naturalna pielęgnacja kopyt

Wracając do artykuły podlinkwanego przez Wiwianę – bo wpadłam w panikę.

• hair coat grows unnaturally long and does not shed until considerably past the time when other horses have already lost their coats
Co należy uważać za “ considerably past the time…”?  Rudy wciąż linieje, gdy tymczasem czarna zrzucila  już sierść.  Nienaturalnie dlugiej sierści nie ma.

• an inordinate increase in urination and thirstByliśmy na trawie chyba sześć, po pół godziny, w ramach przyzywyczajania. Z tych sześciu dwa lub trzy razy podczas trawnikowaniarudy sikał (tzn, nie sikał tylke razy podczas jednej trawy, ale raz w kazdej z tych dwóch lub trzech). Czy to już jest „an inordinate increase in urination”?
Trusia:

Spokojnie, jeszcze nie minął "considerable time". Mój qnio też jeszczenie wyliniał - w zasadzie to dopiero zaczął. To, kiedy konie obrastają futrem i kiedy je zrzucają, jest bardzo osobnicze. Raczej zwracaj uwagę, czy na przestrzeni lat nie ma dużych wahań u danego konia. Czyli nie porównuj rudego do czarnej, tylko do rudego sprzed roku.  🙄  No i do końca maja macie jeszcze czas na wymianę sierści.  😀
Rudy ma tak corocznie. Pocieszyłaś mnie. Bo jak połączyłam linienie z sikaniem, miałam straszną wizję. Z drugiej strony platfus w tyłach zaczął się miseczkować  😅  - piglet świadkiem. 
Rzepko,to jest kopyto przed struganiem.Zdaję sobie sprawę,że sciany i kąty nie są idealne,staram sie je wyprowadzić,ale nie jest łatwo zapanować nad lubiącymi sie kłaść kątami i scianami 🤔 Co do pazura, przed struganiem wydaję się długi,ale już po wygląda całkiem znośnie.To  co mnie martwi to ta częśc podeszwy przed grotem strzałki,nie wiem co to może być, nie chce się wykruszyć więc nie ruszam..Ogólnie rzecz biorąc kopyta w zimie bardzo wolno rosły,jeszcze teraz nie miałam wiele do zebrania ze ścian puszki,praktycznie nie urosły ponad podeszwę ,jedynie w kątach wsporowych niewiele i ściany wsporowe sie wyłożyły..wiem,że powinnam częsciej je strugać. Dodaję fotke kopyta za boku po struganiu
Amelio mogłabyś mi wyjaśnić po co jest to co zaznaczyłam? bo niebieskie to domyslam sie, że łuczek w ostatecznosci, ale to na czerwono przed niebieskim? taka jopa? :kwiatek:
To niebieskie to łuczek,zrobiony tak jak chciała podeszwa, a to na czerwono to brud, troche ziemi na betonie 😉 jeśli dobrze domyślam się, iż to masz na mysli
Amelia,  aa no widzisz, ja bym sobie dała urwać paznokieć, że to taka dziurka jest a nie brudek 😉
Nie, to tylko ziemia przyklejona do kopyta.Akurat w tym miejscu ściana puszki jest równiutko z podeszwą
i jeszcze pytanie na koniec: czy jeśli zgłoszę zastrzeżenie do pracy strugacza/coś nie będzie mi się podobać, to czy mogę zażyczyć sobie żeby robił to inaczej, np. w tym przypadku, czy gdybym poprosiła Pana K. żeby nie robił mojemu koniowi wysokich piętek i nie wyżynał strzałki to czy byłoby to faux pas? czy takich rzeczy się nie robi i w przypadku braku zadowolenia z usługi po prostu wymienia się go na lepszy model?


To wszystko zależy od strugacza ale też od  Twojego wdzięku i uroku osobistego  💘
Znam strugaczy/podkuwaczy, którzy zrobią tak, jak właściciel sobie życzy - czasami uprzedzają, że to nie zadziała, a czasami, żeby pokazać, że oni wiedzą lepiej i ich się nie poucza zrobią niby tak, jak się prosiło, ale uszkodzą konia. Znam  takich, którzy pytają, czy ma być "ładnie" czy "funkcjonalnie" i stosownie tną. Ale też takich, ktorzy udają, że słuchają ale potem z przyzwyczajenia robią ostatni ruch tarnikiem, który wszystko równa i niszczy to, co można sobie wypracować w rozmowie. Niektórzy nawet mają dobre chęci, ale wieloletnie przyzwyczajenie bierze górę.


edit: literówka
LatentPony   Pretty Little Pony :)
24 kwietnia 2012 15:29
Nasze kopyta nie wyglądają na sztorcowe. A mimo to pazur ma krótki, a strzałkę długą. Jak zostawię dłuższy pazur, to się "rozpływa", robi się z niego taki kapeć... Cieszyć się z takiej strzałki, czy to też nie dobrze? Pazur robię mniej więcej do linii wodnej, chyba nie ma potrzeby aby trzymać jeszcze krócej?
Jak ktoś widzi na tych zdjęciach coś złego, to proszę bić i patrzeć, czy równo puchnie  😡  🤬

LP


LP


LP



LT


LT
Osobiście nie wiem po co robić tyle na grubość jak nie ma flar. W zasadzie też na początku tak robiłam, no ale u nas jednak były znaczne flary. Od dłuższego czasu wystarcza mi skracanie ścian takich kopyt na wysokość do poziomu podeszwy i jest ok. Na grubość skracam tylko okolice pazura. Ograniczyłam się też nieco z mustang rollem bo od dłuższego czasu, nie widać takiej potrzeby.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
24 kwietnia 2012 18:54
Już się bałam, że nie będzie ze mnie co zbierać...

Falabana, też sama doszłam do wniosku, że nie ma sensu robić tyle na grubość. Zdjęcia są sprzed miesiąca mniej więcej. Obecnie wciąż skracam pazur (do linii wodnej), oraz pilnuję ścian na wysokość, do poziomu podeszwy. Do tego jeszcze lekko zaokrąglam brzegi (mustang roll). I właściwie nic więcej.

Cieszą mnie bardzo strzałki w przodach. Wyleczyłam kanion. Ze względu na wszędobylskie błoto, wciąż nie wyglądają tak, jakbym chciała, ale obecnie nic z nimi nie robię. Wcześniej w rowek przyśrodkowy można było sobie radośnie kopystkę wsadzić. Obecnie żadnego kanionu nie ma  😅
dea   primum non nocere
25 kwietnia 2012 07:52
Amelia - co tam się ma wykruszać? To kopyto jest mocno rozjechane na boki i płaskie. Głębokośc miski jest za mała. Podeszwa się zabetonowała, żeby jakoś wytrzymać tę sytuację. Nie ruszaj tego twardego wałka, rozwiązuj przyczynę - rozjechane ściany. To kopyto musi się pozbierać do kupy. Regularne podstrugiwanie, mustang roll dokoła całości, pilnowanie ścian wsporowych, żeby nie rozpychały.

LatentPony - od dawna sama robisz? Kojarzę, że jeszcze niedawno strugał kowal? Pytam, bo michy ładne i zastanawiam sie, czy gratulować kopyt czy zwyczajnie jeszcze nie zdążyły pokazac co potrafią, produkując podpórki 😉 jesli miska jest wycięta przez kowala, to możliwe, że mimo wszystko na pazurze brakuje Ci wysokości - to by tłumaczyło, czemu strzałka tak daleko sięga. Zobaczysz co koń powie (tzn. czy podpórki się pojawią - trochę mi wygląda jakby przedłużki ścian wsporowych chciały rosnąć).
LatentPony   Pretty Little Pony :)
25 kwietnia 2012 09:30
Tak, robię od niedawna, dlatego wręcz oczekuję konstruktywnej krytyki. Kowal nie dotykał kopyt od około 3 miesięcy. Z podeszwą jedyne co robię, to wykruszam kopystką, ale bardzo ładnie się skrusza. Czas pokaże jak będzie dalej 🙂
Nie pomyślałabym,że to zabetonowanie podeszwy leży w zbyt rozjechanym kopycie.Faktycznie ma flary na przedkątnych,które staram się zwalczać,widać za mało skutecznie.Natomiast ściany wsporowe lubię sie kłaść i scalać z podeszwą,co czasami stawia mnie przed dylematem ciąć czy też nie 🤔 Jak przycięłam ostatnio ściany wsporowe , odkryłam tym samym kąty i okazało się,iż podeszwa w kątach wykrusza się.Ogólnie, właśnie ściany wsporowe dają mi najwięcej do myślenia..Cóż będę je częsciej przycianć i zobaczymy.Tym samym dzisiaj kopyta do poprawki 😡
I jeszcze, gdzie leży przyczyna wykładania sie ścian wsporowych? W sposobie stawiania nogi? Mój koń stawia tyle nogi najczęsciej na płasko ,z tym że najpierw ląduje na ziemi zewnętrzna krawędz a potem całe kopyto ( na zewnętrznej przedkątnej ma większą flarę). Czy taki  sposób poruszania nie prowokuje do wykładania sie ścian? Chociaz jest też możliwe,że sposóbu układania nogi podczas chodzenia należy upatrywać w wyższej częsci nogi,łącznie ze stawami biodrowymi i kręgosłupem.Nie zmienia to faktu,że muszę poprostu częsciej strugać.
Amelia- koń z krzywymi kopytami powinien obciążać kopyto centralnie- na tym polega prawidłowy balans  ❗ Stawianie najpierw na jednej krawędzi, to wg mnie patologia. Mam krzywą klacz a kopyta stawia poprawnie, dzięki temu nie krzywi się bardziej. Co do wykładania się ścian wsporowych, to jest chyba pytanie  z cyklu: "co było pierwsze- jajko czy kura 😉" Ogólnie zauważam związek między flarami a wykładającymi się wsporami. Pilnuj ścian wsporowych, pozbądź się flar, trzymaj pazur tak krótko jak tylko się da, do tego niskie piętki a kopyta powinny się  poprawiać....
Mam taką obserwację (i z lektury tutaj też to wynika): jeśli ściany wsporowe wyraźnie się kładą, wręcz "wypływają" na podeszwę to oznacza, że budują podeszwę, że to stał się priorytet. Czyli - rozluźniło się połączenie listewkowe, kość kopytowa znalazła się bliżej gruntu, a "izolacja" od gruntu staje się priorytetem.
Trzeba być ostrożnym z wycinaniem tego "wyłożenia" (zgadzałoby się to z pojawieniem flar, ale niekoniecznie, bo pilnowany pazur + grubość ścian mogą nie wykazać flar). "Nas" coś takiego spotkało (jakby wypłaszczenie kopyta) i oto kowal, który zawsze bardzo ścian wsporowych pilnuje - problematyczną ścianę niemal zostawił nietkniętą. Jakość ruchu konia jest kluczowa dla zagadnienia 🙂
dea   primum non nocere
25 kwietnia 2012 16:08
Amelia - ciężka sprawa z tymi wsporami, ale jeśli pod nimi masz proszek to IMHO - tnij (do zniknięcia proszku). Jeśli leżą na podeszwie, ale żywej, to mogą właśnie robić za podporo-naprawcze siły i wtedy najczęściej opłaca się na pewien czas je zostawić. Leżące wspory pchają ściany na zewnątrz, uciskają podeszwę, która nie może rosnąć normalnie i grubieć. Z drugiej strony mogą dawać tymczasowe oparcie, kiedy ściany puszki tego oparcia nie dają, mogą produkować materiał podeszwy i wspomagać jej rekonstrukcję. Wszystko zalezy od danego momentu w czasoprzestrzeni i danego kopyta. Wspory to najtrudniejszy chyba temat i najwięcej o nim dyskusji, z których nie wynika jedno rozwiązanie pasujące do wszystkich przypadków (!!!!) ZAWSZE trzeba je traktować indywidualnie i obserwować konia, jak reaguje na zostawienie/podcięcie.
A kładą się też z różnych przyczyn - są głosy, że cięcie na skos powoduje kładzenie, na pewno przy rozwalonych ścianach puszki, szczególnie jeśli pozwoli im sie wyrosnąć nad podeszwę, kopyto jest "rozciągane", więc flary też powodują położenie ścian. Mocne obciążanie tyłu kopyta powoduje "rozjechanie" ścian i wsporów - taką mam teraz sytuację u naszej dużej kobyły w kontuzjowanym zadzie, stąd też moje przemyślenia, że niekoniecznie większe obciążenie tak wprost się przekłada na lepszą jakość kopyta (bo to kopyto "aż trzeszczy" i widać, że jest przeciążony jego tył, a ono stara sie kompensować jak może - zdecydowanie lepiej było z całym rysikiem 🙁)

Co do ruchu i lądowania tylnych kopyt - obserwacje zapewne robione w stępie? W kłusie patrzyłaś? 😉 Wiele koni w stępie zadami ląduje na zewnętrznej krawędzi, w kłusie już prosto. Możesz skonsultować np. z Kasią Żukiewicz, czy zad nie wymaga nastawienia - u nas pomogło na skosne kopyto wynikające z takiego obciążania.
A propos właściwego momentu - problematyczna podeszwa zaczęła się już elegancko proszkować  💃 widać, że znowu będzie fajna miska, pod wsporową zaczyna pojawiać się proszek, 1.05 zapewne zostanie wycięta, bo swoją rolę spełniła. Odkąd zaczęło się źle dziać - minęły cztery tygodnie, od "oszczędzenia" wyłożonej ściany - niecałe dwa.
Apropo ścian wsporowych , to u emerytki Lady coś się z nimi dzieje i to w czasie kiedy więcej chodzimy i jest ,wg. mojego ostrożnego szacunku , lepiej . A to dlatego , że nie ma problemu z podnoszeniem prawej nogi i dłuższym trzymaniu jej w górze . Lewe trzeszczkowe kopyto nieźle to znosi , choć dopiero latem , gdy zrobi się całkiem ciepło okaże się czy to trwała poprawa . No więc wygląda to tak (ok. 10 dni po struganiu) :
LP




Zrobiła się fajna miska , nie ?
PP z pozostałością odcisku kości :



I pęknięcia ścian wsp. których ściana nie jest połączona ze ścianą na obwodzie , a w miejscu połączenia są dziury i kruszy się coś :




Ma ktoś jakąś teorię ???  Może mam je mocniej wyciąć ?
Chciałam dziś trochę podstrugać , ale moja prawa ręka uległa kontuzji więc kopyta muszą poczekać ...
Według mnie  -te ściany są trochę za wysokie (ponad podeszwę) 😉
W ogóle -w kwestii ścian wsporowych zdania sa podzielone 😜 Wg teorii dr Strasser - za wysokie ściany przeszkadzają w mechanice kopyta.  I nie produkują rogu podeszwy -bo róg ścienny jest zupełnie innego "gatunku" niż róg podeszwy, więc nie mają ze sobą związku. Wyłożone ściany na podeszwie -to tragedia dla kopyta. Ściana wsporowa -to ciąg dalszy ściany kopyta, tylko w postaci zawijających się do środka rożków. I to one nie pozwalają na rozszerzanie się kopyta, jeżeli są za długie, za wysokie i za wielkie. Dlatego u Strasser ściany wsporowe wycina sie bezpardonowo -tzn mogą sięgać najwyżej do połowy długości strzałki, resztę (z przodu) wycina się. Wysokość ścian tez jest ograniczona (powinny być poniżej podeszwy - w poblizu strzałki  o 1 cm poniżej ścian kopyta) i  rzeźbi się w nich taki "rowek". Jeżeli są "wybrzuszone" -to tnie się tak długo ,aż będą proste. Ogólnie -powinny wpasowywać się w kształt miski kopyta.
Swoim koniom  w przybliżeniu tak wycięłam  -na razie jest jakby lepiej, ale zobaczy się za jakiś czas, co będzie 😁
No tych różnic tego typu trochę jest.

Ja czasem zostawiam ściany wsporowe tymczasowo, np jeśli wyraźnie widzę że jak sie je zostawi to koń chodzi lepiej, albo jak np rozkuwam konia - czasem kopyto jest tak osłabione, że te ściany wsporowe warto zostawić trochę wyższe, niż poziom podeszwy na kilka tygodni, łatwiej wtedy koń przechodzi ten okres z bycia podkutym na bycie bosym.
Wszystko zależy od przypadku.
ja  po kursie u Tomka eksperymentuje w stronę tego o czym pisze Rzepka i na razie same plusy z tego wynikają 😉 Za jakiś czas zrobię fotki....mogę tylko powiedzieć, że podeszwa się w końcu ruszyła a konie nie chodzą gorzej....a mojej hucce zniknęły opoje 🏇
kasik domyślasz się może dlaczego te ściany wsp. tak pękają ?
Mi przychodzą do głowy dwie opcje , że albo chcą być jeszcze niższe ,albo jakieś braki żywieniowe .
I jeszcze zastanawia mnie kwestia tego tarcia zwyrodnień trzeszczki o ścięgno . Bo skoro więcej chodzę z koniem , to teoretycznie powinno być gorzej , tzn. bardziej boleć , a jak już pisałam gorzej nie jest , wręcz przeciwnie . No i chodzimy też trochę po asfalcie , bo w butach koń nie ma żadnych obiekcji , zasuwa aż miło . Fakt , drobi nieco , ale nie idzie ostrożnie i powoli jak bez butów . Zdaję sobie sprawę , że tym drobieniem broni się niejako przed dłuższym ślizgiem tego ścięgna , ale czasem nie omieszka zaszaleć trochę , co przedwczoraj skończyło się dla mnie kontuzją (choć po prawdzie to winni po trochu jesteśmy wszyscy troje tzn.Lady , Lir i ja  😉) .  Jak tylko ręka mi pozwoli , to może zaszaleję z tymi ścianami i zobaczymy co będzie .
wrzucę i tutaj, bo wątek kopytny...

będąc na wakacjach w gospodarstwie agroturyst. natknęłam się na konia... kucyka właściwie... o kopytach tak przerośniętych, że jak to zobaczyłam to mi się słabo zrobiło...
chodzi - słabo ale chodzi... Przody masakra zupełna - total "faje", tyły dramatyczne już zakręcające się płetwy...

I nie wiem co zrobić...
NIGDY nie widziałam takich kopyt...

I totalnie nie wiem co zrobić... zwrócić uwagę? Nie wiem czy to wynika z niewiedzy czy z czego... nie wydaje mi się żeby ze złej woli...
ehh... jestem w mega kropce...
Anaa Czy jego kopyta wyglądają na przykład tak?



[img]http://www.foundationsequine.com/publishImages/Laminitis~~element32.jpg[/img]
Gorzej... moge zrobic zdjecia...
Anaa, w jakim rejonie znajduje się ten kucyk?
Jeżeli właściciele są względnie normalni i po prostu pojęcia nie mają o koniach, to spróbuj wytłumaczyć - że to konia boli, i że do żadnego użytkowania się nie będzie nadawał. Jak bardziej tępogłowi to możesz postraszyć, że ktoś na nich do TOZ-u doniesie albo że im kucyka odbiorą.
I że klientów odstrasza.

A zdjęcia pokaż!
Orzeszkowa, ten kucyk chyba po prostu u nich "jest" - nie wygląda na pracującego, tylko chodzi na padoczek i skubie trawkę...
przez tydzień nie widziałam, żeby pracował, zresztą placu tu nie ma, żadnych śladów chodzenia w kółko...
Po prostu są tu owce, osiołek, i m.in kucyk...

okolice Żyrardowa...

zdj zrobię za trochę i wrzucę... smutny widok strasznie 🙁
Lira- u moich koni takie pękanie oznaczało, że ściany chcą się skrócić, by kopyto mogło normalnie pracować 😉 Jeśli uda mi się namówić mojego Rafała,(właściwie problemem jest nieznajomość trasy) to może zawitamy do Ciebie rajdem- mogę wspomóc zdrową ręką.
Co do tarcia- nie sadzę, by ścięgno tarło o jakieś zwyrodnienie trzeszczki, bo powierzchnia ślizgu jest.... wyślizgana i z całkiem niezłym smarowaniem 😉 Macałam sobie zdegenerowane trzeszczki i były gładkie w miejscu, w którym ślizga się ścięgno. Tnij wspory 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się