Kącik Małolata...:D

Facella, no właśnie mi też mega się spodobał, tylko grzywę muszę do porządku doprowadzić bo mega zadbany jest ale dredziki pod spodem się robią 😁
ładni Wy razem 😍
Akron właśnie dość twardy w pysku, mega czuły na cokolwiek, ja po szkółkowych koniach nauczona mocno działać łydką zwyczajnie za bardzo go pędziłam... Za to zaczynał mi się zbierać pod koniec, pojadę w sobotę i zaczynam od ogarnięcia się w kłusie. Potem planuję jeździć jak najczęściej, może ze 4 razy w tygodniu i potem zaczniemy coś ćwiczyć w galopie. Mega zdolny koń tylko ja du*a :/
Facella   Dawna re-volto wróć!
24 maja 2012 17:28
rany, ja się uparłam, że będę jeździć co najmniej 2 razy w tygodniu, a czasu nie ma  😵
ja też się obawiam jak to z czasem będzie, ale żebym do czegokolwiek doszła i żebym mogła chociaż trochę konia ogarnąć-nie mam wyjścia... planuję soboty, piątki, środy i może poniedziałki zamiennie z niedzielami... na razie umawiam się na sobotę, na początku 2 razy w tygodniu, potem mam nadzieję, że dużo częściej. Tylko muszę zacząć bardziej z nauką wyrabiać 🙄
a ja pozdrawiam z łóżka  🤣 Obicie kości ogonowej i czegoś tam jeszcze. Najlepsze jest to, że nie wiem jak to zrobiłam. Dopiero jak zaczęło porządnie boleć to nie mogłam chodzić ani siedzieć. Byłam w szpitalu wieczorem, przypisali mi tabletki i tyle. Konie mam do końca tygodnia z głowy, na zawody jutrzejsze nie jadę. No i podobno to ma się powtarzać już regularnie. 17 lat i człowiek się sypie...  😵
aaaaaaaa dziś jazda  😅 😅 😅
trzymajcie kciuki za mnie!

nope nie tylko Ty się sypiesz...  🙄
Heval trzymam moocnoo  😅  :kwiatek:
A mnie noga jeszcze bardziej boli niż bolała  😵 tak od wewnętrznej strony, to ścięgno ?
ja jutro przed 10 do koni 🏇 zaczynamy od solidnej pracy w kłusie, muszę się ustabilizować, jak się trochę zgramy i nauczę się TAK BARDZO delikatnie smyrać go łydką zamiast dociskać to zaczniemy galop 🤣

edit: aaa no i jeszcze jedno! podobno pan z niecierpliwością czekał aż zadzwonimy umówić się na przyjazd, to znaczy że mimo gafy w galopie na pierwszej jeździe nie zamierza mnie stąd wykurzyć, a wręcz chce żebym przyjeżdżała 🏇 a jak on mnie nie wywali, to nikt i nic 😎

Heval, trzymałam też! dawaj znać jak było 💃
rumka   niezbadane są wyroki boskie
25 maja 2012 19:46
Dzisiaj stałam się szczęśliwszym człowiekiem - Czarna kobyła na której kiedyś siedziałam dzisiaj pierwszy raz na pasie chodziła i nic kompletny luz raz tylko się zdenerwowała jak dociągałam popręg ale tak luzik na maksa , w niedziele siodło i od następnego tygodnia zaczynam coś działać  😅
mitery Ruda nadal odwala , jak wyprowadziłam Czarną (mają obok siebie boks ) zaczęła świrować , kantar nadal jest bee i sama nie wiem już co z nią zrobić  🙄
Heval kciuki może za późno ale trzymam  😉
ChingisChan   Always a step ahead! :)
25 maja 2012 19:55
Bardzo się na was zawiodłam małolaty... Ja wyjeżdżam we wtorek na jachty i zastaję po powrocie marne 2 strony?! 🙁
Chingis no jakoś cicho tu ostatnio jak Myszy nie ma  😀
ChingisChan   Always a step ahead! :)
25 maja 2012 20:36
Ani Hermes 😁
boże dziewczyny ale się powyrabiało dziś  😵
w ogóle aż wstyd własnej głupoty... przyjechałam i pusto wszędzie idę w stronę czworoboku i instruktorka prowadziła lonżę jakiejś dziewczynce. I ona mówi żebym konie z padoku ściągnęła i mogę sobie wybrać na kim chcę jechać. No i ja happy poszłam po uwiąz i idę po konia. Ustaliłam sobie w kolejności, któreog najpierw, którego potem. No i się nagle rzucają do bramy wszystkie 4. No to ja mówię "spokojnie, spokojnie, konie cie nie staranują to wymanewrujesz i zamkniesz bramę i wszystko będzie ok". No ale przypinam jednego, otwieram delikatnie bramę wyprowadzam a nagle Pola się na mnie tak na cham.a pcha i nie patrzy, że ja stoję tylko wyłazi. Rudy mi zwiał, Pola poleciała a za nimi jeszcze jedna. Czwartego się udało zostawić w środku a tamte hyc w pole...i to tak, że wiecie teren nie jest ogrodzony ani nic więc lecą, gdzie chcą. Ania oczywiście się wkurzyła (nie dziwię się) ale i tak całkiem spokojnie to przyjęła, poszła po owies i je łapaliśmy. Ale mówię Wam tak mi było wstyd, że w ogóle do tego dopuściłam  😡 Miałam ochotę, już po zaprowadzeniu koni do boksów, zebrać manatki i jechać do domu i więcej się nie pokazywać... Kurcze własne wygodnictwo widać zadziałało, bo ja przyzwyczajona do grzecznych koni, które stoją i czekają aż się do nich podejdzie, przypnie i zabierze i nie uciekają przez bramę, gdzie się tylko da. No i widać nie pomyślałam...  😡

Myślałam, że się pod ziemię zapadnę, w pewnym momencie jak się konie rozbiegały to miałam ochotę po prostu się rozpłakać.  😵
W ogóle sama nie wiem jak to się stało. Przecież kurde, nigdy nie miałam problemów z wyprowadzeniem koni z padoku. Wszystko szło jak po maśle a tu taka akcja....
Konie mnie trochę staranowały przy tym zamieszaniu, a przy wprowadzaniu do boksu (Rudy ma z Polą boks, przedzielony furtką taką a on ma wybieg mały z tego boksu. No i Pola się dostała do jego części jak ja mu uwiąz odpinałam tam i myślałam, że po mnie przebiegnie zaraz bo ledwo zdążyłam odskoczyć a i tak mi sie trochę dostało. Mam wielkiego siniaka na ręku i mnie bolą różne części, niektóre od jazdy niektóre od tego, że Pola się dostała na wybieg i mnie rozjechała prawie) no ale to w tym głównie moja wina jest  😡

za to jazda całkiem w porządku, ćwiczyłam równowagę coby konia za pysk nie ciągać przy niczym i w sumie progres zauważyłam w swoich umiejętnościach (dość marnych aktualnie  🙄 )

dobra ja Was tu zarzucam moimi żalami. ale dzięki i tak za kciuki  :kwiatek:
ChingisChan   Always a step ahead! :)
25 maja 2012 20:48
Heval jedź do stajni i staraj się naprawić 🙂.
Ja kiedyś jako nie myślące dziecko wpakowałam obcą dziewczynę na mojego kucyka 😁. Też mi wstyd było. Tego samego dnia rozlałam dziegieć po całej stajni 😂. Każdy ma wpadki 😀.
ChCh no prawda w sumie, ale wydaje mi się, że ja mam jakiegoś specjalnego 'farta' do wpadek  😵
Mi kiedyś z koleżanką uciekło z padoku z 15 koni  😡 na szczęście ogrodzone wszystko  😁 Heval następnym razem nikt nie bedzie pamiętał  :kwiatek:
mils   ig: milen.ju
25 maja 2012 21:01
Aaa, Małolaty! Nutka wreszcie wzięta w obroty, za tydzień wsiadam! 🏇
rumka   niezbadane są wyroki boskie
25 maja 2012 21:04
Heval jak kiedyś tak upilnowałam bramy że 10 koni wybiegło na ulicę , nie masz się czym przejmować nie widziałaś że tak może się stać następnym razem na pewno bd lepiej  😉
Kamita, Rumka aż mi lepiej jak móiecie, że Wam też sie zdarzyło  😁
Rumka a nic się koniom nie stało?
Tu to biegły na jakieś pole ale tam dalej jest pas startowy ale to już raczej ogrodzone. Choć teren stajni powinien być raczej ogrodzony bo mogłyby uciec gdziekolwiek  😵

Tak się zastanawiam i nie miałam szans wymanewrować z tego. Konie się rzuciły, Pola wepchnęła się siłą. A z koniem siłowo nie wygram. Musiałabym trzy pozostałe czymś zająć i dopiero. Achh ciężko ciężko
rumka   niezbadane są wyroki boskie
25 maja 2012 21:13
Heval nie bo to mało ruchliwa droga tylko ludzie którzy stali z boku byli zdziwieni co konie robią na ulicy  😁 a te łakomczuchy na wiadro owsa rzuciły się od razu więc większego problemu ze sprowadzeniem nie było  😉
Ja kiedyś jeździłam na koni kumpeli i okulał. Miał coś w przodami i mogło się to stać w każdej chwili, ale jednak... myślałam, że ze wstydu zniknę albo zapadnę się pod ziemię. Nie mogłam spojrzeć w oczy tej mojej koleżance. Musiała go w końcu wysłać na łąki. Do tej pory mam wyrzuty sumienia, choć rozmawiałam z właścicielką i zapewniała mnie, że to nie moja wina. Różne sytuację się zdarzają, głowa do góry Heval i nie pozostaw po sobie złego wrażenia :kwiatek:.

Cholera, przykleiłam sobie plaster rozgrzewający na plecy i myślałam, że umrę. Tak mnie odparzył, że przy odklejaniu ryczałam z bólu  😵

rumka gratuluję i powodzenia  🙂
Heval w ogóle wydaje mi się, że kiedyś tyle kontuzji nie było. Ludzie byli zdrowi mimo, że nie było aż takiego postępu medycyny. Ja też myślałam, że jestem niezniszczalna, a tu psikus.
rumka   niezbadane są wyroki boskie
25 maja 2012 21:25
nopebow dziękuje  :kwiatek:
Mnie tam chyba nic nie zniszczy kolano boli kij niech boli do lekarza nie pójdę (moje myślenie  🤔wirek🙂 kostka boli jak jeżdżę za cholere nie pójdę , ostatnio kobyła na mnie wpadła bark i ramie mało mi nie odpadło ale do lekarza nie pójdę .
Moja mama powiedziała że w poniedziałek idziemy do lekarza prześwietlenie itd. Prawdopodobnie coś z mięśniami/ścięgnami w prawej kostce, tak odnawia się przy większym wysiłku od 4 lat..  😵
nopebow no wiem wiem postaram się następnym razem lepiej pokazać haha 😉
Kurcze ja to bym chyba serio się pod ziemię zapadła, w sumie pewnie czułabym sie winna ale ważne, że to nie Ty coś zrobiłaś. Widać tak musiało być a to, ż eakurat Ty siedziałaś to takie frustrujące  🙄 Ja kiedyś jak jeździłam na Bagdadzie to nagle tak jakby coś nie tak, instruktor patrzy i mówi, że chłopak kuleje. A ja poczułam się jak jakiś zbrodniarz jakbym mu tą nogę ucięła czy cos  🤔wirek:
Matko współczuje Ci strasznie bólu  😲 słyszałam kilka historii, że właśnie to okropne uczucie itp. Ja zostaje przy starym dobrym termoforze ew. psie  😂 jak potrzebuję to wlewam gorącą wodę do termoforu i sobie trzymam i tak przyjemniej jest wtedy.  👀
Też myślałam, że niezniszczalna jestem, bo nic mi się nie złamało NIGDY (raz było podejrzenie złamania jak mi się kość wysunęła, jakby z nadgarstka wyszła na powierzchnię dłoni pod skórą. Nie wiem jak to opisać za bardzo ale sporo się przesunęła) o dziwo po jakimś czasie w gipsie wróciła do poprzedniego wyglądu. Aczkolwiek czasem jak wstaję rano to muszę sobie 'nastawiać' nadgarstek bo jest sztywny. Tzn nie mogę nim ruszać z dużym zakresie i muszę przestawić go drugą ręką żeby móc coś zrobić.  🙄

No i zerwanie więzadła w szyi. Słaby dowód niezniszczalności  😂

rumka a te konie to tak średnio na ten owies. Wolały sobie obgryzać pole. :/ mnie też boli kostka jak jeżdżę. W sumie nie wiem od czego. Jak dużo anglezowania jest to potem mnie boli trochę. Ale po kilku minutach już nie także nie wiem co to
I jeszcze mój pies zaczął kuleć...  🤔 na prawą przednią łapkę nie stawia jej ...
już zapomniałam jakie to uczucie wstawać rano i zbierać się do stajni 😜 bandażuję palca, pakuję się, jem śniadanie i lecę 🏇

żebym tylko nie spadła bo siara będzie 🤣
bakalia07   Nigdy nie rezygnuj z marzeń!
26 maja 2012 07:03
maiiaF, Trzymam kciuki ,żeby Ci dzisiaj dobrze poszło.  😉


Ja dzisiaj też do konia i może za dwa tygodnie zawody.  ;o

maiia ja też trzymam kciuki! I jak wrócisz opowiadaj jak było  👀
ChingisChan   Always a step ahead! :)
26 maja 2012 09:37
Też zaraz jadę... obyśmy nie zabili się o mur 😵. Kto wymyśla takie straszne przeszkody?
maiiaF, Chingis to udanej jazdy życzę.  🏇
Heval, gdyby nie moja koleżanka też by mi konie uciekły z padoku. Nie przejmuj się.  :kwiatek:
Ja również dzisiaj jadę do kucyka. Chyba szykuje się teren.  💃

Mało tutaj piszę, ale czytam Was regularnie.  😁
mils   ig: milen.ju
26 maja 2012 11:41
Zaraz jadę do stajni, tym razem w roli fotografa i do koleżanek. Właśnie wróciłam z pewnej uroczystości... Troszkę mi smutno, ale cóż - życie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się