczenia o których tu piszecie), a żeby się umieć "krzywić" prawidłowo, to musi mieć siłę i gibkość czyli być wygimnastykowany. A żeby być wygimnastykowany to musi być jeżdżony do przodu za młodu, dużo terenu, górek, przejść itd. czyli musi być jeżdżony prawidłowo, czyli dobrze... a żeby dobrze jeździć konno, trzeba dobrze jeździć konno.
A od wiedzieć to wszystko i w to wierzyć do umieć to zrobić jest jak stąd na księżyc albo i dalej. I nic tylko, prac, praca, praca
powyższe uzupełniłabym: i umieć jeździć na zewnętrznej wodzy. Nieumiejętnośc tego może być przyczyną doprowadzenia do skrzywienia konia (zarzucany zad dośrodka szczególnie w galopach)