prawko

Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
14 czerwca 2012 14:53
Mnie instruktor też nauczył na tyczki 😵
Leżę i kwiczę...

abre wiem, że są w lepszym stanie, podobno sprzęgło i hamulec chodzą inaczej, hamulec delikatniejszy, a sprzęgło jest "cięższe".
Ja pier... Nie zdam 😵
Mysza, zdasz 😀 Ja na egzaminie na placu jechałam baaaardzo powoli, nie na pół ale chyba na ćwierćsprzęgle 😉 też na tyczki ale cały czas kontrolowałam sytuację w lusterkach i dałam radę 🙂 A mam taki wzrok, że potrafię nie trafić w drzwi otwarte na oścież 😉
Mysza zdasz, ja też na sposób byłam nauczona, a łuk na egzaminie był o wiele dłuższy. 😉 Nie możesz z góry zakładać, że nie zdasz, to na psychikę dobrze nie wpływa. :kwiatek:
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
14 czerwca 2012 15:14
Wiem, ale zaczynam się cholernie stresować, a jeszcze 1,5 tygodnia do egzaminu + ta teoria.
Zwątpiłam w swoje możliwości.
Ale co będzie to będzie, jak obleję łuk to ja uduszę mojego instruktora, a nie on mnie 😁
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
14 czerwca 2012 17:53
Mnie uczyli na linie, na placu robiłam super a na egzaminacyjnym zawalałam, w końcu pojechałam "na sposób na tyczki" i zdałam 😁
ja tam uważam, że egzamin to egzamin i trzeba go sobie ułatwiać, a nie utrudniać, bo nie ma on za wiele wspólnego z normalną jazdą. jak komuś wygodniej na tyczki czy linie, to jego broszka, o ile zdaje sobie sprawę z tego, że nie zawsze tak będzie jeździł.
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
14 czerwca 2012 20:04
calore, a czy ktoś pisze o utrudnianiu sobie egzaminu?
Każdy był uczony inaczej, łuki na egzaminie są podobno inne niż te na których się uczymy 🙄
Jeśli jest dłuższy, to sposób na tyczki mogę sobie w d*pe wsadzić, po za tym do tego dochodzi stres więc człowiek utrudni sobie sprawę całkiem nieświadomie.

dlatego napisałam
jak komuś wygodniej na tyczki czy linie, to jego broszka, o ile zdaje sobie sprawę z tego, że nie zawsze tak będzie jeździł.

i nie każda szkoła ma inny łuk niż na egzaminie.  i nie dla każdego będzie to utrudnienie, że na tyczki jedzie. jednym wygodniej tak, innym na czuja, chodzi mi tylko o to, żeby nie mówić, że na tyczki to najgorsze, co można zrobić. czemu? w znowu w cytacie jest odpowiedź.
Ja łuku uczyłam się na tyczki i na lusterka. Długość łuku była mniejsza w tej części "prostej" także nie był to problem.

A co do samochodów w WORD-ach to może tylko ja miałam pecha ale trafił mi się w znacznie gorszym stanie niż na jazdach... Sprzęgło było do d... nie byłam w stanie normalnie ruszyć, musiałam mocno cisnąć gaz żeby ruszył...
Zapisałam się dzisiaj na kurs prawa jazdy. Zawsze podchodziłam do tego na luzie, na zasadzie "kiedyś tam zrobię kurs i zdam prawko", a jak przyszło co do czego, przeszła mi ta swoboda. Od przyszłego tygodnia zaczynam teorię...
ale nikt nie przebije mojego narzeczonego.. miał na egzaminie stłuczkę i na dodatek zdał;p
fin powodzenia!

Dostałam w prezencie urodzinowym od dziadka kurs na A, zaczynam na początku lipca 😀
kalaarepa, przebić może nie przebije ale mąż miał identyczną sytuację 😀
a co sie stało??? Krzyśkowi baba wjechała w tylni zderzak jak przepuszczał pieszych na pasach skręcając w lewo, mówi że słyszał tylko klakson a potem wielkie bum, a musiał się zatrzymać bo pieszym akurat włączyło się zielone i gościu już postawił nogę na pasach, ale nic nikomu się nie stało na szczęście skończyło się na strachu
Mąż wyjeżdżał z podporządkowanej i zatrzymał się a pan z tyłu myślał, że się nie zatrzyma 😉
to też kiepskawo.. aczkolwiek dobrze że zdali  🤣
ae
gratuluje !!!
ja mam praktyczny dopiero 5.07. - jakoś mi się nie spieszy :/
jeśli od końca kursu minie pół roku, to czy muszę powtarzać kurs, czy tylko dokupić godziny ( jeśli do tego czasu nie zdam )
Jak zrobisz kurs, to nieważne ile czasu od niego minie, nie masz obowiązku jazd wykupić -  chociaż wiadomo, że każdy wykupuje, bo wtedy się pewniej jeździ na egzaminie.  Obowiązek dokupienie 5 godzin masz po oblaniu 3 egzaminów... potem po oblaniu 6 egzaminu, 9 ... itp.  CO 3 oblane się dokupuje xD
dzięki  :kwiatek:
chociaż wcale mnie to nie pociesza, coś mi się wydaje, że dłuuugo będę zdawać to prawko
Lubię jeździć i dobrze mi to wychodzi, ale potwornie się stresuję w chwilach kiedy ktoś mnie ocenia.
.
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
15 czerwca 2012 09:34
ae
gratuluje !!!
ja mam praktyczny dopiero 5.07. - jakoś mi się nie spieszy :/
jeśli od końca kursu minie pół roku, to czy muszę powtarzać kurs, czy tylko dokupić godziny ( jeśli do tego czasu nie zdam )

Kurs jest ważny dwa lata, więc nie ma się czym martwić. Godziny przed egzaminem możesz sobie wykupić, aczkolwiek nie musisz. Jak się będziesz czuła na siłach, żeby wsiąść do samochodu i jechać - proszę bardzo.
Jeśli nie zdasz 3 razy praktycznego to wtedy dokupujesz dodatkowe godziny 😉
A przez pół roku jest ważny egzamin teoretyczny.

Ja na kursie za kółkiem czułam się bardzo dobrze. Poznałam Warszawę (jestem z Poznania 😉 ), prawie wcale nie jeździliśmy po trasach egzaminacyjnych tylko kręciliśmy się po mieście. Ostatnie 4 godziny miałam z innym instruktorem i byłam spięta... a na samym egzaminie dzień później ogarnął mnie paraliżujący strach. Efekt był taki, że połowę egzaminu jechałam na dwójce, bo ze stresu zapominałam zmienić bieg na wyższy 😉 Ale egzaminator był ok, tylko się uśmiechnął jak o tym mówił.
koenicke, egzaminatorzy naprawdę rozumieją, że egzamin to duży stres 🙂
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
15 czerwca 2012 11:00
abre niby egzaminator też człowiek, ale u nas w Legnicy jest dwóch czy trzech takich, że na samym początku wiedzą czy chcą cię oblać czy nie jak im nie podpasujesz. Na jednego mam haczyk, więc nie jest źle 😀 reszta fajna, jeden czyta gazetę, inny podpowiada (np. żeby włączyć kierunkowskaz albo ustąpić pierwszeństwa) więc jeśli nie trafię na któregoś z tych wrednych i nie zrobię czegoś głupiego to zdam z palcem w tyłku 😁

Tylko ta teoria 🤔wirek:


Ja już pod koniec kursu, zamiast jeździć po trasach egzaminacyjnych ... Śmigałam po autostradach, odwiedzałam miasta obok i paliłam gumy 😁

Z innym instruktorem też miałam na początku stracha i na dzień dobry zapytałam jak bardzo jest cierpliwy 😁
Później już przeszedł stres 🙂 Szczególnie jak wciskał mi gaz i leciał na stłuczkę bo pierwszeństwo chcieli na mnie wymusić 😂 (żeby nie było, w aucie zastępczym instruktor ma też pedał gazu 🙂😉

Ja też się boję, że z tymi biegami się pogubię, normalnie nie mam problemu, ale jak miałam stresowy dzień, to jechałam na dwójce, a jak już zmieniłam bieg na 3, to na zakrętach nie redukowałam 😁
Instruktor wtedy o mało z siebie nie wyszedł 😂
ekuss   Töltem przez życie
16 czerwca 2012 22:41
Ja mam zamiar w sierpniu/wrześniu iść na B+E żeby móc konia wozić 😀 Chociaż szczerze mówiąc to przeraża mnie fakt,że konia bym miała ciągnąć- chyba będę jeździć 20 km/h  😂
dzięki dziewczyny,
dzięki Wam trochę racjonalniej do tego podchodzę.
Za około 3 tygodnie GODZINA ZERO - do tego czasu jeżdżę sobie
po jakichś zadupiach różniastymi autami, zeby nie zapomnieć, a dzień przed egzaminem i w dniu egzaminu
wykorzystuję godziny gratis które dostałam od OSK 😉
ja naprawdę chciałabym już legalnie jeździć po polskich drogach  🏇
mialam do prawka podejście podobne jak fin. I tak już sobie prawie 5 lat obiecuję, obiecuję...ale od lipca mam serio zamiar się za to zabrać.

Najbardziej boję się tego, że nie jestem z Wawy i że się tutaj kompletnie pogubię. Mieszkam tu niby parę lat, ale-co tu ukrywać-orientację w terenie mam kiepską..zawsze autobus lub ktoś znajomy woził mój tyłek 🙄
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
19 czerwca 2012 19:57
Im bliżej egzaminu tym bardziej dygam 😵
Teorię już mam prawie wykutą, rzadko się zdarzy, żebym miała więcej niż 2 błędy, tylko żebym jeszcze na egzaminie tak napisała... 🙄

I dwie osoby kazały mi wziąć przed egzaminem persen, podobno pomaga 😁
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
19 czerwca 2012 20:06
A ja dziś odebrałam plastik 🏇
Misskiedis długo czekałaś na wyrobienie? 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
20 czerwca 2012 14:58
Arroch w jakiej szkole robisz A?  😉

ae ja niedawno odbierałam nowe prawko, wyrobienie trwało równo tydzień. Pan w urzędzie pociął mi stare prawko po czym powiedział, że mogę je sobie zatrzymać na pamiątkę  😂 No i oczywiście nowy kawałek plastiku= kolejne 90zł wydane.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się