naturalna pielęgnacja kopyt
Dea- czy to jest odpowiednie środowisko 😜??
Branka- widziałaś kopyta na żywo, co myślisz??
wrzucam foto z ostatniego strugania (niestety przed stajnią mam kostkę brukową ze spadem i trudno zrobić naprawdę dobre zdjęcia). Od razu uprzedzę, że się poddałam i kobyłę wystrugałam mocno. Piętki i przedkątne poleciały chyba z 1cm, dzięki czemu pozbyłam się tych dziur. Na efekt trzeba czekać. Koń chodzi dobrze nawet po kamieniach:
p.p
Cześć. Poniżej zdjęcia mojej kaleki. Przód z boku i od spodu plus tył. Jak trzeba będzie więcej zdjęć, to dorobię. Pomijając łuszczącą się strzałkę jak Wam się kształt podoba? Ja swoje podejrzenia mam, ale zanim zacznę kowalowi marudzić, chciałabym drugą opinię😉. Zwłaszcza, że mi się wydaje, ale zasadniczo raczej w tej kwestii laikiem jestem.
przód:


tył:
edit: kopyta miesiąc po struganiu.
kasik jak tak patrze na te szerokie jak dzwony kopyta Twoich koni to dochodze do wniosku, ze najlepsze struganie nie pomoze bez zapewnienia naprawde porzadnej porcji ruchu po zroznicowanym terenie. Twoje konie jesli dobrze kojarze chodza rajdy dlugodystansowe?
Moje niby sa w chowie wolnowybiegowym, zabieram je na spacery w teren po 2-3h, ale prawda jest taka, ze ciagle zdecydowanie za rzadko i zdecydowanie za krotko.
stillgrey- z moich koni największy mam problem z tą klaczą i dlatego zaryzykowałam mocne wystruganie. Mam problem z dobrym zrównoważenie kopyta, rozmawiałam na ten temat z Tomkiem Świątkiem i dał mi kilka rad (obniżenie ściany zewnętrznej), niestety wprowadzenie ich w życie jest ryzykowne, bo zmieni klaczy ustawienie stawów 😵. Ona ma 11lat i od kiedy sięgnę pamięcią jej kopyta wyglądały jak placki (ale się kowalom i wetom podobały, bo szerokie były i podkowiaki było w co bić).
Ruchu zwierzaki mają sporo, niestety Scarlett należy do tych co na padoku stoi i czeka na żarcie więc pozostaje to, co wymuszone przeze mnie (a koni do jazdy mam już 3 :zemdlal🙂
"Ona ma 11lat i od kiedy sięgnę pamięcią jej kopyta wyglądały jak placki (ale się kowalom i wetom podobały, bo szerokie były i podkowiaki było w co bić)."
Mi tez sie podobaja, jak sobie pomysle o sciesnionych kopytach mojej oslicy i 20letniego wlkp, to marze o takich plackach 😀
Stillgrey ta klacz pochodzi z tabunu i zapewne dlatego miała możliwość rozwinięcia potrzebnych struktur. Udało mi się pozbyć klinów rogowych, ale linia biała wciąż nie jest bez zarzutu a ściana wewnętrzna odrasta pofałdowana. Jak patrzę na kopyto na żywo nie widzę różnic w wysokości ścian. Klacz stawia kopyto od piętki, równo.
Ta wewnętrzna ściana już na starcie miała większą flarę i robienie jej do podeszwy nie dawało zadowalających rezultatów, bo musiałabym bardzo wysoko ją starnikować. Podczas ostatniego strugania poleciałam mocno. Obniżyłam piętki (choć wydawały mi się niskie) i zeszły opoje, z którymi żyłam od wakacji. Pęciny znowu są miękkie ale kobyłce to pasuje.
Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii :kwiatek: Sporo zdjęć Scarlett mam w galerii
http://re-volta.pl/galeria/album/1475
wykasuj z linku "moja" bo przekierowuje na główną
"Ona ma 11lat i od kiedy sięgnę pamięcią jej kopyta wyglądały jak placki (ale się kowalom i wetom podobały, bo szerokie były i podkowiaki było w co bić)."
Mi tez sie podobaja, jak sobie pomysle o sciesnionych kopytach mojej oslicy i 20letniego wlkp, to marze o takich plackach 😀
wielkie placki są tak samo ZŁE
bo oznaczają że koń jest "za nisko" w puszce kopytowej...płaska podeszwa, "słabe" kopyto, "słabe" połączenie listewkowe...
I zazwyczaj słaby ruch, szczególnie po twardym.
Takie wielkie placki się długo 'zbiera' do porządku.
Każda patologia jest zła, trudno wartościować to w jakąś stronę. Może w takich plackowatych kopytach potem, po jakimś czasie rehabilitacji lepiej działa cały mechanizm kopyt, ale za to właśnie zazwyczaj gorzej chodzą.
Mój ma wielkie placki w przodach i co wiosnę jest potężny regres, jakbyśmy się cofali do początków strugania :/ Właśnie przerabiamy znów macanie na kamieniach. Zimą przy grudzie i tych samych kamolach chłopak chodził bez zarzutu a teraz znów masakra 🙁
u mnie podobna historia, niestety 🙁
co rok na wiosnę to samo...
Ha, wiecie co, ja sie faktycznie tak zapatrzylam na ta strzale i katy, ze nawet nie zauwazylam jakie te kopyta sa plaskie.
Skoro o plackach mowa . To jest przednia ściana kopyta-platfusa hucułki . Ja widzę inny kąt narastania ściany , a Wy ?? I teraz pytanie , jeśli linia biała jest zwarta i zdrowa na pazurze , to jak to jest z tym połączeniem listewkowym ? Tu moja wiedza szwankuje , niestety . Tuż za linią białą na podeszwie jest taki jakby gruby wałek , potem baaardzo małe wgłębienie ( miękko pod naciskiem palców) i potem kawałek twardszej podeszwy i grot strzałki . Na pewno jest rozciągnięta podeszwa , no i od czasu gdy mocniej na grubość robię przedkątne , te (osłabione?) się obłamują . To chyba dobrze ?? bo tam paskudne flary ....
Więcej zdjęć jej kopyt jest tu
http://re-volta.pl/galeria/album/2926
Jak dla mnie jest oderwanie na pazurze, od spodu widać tylko białą linię na przedkątnych i nie jest zdrowa a na pazurze nie widać bo jej nie ma 😉 Chyba dalej bym tak robiła jak jest robione i czekałabym aż ściana zrośnie.
Jak dla mnie jest oderwanie na pazurze, od spodu widać tylko białą linię na przedkątnych i nie jest zdrowa a na pazurze nie widać bo jej nie ma 😉 Chyba dalej bym tak robiła jak jest robione i czekałabym aż ściana zrośnie.
Nie ma?
kopyto jest starnikowane do podeszwy więc nie widać w jakim stanie jest biała linia na pazurze chyba że mi wzrok szwankuje 😉
Co to znaczy "kopyto starnikowane"? W sensie że ściana starnikowana przez białą linię do granicy podeszwy?
Może być starnikowana, ale to nie znaczy, że jej nie ma przecież 🙂
Tak, rozciągnięta ściana jest na pewno. "Wyglądającą zdrowo" linią białą nie ma co się sugerować, to może być przód klina rogowego. Do tego naciagnięta do przodu podeszwa - ten walek to może być klin rogowy właśnie, chociaż z opisu ciężko to wywnioskować. Nie mam już siły się w fotki zagłębiać dzisiaj :kwiatek: dobranoc!
Może być starnikowana, ale to nie znaczy, że jej nie ma przecież 🙂
Noż przecie wstawiłam tam cuś takiego- 😉, czyli żart
Co to znaczy "kopyto starnikowane"? W sensie że ściana starnikowana przez białą linię do granicy podeszwy?
Tak
Fakt późno już. Dobranoc
Nie lubię patrzeć po zdjęciach, ale tak to wygląda - jakby podeszwa była 'naciągnięta' wprzód.
Jak ten koń chodzi przy takim struganiu? W sensie, że przez białą linię do granicy podeszwy?
Btw te zdjęcia 'po' z lutego to sa po struganiu kasik? Podejrzewam, że by teraz inaczej zrobiła kąty wsporowe, ale niech się sama wypowie, bo może się mylę.
Branka- masz rację, inaczej bym wystrugała teraz Herę 😉 Zwracam większą uwagę na przejście ściany wsporowej do kąta wsporowego. Zapewne same ściany wsporowe też bym inaczej wycięła, grot strzałki by poleciał krócej. Czy byłoby lepiej nie wiem- eksperymentuję sobie 😉
kasik, już chciałam PW do Ciebie pisać z pytaniem , czy po tym kursie coś byś zmieniła w struganiu Hery ?? Możesz napisać coś więcej ?
Może być na pw :kwiatek:
Też bym kąty zrobiła inaczej i też po kursie S to zmieniłam 😉 Kilka koni mi podziękowało. Nasz hucuł b. dobrze znosi starnikowanie całkiem pazura, kiedy mu tak kopyto "odpływa" (niestety jest wiosna i znowu walczymy, dołączam do klubu wiosennie rozpływających się kopyt:/). Pierwszy raz tak mocno przycięłam za sugestią weta - powiedział mi, że pazur za długi i stwierdziłam, że ma rację. Nie widziałam wtedy, że to ochwat był (tego pan doktor nie powiedział, za słabo chyba nasilone były objawy), dopiero teraz widzę na starych fotkach i teraz rozumiem dlaczego wtedy kulał i dlaczego pogarszało się z długim pazurem ...
Z czego się bierze "to wiosenne rozpływanie"? Znaczy, co je powoduje?
branka , tylko raz czy dwa skróciłam pazur tak mocno (do podeszwy) , trochę na zasadzie eksperymentu . Potem stwierdziłam , że skoro linia biała jest zdrowa ( pozornie zdrowa?) , to nie będę tak szaleć , bo i tak robię często . Czy chodziła gorzej ...? Trudno mi powiedzieć , bo ona po twardym chodzi ostrożnie od rozkucia . Na pewno nie ma wyrażnej różnicy bez linii białej i z odrobinę dłuższym pazurem . Za to różnica jest przy kątach obniżonych do podeszwy . Tego mi nie wolno , bo jest większe ''ała'' . Zresztą podeszwa przy przedkątnych na to nie pozwala , bo żeby zrobić potrzebny łuczek musiałabym pojechać po podeszwie , a przy tym platfusie to byłaby zbrodnia .
Jedno mnie cieszy u naszej Hery . Jeszcze w zeszłym roku (za kowala też tak bywało) gorzej chodziła w prawo , a na początku sezonu zdarzało jej się znaczyć na te nogę . A teraz jest super . Koń chodzi dobrze w obie strony . Mam nadzieję , że to długotrwała poprawa i że idzie ku lepszemu . Tylko jak znowu będę musiała ją kuć , to znów możemy się cofnąć . To moja zmora 😤
Dla emerytki już kupiłam buty , a dla hucułki coś ciężko , bo ciągle nie ten rozmiar ...
po calej dyskusji o merytorycznosci watku ludzie przestali sie odzywac zeby nie posadzono ich o zadawanie laickich, powtarzajacych sie sto razy pytan :P
No, wiem, spodziewałam się tego... niestety.
Sama mam mnóstwo kopytnych pytań, ale też wolę się nie odzywać.