sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach

Jak ktoś chce to mogę mu zrobić sprzęt, a jak nie chce to nie. To co jest w galerii jest zrobione dla mnie i dla mojej koleżanki.
Weszłam w dyskusję o kantarkach bo pytano które są dobre, to odpowiedziałam, że są też inne osoby które robią je m.in w DIY, albo na innych forach. Nie wolno lubić innych kantarów niż p. Podkowy?  🤔wirek:
To widzę, że macie wielkie szczęście że możecie kupić oryginalne liny i kantarki. Ja takiego nie mam, więc zrobiłam je sama.
I nie widzę powodu by ciągnąć tą dyskusję

milenka_falbana Jakby było więcej ludzi takich jak Ty to świat byłby bardziej kolorowy  :kwiatek:
Być. - dokładnie masz rację, ale to ola_koniczynka zaczęła dyskusję że tu drogo a tu tanio, więc tylko skomentowałyśmy jej wypowiedź. Ale skoro teraz piszesz że jednak ogłasza się że handluje to nieładnie jednak że napisała że nie handluje ! No i może faktycznie wystarczy 🙂


Spoko.  :kwiatek: Przyleciałam sprostować i wyleciałam.  😉
Ronin.   Każdy orze jak może.
26 lutego 2012 15:43
Mam pytanie do naturalsów z pomorza. Czy ktoś z was jedzie w marcu na lekcje prywatne z Katarzyną Jasińską?
Hej mam do was pewne pytanie. Mój koń to typowy lewo półkulowy ekstrawertyk. W stajni zawsze zachowuje się nie nagannie ,jednak jak wyjdę z nim poza stajnie lub na ujeżdżalnie to zaczynają się schody. Jeżeli jesteśmy tam sami to pół biedy ,gorzej jest kiedy otaczają nas inne konie. Ronin natychmiast zaczyna się dekoncentrować. Jeszcze gorzej jest kiedy te inne konie zaczynają"świrować" to Ronin oczywiście przyłącza się do nich jako pierwszy. Tak samo jest kiedy na hali widzi coś nowego. Wtedy zaczynają się "udawane strachy". Koń ,krótko mówiac ma mnie gdzieś. Na początku starałam się być kreatywna i stać się dla niego bardziej interesująca od otoczenia ,ale to nie działa. Potem dawałam mu impulsy ,za każdym razem kiedy coś go rozpraszało dawałam mu do zrozumienia delikatnie pociągając za linke i mówiąc do niego "halo jestem tutaj" ,ale to również nie pomaga. Podczas jazdy jest jeszcze gorzej kiedy dla jaj wyciąga mnie z siodła ,otwiera buzie na oścież i macha głową. Po prostu nie wiem już co mam z tym zrobić ostatnio klasyczne metody przestały nam pomagać więc zaczęliśmy się bawić i czekam na rezultaty ,chociaż momentami staje się naprawdę bez radna 🙁

edytuj posty
Hej🙂 Przekopałas juz artykuły na stronie SPNH? Może tam znajdziesz jakiś punkt zaczepienia? Kasia Ci z pewnością pomoże więc się nie stresuj🙂
Nie za bardzo lubię "udzielać rad" przez internet niewidząc konia ani Ciebie (pomijając,że nie jestem super-natural-hero🙂 ale, że sama mam LBE to spróbuję Ci coś zaproponować do poeksperymentowania🙂 ( z ziemi)

- długa lina - niech sobie poprzebiera nogami jak ma taką potrzebę
- zrobienie z tych "strachów" zabawy - wykorzystać wszelkie nowości jako okazję do Friendly
- "spadający liść" - dobra rzecz na nadmiar energii i brak skupienia w jednym
- dostosowanie swojej energii do energii konia - bardzo fajna rzecz, prosta i genialna🙂

Jeździsz na kontakcie? Bo tak to brzmi jakby go nie akceptował.
Ronin.   Każdy orze jak może.
26 lutego 2012 19:54
Milenka Dzięki  🙂
Staram się jeździć na luźnym kontakcie ,ogólnie to na koniu jeżdżą też inni ludzie i nie mają z tym problemu a ze mnie koń robi sobie po prostu jaja 🙂 Ogólnie to zaczynaliśmy z tym problemem później już go przez jakiś czas nie było a teraz znowu do nas powrócił :/ Tylko ,że ja jadę na te lekcje z innym spokojniejszym koniem. Na początku chciałam zabrać Ronina ale on w obcych miejscach zachowuje się  karygodnie ,myślisz ,że jeżeli się spytam i szczegółowo opiszę sytuacje to dostanę odpowiedz? Na razie razem z Roninem ćwiczymy z panią justyną rucińską ale wtedy najczęściej na hali nic się nie dzieje dlatego nie ma problemu 🙂
Oj, jak masz Justynę to super!!!! Postaraj się może jakoś sprowokować problemy na hali? Poprosić kogos by wszedł, wniósł jakąś rzecz dziwną...🙂
Ronin, pozwolę sobie odpowiedzieć nieco zgryźliwie:

1. ostatnio klasyczne metody przestały nam pomagać więc zaczęliśmy się bawić
2. ogólnie to na koniu jeżdżą też inni ludzie i nie mają z tym problemu

3. Wtedy zaczynają się "udawane strachy". Koń ,krótko mówiac ma mnie gdzieś.
4. Na razie razem z Roninem ćwiczymy z panią justyną rucińską


Pkt 1 i 2 się wykluczają.
Skoro inni nie mają z tym problemu to oznacza, że problem jest w Tobie. Ładowanie się z koniem w "spadające listki", luźne "kontakty", kombinowanie kosztownych wyjazdów itp. to leczenie skręconej kostki poprzez masowanie nosa. Co Ci Jasińska da? Rozpisze "program naprawczy kunia" na pół roku za ciężką kasę? 😉

Pkt 3 i 4 to jakaś abstrakcja.
Jak napisałaś "ćwiczysz" z instruktorem L3 a koń ma Cię gdzieś? Jakim cudem? Zastanów się, czy zwyczajnie nie wywalasz kasy w błoto. Z Twojego opisu wynika, że to nie koń ma problem ale Ty. On tylko zauważył, że może Cię mieć gdzieś i z tego korzysta. Dziwne, że instruktorka tego nie zauważyła?
Niech zgadnę, to pierwszy własny koń?
Ile czasu go masz?

Brak Ci umiejętności i doświadczenia. To Ty musisz się uczyć, nie koń. Z koniem jest wszystko w porządku.
Musisz się po prostu nauczyć jeździć (i wszystkiego co z tym związane) u dobrego instruktora.
A ja dodam, że Ronin powinna i nauczyc się jeździć i nauczyć się konia. Wszystko jednak trzeba robic rzetelnie, tylko wtedy działa.
Rzetelnie trzeba jeździć i rzetelnie się bawić. Pitu pitu w każdej z tych rzeczy to strata czasu.
Mg- Jasińska da🙂 spokojna głowa. Tylko ludzie nie zawsze potrafią korzystać z dawanej im nauki. Stad wszelkie frustracje. Jesli ktos ma ambicje o jest rzetelny to w pół roku będzie śmigał.
Ronin.   Każdy orze jak może.
27 lutego 2012 13:36
To nie mój pierwszy (i nie jedyny) koń  😀  Na jezdzie logiczne ,że lepiej chodzi doświadczonym zawodniką ale jeśli chodzi o pracę z ziemi to zawsze jest tak samo  😕 A te udawane strachy to ma już od zawsze ,nie ważne kto na nim jezdzi a ,że ja nie jestem jakoś strasznie doświadczona to mam trudniej 🙁 Jasne ,że poza trenerem "od zabaw" mam super trenera ujeżdżeniowego. A ja się zbyt szybko denerwuję i jestem niecierpliwa  🤬
A jak ten super trener ujeżdżeniowy się nazywa?
Ile razy w tygodniu i od kiedy masz z tą osobą trening? Ile czasu masz tego konia, jak często jeździsz?


PS. Z zupełnie innej beczki:
🤔trzałka: Jakby ktoś był zainteresowany kursem "Jeździectwo Naturalne Bez Tajemnic" 20-22 kwietnia, to proszę się zgłosić po info na PW.
Ronin.   Każdy orze jak może.
27 lutego 2012 19:42
Jezdzimy 3 razy w tygodniu z Joanną Lopko do tego raz w tygodniu na Roninie skacze pan psiuk i raz na jakiś czas koń wyjeżdża do warszawy i pracuje tam z nim Łukasz Jończyk. Ja na nim skacze okazyjnie ,bardziej ujeżdżeniowo 3x w tygodziu z trenerem 2x sama. Z kolei ujeżdżeniowo nikt poz mną z nim nie pracuje
oj Milenka żeby to było takie łatwe ,on chyba wie kiedy ja coś pozoruje bo wtedy w ogóle się nie boi . Wyciągam na hale szeleszczące folie różowy parasol ,prosiłam moją siostre żeby pukała po ścianach i klaskała a on nic a ostatnio jak ktoś klasnął to od razu się obudził
mg spokojnie niedługo będzie dopiero moja 3 lekcja z panią justyną wink Nie spodziewajmy się cudu po 2 godzinach

[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] wielokrotny brak edycji postow
Ronin - na forum to musisz jak u ksiedza na spowiedzi! I nie ma, że nie pamietam!🙂
Wszystko rozumiem, szczegóły sa ważne ale mam wrażenie, że jak voltopiry o coś pytają to nie dośc, że sycza przez zeby to jeszcze Ci nadeptują na odcisk🙂

Ja sie nie do końca zgodze z Julie co do tego, że tylko osoba świetnie jeżdżąca może coś z naturalu sensownego wyciągnąć. Owszem, zapewne pójdzie jej duzo szybciej i łatwiej, bedzie potrafiła wybrać metody pasujące do konkretnego konia. Ale to własnie zwykłym, prostym rekreantom którzy maja być może więcej z końmi kłopotów taka wiedza się przydaje.
I naprawde ile komu zajmie czasu dogadanie sie z koniem, osiagniecie "nizin" czy raczej Podstaw piramidy ujeżdżeniowej nie powinno nikogo interesować. Ile kto ma czasu tyle go poświęca bez względu na to czy jeździ klasycznie - rekreacyjnie czy naturalnie-rekreacyjnie. Bo rzadko który naturals jeździ sportowo, ja osobiscie nie znam. Ale też nie uważam żeby to był jakiś powazny minus. Ja sportu jeździeckiego nie lubię na przykład i już🙂

Wszystko zalezy od podejścia, naprawdę. No i rzetelności w tym co sie robi.

P.S. Nie, nie pomyliłam watków🙂
Ronin.   Każdy orze jak może.
28 lutego 2012 15:41
Ola_Koniczynka a carroty też robisz ,ile kosztuje wykonany przez ciebie sprzęt ,masz może gdzieś jakieś zdjęcia ?

Milenka Mnie sport dość interesuje i nawet znam kilku naturalsów sportowców  😀 Ze mnie to na razie nie jest ani naturals ani sportowiec ale to moje cele  😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
28 lutego 2012 15:44
nawet znam kilku naturalsów sportowców 


a któż to taki i jakie dziedziny uprawiają - oprócz rzecz jasna naturystyki.
Ronin.   Każdy orze jak może.
28 lutego 2012 16:02
ElaPe np Monika ,która wygrała średnią rundę na cavaliadzie. Nie wiem czy ona też się tym zajmuje ale wcześniej wymieniona przeze mnie pani Justyna pracuje naturalnie z jej końmi. Kiedyś na Toyota world cup był taki pan ,który przejechał parkur na kantarze sznurkowym a pod koniec swojego przejazdu mówił o jezdziectwie naturalnym ,ale nie przypomnę sobie teraz jak się nazywał. Jest też Luis Lucio ,który jechał olimpiadę w Sidney (ujeżdżenie) i jest on nawet instruktorem Parelliego. Ogólnie jest paru takich ludzi ale to mała garstka 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
28 lutego 2012 18:16
jaka Monika i jaka Justyna


Jest też Luis Lucio ,który jechał olimpiadę w Sidney (ujeżdżenie) i jest on nawet instruktorem Parelliego


pleciesz trzy potrzy para 15. Co ma wspólnego to że jest instr. PNH  z tym że był na olimpiadzie w 1996  z tym że poznał Parellich w 2002 r. 
Cariotka   płomienna pasja
28 lutego 2012 20:11
Justyna Rucińska od Majora🙂
ElaPe np Monika ,która wygrała średnią rundę na cavaliadzie. Nie wiem czy ona też się tym zajmuje ale wcześniej wymieniona przeze mnie pani Justyna pracuje naturalnie z jej końmi.
bredzisz dziewczynko! Justyna nie ma nic wspólnego z treningami Moniki Jackiewicz, a tym bardziej z końmi na których Monika startuje. Justyna pracuje w stajni Ojca Moniki, a jej zadanie, to przygotowanie młodzieży do poddawania się podstawowym działaniom zootechnicznym- masztalerz i tyle.
Ronin.   Każdy orze jak może.
28 lutego 2012 20:43
Wrotki i ElaPe czy wy nie macie żadnego życia prywatnego poza internetem bo mam wrażenie ,że jesteście w każdym wątku i nie robicie nic innego tylko kłócicie się z ludźmi. Co wam do naturalu ??? Dlaczego wypowiadacie się na tematy ,które was nie interesują. Nie chcecie bawić się z waszymi końmi ? To już wszyscy wiedzą ,ale pozwólcie się bawić innym i nie wtrącajcie się w wychowanie ich koni  😵  ❗
Justyna Rucińska jest świetna osobą🙂 Jedną z niewielu do których mam pełne zaufanie.

Ronin - dokładnie jest tak jak mówisz. Gorsze niz wszy, wszędzie wlezą gdzie ich sie nie prosi.
Monika wygrała Dużą,a nie Średnią rundę i wielkie gratulacje dla niej.
ale żaden naturals nie miał na to najmniejszego wpływu. 😂
Ronin.   Każdy orze jak może.
29 lutego 2012 13:17
JEEEEJ i mamy jakieś postępy! Idziemy w dobrą stronę dzisiaj lub jutro wstawię filmik z naszych zabaw 🙂
Pani Justyna faktycznie świetna ,mam wrażenie ,że doskonale rozumie mojego konia  🏇
Ronin - Fajnie🙂 Jestem bardzo ciekawa.
JEEEEJ i mamy jakieś postępy! Idziemy w dobrą stronę dzisiaj lub jutro wstawię filmik z naszych zabaw 🙂
Pani Justyna faktycznie świetna ,mam wrażenie ,że doskonale rozumie mojego konia  🏇
raczej swietnie zna reguly marketingu, skoro zwalila wszystko na konia, mimo ze tylko pod toba jest niegrzeczny...no bo pisalas, ze inni jezdza sobie na niim bez problemow.
Ronin.   Każdy orze jak może.
29 lutego 2012 19:55
[quote author=Ronin. link=topic=5.msg1321928#msg1321928 date=1330521471]
JEEEEJ i mamy jakieś postępy! Idziemy w dobrą stronę dzisiaj lub jutro wstawię filmik z naszych zabaw 🙂
Pani Justyna faktycznie świetna ,mam wrażenie ,że doskonale rozumie mojego konia  🏇
raczej swietnie zna reguly marketingu, skoro zwalila wszystko na konia, mimo ze tylko pod toba jest niegrzeczny...no bo pisalas, ze inni jezdza sobie na niim bez problemow.
[/quote]
Wcale nie zwaliła na konia tylko na mnie  🙁 Wiem ,że to moja wina jestem zbyt mało asertywna i zbyt dużó cackam się z "moim małym ronkiszem". I powiedziała mi "złotą zasade" Nad sobą pracuj a z koniem się baw  🏇 Czyli wychodzi na to ,że to ja potrzebuję zmian 😉
nawet nie wiesz jak wielu zmian potrzebujesz...to zadne odkrycie, wystarczy poczytac twoje niezborne zeznania na tym forum
Ronin.   Każdy orze jak może.
29 lutego 2012 20:04
Jakie znowu zeznania ???  😵
Ronin.   Każdy orze jak może.
11 marca 2012 14:06
A ja ostatnio zaczęłam prowadzić bloga
http://natural-way-maura-ronin.blogspot.com/
zapraszam do czytania 🙂
Ronin.,  nie zawsze spienienie oznacza przyjęcie wędzidła. spienienie oznacza żucie. czasem jest to zucie nerwowe, zagryzanie, co z przyjęciem i akceptacją kontaktu nie ma nic wspolnego :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się