Sprawy sercowe...

kujka nie sposob sie z Toba nie zgodzic. Twoja wiedza pewnie nieporownywalna ze mna ale i ja troche studiowalem i mieszkalem poza Polska wiec i teorii i praktyki liznalem. Obserwuje tez zycie, rozmawiam z ludzmi pracujacymi w dyplomacji i wyciagam wnioski. Nie twierdze ze jesta alfa i omega. Wnoszac jednakze po Twoich postach Ty juz siegnelas absolutu.
Szczerze mowiac wlolabym pisac w temacie ale nie odpuszcze ani troche tych atakow na mnie. Na moje posty mozesz nie odpowiadac i ignorowac lub napisac cos pozytywnego ( pouczajacego ). Nie omieszkujesz jednak mi dowalic. Czyw  swojej wszechwiedzy wynikajacej z lat studiow i wojazy nie dotarlo do Ciebie, ze atakowany czlowiek bedzie atakowal Ciebie?

Cos jeszcze mnei gnebi - jak nienawisc do ojca ma wplyw na stosunek do mezczyzn?Wytlumacz mi to najlepiej na przykladzie.

Sankaritarina Niestety chamskei sa Twoje wypowiedzi o mnie i w stosunku do mnie.  Nie piszesz nic pozytywnego a dotyczace mnie tematy zlosliwie komentujesz. Przeczytaj co napisalas i powiedz mi czy to nie bylo chamskie ( swoja droga szafujesz slowami nie do konca pozanymi).

Breva mogłas od razu to wyjasnic a nie zaczynac o dwuznacznej uszczypliwosci.

Mimo tych zloliwosci do mnie, atakow i nazywania mnie trollem mimo wszystko czytam i cenie wasze opinie. Ruch jest po waszej stronie - czy wolicie wojne czy pokoj.

kujka   new better life mode: on
22 czerwca 2012 12:23
Sambor, po prostu wyskakujesz tu jak filip z konopii i zarzucasz jakims bardzo sensacyjnym tematem pt facet jako swoisty ludzki ogier, czy zwiazki mieszane. i wyglada to za kazdym razem tak, ze czekasz az kobietki cos napisza zebys Ty mogl w koncu napisac napisac cos, co juz sobie i tak juz wczesniej umysliles, czyli np teorie o hormonach. i wyglaszasz te swoje sady rodem z pism popularnonaukowych czy onetu, dyskutujac z prawdziwymi specjalistami (ostatnio np z psychiatra i psychologiem)...

i to wlasnie Ty sie prawie nigdy nie wlaczasz w toczaca sie rozmowe (nie wnosisz nic "pouczajacego"😉, tylko zaczynasz kolejny z dupy temat.

widze ze bardzo bardzo bardzo starasz mi sie pojechac, ale nie ruszaja mnie Twoje prowokacje.

tu masz cos co Ci sie powinno spodobac. temat pokrewny, moze Cie zainteresuje:
http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,2215.0.html
Sambor, Co to znaczy "pozanymi"? Wybacz, ale ten mój jaśnie ograniczony słownik nie rejestruje takiego słowa.
Nic nie przeczytałeś. Za to świetnie pokazujesz swoją własną kulturę pisząc np. do kujki per "dziecko" i "zamilcz", a mnie usiłując co chwilę udowodnić dyletanctwo intelektualne, żeby się dowartościować. Chcesz być traktowany z szacunkiem? To sam zacznij nas traktować z szacunkiem.
Komunikacja miedzy płciami ( osobnikami różnej plci) bywa sporym wyzwaniem. Inne wychowanie, inne temperamenty, inne wyznania to wszystko komplikuje. Sluszalem nawet powiedzenie odmiennosc ciekawi na poczatku a pozniej zaczyna denerwowac.

Kiedyś zastanawiałem sie jak by to było w zwiazku z kobietą z innej kultury. Teraz nawet nie mogę sobie tego wyobrazic zwłaszcza, że dochodza do mnie dość pesymistyczne wersje takich zwiazków ( mam rodzine w dyplomacji w jednym z krajow arabskich) a udane zwiazki to spora rzadkosc.
Co o tym sadzicie? Zwiaqzki miedzynarodowe, ktore znacie ( o dlugim stazu) jak i m sie uklada? Wierzycie w powodzenie takiego malzenstwa?


dziewczyny - to post Sambora, po prostu zadał pytanie, chciał podyskutować, nikogo nie atakował...
co w nim dziwnego? post jak post - zadanie pytania
w kolejnym poście od razu zamiast odpowiedzieć na pytanie czy zagadnienie - tak jak ja to widzę  - kujka go zatakowała

jak nie chcecie sie wypowiedzieć w temacie to nie, po co strzępicie "klawiaturę"?

tak kolegę olewacie - a dajecie się ponieść i odpowiadacie - po co? skoro uważacie Sambora za niegodnego dyskusji?

jest taki przycisk ignoruj - można skorzystać przecież
Ale to nie jest normalne zadanie pytania... Tylko "preludium" do czegoś w ten deseń:
Drogie dziewczeta a no ma taki zwiazek, ze w trakcie tychze studiow sporo uwagi przywiazuje sie do roznic kulturowych i jak unikac klopotow co mozna poza biznesem w zyciu prywatnym takze wykorzystac.
Moze jakbyscie byly mniej zlosliwe to byscie do tego wniosku takze doszly. Eh dzieci. Dziwicie sie, ze Wam potem z facetami nie wychodzi. Moze ich naprawde nie chcecie zrozumiec poznac bo tylko wasze potrzeby wam w glowie.

miły ton i bardzo zachęcający do dyskusji, nieprawdaż?

wiesz, inaczej rozmawia się z kimś kto jest otwarty i chce poznać czyjeś zdanie, a inaczej się "rozmawia" (a raczej nie rozmawia...) z kimś, kto wcale a wcale nie chce poznać twojego zdania.
Sambor, po prostu wyskakujesz tu jak filip z konopii i zarzucasz jakims bardzo sensacyjnym tematem pt facet jako swoisty ludzki ogier, czy zwiazki mieszane. i wyglada to za kazdym razem tak, ze czekasz az kobietki cos napisza zebys Ty mogl w koncu napisac napisac cos, co juz sobie i tak juz wczesniej umysliles, czyli np teorie o hormonach. i wyglaszasz te swoje sady rodem z pism popularnonaukowych czy onetu, dyskutujac z prawdziwymi specjalistami (ostatnio np z psychiatra i psychologiem)...

i to wlasnie Ty sie prawie nigdy nie wlaczasz w toczaca sie rozmowe (nie wnosisz nic "pouczajacego"😉, tylko zaczynasz kolejny z dupy temat.

widze ze bardzo bardzo bardzo starasz mi sie pojechac, ale nie ruszaja mnie Twoje prowokacje.

tu masz cos co Ci sie powinno spodobac. temat pokrewny, moze Cie zainteresuje:
http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,2215.0.html


droga khujko  to ze ty tak to odbierasz to mnie nie dziwi. Celowo, bo inaczej trudno to odebrac, przeaczasz co pisze i dowalasz sie. Dziwnie, ze niektorzy potrafia cos sensownego napisac do tych moich jak to je okreslasz "rodem z pism popularnonaukowych czy onetu"  teorii.
Ty natomiast musisz wszem i wobec udowadniac jaka to jestes wszechwiedzaca i wyksztalcona. Troche pokory czlowieku.

Rozumiem, ze odtracasz wyciagnieta reke. Kolejny przejaw twej oswieconej osobowosci.

Czytaj dokladnie co pisze nawet jak sie nie zgadzasz nie zawsze musisz odpisywac. I pisze w temacie ( poza oczywistymi offtopicami ja ten) tylko widzisz co chcesz zobaczyc.

I nie potrzebuje sie dowartosciowywac ( nie ten wiek) ale kazdy sadzi po sobie...

I podtrzymuje wykpiwana przez was ( by byc precyzyjniejszym - przez niektore oswiecone) teorie, ze mezczyzna jest poprostu samcem gatunku ludzkiego ze swoimi samczymi zachowaniami, ktore jest kobietom dobrze znac  i rozumiec tak jak dobrze jest rozumiec samcze zachowania u zwierzat ( moje niefortunne wyrazenie o soistym ludzkim ogierze :hihi🙂.

Mnie sie zdarzalo lekcewazyc kobiece zachowanie, niewystarczajaco je odczytywac i ponosic za to przykre konsekwencji. Nieudolnie moze radzilem by lepiej sie wglebic to te roznic miedzy plciami bo dobry zwiazek to naprawde cos cennego w zyciu ( niby truizm ale kto w praktyce robi wszystko by bylo dobrze).

Takze kujka... 🏇 czas oczyscic Europe z muzulmanskiej forpoczty 🏇

Ale to nie jest normalne zadanie pytania... Tylko "preludium" do czegoś w ten deseń:
Drogie dziewczeta a no ma taki zwiazek, ze w trakcie tychze studiow sporo uwagi przywiazuje sie do roznic kulturowych i jak unikac klopotow co mozna poza biznesem w zyciu prywatnym takze wykorzystac.
Moze jakbyscie byly mniej zlosliwe to byscie do tego wniosku takze doszly. Eh dzieci. Dziwicie sie, ze Wam potem z facetami nie wychodzi. Moze ich naprawde nie chcecie zrozumiec poznac bo tylko wasze potrzeby wam w glowie.

miły ton i bardzo zachęcający do dyskusji, nieprawdaż?

wiesz, inaczej rozmawia się z kimś kto jest otwarty i chce poznać czyjeś zdanie, a inaczej się "rozmawia" (a raczej nie rozmawia...) z kimś, kto wcale a wcale nie chce poznać twojego zdania.


a kto o mnie pisze per "on" i o wsiadaniu "na niego". Zacznij od siebie  poprawiac swiat, ja wyciagnalem reke zostala odrzucona...

😉swoja droga o tym wsiadaniu na mnie ( rozumianego oczywiscie jako ataku) musle, ze odechcialoby Ci sie tego bo spokojny, ze mnie czlowiek i dosc duzy. Raczej zachecam to rozmowy niz ataku 😉
Breva mogłas od razu to wyjasnic a nie zaczynac o dwuznacznej uszczypliwosci.


A widzisz, a mnie się wydawało że nie muszę tego tłumaczyć, bo powinieneś sam poczuć różnicę. I byłam przekonana, że zdajesz sobie sprawę że taki kierunek studiów niekoniecznie daje podstawy do tworzenia teorii nt związków międzykulturowych. Równie dobrze Ty mogłeś od razu dodać to:

(...) ale i ja troche studiowalem i mieszkalem poza Polska wiec i teorii i praktyki liznalem. Obserwuje tez zycie, rozmawiam z ludzmi pracujacymi w dyplomacji i wyciagam wnioski.


a nie rzucać tylko "studiowałem zarządzanie międzynarodowe, więc mam swoje teorie", wtedy prawdopodobnie nie napisałabym nic, a już nan pewno nie zaczynałabym od dwuznacznej uszczypliwości😉
kujka   new better life mode: on
22 czerwca 2012 13:23
khujka-to Ci sie akurat udalo!

odtracam wyciagnieta reke? ale o co cho? co Ci sie tam roi? podalam Ci link do podobnej dyskusji a Ty dalej sie rzucasz?

o ile dobrze pamietam to Ty zaczales pierwszy od pisania o swoim wyksztalceniu. mi juz nie wolno? 😉 to nie jest licytacja, nie zamierzam sie niczym chwalic ani niezdrowo podniecac (bo nie ma czym). raczej wykazalam swoje kompetencje w temacie, rownoczesnie odsylajac do zapoznania sie z dyskusjami na dokladnie ten sam temat (bo jak pisalam-juz mialy tutaj miejsce). IMO nie ma sensu powtarzac czegos co juz zostalo napisane.
swoja droga mamy kilka miedzynarodowych par i malzenstw na forum.

a skoro tak zachecasz do rozmowy moze sam napisz cos nowego i ciekawego (pozytywnego-skoro tak sie przy tym upierasz). wtedy chetnie podyskutuje.  choc watpie bym dala rade Ci dorownac, Sidi Sambor...
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
22 czerwca 2012 13:28
A ja jestem szczęśliwie zakochana w moim mężczyźnie-koniarzu 🙂 Jesteśmy razem 4 miesiące i jest pięknie. Jutro przeprowadzam konia do niego do stajni 🙂 Zaczniemy razem jeździć zawody. On miał przerwę, jako 13, 14-latek jeździł GP małych koni i klasy N, C. Obecnie mają 3 bardzo fajnie zapowiadające się konie, także trzymajcie kciuki żebyśmy dali radę z wszytkim... 🙂
...to był kiedyś taki fajny wątek 🙁 

jestem tylko Waszym czytelnikiem od jakiegoś czasu 😉 ... i szczerze bardzo lubiłam ten wątek ale ostatnio niestety ciężko się go czyta a żałuje bardzo  😕

pozdrawiam serdecznie KK
I jak tu siebie zrozumieć? Podoba mi się jeden, mój typ faceta (z wyglądu). Ma powalający uśmiech. Nie potrafię się zakręcić wokół niego. Ba, ja chyba mam do tego antytalent. Wydaje mi się, że jestem za nudna, za prosta, za pospolita. Jak tu dojść z sobą do ładu? Jeszcze wciąż mam w głowie jakąś zasadę z przeszłości, że to on powinien wykonać pierwszy krok, ale on jest strasznie nieśmiały.
kujka   new better life mode: on
22 czerwca 2012 14:05
Byc, pospolita prosta i nudna bedziesz, jak zaczniesz przed nim pozowac na kogos kim nie jestes 🙂
Znacie sie, rozmawialiscie juz? Czy tylko z widzenia go znasz?
kujka (...)  i ja troche studiowalem i mieszkalem poza Polska wiec i teorii i praktyki liznalem (...)



mam zbyt bujną wyobraźnie co do tego stwierdzenia  🏇 🏇
[quote author=Być. link=topic=148.msg1438570#msg1438570 date=1340369982]
Ba, ja chyba mam do tego antytalent. Wydaje mi się, że jestem za nudna, za prosta, za pospolita.
[/quote]

No Kochana, z takim podejściem będzie ciężko! Ja bym powiedziała: dziewczęca, nieśmiała, z pasją😉
Tylko nie każdy umie swoje najlepsze cechy wyeksponować; ratuje Cię fakt, że on też nieśmiały. Może na początek wystarczy spojrzenie?
Z moich doświadczeń wynika również, że uśmiech dużo daje, taka wypływająca z siebie radość życia...  😁
khujka-to Ci sie akurat udalo!

odtracam wyciagnieta reke? ale o co cho? co Ci sie tam roi? podalam Ci link do podobnej dyskusji a Ty dalej sie rzucasz?

o ile dobrze pamietam to Ty zaczales pierwszy od pisania o swoim wyksztalceniu. mi juz nie wolno? 😉 to nie jest licytacja, nie zamierzam sie niczym chwalic ani niezdrowo podniecac (bo nie ma czym). raczej wykazalam swoje kompetencje w temacie, rownoczesnie odsylajac do zapoznania sie z dyskusjami na dokladnie ten sam temat (bo jak pisalam-juz mialy tutaj miejsce). IMO nie ma sensu powtarzac czegos co juz zostalo napisane.
swoja droga mamy kilka miedzynarodowych par i malzenstw na forum.

a skoro tak zachecasz do rozmowy moze sam napisz cos nowego i ciekawego (pozytywnego-skoro tak sie przy tym upierasz). wtedy chetnie podyskutuje.  choc watpie bym dala rade Ci dorownac, Sidi Sambor...


W pewnych tematach mi pewnie nie dorownasz ( moje hobby np) a w innych ja Tobie - to raczej oczywiste.

Sidi Sambor...hmmm   🏇  no nie chcialbym tego w Polsce slyszec i puki mamy slaby socjal to islamizacja nam nie grozi choc czujnym trzeba byc 🏇 Wole jednak ojczysta mowe mimo, ze duzym sentymentem daze kraje arabskie.

Nie wiem czy cos nowego napisze bo obawiam sie , ze od razu sie ktros rzuci , ze to bylo, ze wale tekstami z onetu (tego jak i wp nienawidze za oglupianie ludzi).

Kujka zamiast sie klocic za zwiekszenie poluacji bys sie wziela przykladem arabskich imigrantow w Europie. Polakow nam brakuje. Wokol pelno zakochanych a tych dzieci coraz mniej. W koncu to zakochanie jakis wstep jest do czegos powazniejszego i nie mam tylko na mysli imprezy z biala kiecka na 200 osob.

Dodofon  😁 😁

Być Nie myśl tyle kobieto 😉 podjdz i powiedz jak sie mu podobasz to nie wiem co bys musiala palnac by Cie odrzucil 😉
Od początku.  😉
Poznaliśmy się w sumie przy brudnej robocie, wziął ode mnie obornik. Sceneria iście pasująca do nowej znajomości, ale ludzi spotyka się w takich dziwnych miejscach, że nawet moja wiata wydaje się normalnym miejscem. Od razu wpadł mi w oko, bo jak napisałam wcześniej jest z wyglądu moim typem faceta. Ciemne włosy, brązowe oczy itd. I ten powalający uśmiech. Zauważyłam, że oceniam też chłopaków po uśmiechu, tzn. jeden jak się uśmiechnie to mi to rybka, a jak już drugi pośle mi uśmiech to mam, aż ciarki na plecach. Na razie ze sobą rozmawialiśmy. Przodowałam, bo on jest nieśmiały i cóż, milczący, ale jak się do niego zagada i ciągnie wątek to potrafi porozmawiać. Rozbawiłam go nawet parę razy.  😉 Teraz znowu będzie okazja się z nim zobaczyć i pogadać, sam na sam. Jedziemy po siano dla mnie. Zadzwoniłam i o dziwo, od razu się zgodził, nie napomknął nawet o zapłacie, za to ja napomknęłam, żeby nie było, że się nie odwdzięczę. Co jak co, ale wiem, że za paliwo to minimum przyzwoitości, powinnam oddać.  😉 On jest rolnikiem, odziedziczy po rodzicach sporo ziemi, teraz wciąż robi na polu i jest mało uchwytny. Rzadko gdzieś go widać, więc trudno nawet go złapać "przypadkiem".

I ten jego głos...

Zaczynam majaczyć, ale naprawdę mi się podoba i chciałabym to rozkręcić i zobaczyć, co z tego wyjdzie.
Haha, Być się zakochała 😜
fajnie...
Ale bys miała ziemi dla kucyka 😎
kujka   new better life mode: on
22 czerwca 2012 14:36
mysle Sidi Sambor ze to Ty z racji swojej plci jestes w stanie wiecej zdzialac w tej kwestii niz ja...

Thymos dobrze to ujelas 😀
i rowniez podzielam opinie o usmiechu. nie zdawalam sobie sprawy jak to duzo zmienia, zanim sie sama nie zaczelam stosowac do podobnej porady...

Byc, zapowiada sie fajnie, mam nadzieje ze wspolna wycieczka po siano zakonczy Twoje rozterki 😉
Pamiętaj, żeby wziąć jakiś kocyk!
Zakochałam się? No to fajnie.
Obawiam się, że w tym stanie będę mówić takie głupoty i takie głupoty robić, że się nie pokażę nikomu na oczy przez parę miesięcy. A wiem, że jak mi zależy na kimś to tak zazwyczaj mam. Włącza mi się: głupawka. A później w myślach się przeklinam.  😁

Haha, Być się zakochała 😜
fajnie...
Ale bys miała ziemi dla kucyka 😎

Moja siwa raczej wolałaby, abym była tylko z nią, bo to zazdrosne cholerstwo.

kujka, nie zapeszając... Postaram się nie przynieść sobie wstydu i coś zdziałać.  👀
tyskakonik,  przenoszenie od razu zwierza po tak krótkim czasie to mega zły pomysł... mam znajomą, która nagle po jakiejś kłótni od faceta(u którego trzymała kopytnego) usłyszała, że ma sie wynosić, potem się pogodzili, ale przy każdej kłótni ją "wyrzucał". az się dziewczyna wkurzyła i powiedziała"ok, przenoszę konia." wyszła i na drugi dzień przyjechała z bukmaną 😉 facet błagał o powrót, ale była mądrze nieugięta. tylko to jak na początek związku pewna zależność, i może się skonczyć kłótniami na tle "zawodowym".

ja bym z koniarzem nie wytrzymała. próbowałam, nie potrafię 😉 nie potrafię przytakiwać na durne teorie i słuchać bzdur.

Być.,  ale to romantycznie brzmi 🙂 potem dzieciom będziesz opowiadała "bo tatuś przyjechał po kupę i mi dziewczyny na forum radziły zagadać" 😀

A tak trochę poważniej. wiem, że to nie zabrzmi zbyt dobrze, ale nie mam negatywnych intencji. nie boisz się trochę ... zauroczenia w prymitywnej samczej sile? nie wiem jak to opisać, każda kobieta instynktownie chce samca, śmierdzącego, włochatego prostego rozpłodnika. nawet szlachcianki ulegały śmierdzącym stajennym 😉 mam sąsiada na wsi, który jest niebrzydki, wysoki, umięśniony, i mimo szcześliwego związku z chuchrem trochę się na jego widok ślinię 😉 ale wiem, że to zupelnie inaczej wychowany mężczyzna, rolnik z dziada pradziada, którego nie wziełabym do kina, do miasta na zakupy, którego bym się wstydziła przed znajomymi ze względu na monotematyczność i no co by tu ukrywać, niski poziom inteligencji 😉 może zanim się zakochasz tak na amen to sprawdz na ile to zauroczenie samcem a na ile jego głową 😉 oby był inteligentny i zabójczo się zakochał! trzymam kciuki!

PS: sąsiad też nieśmiały, ale głównie chyba dlatego, ze nie ma za wiele do powiedzenia :/ kiedyś, chcąc mu znalezc dziewczynę, zaprosiliśmy go na grilla. siedział i pił, zupelnie sie nie odzywając. w koncu podchmielony podszedł do jednej dziewczyny, w której stronę zerkał i wypalił "chcesz sie r*chać?" dodam, że facet jest kawalerem około 35 letnim😉 zwyczajnie nie wiedział jak sie zachowywać w stosunku do kobiety, która nie wie jak działa zagrabiarka 😉

kujka, Gdzie dokładnie w Azji stacjonowałaś? opowiesz coś więcej? oprócz własnej stajni zawsze marzyłam o Japonii, takie miejsce, gdzie od najmłodszych lat chciałam się znalezć 😉 ale jak miałam 8 lat to sobie zaplanowałam, że jeden dom będę miała na spokojnej japońskiej prowincji, a drugi w Irlandii, razem ze stadem galopujących po bezkresnych zielonych łąkach fryzów 😜
Isabelle, ale ulegasz stereotypom...
Miałam kiedyś faceta, którego poznałam w stajni, dodatkowo był budowlańcem, język nie powiem jaki, wygląd kryminalisty, a byłam z nim mega szczęśliwa i nigdy nie miałam problemu, że się wstydzę gdzieś z nim wyjść...  🤔 zawsze się umiał zachować.

Są kobiety, które wolą facetów metroseksualnych, chyba nie każdą ciągnie do opalonego wielkiego typa przerzucającego setną kostę świeżego siana na przyczepę 😎
Isabelle, a Ty ciągle uogólniasz 😉 Mój dobry kolega ze studiów (a nawet kilku kolegów, takie studia) jest ze wsi, ma gospodarstwo ze świniami i zawsze jak jest w domu to przy nich pomaga... ale żeby sie wstydzić wyjść z nim na ulice? Haha, dobre 😀 Wszyscy oni wyglądają świetnie, dbają o siebie i są przystojni a dodatkowo można z nimi pogadać o wszystkim i dziewczyny czuje się świetnie w ich towarzystwie. Jasne, jest wielu takich, o jakim Ty piszesz, chociażby mój kuzyn, który w życiu nie przeczytał ani jednej książki, ale jednak troche krzywdząca jest Twoja opinia o 'wsiowych' facetach.
Thymos,  własnie nie chciałam, żeby tak zabrzmiało 😉 wiadomo, każdy jest inny, ale czasem wzrok przysłaniają nam hormony😉 i nie wstydziłabym się z nim wyjść, bo jest rolnikiem (sama lada moment będę rolnikiem kopiącym własne pole), a bardziej przez wzgląd na ubogi wachlarz umysłowych zalet😉

bo to czy się umie zachować to też kwestia indywidualna, przestrzegam tylko, że czasem nam kobiecość robi psikusa i mamy ociekającego testosteronem... głąba🙂


Cricetidae kurcze, właśnie nie chciałam uogólniać  😵 pisanie z telefonu mi srednio idzie i widać mi się rzuca na głowę z dala od koniny  🤬 Absolutnie nie chodziło mi o dyskredytowanie chłopaków ze wsi, bo wielu jest pewnie inteligentnych, bardzo oczytanych i przystojnych do tego 🙂 zależy też jaka wieś. akurat ta gdzie mieszkamy, oprócz kupowej nazwy to jest jeszcze taka mega rolnicza, "stara prawdziwa" wieś. bez ślicznych płotków i przystrzyżonych trawniczków 😉 i nie wstydziłabym się wyjść na ulicę z kimś ze wsi, a bardziej z sąsiadem, który by pewnie się upił do nieprzytomności albo się na kogoś rzucił z pięściami 😉

to może, żeby nie uogólniać 🙂 napiszę, żeby meski urok nie przysłonił nam innych zalet, które pragniemy mieć w naszym wybranku 😉
Isabelle ten chłopak, o którym piszę jest najzwyklejszym przedstawicielem płci męskiej. Po prostu w dobie tradycji rodzinnej, został rolnikiem, ale wszystkie szkoły pokończone ma, umie się zachować, kulturalny jest i nie debatuje pod sklepem z wieloma piwami w ręku. Teraz pojęcie "chłop ze wsi" się zmienia, bo kiedyś to przyznaję, wyszedł bamber na drogę i każdy wiedział, że to bamber.  😉 Nie przyjechał do mnie skąpany gnojem, był czysty, ale ubrany na tyle, by było mu wygodnie pracować. I nie ciągnie mnie do niego jego fizyczność, bo trzeba przyznać, że zbudowany jest i zarazem pracowity, ale to, że jest taki zwyczajny, szary, naturalny. Nie wiem jak to sensownie wytłumaczyć, ale wydawało mi się wtedy, że jest sobą, a to cenię najbardziej. I nie, nie bałabym się z nim nigdzie wyjść, bo wiem, że by się odpowiednio do tego przygotował. I nie chodzi mi tylko i wyłącznie o ubiór. On nie rzuca pospolitą łaciną podwórkową, co po niektórzy... Nienawidzę jak w rozmowie ze mną, facet wciąż rzuca k, ch, k, ch... Krew mnie zalewa.

Znowuż mam kolegę rolnika, który jest po x dobrych szkołach, o profilu rolniczym i jakby ktoś go zobaczył to by nie powiedział, że ze wsi, że w polu robi, że ma takie korzenie. I z nim wyjść to czysta przyjemność, ale jak wiadomo jest rzadko dostępny, bo znowuż prace w polu i pełne ręce roboty. Ma też bardzo dużo w głowie, więc głupot nie rzuca na prawo i lewo.  😉 I łacina podwórkowa jest mu mało znana.

Isabelle wiem o co Ci chodzi, a każdą opinię szanuje. Ale pamiętaj, że wszystko się zmienia i często na dobre.  😉
Jeżeli już miałabym do czegoś nawiązywać to ja np. bałabym się wyjść gdziekolwiek z dresem, bo... Bo miałam z nimi mało do czynienia, a jak już to mam negatywne wspomnienia. Ot co.  😉
Ale to nie jest normalne zadanie pytania... Tylko "preludium" do czegoś w ten deseń:
Drogie dziewczeta a no ma taki zwiazek, ze w trakcie tychze studiow sporo uwagi przywiazuje sie do roznic kulturowych i jak unikac klopotow co mozna poza biznesem w zyciu prywatnym takze wykorzystac.
Moze jakbyscie byly mniej zlosliwe to byscie do tego wniosku takze doszly. Eh dzieci. Dziwicie sie, ze Wam potem z facetami nie wychodzi. Moze ich naprawde nie chcecie zrozumiec poznac bo tylko wasze potrzeby wam w glowie.

miły ton i bardzo zachęcający do dyskusji, nieprawdaż?


Ciekawe skąd wniosek, że "Wam potem z facetami nie wychodzi"...  😁
To takie ogólne "WAM" jest najlepsze.
Mogę się założyć, że 😂 "ogier" jest po jakimś rozstaniu/rozwodzie i próbuje sobie tutaj babę znaleźć. Żenująco nieudolnie  😀
Nie widziałam, żeby wypowiadał się w innych wątkach, tylko tu próbuje zabłysnąć intelektem i znajomością kobiecej natury.

Isabelle: Je też uważam, że trochę zbyt stereotypowo to widzisz. Teraz na wsi mieszkają mieszczanie, a mieszkańcy wsi przenieśli się do miast. Wszystko się pomieszało... i dobrze! Może dzięki temu moda na metroseksualnych pizdusiów nie będzie się tak szybko rozprzestrzeniać  😉

Być: Dawaaaaj! Rozkręcaj, zobaczaj co wyjdzie!  🏇
(...)A tak trochę poważniej. wiem, że to nie zabrzmi zbyt dobrze, ale nie mam negatywnych intencji. nie boisz się trochę ... zauroczenia w prymitywnej samczej sile? nie wiem jak to opisać, każda kobieta instynktownie chce samca, śmierdzącego, włochatego prostego rozpłodnika. nawet szlachcianki ulegały śmierdzącym stajennym 😉 mam sąsiada na wsi, który jest niebrzydki, wysoki, umięśniony, i mimo szcześliwego związku z chuchrem trochę się na jego widok ślinię 😉 (...)


Isabelle cos mam wrazenie, ze Ty sie sama siebie boisz, ze mozesz ulec facetowi, ktory fizycznie Ci odpowiada. Z tego opisu wynika jasno co Cie kreci. A pisanie o swoim ukochanym vel chuchro, myszko itp dla owego myszki czy chuchra niedobrze wrozy. Ale to tylko moja teoria 😁

Julie Kochana wiedzialem, ze napiszesz 😀 Brakowali mi Twoich dwoch groszy 😀 jak zwykle milych pare slow wtracilas.
A Ty jakies dzieci w drodze? Szczesciem wrecz epatujesz.
Sambor, A już chciałam ci pogratulować tego "niefortunnie", naprawdę. Pomyślałam "ooo, może sam stwierdził, że nie wyraził się dobrze, ale fajnie, może jest z niego normalny gościu", ale widzę, że za chwilę zaczniesz mi grozić, więc jak widać, ciągle nie wyciągasz wniosków.
Mówienie o kimś "on" jest obraźliwe? A "dziecko", "zamilcz" i "khujka" już nie? Ekstra, naprawdę kulturalny i miły z ciebie facet.
Zaczniesz odnosić się do nas wszystkich z szacunkiem, to z szacunkiem każdy będzie z tobą rozmawiał i to na każdy temat.

Być., Nic się nie obawiaj 🙂 Podstawowym błędem jaki robi większość kobiet to nadmierne przejmowanie się. Nie próbuj na siłę czymś błyszczeć tylko zachowuj się normalnie, dużo się uśmiechaj i zobacz co będzie dalej. 🙂 Powodzenia!
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
22 czerwca 2012 16:07
myszko
Ktoś mnie wołał? 👀
😁

A teraz na poważnie.
K. podnosi mi ciśnienie. Znowu.
Isabelle, no wiesz co, masz faceta, który tyyyyyle dla ciebie robi, a ty się rozglądasz za innymi 😉tyskakonik, nieeere, nie rob tego, szczególnie DOPIERO po 4 miesiącach znajomości, na prawdę dobrze ci radzę 😉

A ja sobie jestem szczęśliwa. Z moim obcokrajowcem. I bierzemy wkrótce ślub 🙂 Generalnie, to jesteśmy z podobnego kręgu kulturowego, ale zgrzyty się zdarzają, zresztą jak w każdym związku. Jak ludzie się szanują nawzajem i próbują zrozumieć i poznać "innosc" partnera to moim zdaniem dadzą rade. 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się