Końskie plecy, grzbiet

Lov   all my life is changin' every day.
08 kwietnia 2012 17:26
Karla🙂, a takie typowo końskie gdzieś dostanę? Bo widzę, że GP Equine miało, ale wycofane, a wszędzie tylko takie dla psów http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=2953431
Karla🙂, a co sądzisz o otrębach ryżowych - tych max-e-glo jeśli chodzi o rozwój mięśni - oczywiście koń w ciągłej pracy.
epk ja od około miesiąca podaje ok 400g max e-glo + owies i olej ryżowy i oczywiście ciężko coś mówić o przypakowaniu po takim czasie ale koń ma bardzo fajną energię, lepiej się jeździ sądze że to zasługa właśnie zmiany w diecie między innymi także sobie chwalę 🙂
Dziewczyny w wątku o żywieniu, albo tu w poprzednich stronach bardzo polecały.
W Animavecie jest przecena za 99zł worek z roczną datą przydatności.
epk to bdb wybor🙂 te i muehldorf czy jakos takos nie sa  oszukane na  skladzie i sa po db obrobce nie niszczacej GO
Wiesz co, mi nawet nie jest potrzeba wiecej energii - będę pewnie musiała ująć nawet owsa, żeby poziom energii zostawić ten sam 🙂, natomiast koń mi spadł z masy - podejrzewam, że wiosenne osłabienie i wymiana sierści, bo jedzenie nie zostało zmienione, treningi też nie. Niestety jest to koń wrażliwy na wszelkie niedogodności... i zawsze leci nie tylko z tłuszczu ale i z mięśni.
Ja zastapiłam pól miarki owsa połową miarki maxa ale nie mówię o tym że więcej energii tylko troche  innej.
Ryż to w końcu weglowodany wiec energia długo uwalniana, a owies z tego co mi wiadomo raczej przeciwnie.
W każdym razie koń je uwielbia (a jest dość wybredny) i widzę same + 🙂 Może poza kieszenią  😁
Kika   introwertyczny burak i aspołeczna psychopatka
09 kwietnia 2012 11:40
Lov znalazłam coś takiego BETA ADVANTAGE HMB - można kupić m.in. w zoocenter i wetfarmie - http://zoocenter.pl/BETA-ADVANTAGE-HMB-1-5-kg(4,26689,16915).aspx
Karla🙂 możesz się wypowiedzieć?
o takim hmb wlasnie pisalam, Lov juz zamowila wlasnie Beta tylko taniej😉
Kika   introwertyczny burak i aspołeczna psychopatka
09 kwietnia 2012 12:37
Karla🙂 ja też chcę ja też!!!! może być na PW jakby co🙂
Proszę sie przyznać jakie taniej 🙂
Lov   all my life is changin' every day.
10 kwietnia 2012 18:54
Siwa953, czyli bierzesz kobyłę raz na miesiąc pod siodło i heja ile wlezie?
Zastosowałam się do waszych porad i jest wieeeeelka różnica . Kon czuje dyskomfort jedynie przy lędźwiach ,ale to nie to co wcześniej . Nie ugina się pod dotykiem szczotki czy ręki . Niestety zostało jej uginanie się przy zakładaniu siodło ,mimo wszystko jak się patrzy na nią osiodłaną to nie ma wygie,tego grzbietu .Z przyjemnością schodzi z głową w dół i robi rzucia z ręki co jest wielkim przełomem ! Jestem wam bardzo wdzięczna  😍

W ten weekend była u nas P.Maria Soroko na warsztatach i odkryłyśmy, że mojego konia boli część lędźwiowa kręgosłupa, po prawej stronie (miał złamaną prawą nogę i ogólnie na prawo jest sztywny jeszcze), koń nie pracujący, można powiedzieć, że powoli wdrażany do roboty, 20 min lonży, trochę wsiadam, na 10-15 min z kółkiem kłusa albo dwoma, raz byłam na spacerku w lesie (w siodle) ok. 30 minutowym, tyle (a pozwolenie na jazdę dostałam 3 miesiące temu). Siodło dobrze leży, bo korzystając z tego, że P.Marysia u nas była od razu jej pokazałam je na koniu. Konsultowałam się dzisiaj z naszą wet. co do tego kręgosłupa, stwierdziła, że przyjedzie i mu tą część prześwietli, a potem zobaczymy. Kurczę, mam nadzieję, że nic strasznego się nie dzieje 🙁
olaela   Klub Różowego Jednorożca
18 czerwca 2012 15:26
Pytałam w wątku siodłowym, ale nie udało mi się nic dowiedzieć, może ktoś kto jest w temacie grzbietowym będzie znał odpowiedź

Szukając informacji o mniej popularnych w PL siodłach na anglosaskich forach, spotkałam się z opiniami, że siodła starszego typu - bez elastycznych terlic, mogą nadwyrężyć końskie plecy. Sama mam siodło, które było remontowane i w związku z tym identyfikacja i określenie wieku są niemożliwe. Może ktoś orientuje się, czy są sposoby na sprawdzenie czy terlica jest elastyczna?
Wydaje mi się, że tu dostaniesz prędzej odpowiedź na pytanie.
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,95.0/topicseen.html
Czy może ktoś z Was spotkał się z przypadkiem konia, który w ruchu swobodnym na padoku porusza się wyłącznie z nosem przy ziemi, nie odrywając go ani na jeden krok? Z stępie i w kłusie. Galopuje niechętnie.
Czy to moze mieć związek z jakims dyskomfortem grzbietu?
Żadnym specem nie jestem, ale miałam podobny przypadek w stajni i diagnozą było (tak mi się wydaje, ale nie pamiętam dokładnie) małe pęknięcie jednego z kręgów szyjnych.
Nigna   Warto mieć marzenia...
18 czerwca 2012 22:38
Alice: niektórym koniom po prostu wygodniej jest tak chodzić. Ale jeżeli faktycznie koń porusza sie TYLKo w taki sposób to cos jest nie tak. Moja siwa bardzo często łazi z pyskiem przy ziemi, ale gdy coś zobaczy , albo gdy sie nakręci - zawsze łeb w górę idzie.  Być może faktycznie to pęknięcie lub po prostu ból w plecach. Ludziom tez czasami coś "strzyknie" i nie mogą sie wyprostować bez wizyty specjalisty.
mój koń ma mieć niedługo mezoterapię jest jakaś voltowiczka, która byłaby mi wstanie coś na ten temat opowiedzieć jak cenowo wychodzi zabieg, jak rehabilitacja po, kto robił zabieg i przede wszystkim czy jest to skuteczna ''zabawa'', trochę dowiedziałam się od weterynarz, ale nowych informacji jeśli chodzi o zdrowie rumaków nigdy nnie za wiele  😎 Dodam, że zajmuje się nami Agnieszka Bestry.
Czy ktoś na szybko może mi powiedzieć co to może być?
Wet napisał mi tylko, że jest kiepsko, zadzwoni później, ale do tego czasu może ktoś z Was ma jakąś wiedzę?
Na foto widać zwyrodnienia wyrostków kolczystych kręgosłupa także jest dość bardzo kiepsko bo kręgi o siebie ocierają gdy koń sie porusza, to raczej nie jest komfortowe. w jakim wieku jest koń?
Klacz ma 9 lat z ogonkiem, z czego pod siodłem chodzi jakieś 4, nawet nie całe. O tym zwyrodnieniu wiedziałam - kobyła dostaje regularnie zastrzyki i w jakimś stopniu to pomaga. Stwierdziłam jednak, że skonsultuję jeszcze z jednym wetem. I on mi powiedział, że tam jest złamanie kości?! Tak się zastanawiam, czy gdyby faktycznie tak było, to kobyła pozwoliła by na siebie w ogóle wsiąść, nie mówiąc o jakiejkolwiek pracy. Sasqach widzisz tam coś takiego?

EDIT: pierwsze zdjęci, 2 kostka od lewej jest taki prześwit. Ponoć tam było to złamanie, które już się zrasta. Natomiast wet, który do tej pory ja leczył mówił, że to jakieś więzadła czy cuś.
Wiesz wetem nie jestem ale dla mnie wiecej wyrostków wygląda podejrzanie. np 3 z prawej na 1wszym foto wygląda jakby mu sie "czubek odłamał" i przesunął. 3cia z z lewej tez wygląda jakby miała "odłamany czubek" no ale to juz moje luźne spekulacje bo tego pewna nie jestem. Co do wsiadania to straszne ze taki młody koń ma tak zajechany kręgosłup. Wydaje mi się, że przy takich zwyrodnieniach dodatkowe urazy mogły powodować większy ból bo oczywiście takie plecy ze złamaniami czy bez na pewno bolą nie musiały sie objawiać trudnością w dosiadaniu a np brykaniem, ponoszeniem, wierzganiem, ect. ogólnie trudnością w jeździe często braną za "złośliwości konia".
Sasqach kobyła właśnie nigdy w żaden sposób nie pokazywała, że coś może być nie tak. Nie brykała, nie ponosiła etc. Jest fajna luźna, nie ma oporów przed żadną pracą, nawet przed jakimiś większymi skokami. Dlatego tak bardzo zdziwiło mnie, gdy wet powiedział, że coś tam jest złamane.
Zastanawiam się, czym może bym spowodowane to, że ma właśnie kręgosłup w takim stanie. Zanim trafiła do mnie, przez trochę ponad pół roku jeździł na niej gość, który mógł ważyć ponad 100. Czy to mógł być powód? Ona jest dużym koniem, więc moje 45 kilo nie powinno jej chyba zrobić krzywdy, tym bardziej, że jednak jakoś super dużo i mocno to nie pracujemy.
Piszesz, że dostaje regularnie zastrzyki. Przeciwbólowe? Może one maskują problem?
Wiesz jak gość był "zdolny" to mógł jej tak plecy zniszczyć bez problemu. Dlatego konie sie bada przed zakupem by nie było takich kwiatków. To nie jest jeszcze dramatyczny obraz zwyrodnienia bo nie wszystkie wyrostki są  a miedzy nimi są jeszcze prześwity. Tak czy inaczej o takie plecy trzeba juz teraz bardzo dbać. Duży czy nie duży koń 100kg punktowego nacisku + jazda na koguta= masakra z plecami ( a jakby do tego dodać niedopasowane siodło długotrwałą jazde na dziko ect to juz na pewno tak to sie skończy) Nie wszystkie konie pokazują ze cierpią.
ahawa, mój koń ma podobnie - zmniejszona odległość między wyrostkami - tak zwane kissing spines. Ostatnio widziałam konia który całe życie chodził, nie narzekał, aż zaczął kuleć, okazało się, że coś tam z nogą miał, oraz... między wyrostkami nie miał ŻADNEJ przerwy niemalże.

Mój ma podobne odległości co Twój zwierzak, poleczyliśmy, zaczynamy powoli wdrażać do pracy.
Hmm. a ja mam pytanie: ile trzeba, żeby się koń nabawił kissing spines? tzn, jak często/długo/bardzo musi być użytkowany koń, żeby się takie rzeczy porobiły? Czy nie ma reguły i koń może dostać bardzo szybko takich "atrakcji"...?
Pierwsze zastrzyki dostała zimą, ostatnie miesiąc temu, a problem z plecami miała od dłuższego czasu. Przyznam szczerze, objawiła się tu moja niewiedza, bo wcześniej nie bardzo zwróciłam na to uwagę, ale na szczęście, w końcu zauważyłam, że coś jest nie tak. Po zastrzykach jest trochę luźniejsza i fajniejsza do jazdy, ale zanim je dostawała też nie było żadnych problemów.
Siodło oczywiście mamy dopasowane. Ale wtedy z tamtym panem raczej nie było.
Wet zalecił podawanie suplementów na mięśnie oraz smarowanie absorbiną. Zastanawiam się jeszcze nad tym:
http://www.pasze.sklep.pl/asortymenty-konie-html/suplementy-html/ukladkostny-html/cortaflex-better-bones-3-5kg-1441.html
Może pomóc?
Z tym jak może sie nabawić zwyrodnienia wyrostków kolczystych wydaje mi sie ze nie ma reguły ponieważ jest zbyt wiele zmiennych: stosunek wagi jeźdzca do wagi konia, umiejętności jeźdźca, dopasowanie siodła, intensywność jazd, kondycja, wiek konia, wiek zajeżdżania, odżywienie, sposób chowu (stajenny, bez stajenny) myślę że tak naprawdę wszystko ma wpływ. Przez to ciężko wyciągnąć wnioski.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się