Stajnie w Warszawie i okolicach

o matko, nie generalizujcie

moja kobyła nie jest fanką padoku w złą aurę, stoi przy wyjściu, na widok człowieka leci na łeb na szyję, by ją zabrać i rży...

jak ma wybór sama lgnie do boksu...

jak się kiedyś dorobię swojej stajni, to też bym chciała, żeby była ona otwarta, wtedy i tak będzie stała gdzie będzie chciała
[quote author=Łosiowa link=topic=46.msg1317780#msg1317780 date=1330212431]


Nie takie wszystkie, mój stoi bez derki 😉
[/quote]


nawet 2 byly gołe 😀
ja mam teraz konia w stajni otwartej z boksem angielskim.wiekszosc z koni tam stojacych wraca do stajni jak zabraknie siana na padoku.sama bylam w szoku przy ostatnich mrozach (-15,-20)konie staly az do 16-tej.moje stworzenie przegielo,spuchly mu zadnie nogi.mysle ze poprostu przemarzly. tylko ja derkowalam konia,reszt astala gola. co najciekawsze jak sciagnelam derke, by wyczyscic malego, po kilku minutach lapal ja w zeby i podrzucal. raczej nei nalezy do tych koni ktore bawia sie wszystkim co podleci pod zeby.mysle ze mu bylo zimno,a mimo to sam wychodzil na te mrozy.
tydzien pozniej zrobilam mu szlaban  😉
bo nie dosc ze nogi spuchly bardziej to jeszcze dostal gestego kataru.oczywscie ,zeby nie plakal dostal wiecej salatki warzyno-owocowej  😀
maga kompletnie nie zrozumialam Twojego postu. Konie stoja w stajni otwartej, wracaja same do stajni jak skonczy sie na padoku siano (standard, tak samo jest u mnie), ale jednoczesnie piszesz, ze konie przegiely bo staly do 16-tej - gdzie staly? na zewnatrz czy w tej stajni? Jesli na zewnatrz to dlaczego piszesz, ze to przegiecie? Moje przez wiekszosc doby stoja na zewnatrz, takze w mrozy i przegieciem uwazam jak sie kisza w jednej pozycji w stajni wcinajac siano 😀 Od tego to faktycznie moglyby nogi spuchnac 😉 Ja bym sie raczej przypatrzyla kopytom, moze katy wsporowe sa za wysoko przez co strzalka nie pracuje, co powoduje slabsze krazenie i w rezultacie puchniecie nog. Od mrozu nogi nie puchna 😉
Jak dlugo Twoj kon stoi w chowie otwartym? mial czas na aklimatyzacje, zapuszczenie gestego futra? Jak sie juz konia derkuje to sie tej derki w czasie mrozow nie zdejmuje, bo kon zwyczajnie wtedy marznie i rzeczywiscie moze sie przeziebic.
ja mojego tez nie derkuje co prawda wyglada jak niedźwiedz ale wychodzi na dwór bez wzgledu czy mróz czy deszcz jedynie gdy jest lód to siedzi w boksie🙂
ja swojej grubaski też nie, nawet derki nie mam 🙂
moj konio stoi w tej stajni juz, hmmm 7-lat bedzie.co do nog czy w stajni czy na padoku stoi w miejscu.nigdy nei zaobserwowalam takiego przypadku ,dopiero w tym roku.moj wet stwierdzil ,ze do -10st koniom nic sie nei dzieje,powyzej trzeba dawkowac im przymusowe padokowanie.nie przeginac z derkami,zazwyczaj wlasiciele zmarzluchy tak robia.najgorsze jest to,ze nasz padok jest na otwartej przestrzeni,brak wiatrochronu.a moja sierotka stoi jak posag.tak mysle czy nei chce byc solidarny,skoro reszta koni nie wraca do stajni to i on tez.wiadomo sam nie bedzie w boksie
co do zdjecia derki-ja go czyszcze w pomieszczeniu ,gdzie zawsze jest wyzsza temp niz na dworze
maga to moze wykombinujcie cos zeby pobudzic konie do ruchu? siatki z sianem po przeciwleglych stronach padoku, siano na ziemi rozkladane w malutkich kupkach tak zeby konie musialy lazic i szukac, jesli padok jest spory mozna porobic korytarze (cos a la padock paradise), u mnie na padoku 1h jest w lato zrobiony taki duzy korytarz zmuszajacy konie do pojscia na sam koniec jesli chca sie dostac do czesci zaraz na przeciwko wejscia 😀 Rozrysuje to, bo pewnie ciezko sobie wyobrazic.
Jak masz czas to zajrzyj do tego artykulu, ktory zalinkowalam wyzej, jest tam super wytlumaczone dlaczego derki to kiepski pomysl jesli kon nie jest golony.
W pomieszczeniu pewnie jest wyzsza temperatura tak jak mowisz, ale o ile? 3 stopnie? Pod derka gromadzi sie mnostwo ciepla wydzielanego przez konia i po jej zdjeciu czesto widac jak unosi sie para nad koniem. Jesli zdejmujesz taka derke od razu, zamiast stopniowo po kawalku to organizm konia sie bardzo szybko wychladza. Wyobraz sobie jak Ty sie czujesz po wyjsciu z cieplej kapieli... a przeciez w lazience jest cieplutko 😉 Przyklad przejaskrawiony rzecz jasna.





straszny off top sie zrobil w watku o stajniach, katija dalabys rade przeniesc ta dyskusje do watku o koniach w zimie?

Możecie mi coś powiedzieć o stajni KJ Milord Falenty? Wyszukiwarka nic nie wypluła niestety.
Szukam stajni do 75km od Warszawy. Kierunek południe.
Gigantyczne łąki i pastwiska, mile widziany lonżownik/round pen. Stajnia otwarta lub angielska najlepiej.

Macie coś do polecenia? (oprócz stajni Stillgrey, z którą już się skontaktowałam).
MMVG oj chcialabym posiadac te gigantyczne laki i pastwiska 😀
Aha, jeszcze wracając do Sadowej. Cieciorka mi przypomniała, że kiedyś pisałam, że ktoś mi powiedział, że w Sadowej są dwie stajnie.  Otóż faktycznie byly, ale jedna już nie istnieje. Ta, której już nie ma, położona była przy samej granicy z lasem.  Poznałam to miejsce - kiedyś jadąc rowerem zabłądzilam  w lesie i wyjechałam właśnie przy tej stajni. 

Ta stajnia, która wciąż jest, administracyjnie należy do Dziekanówka-Izabelina, ale tam granice sa mocno przemieszane - po jednej stronie drogi Sadowa, po drugiej Dziekanówek, a kawalek dalej na odwrót. Oceniam, że ze stajni do lasu jest ok. 1 km (może mniej) drogą asfaltową, ale mocno lokalną, ruch niewielki.

stillgrey, a gdzie masz stajnię? Bo przegapiłam. 
MMVG, pastwiska jak znalazł i dużo bliżej http://hodowlakonisportowych.pl/ 😉
faktycznie na mapie google sa nadal 2-poswiecilam sie i przeszukalam po 1cm cala sadowa🙂

jedna na kwiatowej, a druga na koncu klejowej przy scianie lasu.nawet widac wydeptana ujezdzalnie i przeszkody na oponach
rewir ile kosztuje pensjonat w feniksie?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
26 lutego 2012 21:24
rewir, z tego wiem ogiery nie wychodzą na padoki?
Wojenka, to prawda, nie wychodzą.
Martuha, szczerze mówiąc nie mam dokładnych informacji, proponuję skontaktować się i zapytać bezpośrednio u źródła, czyli bhdemeter na forum, albo przez stronkę ; )
Rewir, teraz mam jedną w Kozienicach, jedną w Krakowianach. Chciałabym trochę przybliżyć do Krakowian młodą, więc Feniks raczej dalej mi wychodzi niż bliżej, ale dziękuję bardzo. Zerknę, coby na przyszłość mieć rozeznanie.
Dziewczyny, czy do 900zł możecie coś polecić do 20-max 30km z Żoliborza? Z halą czy bez, byle ładne pastwiska były (z trawą a nie marnymi jej resztkami albo co gorsza padoki piaszczyste) i czysto w boksie (sprzątane codziennie). Odpada Lider, Liderówka, Zielonki - brak miejsc wszędzie niestety 🙁 Czy mi się wydaje czy stajnie średnie mają się najgorzej w naszych okolicach? 
duchnice spelniaja warunki 😉 chyba, boksów nie jestem pewna 😉
Anaa, oj nie, w Duchnicach 1000zł. Razem z dojazdami sporo mi wyjdzie :/
nie wiedziałam, myślałam że 850/950...
anyway to jest jakieś 15km z żoliborza... no i zaiste są pastwiska.... 😉
Przejadę się tam pewnie jutro, ale te opowieści o właścicielu mnie trochę hamują jednak 😉

W ogóle to byłam dzisiaj w Ostoi. Całkiem miłe miejsce, ale swojego konia tam bym nie postawiła jednak... Po prostu brudno w boksach. Albo się już przyzwyczaiłam do innego standardu, albo trafiłam na wyjątkowo brudny dzień. Szkoda, bo jechałam 15 minut z domu i cena baardzo miła 🙂
Dzionka
A Zaborow, czesc dzierzawiona przez VerCor ?
W cenie i km sie miesci, nawet ztm dojedziesz.
Czysto ok, pastwiska raczej ok.
baba_jaga, a jaka tam jest cena? Może jutro też zajadę, ten sam kierunek co Duchnice 🙂 Mają jakąś www?
MMVG odezwij się do Eremitki, ona ma stajnię angielską, z pastwiskami (może nie gigantyczne ale bardzo duże), placem i round penem w Jeżewicach, więc w sumie blisko Krakowian.
Dzionka
780pln(słoma)-880pln(trociny) - ostatnio tak bylo, rowniez w katalogu tak zaznaczono
wlascicielka wydaje sie pozytywnie zakrecona, a stan jej starszych koni dobrze swiadczy o jej opiece
baba_jaga, właśnie znalazłam w katalogu. Super, na pewno jutro pojadę. Ciekawe tylko czy są wolne boksy :/
cieciorka   kocioł bałkański
26 lutego 2012 23:06
Dzionka, zarezerwuj boks, można tak? Może coś się zwolni. I zrób listę stajni, np bazując na katalogu, posegreguj na blisko-drożej, dalej-taniej i odhaczaj- tu byłam, tu odpada.
Jak się wybierasz na zachód, to odwiedź może ten przydomowy borzęcin i dalszy koński sad 🙂
Z północnych stajni bardzo ciekawa jestem łosiej wólki, bo ilekroć tam byłam na rowerze, zaglądałam, ale niczego się nie dowiedziałam, więc gdybyś się wybrała zdaj relację :P I gdyby ci się zdarzyło, to wracaj wiejską przez łomną i patrz w lewo, może zobaczysz konie, wiem, bez sensu, ale nie wiem, czy nie mam zwidow.
A ja wczoraj miałam okazję odwiedzić Iskierkę

Odczucia osoby z zewnątrz:

- super dojazd bez auta (pociągiem jechać można na kartę miejską, bilet trzeba kupić tylko na ostatnią stację, bo jest poza strefą)
- baaardzo fajna infrastruktura: CUDOWNA hala  z bardzo dobrym podłożem (kwarc ze ścinkami zdaje się), karuzela boksowa, lonżownik
- wszystko sensownie rozplanowane i blisko siebie
- czysto w obejściu
- dużo padoków
- stosunkowo atrakcyjna cena
- w każdej stajni socjal + siodlarnia

z minusów:
- jak dla mnie 2 z 3 stajni z dość niskim sufitem i powietrze było w nich zupełnie inne; najlepiej wypadła imo stajnia z drewnianym sufitem - ona chyba najnowsza
- przez dobrych 10 minut błąkałyśmy się po obiekcie (szukając kogoś kto nas oprowadzi) i nikt nie zareagował
- 2 stajennych na 60 koni
- parę usług jak np. wprowadzanie do karuzeli dodatkowo płatne
- sprzątanie 1x w tygodniu
- niektóre padoki wybitnie mi się nie podobały (ogrodzenie, wielkość, itp.) ale jednak zdecydowana większość jest bardzo ok

Generalnie, stajnia do rozważenia, sensowna. Dla mnie najgorsze było sprzątanie i te niskie sufity, ale jednak konie dużo wychodzą na dwór, więc możliwe że to się równoważy. Podsumowując - oferta interesująca

p.s. parę miśków voltowych pogłaskałam (gniady scarlett to taaaki słodziak :kocham🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się