Moje największe dziwactwa, to dziwactwa żywieniowe 😉
-Nie jem gotowanych jajek- smierdzą mi jak ostry pierd. Smażone, jajecznicę, czy omlet- jak najbardziej. Gotowanego nie zniosę w pobliżu.
-Nie jem majonezu, chociaż nigdy nie próbowałam. Jest dla mnie obrzydliwy.
-Jest sporo rzeczy, których nigdy nie jadłam a wiem, że nie lubię i nie zamierzam ich badać smakiem.
-Nie jem mięsa, bo to ciało. Kojarzy mi się z odpadami z lecznicy, z trupem. Jak widzę w sklepie nóżki, serduszka, łopatki, żeberka i pomyślę, że ludzie to jedzą, czuję dyskomfort. Nawet chciałabym zacząć jeść kurczaka ze względów zdrowotnych, ale opór psychiczny jest zbyt silny.
Ryby jem i ich się nie brzydzę. Smażone wręcz uwielbiam.
-Niecierpię jak ktoś je/ próbuje coś palcem np. krem czekoladowy- jest to dla mnie obleśne.
-Oblizywanie palców jest ochydne, nawet jak robi to ukochana osoba.
-Nieznoszę "zapachu" lodówki. W szczególności przesiąkniętych innymi aromatami ciast.
-Brzydzą mnie domowe dżemy- ich konsystencja, wygląd.
-Herbaciane szczurki używam tylko raz.
-Szary papier toaletowy śmierdzi mi i miewam przeczucie, że odławiają go ze ścieków, oczyszczają i przetwarzają w nowe rolki 😉 Masakra jak nie ma nic innego do wytarcia nosa.
-Nielubię stóp. Nawet zadbane jakoś mnie drażnią.
Edit: Wbrew pozorom nie przeszkadza mi brud, bałagan. Pedantyzm mnie mierzi. Dobrze znoszę warunki polowe 😉
W końcu znalazłam bratną dusze!!!!! 😲 😍 Mam to samo! Jest wiele rzeczy których nie zjem, bo ich nie lubie, ale nigdy nie próbowałam😀
uwielbiam zapach ludzkiej krwi. Wiem, że źle to brzmi ze względu na mój zawód, ale tak jest 🙂 zwierzęca krew mnie odstręcza, na sam widok robi mi się słabo. A ludzka przeciwnie, jest dla mnie absolutnie fascynująca 🙂
Gililan- 🤔wirek: 😉
-boje się widoku krwi- zawsze przy pobieraniu mdleję. 😵
-nienawidzę mówienia o krwi i żyłach 🥂 , a jak już jest rozmowa (np. w szkole), to naciągam rękawy na ręcę, aż po same palce. 👀
-jak jest mowa o kościach to boli mnie kręgosłop. 🙂 🤔
jak mi się nudzi gdzieś to potrafię siedzieć i wymacywać sobie żyły, obmyślać gdzie bym się wkłuła. Patrzę ludziom na dłonie i stopy szukając najlepszej żyły 🤔wirek:
Pagotta, jak czytam, że np. komuś obcięło palca, to mnie mój własny palec boli 😂
jak widzę swojego włosa z rozdwojoną końcówką, to muszę go rozdzielić. paskudny nawyk, mam siano na głowie )-:
Facella jesteś okropna- nie sądziłam, że tak się da, aż musiałam spróbować 😁 Akurat wszedł mój K. i zastał mnie z zezem próbującą rozdzielić włos... pokręcił głową, stwierdził, że internet mnie krzywdzi psychicznie i wyszedł 😁
da się da, kłaki mam dość długie i paskudnie mi się rozdwajają... dziękuję za komplement 😁
-Uwielbiam zapach proszku do prania
-Drzwi muszą być zamknięte
-Poza plażą/basenem nie odsłaniam stóp, nienawidze tego robić,założenie sandałów/klapków jest dla mnie karą
-Nienawidzę się całować
-Parówka?! Zgiń,przepadnij siło nieczysta!
-Choćbym umierała z pragnienia nie ruszę soku z cząstkami owoców,fuj.
-Nienawidzę się całować
oooo nie, nie wierzę. Są tacy ludzie? 🤣
( chyba, że z ciocią 😉 lub na powitanie ze znajomymi - to rozumiem )
Facella ja też rozdzielam rozdwojone końcówki! Albo ucinam włosa (pojedynczego) 😁
i też lubię wymacywać żyły! np jak siedzę w autobusie to sobie na nadgarstku macam 🤔wirek:
Heval, ja potrafię siedzieć w autobusie i trzymać się za tętnicę szyjną. tak fajnie pulsuje 😜
Facella, robie tak samo z włosami, zajmujące bardzo 😁
Ja mam obsesje na punkcie końcówek, bo co można robić na lekcjach..? Szukać rozdwojonych końcówek!😉
Kiedyś jak poszłam do fryzjera, do którego chodzę stale od 2 lat i zobaczył stan moich włosów, tzn. równość cięcia ^^... po takich właśnie przygodach na lekcji, to się przeraził, że to jeszcze jego dzieło;p Szybko musiałam się wytłumaczyć, że to tylko mój talent fryzjerski;p
uwielbiam jeździć autobusem/tramwajem/pociągiem. oczywiście, jeśli nie są śmierdzące i zatłoczone. ale naprawdę uwielbiam. na samą podróż się cieszę, cel nie zawsze jest istotny 😂
uwielbiam zapach ludzkiej krwi. Wiem, że źle to brzmi ze względu na mój zawód, ale tak jest 🙂 zwierzęca krew mnie odstręcza, na sam widok robi mi się słabo. A ludzka przeciwnie, jest dla mnie absolutnie fascynująca 🙂
Też uwielbiam ten zapach 😍
W sumie ciekawy, ale oglądać i mieć jakiejś bliższej styczności mieś nie muszę. No chyba że z własną krwią i to nie w większej ilości, bo inaczej panika 😉
a ja lubię jej smak 😀iabeł:
DeJotka rozumiem z tym całowaniem. Ja lubie tylko i wyłącznie w chwilach bardzo ale to bardzo intymnych i tez nie zawsze 😉
Panicznie boję się piwnic i strychów. A jednocześnie mnie fascynują 🤔
Nie chodzę na cmentarz, przez co niejako jestem wyklęta w rodzinie, bo "jak to tak nie chodzić na grób i nie dbać". A w nosie to mam. Zmarłym życia nie wrócę, a im po śmierci zapewne też wszystko jedno, pod czym leżą i czy ktoś o to dba.
Wszystko muszę mieć ułożone symetrycznie i najlepiej parami. Bardzo nie lubię liczb nieparzystych.
Z łóżka przeważnie zeskakuję, bo boję się, że coś spod niego mnie złapie za nogę 🤔
Mam paniczny lęk przed ciemnością. Nie ma mowy, żeby mnie w nocy wyciągnąć gdzieś, gdzie nie ma światła.
No i boję się UFO i chupakabry. Serio 😲
Moim dziwactwem jest... Jak jestem zmęczona i leżę w łóżku to robie stopami kółka ... 🤣
Facella ja jak się skaleczę to zawsze ją wysysam <3
lubię zapach gąbki 🤔
no padłam 😵 ja słyszałam fajna rozmowę, gdzie dziewczyna stwierdziła , że nie nawidzi zapachu mokrych kolan 🤔
Najlepiej, jak się skaleczę w dziąsło albo w kącik ust, mniam 😜
[quote author=monisiaxp link=topic=3219.msg1446413#msg1446413 date=1340967078]
lubię zapach gąbki 🤔
no padłam 😵 ja słyszałam fajna rozmowę, gdzie dziewczyna stwierdziła , że nie nawidzi zapachu mokrych kolan 🤔
[/quote]
To mokre kolana mają jakiś konkretny zapach...? 😲
Ja się czasami specjalnie pogryzę żeby krew mi leciała. 😂