KOTY
Wiem 😡
Szaruch mi się pochorował, ciągle wymiotuje, już teraz nawet żółcią. Pokłada się, nie ma siły chodzić. Spróbujemy zadzwonić do naszej weterynarki, a jak nie, to pojedziemy do kliniki.
🙁
fin, Bym jechała od razu do kliniki, bez dzwonienia do weta. Miotkowanie żółcią wygląda mi na zator jelitowy.
fin kroplówa bedzie chyba potrzebna tutaj, wiec nie zwlekajcie z wizytą 🙁
strzyga wczoraj jak wróciłam z pracy jajko oczywiście wywaliłam 🙇 Ale się nie poddałam, wbiłam drugie zółtko i włozyłam w nie troche tego kociego pasztetu-na dwie raty, ale zjadł prawie wszystko 💃 chociaż nie wiem, czy był zachwycony 😀iabeł:
Czyli iednak nie taki diabel straszny 🙂
Dawaj raz w tygodniu na przyklad, dla kota urozmaicenie, a i moze siersc sie poprawi 🙂
No zobaczymy, muszę się jeszce zaopatrzyć w surowe mięsko. A jaki olej dajecie swoim kotom-taki zwykły, czy np. słonecznikowy?
Dzisiaj Szary wygląda i zachowuje się lepiej, biega, bawi się. Była weterynarka, kot dostał zastrzyk z antybiotykiem i proszek do podawania dwa razy dziennie - taki do zrobienia zawiesiny a'la ludzki Lakcid.
Notarialna, gdyby to był zator, to kot miałby wzdęty, twardy brzuch, a jego pogodniło na dwie strony, bo miał też biegunkę. Podziwiam za wystawianie diagnoz via net.
palemka, na początku też panikowałam, że potrzebna będzie kroplówka, ale na szczęście obyło się bez 🙂
fin no to dobrze że już lepiej, może się czymś przytruł?
Ślicznyyyyy! Takie lubimy najbardziej 😀
A z Pinką chyba nieźle. Co prawda znów wyrywa sobie sierść i znów jest w połowie łysa, ale idzie lato, będzie jej chłodno 😀 Tak na poważnie, wyrywa się, więc diagnoza była zła, ale za to nie wymiotuje od dłuższego czasu, zdarza jej się sporadycznie. Nie wiem już jak, gdzie i w jaki sposób ją leczyć. Cieszę się, że nie wymiotuje, bo wiem ,że bardzo przez to cierpiała.
Czy ja naprawdę tak głodzę koty? Dzisiaj w nocy znowu "umarło" w starciu z Szaruchem opakowanie karmy. Kotu "lakcid" pomógł i już nie ma śladu po chorobie, więc wziął się za łobuzowanie. Zaraz idę kupić jakiś plastikowy pojemnik, żeby takie sytuacje się nie powtarzały 🤣
Tristia, przepiękne maleństwo, niesamowite ma oczy 😜
Tristia PIĘKNA 😍
u nas juz wakacje pelną parą 🙂



i Bazyl król 😁
Tristia, ten mały jest przeuroczy! 😍
Fin, mój potrafi ukraść z kanapki szynkę, w momencie, gdy chcesz coś odłożyć do lodówki 🤔wirek: pewnie z karmą robiłby tak samo, jak Twój, ale zapobiegawczo trzymam ją w szafie 😉
fin, Niezły artysta 🤔wirek: . A myślałam, że brytki nie są tak cwane, bo hodowcy wyraźnie mówili, że to koty raczej z nastawieniem 'możesz mi podać?' (mimo, że leży obok) i mało rozrabiające człowiekowe przylepy 😉
ahawa, teraz już mam nauczkę, żeby trzymać karmę w pudełku. Szary uczy nas też chować i przykrywać jedzenie, bo już kilka razy przyłapałam go buszującego w kuchni.
Notarialna, on przyjmuje nastawienie 'możesz mi podać' jak zgubi swoją ulubioną myszkę, albo nie może jej wyjąć z pod fotela 😁 Jeśli chodzi o jedzenie, to na wszelkie sposoby kombinuje, żeby tylko dostać to, na co ma ochotę.
Nie wiedziałam, w którym wątku napisać, wybrałam koci, bo jest mi najbliższy, a nie mogę się otrząsnąć. Kocica mojej mamy miała dziś wizytę u nefrologa. Lekarka przeglądają kartę kocicy i patrząc na podpisy weterynarza, który ją prowadził od 15 lat powiedziała, że "Dr Kurski nie żyje". Mama spytała, czy chodzi jej o dr Kurskiego seniora, odpowiedziała, że nie, że Grzegorz nie żyje. Zmroziło nas. Zaginął 29 maja po wyjściu z kliniki, ciało znaleziono w lesie. Jestem w szoku, młody człowiek, wspaniały lekarz, ciepły, serdeczny. Nie mogę uwierzyć... 😕 Przepraszam, ale musiałam to z siebie wyrzucić.
fin ja od zawsze mam plastikowy pojemnik, po prostu się sprawdza. Nasza kotka nie kombinuje z workami z karmą, ale strzeżonego itd. Tylko ma dziwny pociąg do kuchenki i garnków, jeżeli one tam stoją...
Dziewczyny, jak to jest z kastratami? Naprawdę trzeba im kupować specjalną karme? Bo spotkałam się z taką teorią dziś, a nie uśmiecha mi sie przez całe życie mojego kocura kupowac mu specjalną karmę u weta..
Abstrahujac od kastratow - idzie sie przyzwyczaic do karm wet. Pozdrawia nerkowiec 😀
Ja tam mogłabym się przyzwyczaić, gorzej z moim studenckim portfelem. 😉
Jeśli kot nie ma problemów zdrowotnych i nie tyje na potęgę, to nie trzeba. Zwłaszcza, że większość kotów tych karm nie lubi. Moje koty (wszystkie wykastrowane/wysterylizowane, przedział wiekowy 4-15 lat) dostają normalne puszki i suchą karmę. Żadnych specjalistycznych, chyba, że za takowe uznamy np. Purinę dla kastratów.
Moj studencki portfel tez placze naprawde gorzko", ale Pince pomaga, to najwazniejsze.
Sama bym w takiej kawiarni się zalęgła hehe super! 😍
Marzena, dziewczcęca wersja Ninjy 🙂
fin, moja robi to samo, jak tylko ma dostęp do paczki!
Kitucha woła domowników z okna. Choć to mało powiedziane, drze się 🤣
bianca nie wszystkie kastraty muszą jeść karmę weterynaryjną.
Podawanie tej karmy służy nie tylko nie tyciu, ale przede wszystkim zapobiega powstawaniu kamieni w układzie moczowym m.in. poprzez zwiększenie częstotliwości siusiania. Nie zawsze zwykła karma bytowa dla kastratów (ta dostępna w sklepie) pomoże i zapobiegnie. Karmy weterynaryjne są mocniejsze. Nie mówię o tych, co mają za zadanie rozpuszczenie kamieni, czyli Urinary i Urinary HD (podawanie tych karm nie powinno być dłuższe niż 3 m-ce, ponieważ źle działają na nerki).
Ja mam dwa kastraty.
Starszy, nigdy nie musiał jeść karmy weterynaryjnej. Wsuwał Purinę Pro Plan i dobrze było.
Natomiast młodszy pojadł Pro Plana miesiąc i się zatkał :/ Cewnik, antybiotyki, posikiwanie, zapchany pęcherz i kupa kwiku. Je weterynaryjnego Royala Young Male i ani razu się nie zatkał. Więc wychodzi na to, że jakaś różnica w działaniu jednak jest.
Także oba już teraz dostają karmę weterynaryjną, bo nie chcę ryzykować kolejnym zatkaniem.
Co do ceny, to nie jest najgorzej, jak się kupuje na Allegro. W lecznicy się niestety nie opłaca :/
W chwili obecnej za 10 kg karmy płacę 209 zł, czyli za 500 g, wychodzi 10 zł. Za Purinę Pro Plan w sklepie płaci się 16 zł/400 g 🙂 Te 10 kg starcza na 3-3,5 mca na dwa koty.
Więc chyba nie jest źle 🙂
Muffinka żwirek sama musisz sobie wybrać 🙂 z pomocą Huga oczywiście 🙂
Ja przerabiałam bentonitowy, silikonowy i w końcu drewniany.
Silikonowy mi nie odpowiadał, bo zostawały pojedyncze żółte kuleczki. Poza tym skwierczał, gdy kot sikał 🙂
Bentonitowego używa moja mama dla Persa już od 10 lat i się sprawdza 🙂
Ja naczytałam się o kotach, które nie wiem czemu jadły żwir bentonitowy i zapchały sobie jelita...sama nie chciałam ryzykować i od prawie 4 lat używam Cat's Best'a. 40 litrów kosztuje na Allegro 78 zł i starcza na dwa koty na ok. 4-4,5 mca
Jeszcze ok 5 tyg i odbieram z hodowli mojego ksiecia 😅
Ma teraz 11 tyg i rosnie jak na drozdzach.
Boże jaki cudowny 😍 😍 😍
Co to za rasa?