escada, tylko widzisz, do chwalenia się nowinkami, wrzucania kolekcji, doradzania w kwestii owijek etc. to jednak producent powinien mieć swoją stronę... To nie jest tak trudno zrobić - zgarnij darmowy szablon, których pełno w sieci, wykorzystaj dowolną free galerię, załóż bloga - albo wbijaj do mnie na PW, jeśli znajdę czas, z chęcią w tym temacie pomogę. Bardzo mi się podobają Twoje produkty (może wreszcie ogarnę wielką szafę szmat i zrobię wyprzedaż, to z chęcią się na pady skuszę, plus chodzi mi po głowie pomysł na derkę), ale w takich wątkach typu "jestem producent", to szczerze nie wiem, gdzie postawić granicę. Dla forumowiczów? Dla firm polskich? No to taki Daw-mag by się też mógł tu założyć? Hm. Naprawdę dużo - różnych - firm do mnie wbija, żeby się móc na forum pojawiać, i wszystkie z kwitkiem odsyłam...
Dobra, koniec rozważań, bo naprawdę sama nie wiem, co wykombinować, chyba, że przyjdzie na forum w jakiś sposób zalegalizować kiedyś reklamę...
HBC było u mnie, ratowali mi stare siodło! Bardzo ich polecam, przesympatyczni i pomocni ludzie! :kwiatek: Mogliby tylko ruszyć z produkcją ujeżdżeniówek - jestem 2 albo 3 w kolejce już zapisana 😡
A można się już zapisać w kolejkę do ujeżdżeniówki HBC?
Dziewczyny, wbijajcie się drzwiami i oknami, bo właśnie przyjechała z Anglii pierwsza partia terlic siodeł ujeżdżeniowych. Prace nad dziewiczą ujeżdżeniówką ruszają w kwietniu 😅 I nie omieszkam raportować, albo się chwalić, bo numero uno będzie mój 🍴
Z
HB Contact miałam do tej pory do czynienia przy renowacji i poszerzaniu mojego siodła Henniga. Po tuningu u Bogdana siodło wróciło top fit, prezentowało się jak milion dolarów 😜 Niestety moje konie puchną jak oszalałe, więc szybko przyszła decyzja, czy kombinować z kolejnym poszerzaniem siodła - co wiązało by się praktycznie ze jego pełną przebudową - wszystkie spodnie panele, poduszki - czy poszukać innego. Z żalem wrzuciłam je w niemieckie ogłoszenia (bo dla mnie siodło było jak szyte na miarę!), w sumie testowo, żeby zobaczyć, czy będzie odzew. Siodło zrobiło mega furorę, nie wyrabiałam na wszystkie maile odpisywać - koniec końców zostało na pniu sprzedane do Australii, i to w cenie funkiel nówka Prestiga. To chyba będzie wystarczająca reklama dla Bogdanowej roboty? 😎
Jarpol - pasjami kocham mój zielony polar z kołnierzem, derka jest mięciutka, grubiutka i puszysta (znacznie fajniejsza, niż dralony z letnich kolekcji Eskadrona!). Giga plusa dałabym też drelichowej derce z Jarpola, najpierw dzielnie testowanej przez Skwara, a potem wysłanej do Niemcolandii do Blondiego. Drelicha niestety nie mam fotek, ale polarek wygląda tak:

A co do trwałości Jarpolowych padów - te wstawione wyżej przez
ankers wcześniej były u mnie 😉 Zestaw kupiony na czempionaty, potem jeżdżony zawzięcie, aż dostałam objawu "o nie, znowu ten czaprak" 😁
Caball- mam tylko moskitiery na nos i oczy, ale są super zrobione, załatwione wszystko mailem w ekspresowym tempie. Czaję się na pady 😀iabeł: i chętnie też jakieś derki 😀iabeł: W galerii prezentują się szałowo 😀
Z rodzimych firemek to chwalę sobie jeszcze
Zuzalę, ziółka na kaszel warto mieć pod ręką, tak samo jak jeżówkę na przedwiośnie i i na jesień 🙂
Hippiki nie polecę - moja znajoma zamawiała buty, nie dość, że naczekała się na oficerki, to przyszły o wiele krótsze, niż to były ustalone, w dodatku miały paskudne buły na kształt łydki (chyba dla kolarza sportowca robione, a nie dla jeźdźca...).