Ogłowia
xxagaxxnapisałam wcześniej o złym dopasowaniu nachrapnika hanowerskiego bo o nim była mowa ale w internecie zdjęć jest mnóstwo, gdzie zobaczyć można złe dopasowanie różnych nachrapników.
Cieszę się, że znalazłaś nachrapnik, w którym Twój koń czuje się dobrze!
Ekhem.
kasiaaddham, a jaką funkcję pełni nachrapnik na Twoim koniu?
?
[quote="draskaeb"]epk nachrapnik hanowerski jest nachrapnikiem o najsilniejszym działaniu![/quote]
Dlaczego?
[quote="draskaeb"]Nie zapominajmy, że polskie jeździectwo to w większości rekreacja i lepiej, żeby ludzie wiedzieli, że cieńsze wędzidło jest ostrzejsze a podwójnie łamane delikatniejsze i znali różnicę a potem używali odpowiednich to ich często średnich umiejętności[/quote]
Rozumiem, że w ten sposób uświadamiasz ludzi o tych różnicach?
Pisząc, ze nachrapnik hanowerski ma najsilniejsze działanie miałam tu oczywiście użycie go właśnie przez grupę jeźdźców na średnim i niższym poziomie. U nas w stajni zauważyłam taką tendencje, że nachrapnik hanowerski jest na coraz większej ilości koni a jeźdźcy pozostawiają wiele do życzenia. Często niedopasowany i mocno zapięty przy zbyt "ciężkawej" rączce jeźdźca!
Pisałam już wcześniej, że gdy mowa jest o jeźdźcach na wyższym poziomie jeździectwa i świadomości nawet odlewy aluminiowe z żyłką na nosie mogą działaś delikatnie!
Ludzi przestałam uświadamiać już dawno...bo taka już polska mentalność, że wszyscy wszystko wiemy najlepiej! A jak delikatnie zwrócę uwagę to zaraz spotykam się z agresją!
draskaeb, ale dalej nie wyjaśniłaś, dlaczego uważasz, że hanower ma najmocniejsze działanie. Że niby zwiększa się moc działania hanowera jak go zakłada słaby jeździec??
Nachrapnik hanowerki zaciska pysk zaraz pod wędzidłem, zazwyczaj za mocno zapięty uniemożliwia otwieranie pyska koniowi co jest niczym innym jak jego naturalnym odruchem obronnym przed ręką jeźdźca!
Acha, a jak pasek krzyżowy to uniemożliwia także, to niby dlaczego hanower jest silniejszy?
Bo hanower leży na wyrostku nosowym kości nosowej i naciska już na miejsca, gdzie przepływa powietrze od nozdrzy do płuc a jeśli koń stara się otworzyć pysk a tego nie może to zaczyna sie denerwować, zdenerwowanie przyspiesza tętno i oddech a powietrze nie ma swobodne przepływu!
Oczywiście nie mówiłam, że nachrapnik kombinowany źle dopasowany i w niepowowanych rękach też działa bardzo mocno!
łamanymNachrapnik hanowerki zaciska pysk zaraz pod wędzidłem, zazwyczaj za mocno zapięty uniemożliwia otwieranie pyska koniowi co jest niczym innym jak jego naturalnym odruchem obronnym przed ręką jeźdźca!
draskaeb, albo przed zbyt grubym i "delikatnym" wędzidłem. mój kon na pustym i bardzo grubym wędzidle, pojedynczo łamanym, na lonży otwieral pysk (nachrapnik angielski zapięty poprawnie) i mlemlał, bo mu bylo niewygodnie ewidentnie.
poza tym, hanowerski nie "sciasnia" pyska raczej mocniej niż skośnik 😉 działa zwyczajnie inaczej, inaczej stabilizuje kiełzno 😉
ja dla odmiany zamiast z zacisniętym nachrapnikiem czesciej spotykam się z tendencją do zbyt wielkiego rozmiarowo wedzidła, i nagminnie z ze zbyt luznymi paskami policzkowymi (jezdziec napina normalnie wodze, a paski policzkowe wcale nie dzialają, wiszą, bo wędzidlo się podnosi i "pętelka" od paska policzkowego zupelnie dynda w kółku wędzidłowym).
epk, ja też uważam, że nachrapnik hanowerski ma najbardziej spektakularne działanie.
Może wynika to z tego, że blokuje dzioba na samym jego początku a dodatkowo stabilizuje wędzidło ?
Co do "mocy" działania to zdania nie mam.
Ja osobiście nie używam ale jeden hanower u nas pracuje na koniu, który z zasady
z rozdziawionym dziobem latał. Tylko hanower jest w stanie nad tym jako-tako zapanować
(no nie chodzi stricte o owo rozdziawianie ale o jakość kontaktu po prostu).
Może Draskaeb ma na myśli, że słabi jeźdźcy zakładają go, jako "lek na całe zło",
w sensie, że problemik jakiś wystąpi to "hanowerem go"?
A świstak siedzi i zawija...Chyba już gdzieś pisałam nt. tego, że fajnie by było przestać powtarzać stare mity nt tego zaburzonego oddychania.
Nachrapnik hanowerski wydaje się być mocniejszy w działaniu od innych głównie dlatego, że większość koni ładnie w nim odpuszcza - więc sądzi się, że jest mocny. Nic bardziej mylnego. Po prostu większość koni zdecydowanie lepiej reaguje na:
1. Luz w górnej części żuchwy
2. Ustabilizowania wędzidła
Jeszcze raz piszę - nachrapnik ma tak mocne zastosowanie jak zechce człowiek. Ja akurat jestem zwolennikiem nachrapników działających - a więc zapiętych a nie luźno majtających się koło pyska. I generalnie dookoła to ja widzę raczej nachrapniki robiące wielkie nic - czyli nie działające niż dopięte za mocno. Jakiejś wielkiej ilości źle dopasowanych też nie widzę. Nie wiem, może u mnie w stajni ludzie bardziej wyedukowani.
ms_konik dokładnie to miałam na myśli! I zauważyłam przynajmniej tutaj w okolicznych stajniach, że jak jest jakiś problem z koniem podczas jazdy to od razu nachrapnik hanowerski a potem zaraz komentarze: "No rewelacja", "Nie ten koń" itd
Ja nie wątpiłam nigdy w wasze zdolności do dopasowania kiełzna czy też nachrapnika. Często ten proces polega na metodzie prób i błędów. Jeden koń woli grubsze wędzidło inny cieńsze i to jest zupełnie naturalne.
Właśnie po to jest cała masa tego sprzętu bo mamy cała masę koni z róznymi pyskami i różną budową
epk Ja także jestem zwolnennikiem nachrapników dobrze dopasowanych i co za tym idzie dobrze działajacych. Aczkolwiek w rekreacji np jeśli koń jest pod kontrolą wolę, żeby nachrapnik był luźno zapięty a koń mógł dla swojej wygody otworzyć pysk niż kiedy chodzi z zaciśniętym nachrapnikiem i walczy z ręka jeźdźca, która na każdej jeździe jest inna.
draskaeb, Ochh....
Zasznurować pysk to można wszystkim (szwedem ze skośnikiem najłatwiej :-] ). Ludzie po prostu dziwnie patrzą na coś, co wygląda inaczej niż reszta i dopisują do tego dziwne ideologie, ze "szkodliwe" i "za mocne"....
Każdy nachrapnik zapięty zbyt mocno źle działa, ale też.... każdy nachrapnik zapięty zbyt luźno jest o kant d. roztrzaś, bo nie działa w ogóle (no chyba, że ktoś ma sobie nachrapnik dla ozdoby). Nachrapnik pełni jedną zasadniczą rolę -> stabilizuje wędzidło w pysku i chroni szczękę konia. "Przytrzymuje" dolną szczękę "na miejscu", przez co siła działająca z wodzy (że tak powiem) przenosi się na nos i nie działa tylko na tej jednej biednej dolnej szczęce.
Nachrapnik hanowerski dobrze dopasowany ma jeszcze leżeć na kości nosowej, a nie na chrzęstnej, więc to co widziałaś, to pewnie były źle założone nachrapniki. Hanower ma też jedyną podstawową zaletę, której nie ma żaden inny nachrapnik -> można zapiąć lonżę i do kółka hanowera i do wędzidła. Stabilniej, milej dla konia.
Sporo koni lepiej pracuje na hanowerach być może dlatego, że nie leżą tuż przy przedtrzonowcach -> dają dużo luzu w górnej części żuchwy, jak powiedziała Epk. No i dobrze stabilizują. Nie ma nic bardziej denerwującego konia niż dzwoniące w pysku wędzidło.
Druga sprawa -> cienkie wędzidło wcale nie jest ostrzejsze. Grube wędzidło wcale nie jest łagodniejsze.
Aczkolwiek w rekreacji np jeśli koń jest pod kontrolą wolę, żeby nachrapnik był luźno zapięty a koń mógł dla swojej wygody otworzyć pysk niż kiedy chodzi z zaciśniętym nachrapnikiem i walczy z ręka jeźdźca, która na każdej jeździe jest inna.
Koń w rekreacji ma mieć dobrze zapięty nachrapnik (2 palce pod brodą w zwykłym, palec pod rozetą w meksykańcu, 2 palce pod górną częścią w hanowerze), a nie zapięty za luźno albo za mocno. Uwierz, są rekreacje, które się do tego stosują.
Acha, czyli zgodnie z tym myśleniem koń nie może decydować, że mu z czymś wygodnie? No bo to jest "ostry" nachrapnik, więc go nie powinno stosować. Koń nie ma nic do gadania, nawet jak mu z nim wygodnie?
Wyobraź sobie, że ja dla koni, które ewidentnie sztywnieją "w szczęce" w normalnym nachrapniku - proponuję właśnie hanowera. Bo to nie jest żadne czary mary, tylko większość koni świetnie reaguje na kompletny luz w górnej części pyska. Znajoma bardzo luźno zapinała nachrapnik angielski a mocniej pasek krzyżowy - i efekt był ten sam, tylko po co tak - od tego jest hanower. No ale zaraz jest kontrowersyjny.... I co z tego? Konie je lubią - i nie mów, że nie. Bo jakoś dziwnym trafem z boku też wyglądają na luźniejsze, wreszcie sztywność nie idzie od pyska na całego konia.
Może czas wreszcie wprowadzić w czyn zasadę, że zanim zaczniemy pracowąć z koniem to dopasujmy mu cały sprzęt. Siodło do grzbietu, wędzidło do pyska i ogłowie / nachrapnik do tego w czym mu najwygodniej. Dopiero wtedy zaczynajmy pracę. Wtedy będzie jak ma być.
Ta dyskusja zeszła na zły tor!
Naskakujecie na mnie jakbym to ja naskakiwała na Was a ja nigdy nie podważyłam Waszej wiedzy czy Waszego sprzętu!
Od samego początku piłam do jeźdźców o mniejszych umiejętnościach.
epk Domniemam, że posiadasz umiejętności aby dobrać odpowiednie wędzidło i nachrapnik do konia i ja tego nie poważyłam ani nikogo innego z rewoltowiczów.
Nie uważam, że hanower to czary mary ale nie jest lekiem na całe zło a taka właśnie moda panuje ostatnio i to własnie tego się czepiam!
Nie uważam aby nachrapnik hanowerski dziwnie wyglądał i nie dopisuję do tego dziwnych ideaologii. Widziałam już wiele sprzętów-nachrapników i sprzęgieł do pyska w różnym użyciu! Mało mnie już zdziwi a to co dopisuje sobie do tych sprzetów to tylko moje własne obserwacje!
Coś z czym nie moge się pogodzić to właśnie to kiedy ludzie zapinają skośnik mocno a sam nachrapnik luźno!
Sankaritarina w terminologii nie występuję szczęka górna czy szczęka dolna. Jest szczęka i żuchwa!
epk,
ale zaraz, bo tutaj dążymy teraz do czegoś dziwnego.
Uważam, że koń gdyby miał wybór: bez nachrapnika czy z nachrapnikiem to nachrapnik do szczęścia nie byłby mu potrzebny.
Całe życie wydawało mi się, że nachrapnik funkcjonuje w celach szkoleniowych,
ma nauczyć konia prawidłowego kontaktu i uniemożliwić kombinacje na drodze szkoleniowej.
Czyli teoretycznie koń "zrobiony" powinien tak samo rabotać w nachrapniku jak i bez.
Ja od czasu do czasu zluźniam maksymalnie nachrapnik lub zdejmuje i badam, jak sytuacja
wygląda.
(wiem, w przypadku niektórych koni życia nie starczy, żeby to wypracować)
Dodatkowo, szczęka i żuchwa nie są z gumy (wszyscy wiemy, jak wyglądają kombinerki)
i troszkę to nierealne, żeby blokada przodu pozwoliła na ruchomość tyłu...
Moim zdaniem, hanower blokuje kombinacje ryjowe na samiutkim początku i nie pozostawia koniowi wyjścia i ot cała istota cudodziałalności.
A jak zdejmiesz Rudemu nachrapnik, to co się dzieje?
Ja miałam taką sytuację, ze jeździłam na koniu, mieszanką araba. Bardzo wymagający pysk! Stosowałam cuda, zmieniałam wędzidła, nachrapniki aż w końcu obejrzałam filmik na youtube co dzieje się z wędzidłem w pysku. Po marnych próbach wszystkiego miałam się juz poddać i ściągnęłam najpierw skośnik, było lepiej, potem niechętnie nachrapnik i jeździłam bez. Obserwowałam swoją rękę i pysk konia i powiem tyle CUDA! Po jakimś czasie założyłam zwykły nachrapnik i wciąż było dobrze, dodałam skośnik tylko w celu sprawdzenia a koń chodził tak samo! Moja przygoda z tym koniem skończyła się tak że i ja i właścicielka na baaardzo niskim poziomie jeździła i skakała niewielkie przeszkody na klaczy bez skośnika a koń wczesniej z rozdziawionym pyskiem teraz miał go zamknięty, lekko spieniony.
Wierzę w zbawienne właściwości nachrapników! Uważam tylko, że różne konie to i różne nachrapniki i wędzidła! A nie zasada-koleżance pomógł hanower to i mi pomoże!
W tej chwili rudy chodzi tak samo na hanowerze jak i na angielskim (szweda ostatnio nie badałam). Reakcje są prawie takie same. Bez nachrapnika nie chodzi w ogóle - ten koń od lat trenuje w kierunku ujeżdżenia, nie widzę powodu aby robić eksperymenty pt. jeździmy bez nachrapnika. Mogę zrobić taki eksperyment ale dopiero po zawodach, w przyszłym tygodniu. Do zawodów powiedzmy, że nie będę nic zmieniać 😉, szkoda mi treningu, za który płacę, jeśli coś miałoby się dziać.
Mogę zrobić taki eksperyment ale dopiero po zawodach, w przyszłym tygodniu.
Fajnie! Jestem bardzo ciekawa, jak ten eksperyment wypadnie 🙂
Jakie odwracanie kota ogonem.... Jakaś moda chyba nastała...
draskaeb, Nie omijaj moich argumentów czepiając się słówek. I nie wrzeszcz tak (w sensie, mogłabyś przestać po każdym zdaniu stawiać "!"😉.
Nikt na ciebie nie naskakuje.... co najwyżej ludziom skacze żyłka na widok powtarzania ciągle tych samych mitów.
Powtórzę się:
Nachrapnik hanowerski dobrze dopasowany ma jeszcze leżeć na kości nosowej, a nie na chrzęstnej, więc to co widziałaś, to pewnie były źle założone nachrapniki. Hanower ma też jedyną podstawową zaletę, której nie ma żaden inny nachrapnik -> można zapiąć lonżę i do kółka hanowera i do wędzidła. Stabilniej, milej dla konia.
Może łaskawie teraz zauważysz konkretny argument.
[quote="draskaeb"] Nie uważam aby nachrapnik hanowerski dziwnie wyglądał i nie dopisuję do tego dziwnych ideaologii.[/quote]
Jak to nie? Stronę temu napisałaś dokładnie tak:
[quote="draskaeb"] epk nachrapnik hanowerski jest nachrapnikiem o najsilniejszym działaniu![/quote]
Po czym nawet nie umiałaś udowodnić swoich racji.
Zanim zaczniesz kogoś pouczać, sama się doucz, bo jak na razie wysnuwasz krzywdzący wniosek nie mając na niego argumentów.
Sankaritarina nigdy nie napisałam, że nachrapnik hanowerski leży na części chrzęstnej tylko na wyrostku nosowym kości nosowej.
Zalety nachrapnika hanowerskiego znam bardzo dobrze.
Znam też zalety innych nachrapników.
Napisałam, że jest najsilniejszy bo takie jest moje zdanie (jeśli wpadnie w niepowołane ręce). Zamyka koniowi jakąkolwiek drogę ucieczki przed kiepską ręką jeźdźca. Sporo koni się poddaje i właśnie tu pojawia się ten owy cud.
I wniosek, który wysunęłam nie powinien krzywdzić tych, którzy używają tego nachrapnika umiejętnie czy też innych nachrapników, wędzideł, odlewów, pelhamów,kimberwicków czy innych.
Poprawcie mnie proszę jeśli rysunek jest błędny.
kasiaaddham, przepiękne ogłowie, ale jednak ciut za wielki nachrapnior jak na delikatny łeb konia 🙂
draskaeb ja nie rozumiem jednej rzeczy. Czym się różni hanower od Szweda czy Angielskiego ze skośnikiem, lub meksykana??? Bo w każdym z wymienionych przypadków zamykamy dzioba POD wędzidłem. I koń nie ma drogi ucieczki przed ręką.
rózni się
hanower działa na kosc nosową, nie dociska policzków konia do zębów, ale nie nie jest nachrapnikiem dla każdej ręki, meksykan tez nie dociska, ale tez nie jest dla kazdego jeźdzca, najbardziej stabilizują wędzidło w pysku szwed i angielski ze skośnikiem, koń ma gdzie uciec przed kijową ręka
Burza dzięki za opinię 🙂 Generalnie co do ogłowia to polecam Pana Marka 🙂
dziewczyny jak ma się rozmiar full ogłowia z Hooksa Gold Artemis do naszego full daw-maga?
Pytam, bo mialam dwa ogłowia full, a jedno było jak na słonia mimo, że rozmiar ten sam 🤔
duunia naprawdę ma gdzie uciec?? Przecież nie ma możłiwości otworzyć paszczy. Bo ja nie zauważyłam, żeby zapięty skośnik dawał większe możliwości niż meksykan.
[quote="draskaeb"]Napisałam, że jest najsilniejszy bo takie jest moje zdanie (jeśli wpadnie w niepowołane ręce). Zamyka koniowi jakąkolwiek drogę ucieczki przed kiepską ręką jeźdźca. Sporo koni się poddaje i właśnie tu pojawia się ten owy cud.[/quote]
wcześniej:
[quote="draskaeb"]Ale ostatnio nastała moda na hanowerskie nachrapniki do tego ludzie wypisują, że konie dużooo lepiej chodzą na nich-może rzeczywiście tak jest bo najmocniej ze wszystkich ogranicza on otwieranie pyska[/quote]
draskaeb, to dlaczego, w myśl tego co napisałaś, nie twierdzisz, że nachrapnik szwedzki ze skośnikiem jest najsilniejszy? Przecież tym można dużo łatwiej i efektowniej zasznurować pysk konia. Widziałaś jak działa zapięcie w szwedzkim nachrapniku? 👀 Albo nachrapnik meksykański? Przecież dobrze zaciskając oba zapięcia też można zasznurować pysk konia skutecznie. Dorobić dziurki na przykład i na chamca ciągnąć. 👀
[quote="draskaeb"]Zalety nachrapnika hanowerskiego znam bardzo dobrze.
Znam też zalety innych nachrapników.[/quote]
Aha. Zatem, jakie są zalety nachrapnika hanowerskiego?
Oraz, jakie są zalety innych nachrapników?
kasiaaddham, nie mów, mam dwa 😀
jakie polecielibyście mi ogłowie (tak do 250zł) żeby pasowało do tego siodła?nachrapnik meksykański lub hanowerski musi być... myślałam nad Daw-Magiem, ale ceny mnie przerażają trochę 😕