Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
Nic 😉 tzn w obu mam 'zwykłe' dziurki w płatkach ale nie noszę tam kolczyków już od paru lat..
Ja bym robiła w drugim. W prawym może być już jednak za dużo 😉
Dzięki 😉 Rany, mogłam nie oglądać zdjęcia z poprzedniej strony, kolczykowanie uzależnia 😵
nie powiem. mnie też narobiłyście apetytu 😵 bardzo fajnie ten kolczyk wygląda 😜 tylko moje ucho chyba średnio się do niego średnio nadaje... na razie się wstrzymam, ale jest naprawdę super właśnie z takimi małymi kuleczkami 🙂
http://wildcat.pl/abc/?page=28 takie przekłucie ktoś ma? bardzo boli?
Głupie pytanie 🤔wirek:, czy w standardowe przekucie w uchu mogę wsadzić labret? Jeśli tak, to jakiej długości?
Muszę kupić jakieś kolczyki, więc pomyślałam, że przy okazji kupna rozpychaczy kupię sobie takie labrety, bo na Allegro są tanie, zastanawiam się tylko, czy zda to egzamin 🤔.
mozesz wsadzic labret, standardowy jest 8mm i powinien byc ok
Kurcze, a ja już poważnie zaczęłam się zastanawiać nad Smiley'em albo tym kolcem pod językiem 🙂 Mam nadzieję,że to nie kwestia obecnej mody na te kłucia.
Mam takie pytanie, czy jeżeli mam Helixa w tej górnej części ucha czyli tak jak np. tu

to czy mogłabym nosic kolczyka takiego typu jak ten
http://arif.pl/labret-128-bioplastu-srebro-pw224-p-823.html ?
Może to i banalne pytanie ale ja w sprawie kolczyków jestem jeszcze zielona.
teoretycznie to wszędzie możesz włożyć wszystko co tylko fizycznie się da 🤣 no bo co może zaszkodzić? 😀 kwestia odpowiedniej długości 😉
No pewnie. Ja sama mam labrerta wsadzonego w Helixa i jest mi mega wygodnie - podczas snu nic nie ugniata, włosy się nie wplątują.
Dalej nie mogę przeboleć,że do Helixa podkowa nie ma wstępu, podejście drugie i drugie skończone ropą[limfa chyba bardziej w sumie] i opuchlizną 🙁
Dalej nie mogę przeboleć,że do Helixa podkowa nie ma wstępu, podejście drugie i drugie skończone ropą[limfa chyba bardziej w sumie] i opuchlizną 🙁
to jest kwestia indywidualna, generalnie mozna nosic podkowki do helixow 🙂
No wlasnie moj Helix nie toleruje podkówki, niestety 🙁
Kurcze, a ja już poważnie zaczęłam się zastanawiać nad Smiley'em albo tym kolcem pod językiem 🙂 Mam nadzieję,że to nie kwestia obecnej mody na te kłucia.
Ja mam smileya i osobiście nie znam nikogo z takim kłuciem. 😉 Ale fakt faktem szkliwo mi już się trochę popękało + migrował na początku i mam zamiar go robić kiedyś drugi raz, tylko wyżej. 😉
U mnie w szkole jest teraz moda na wszelkiego rodzaju kolce 'w ustach' (język, smiley itd.) i na septum.
A i nagle wszyscy rozpychają uszy ;/.
Sisisa w której szkole? 😁
Ten pomysł z włożeniem labreta w helixa jest super- muszę jakieś kupić bo co noc zgniatam sobie ucho i mnie boli od normalnych kolczyków 🤔
Moja przyjaciółka ma smileya, mnie jakoś w ogóle nie jarają kolczyki na twarzy. Jedynie co to chcę zrobić helixa, ale to dopiero za rok, może dwa. W najbliższym czasie planuję drugą dziurkę w lewym uchu, ale to też dopiero w wakacje pewnie.
smarcik, VI LO 😉.
Nie mogę doczekać się kolca w wardze + jeszcze w uchu bym coś zrobiła, ale nie mam pomysłu na nic ;P.
ja mam w helixie od początku najzwyklejszego labreta wsadzonego 🙂
smarcik, ja od razu przy robieniu mialam wlozonego labreta, i przez te 3 dni z podkówką - no nie wyobrażam sobie męczyć się tak z podkową w uchu. labreta nic sie nie czuje, no raj 😀
tilly, to mało hardcorowa jak na ten wątek jesteś 😁
Atutowa haha, dokładnie. tak czytam i czytam, ale mnie jakoś to nie jara. Moja przyjaciółce się podoba wszystkio czym można przebić cokolwiek. Ja tam wole tatuaże, nie jakieś wielkie, ale małe i ładne 😀
co noc zgniatam sobie ucho i mnie boli od normalnych kolczyków 🤔
Kwestia przyzwyczajenia 😎
Mam 2 helixy, jeden obok drugiego, na normalnych kolczykach.
Przy spaniu nawet o nich nie pamiętam, nic mi nie przeszkadza. Może kwestia tego pod jakim kątem są przebite dziurki? Albo to ja po jakiś 5 latach nie odnotowuje, że je mam 😉
olek ja moje mam znacznie dłużej niż 5 lat i nie sądzę, żeby zapuchnięte, czerwone ucho to była "kwestia przyzwyczajenia" 🙄
🙂
a kolczyków wymienić mi się nie udało, ponieważ nie mieli takich labretów jak chciałam 🙁
dzięki 🙂 zobaczymy jak to będzie wyglądać po wygojeniu. na razie (tfu! tfu!) nic nie boli. nic nie swędzi itd.
Sei świetny 😀 mocno bolało? mam jedną wizje na stopie, ale nie wiem czy to zniose 😁 nie dość, że mam łaskotki to ogólnie nie lubie jak mnie ktoś łapie za stopy itd 🤣
sei-ciekawy i ładnie wykonany🙂
bardzo mi się podoba. cieszę się że innym też - to zawsze miło 🙂 w dodatku mam nadzieję, że taki wzór (przynajmniej w takim miejscu) nie będzie szczególnie popularny.
nie bolało prawie wcale. najbardziej tam na dole stopy i trochę na końcu jak dziabała klatkę drugi raz. w każdym razie robiłam bez żadnego znieczulenia. to mój pierwszy tatuaż, więc jestem pozytywnie zaskoczona tym jak było 🙂