sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach

Ja ostatnio stoczyłam walkę z nawiedzonym naturalsem, który usiłowal mnie przekonać, ze wędzidło jest złe i próbował przekonać, ze konie się ślinią, ponieważ wędzidło i  ganaszowanie  powoduje odruch połykania (bo takie ustawienie naciska na slinianki) i że piana /szminka nie jest efektem rozluxnienia, tylko desperackiego połknięcia wedzidła i sliny, które przeszkadzają w pysku. Próbowałam się podpierac różnymi argumentami typu konie  na bezwędzidłowych ogłowiach, kantarach (bo tez padło stwierdzenie,że mam spojrzec, ze takie konie się nie ślinią, osobnik nie widział), sposobem jazdy, az w koncu dałam sobie spokój. Potem teamat zszedł na zmiane przepisów w ujezdzeniu na zezwolenie jazdy na kantarze lub cordeo oraz o bestialstwie munsztuka, wiec już w ogole odechciało mi sie dyskutowac.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 maja 2012 13:13
ale ta wypowiedź jest raczej do watku  : http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,11961.0.html 
Przeciez przed chwila była mowa  TUTAJ o slinieniu .... to się wypowiedziałam w kontekscie do poprzendich postów Branki  i Być
whisperer13 reasumując, bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam Twoją myśl, osoba ta krytykuje ślinienie się konia i przeżuwanie? Czy chodzi bardziej o fakt, że wędzidło jest w pysku?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 maja 2012 13:28
whisperer13 przepraszma odniosłam poprostu wrazenie że to wielka kontrowersja.
Głownie w dyskusji chodziło o to ,że odruch slinienia  jest sztucznie wywołany przez wędzidło, jest nienaruralny. Ja próbowałam kontrowac tym ,że kon przezuwa rozluźniając się, myslac, ale zostało to zignorowane. Pierwszy raz spotkałam sie z taką opinia, dlatego byłam zdziwiona, ponoc jest to poparte badaniami, jakimi się nie dowiedziałam.
A że wędzidło w pysku to jest  ZUO, to juz inna bajka 😉
Ta osoba, z która rozmawiałaś to wszystko bardzo uprościła i najwyraźniej poprzekręcała. W każdym razie to już rozmowa na nie ten wątek.
Podzielam zdanie osoby wyżej.  😉
Branka, rozwiń i prosze skieruj mnie do odpowiedniego waku, chętnie poczytam 🙂
whisperer13  Teraz nie mam czasu tego szukać, ale były jakieś wątki, w których o tym dyskutowano, coś w stylu - wędzidło a ogłowie bezwędzidłowe oraz w wątku o ustawieniu, w wątku o kontakcie, a nawet w wątku o rollkurze, także w obszernym wątku o kiełznach.
Sama pamiętam uczestniczyłam w paru tych dyskusjach, choć moje poglądy się trochę zmieniały w czasie, teraz pewnie bym sama sie krytycznie odniosła do niektórych swoich wypowiedzi sprzed kilku lat 😉

W każdym razie trzeba oddzielić problemuy, o których można w tym wypadku dyskutować - tzn 1. czy dopasowane i poprawnie używane wędzidło szkodzi w jakikolwiek sposób czy nie , 2. czy można uzyskać to samo na wędzidle i bez wędzidła w  kontekście wyszkolenia konia (chodzi o cały proces ujeżdżania, a nie tylko o to czy na ujeżdżonym koniu można zrobić to samo z kiełznem jak i bez), 3. czy ogłowia bezwędzidłowe powinny być dopuszczone w sporcie (w skokach niby są, ale np nie są w MPMK i argumentem dlaczego nie, jest to 'że koń ma żuć wędzidło' - tymczasem co jeśli jest na pomocach, jechany na kontakcie na bezwędzidłowym ogłowiu i przężuwa sobie, ale bez wędzidła? o tym gdzies dyskutowaliśmy, bo zastanawialiśmy się czemu właściwie w Polsce koń musi mieć wędzidło w MPMK w skokach a w innych krajach nie; oczywiście osobna dyskusja jest czy ogłowia bezwędzidłowe powinny być dopuszczone w ujeżdżeniu. tam już stanowisko w Polsce i na swiecie jest takie samo). 4. dlaczego właściwie koniowi pracującemu na kontakcie pojawia się 'bita śmietana' na pysku? i dlaczego pojawia się u poprawnie pracującego konia na ogłowiu bezwędzidłowym? 5. czy na ogłowiu bezwędzidłowym można uzyskać taki kontakt jak na wędzidłowym i czy jest konieczny do uzyskania zebrania?  Itd.

Niektórzy mają tendencję do wrzucania wszystkiego do jednego wora - usłyszeli gdzieś o szkodliwości wędzidła, ale w sumie nie wiedzą dokładnie co, więc z góry założą że wędzidła są be. A jeszcze usłyszą o rollkurze i to wszystko pomieszają i uznają, że koń sie pieni, bo jest zganaszowany przez wędzidło i to jest be. Przy czym to stwierdzenie nie ma w ogóle sensu.


Wędzidło w pysku nie jest całkiem obojętne, w niewprawnych (bądź okrutnych) rękach, może być szkodliwe, ja też np uważam, że niektóre rodzaje kiełzn nawet lekko użyte też mogą być szkodliwe.
Ale wielu naturalsów przecież jeździ na wędzidle. Ba, klasycy, którzy mówią o szkodliwości wędzidła też go używają - ale tylko niektórych jego rodzajów i tak jak uważają, że jest poprawnie.
A są tacy co nie mają nic wspólnego z naturalem i jeżdżą bez wędzidła i to z najróżniejszych powodów.
Przy czym na ogłowiu bezwędzidłowym można tak samo zrobić krzywdę jak na wędzidłowym. Można też sprawić większy dyskomfort np kantarem sznurkowym niż zwykłym, łamanym wędzidłem.

Stąd uważam, że to nie do końca są rozmowy na ten wątek, tylko na jakiś wątek o kiełznach.




Zgadzam się bardzo z przedmówczynią.

Sznurek to też może być ZUO, można przeganaszować konia na ogłowiu bezwędzidłowym bez problemu.
Załączam obrazek zrolowanego przeze mnie na side-pullu Ericzka  😀iabeł:
Nie ważne czym się działa, ważne w jaki sposób się działa.

Dokładnie 😉

Jeszcze dla przykładu, skoro doszliśmy do tego etapu - mój koń: przeganaszowany, złamany w 3 kręgu, na ogłowiu bezwędzidłowym  😀iabeł::
[img]http://desmond.imageshack.us/Himg215/scaled.php?server=215&filename=p1030172h.jpg&res=landing[/img]

Wszystko można i na wędzidle i bez wędzidła. Nawet na cordeo konia można np poddusić. Np śmieszy mnie jak czasem widze, że ktoś próbuje jeździć bez ogłowia i miota się po koniu, zaciskając mu sznurek na szyi. Podczas gdy porządnie wyszkolony koń po zdjęciu ogłowia zachowuje się jak koń na filmiku wrotka. A nawet młody koń, z jeźdzcem poprawnie siedzącym i działającym czy z ogłowiem czy bez będzie słuchał. To na ile się ujeździ to znowuż inna sprawa 😉

Dobra ide, bo znowu się rozwinie nieszczęsny temat ogłowi i wędzideł  😁
A tak jak mówiłam - to nie ten wątek, bo jazda na ogłowiu bez wędzidła nie powinna być traktowana na równi z naturalem.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 maja 2012 19:31
strach tutaj cokolwiek dodawać ale jak juz powiedziałam a to powiem i b
Nasza kolejna sesja  na dr Cooku
dzieciak nie za bardzo lubi łydki .. konsekwentnie nad tym pracujemy
zabeczka17,  to siodło nie jest ciut za małe? bo ten tylny łęk tak coś jest pod pupą🙂 ale konisko wyglada ładnie🙂

wrażenia ciągle z cooka pozytywne?próbowalyscie zapewne czegoś takiego ala hackamore bezczanowe? czyli kółka przy nachrapniku do każdej wodzy bezposrednio? jakie róznice w uzytkowaniu, i dlaczego cook wygrał?:kwiatek:

A ja dostałam zaproszenie na szkolenie L2, więc posiedziałam żeby się przekonać co się dzieje na takich szkoleniach.
W domu spróbowałam wszystkich ćwiczeń z moją od-zawsze-klasyczną kobyłą i wszystko świetnie działało. Na zwykłym kantarze i uwiązie, z batem ujeżdżeniowym.
I dziś sama wprowadzałam kobyłę sposobem przeforsowanym przez p. Andrzeja. Wlazła bez zawahanie parę razy.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 maja 2012 20:09
Isabelle tak wyszło na fotce bo akurat w tym momencie pilnowałam nie swojego dosiadu a  równowagi konia 🙂  samo siodło powiem tak:  pasuje na styk 🙂 chyba że mi sie obrosło dupsko w dodatkową  taknkę tłuszczową -> jeszcze bardziej  😉 😁

Na razie mamy 3 sesje na dr cooku 🙂
Innych cudów nie próbowałam... wczesniej było wędzidło podwójnie łamane 🙂
zabeczka17,  faktycznie 🙂 a pupa wcale nie taka wielka, zwykła, ładna, kobieca pupa 😉

a możesz się odnieść do wędzidła? wykazać różnice? moze masz tego samego konia w tym wynalazku i w wędzidle w tej samej fazie ruchu?


Isabelle, ogłowie Cook'a jest przydatne jak Twój koń nie ma wrażliwych punktów za uszami i toleruje tam nacisk. Jeżeli "polujesz" na takie ogłowie, najpierw sprawdź reakcję konia.  😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 maja 2012 20:26
Isabelle ja mam dupsko wielkości szafy trzydrzwiowej więc zapewne cos w stylu Kim Kardashian czy JLO  😉 i szczerze baaardzo mi ona przeszkadza 🙂
A jesli chodzi o ogłowie Być ma racje.Warto sprawdzić pewne sprawy zanim  się je założy. Dwa  nie jeżdżę w wędzidle póki nie naprawie rączek  🙂 A sukcesywnie i konsekwentnie nad tym pracuję pod okiem specjalisty. Pisałam wczesniej  😉 Owszem stworzyło się przez to nie małe kwękanie ale no cóż... bawie sie w różnych stylach  jazdy 🙂
Być.,  nie, nie poluję, może to zabrzmi brutalnie, ale dobrze mi z naszym wędzidłem, koń rozluzniony, próbowałam za radami wsadzić w pysk pustą oliwkę, zwykłe podwójnie łamane, wszystko grube, puste i leciutkie. ale jednak na podwójnie łamanym, dość cienkim wielokrążku nam się rzezbi za stodołą najlepiej. kon rozluzniony, chetnie paszczę otwiera jak widzi ogłowie, spieniony, reaguje na delikatne sygnaly. próbowałam przepracować jakoś oliwkę, no bo lepsza, delikatniejsza, ale zrezygnowałam, bo jeśli coś działa gorzej to po co kombinować i przestawiać się z lepszego rozwiązania 😉 pewnie jeszcze popróbuję, nie upieram się przy jednym słusznym rozwiazaniu🙂

ale bardzo chetnie czytam o  nowościach 🙂 a na halterze czy cordeo tez jakoś ujechałam, może znów poeksperymentuję 😉

Zabeczko, polub swoją pupę🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 maja 2012 20:49
hahah  żeby ona była takiej wielkości ( foto ) to czemu nie  😎 chociaż przyznam ze też tak chamsko odstaje  😁
Isabelle, nie, nie brzmi brutalnie.  😉 Ja do wędzideł nic nie mam, także dla mnie to bardzo swobodny temat do rozmowy. Jeżeli masz rozluźnionego konia, chętnie pracującego i przeżuwającego to tylko się cieszyć i nie kombinować.  😉
Na cordeo nie mogę swojej wrednej zatrzymać, ale trzeba przyznać, że skręca od razu.

Dziewczyny, dziewczyny!  😁 Naturalną rzeczą jest mieć pupę, ale tu nie o tym.  😁
Ronin.   Każdy orze jak może.
21 maja 2012 14:59
Czy byłby ktoś chętny na warsztaty z p.Katarzyną Jasińską w lascalli (województwo Pomorskie) ?
sandakanowa   'Pracuj nad sobą, a z koniem się baw...'
25 maja 2012 19:39
ojjjj coś tu się cicho zrobiło...


Ronin. jakby to było w Warszawie to i owszem, ale pomorskie to ciut za daleko dla mnie 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
27 maja 2012 19:34
cicho się zrobiło bo sznurki pracują 🙂 😉
sandakanowa   'Pracuj nad sobą, a z koniem się baw...'
27 maja 2012 19:47
ooooo zabeczka widzę dobrze wam już ta praca idzie 😉 już nie na luźnych wodzach tylko na takim 'kontakcie' 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
27 maja 2012 19:52
Jak widać, eksperymentuje, to tu to tam...  chciałabym aby młoda chodziła w poprawnym ustawieniu 🙂
Ale rozluznienie jest 🙂 kon nie jest połamany ani zaciągnięty 🙂 A to dla mnie dużo, bardzo dużo.
No i druga rzecz.. tak chętnej baby do współpracy w kłusie to ja jeszcze nie miałam 🙂 dzisiaj miałyśmy przekroczenie magicznej granicy 🙂 dużo kłusa, dużo zabawy 🙂
sandakanowa   'Pracuj nad sobą, a z koniem się baw...'
27 maja 2012 20:00
i bardzo dobrze :> jak to Karen Rolph mówi, że w pracy z koniem z grzbietu trzeba traktować tą pracę jak grę z koniem (np. w łapki) i tak działać pomocami, aby koń pomyślał 'co by tu zrobić, aby ten mój człowiek odpuścił?' i jak zrobi nasz pożądany efekt, będzie myślał, że wygrał z nami :> 'niech nasze pomysły staną się jego pomysłami' tak w skrócie 😉
Moim zdaniem to nie do końca jest tak - po prostu koń jak czuje nacisk/nie wygode to szuka drogi by on niej uciec. Co sobie wtedy myśli nigdy sie nie dowiemy nie będąc koniem. Ale nie interpretowałabym tego raczej w kategoriach szukania pomysłów, a po prostu szukania wygody.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
27 maja 2012 20:18
i tutaj masz racje.... no ale co ma byc to bedzie. pozyjemy zobaczymy 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się