SARKOIDY - leczenie, zdjęcia

Mam pytanie, czy stosował ktoś coś takiego przy leczeniu sarkoidów? http://dodsonhorrell.pl/product/index/78/sarcoid-mix  czy faktycznie coś to pomaga ? 
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
05 czerwca 2012 10:46
wiwa2004, Ola, Wiwka też ma sarkoidy?
Ciekawe pytanie, podłączam się pod nie.
Dawałam te zioła siwemu, Skwarek swego czasu też zjadł ze dwa opakowania. Efektów nie widziałam żadnych, ale to jest bardzo trudno ocenić. Kto wie, czy brak zmian w sarkoidzie nie był efektem? Może gdyby nie były dawane zioła, to by sarkoidy rosły, a nie tylko się nie zmieniały?
Teraz bym zamiast Sarcoid Mix dała jakiś booster odpornościowy, czyli echinaceę plus emy, może jeszcze nagietek - wyjdzie taniej 😉.
Mehari, niestety ma sarkoidy. 🙁 Już raz na jednego była zakładana gumka - odpadł, ale po jakimś czasie odrósł i pojawił się na nowo -  w maju wycinany chirurgicznie. 2 nie za duże na klatce i coś widziałam, że zaczyna się pojawiać malutkiego na mostku i na wewnętrznej stronie tylnej nogi.
Dzięki za odpowiedź w sprawie tego "Specyfiku". Chyba jednak zaryzykuję i kupię. 🙂
wiwa2004, na pewno nie zaszkodzi, a może konia odpornościowo wspomóc, to jest bardzo ważne przy sarkoidach.
Od lutego walczyłam z 5 sarkoidami.
Oswiadczam uroczyście, że wszystkie zniknęły
Czym walczyłaś? 🙂
Moja klacz miała płaskiego sarkoida na szyi. Zwalczyłam go glistnikiem - jaskółczym zielem. Zbierałam te zioła w lesie nad stawem, rosły w zacienionych, wilgotnym miejscu. Ich charakterystyczną cechą jest pomarańczowy sok. Świeżą drobno posztkowaną roślinę zalewałam odrobiną wrzącej wody i mieszałam z małą porcją wazeliny, żeby powstała gęsta papka. Kilka razy dziennie zaklejałam tym specyfikiem sarkoida. Najpierw robił się większy, jakby napuchnięty i mokry, potem pękał i złuszczał się. Następnie zasychał, a po jakimś czasie znów pękał, złuszczał się, krwawił i goił. Proces ten powtarzał się wielokrotnie przez ponad pół roku. Po każdym cyklu sarkoid robił się nieco mniejszy, aż w końcu całkowicie zniknął, sierść odrosła i od dwóch lat nie ma po nim śladu.
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
07 czerwca 2012 09:10
ja też walczę glistnikiem.... zauważam znaczne zmiany, tak jak piszesz ranczolodzierz, ale my dopiero walczymy miesiąc... zobaczymy co będzie dalej, oby starczyło mi glistnika...

EDIT: dzisiaj przykleiłam po raz drugi (po pierwszym razie sarkoid wyodrębnił się bardzo) do sarkoida papkę z glistnika - zakleiłam taśmą i założyłam gumową taśmą od derki... oczywiście Brokat zdjął sobie to, jednak jakiś czas glistnik był przytwierdzony i odpadł też sarkoid! Trzymajcie koniecznie kciuki, żeby razem z korzeniami i żeby to już tylko się goiło !!!

Czym walczyłaś? 🙂


Verrumal-polecam 
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
17 czerwca 2012 08:33
Chciałabym się pochwalić (tfu tfu , żeby nie zapeszyć) - tu mamy zdjęcie sarkoida z 23 maja: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1245.msg1409818.html#msg1409818, a poniżej z 7 czerwca (po kilku godzinach trzymania sarkoida w opatrunku z glistnika, gdzie tego samego dnia odpadł) i z wczoraj 16 czerwca - mam nadzieję, że gojący się placek skóry 🙂

Mam nadzieję, że to ustrojstwo już nie odrośnie.
Teraz dalej będziemy walczyć z tym na ramieniu. Póki co jest mały i nie rośnie, czubek jest podrażniony, ale mam nadzieję, że glistnik i jego wykończy. Trzymajcie kciuki.
Ma ktoś xxterre do odsprzedania? W ogłoszeniach widzę, że nie można lekarstw wystawiać, więc zostaje mi spytać tutaj
Mam złą wiadomość
Xxterra została wycofana z polskiego rynku jako potencjalne zagrożenie dla życia zwierząt i ludzi.
Nie będzie jej można już kupić
A skąd ta informacja? To pewnik?
pewnik
przyszło zawiadomienie od dystrybutora.
Wszystkie ezemplarze jakie mają u siebie hurtownie muszą być zwrócone.
Produkt zostaje wycofany z rynku
No to cudownie  🤔
Naprawdę?
A jakie niby niesie ze soba zagrożenie?

Dobrze, że zostało mi pół słoiczka...  póki co sarkoid nie odrasta, ale nigdy nie wiadomo.
W każdym razie nie wyobrażam sobie go kłaść do wycięcia jak można było smarować:/ Bezsens.
Witam
u mojego konia wyrosła już spory czas temu taka narośl
wet nie był za bardzo w stanie okreslic musiałby zrobic konkretne badania
Czy to sarkoid ?

na zdjęciu jest to troche rozranione ponieważ się otarł
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
08 sierpnia 2012 20:41
qnie, wygląda na sarkoid...

A u mnie masakra, mały sarkoidzik na ramieniu się wyodrębnił i odpadł, i już z tym nic na razie nie robię. Ale ten na brzuchu chyba korzeń jednak został, bo się babrze... teraz robię vagothylem, ale z marnym skutkiem... Ktoś ostatnio mi powiedział, że dobrze działa gluksol glukomian miedzi 10%... stosował ktoś?
a cisplatynę ktoś stosował?
To miało być kolejne "lekarstwo" na naszego sarkoida, ale nie odrósł po ostatnim wycięciu 🙂
uszatkowa   Insta: kingaielif
11 sierpnia 2012 20:10
Witam! Czy ktoś mógłby mi powiedzieć, czy rozpoznaje tę zmianę na skórze konia? Znajduje się na szyi, ma ok 3-4 cm szerokości, jest płaska, ale chropowata. Koń załapał to "coś" podczas stania w zimę w stajni (jeśli to ma znaczenie to koń obok miał sarkoidy). Do tej pory się utrzymuje, jeśli nawet się nie powiększa. Zmiana była smarowana preparatami grzybobójczymi (z początku stan skóry jakby zaczął się poprawiać, ale wszystko z powrotem wróciło do stanu poprzedniego), inne preparaty przeznaczone do skóry również nie pomogły.



stosowałam wyciąg z soku z glistnika, jakąś maść robioną na zamówienie przez weta na bazie siarczanu jakiegoś, i powiem szczerze, że u nas najlepsze efekty dalo jednak podwiazywanie dziadostwa
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
12 sierpnia 2012 12:20
uszatkowa, to może być sarkoid płaski. Mój koń ma też takiego na nodze.
uszatkowa   Insta: kingaielif
12 sierpnia 2012 13:23
W zasadzie ten sarkoid na szyi nie przeszkadza i nie wiem czy warto go ruszać. Powiekszył się nieznacznie i boję się, że jeśli zacznie się działać, może się "wkurzyć" i zacznie się babrać. Droga jest kuracja glistnikiem? Lepszy jest sok czy oklady z naparu? Koń ma również niewielkiego, wystającego sarkoida w okolicy popręgu, ale tego tym bardziej nie chce ruszać bo do tej pory nie przeszkadzał (popręg go nie dotyka) i nie chcę aby się powiększył i potem były problemy z siodłaniem. Na razie jest "uśpiony" od dłuższego czasu.
ja jutro kupuję glistniaka w aptece i zaczynam kuracje miejmy nadzieje ze pomoże
u nas jest ciężko bo to coś znajduję się obok oka
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
12 sierpnia 2012 18:56
uszatkowa, ja glistnika sama zbierałam, mam ususzonego, ale najlepiej świeżym robić... ja po prostu rozcierałam w rękawiczkach te liście i wcierałam w sarkoida albo przyklejałam plastrem do konia... można też z korzonków wyciskać sok, ten powinien dobrze działać. Generalnie to długotrwała kuracja... sama się jeszcze męczę chyba z korzeniem. Jeśli sarkoid nie przeszkadza i nie rośnie a tym bardziej jest płaski, ja bym zostawiła w spokoju.
uszatkowa , znajomy podobne sarkoidy wyleczył maścią propolisową . Smarował całymi miesiącami i zniknęły . Natomiast u naszego konia z wielkimi , wystającymi sarkoidami nie pomogła .
ślad po naszym sarkoidzie po podwiązaniu, żałuję tylko, że go traktowałam wcześniej maściami, bo się rozlazł przez nie, pękał, ślimaczył itd, po podwiązaniu nitką odpadł po tygodniu i spokój jak narazie
anyann
po podwiązywaniu nitką?
sama to robiłaś ?
i jak ??

ja jak na razie jednak kupiłam preparat od brodawek smaruje 2 razy dziennie już przez jakies 3/4 dni ,ciekawe czy cos pomoze
dwie osoby były potrzebne, jedna naciągała sarkoida, druga (ja) wiązałam nitką (zwykłą) supeł, sarkoid byłmocno ściśnięty w miejscu gdzie wychodził z sierści, jak tam troszkę skóry się dowiązało to nic nie było, potem nitkę ucinałam tak żeby z 5 cm zostało, i aluspreyem traktowałam, żeby muchy się nie pchały. Po 2-3 dniach trzeba było zdjąć starą nitkę i zawiązać nową, bo sarkoid sięobkurczał i stara nitka była luźna, ok 7 dni i odpadał, potembyła płaska ranka która się normalnie zagoiła. Nie wiem jak w innych przypadkach ale to już 4 znany mi osobiście koń, gdzie właśnie nitka na sarkoida zadziałała.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się