U mnie KAŻDY umarł po pół roku/roku albo jest załatany. King Arthur, Mustangi, Eleganty, wszystko do śmieci.
Jedyny jaki daje radę- na razie najlepszy, będę kupować jeszcze kilka na zapas- to Tattini.

Obroży używałam kiedy się Mały obtarł, fajna rzecz kiedy konie się bawią w kantarki, ale dość uciążliwe w wypadku chęci ściągniecia stada rozochoconych bieganiem koni do stajni.
Regulacja- na oko, trochę luźny trochę dopasowany, kumple Piorka mi pokazywały 😉