Laicy o koniach

A moje koleżanki z pracy, kiedy kolejny raz odebrałam paczkę ze sklepu jeździeckiego stwierdziły: Twój koń ma więcej ciuchów niż Ty...  😂
rozmowa w szkole nad gazetą: (JA; X)
JA: Tak? Taki mądry jesteś?? To gdzie koń ma kolano?
X: Nie bądź śmieszna, o, tutaj jest kolano.
JA:  🤔 😵
X: No co? Dobrze mówię, kolano...
JA:  😲 To jest  ogon...
A nasza była "instruktorka" jak założyłam koniu na trening skokowy ochraniacze , nawrzeszczała na mnie i kazała je ściągnąć , bo stwierdziła , że przez nie ten koń bryka.  🙄 Tak samo jak twierdziła , że konie brykają jak im się derki w zimę po treningu zakłada i nie pozwalała w lato kucykowi , który chodził na prowadzanki po 6godzin dawać wody bo stwierdziła , że przez to ma za dużo energii i będzie dzieci zrzucał ..
Eee...to niezły z niej "instruktor"... Ale mojej kobyle jak zapleciesz ogon - nie ma jazdy - wali z zadu jak psychiczna 😀
Tak konikikoniczynka u "nas" tylko tacy wcześniej byli.  😁
Tak konikikoniczynka u "nas" tylko tacy wcześniej byli.  😁




EDIT.
I takie dzisiejsze :

Mama się patrzy na stare podkowy mojego konia
- Po co ty mu zmieniałaś te podkowy , przecież są dobre.
- Mamo , ale kowal musiał mu podciąć to kopyto.
- To kopyta rosną .?  😲 I co , teraz nie ma podków .?
- Ma dwie.
- Jak dwie .?  😲
- No na przednich nogach.
- Ale jak to .? Z tyłu nie ma .? To przecież on teraz chodzić nie będzie mógł.
🤔
Spanikowana znajoma dzwoni do mnie (żeby nie było, nie laik, a "koniara"😉 z problemem. Chodzi o to, że ma problem z tym, zeby złapać równowagę w siodle. Więc jej mówię, że ok, podjadę, spojrzę, postaram się pomóc. A laska do mnie wywala z tekstem: "bo wiesz, tu nie chodzi o pomoc i jazdę, bo na to, że ja nie mogę usiąść jest jedna metoda tylko, musisz mnie do siodła przywiązać mocno i trzymać konia na lonży". Zamurowało mnie.
konikikoniczynka to jest stara, dobra metoda dla opornych :P jeździłam kiedyś w stajni, w której trenerka brała od czasu do czasu delikwenta na lonżę, przywiązywała do siodła i efekty były naprawdę fajne🙂 zresztą tu na re-volcie też niejednokrotnie temat ten był poruszany 😉
Tylko trzeba dodać, że nie jest to bezpieczne...
o tak... też tak ćwiczyłam - fajna sprawa, ale jak zaliczyłam szlifa z koniem (poślizgnął się czy coś i przewrócił ze mną na bok) to bardzo się cieszyłam że nie bylam do niego przypięta... i już więcej nie stosowałam tej metody...

a mnie bardzo bawią...no może już nie... zapytania o mojego młodego młp
-(bleble...)?
-mówię, że koń dopiero co zajeżdżony, ma 4 lata, uczymy sie właśnie "galopować"  i pytanie standardowe (i to często od dziecka po ileś razy to samo choć zna konia i widuje częściej niż ja chyba,  odkąd całkiem młodą glizdą był)
- a startował już na zawodach? / startowałaś już nanim na zawodach
- e? no przecież mówie, że dopiero zaczynamy...jakie zawody? kiedy niby?
- no skoki, ujezdzenie?
- nie...  :ke🙁jw)
- a wyścigi?
- 😵 i sobie ide... za dużo ksiązek  koniach...  no wyścigi... bo na pewno go często z tej wsi pod szczecinem szybciutko i to w nocy żeby nikt nei widział na służewiec wiozę zeby postartował (i to w gonitwach dla xx albo oo - bo wyścigi to wyścigi )... a ja z moją nadwagą (no moze wzrostem pasuje ;P) to idealny dżokej jestem wiec pewnie i ja na nim.

a jak ktoś zobaczy, że jeżdżę po placu to już standard że zawody ... no i nie ważne jakie - zawody to zawody. jak "na cienkiej nóżce" i "tą główkę tak ma" i do tego poubierany porządniej niż wiejski grubas przy wozie, to już na pewno właśnie sie szykuje do zawodów i za 5 min startuje gdzieś coś ...za stodołą sąsiada ...
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
28 lutego 2012 14:03
Trudne Sprawy- znowu STADNINA w której dziewczyna jest na treningu 😉
bakalia07   Nigdy nie rezygnuj z marzeń!
28 lutego 2012 14:17
Misskiedis  ciekawe jaka stajnia to jest . 👀
To od dziś ja też chcę być stadniną 😀 😀 PROSZĘĘĘĘĘĘĘĘ!!
Hihi - Trudne sprawy i Dlaczego ja? mnie irytują strasznie. Ale lepszy jest nowy paradokument na TVN-ie. To jest jeszcze bardziej sztuczne 😀

Co do wiązania - ja jestem przeciwna. I nie dlatego, że nie wierzę w metodę. Dla mnie zachowanie bezpieczeństwa jest ważniejsze. Zwłaszcza, że koń tej dziewczyny należy do walniętych, bez równowagi (jej się do mnie dojechać nie chce) - nie i koniec. Nawet gdyby był to inny koń. A niech się przewróci, niech coś się stanie, to ja nie chcę człowieka mieć na sumieniu.

Teraz idę zrobić sobie podpłomyka, mam wielką ochotę 🙂
czytałam sobie dzisiaj ten wątek i myślałam z żalem, że nie mam nawet co napisać... a tu wróciła moja mama i nagle wszystko się zmieniło :kwiatek:

zniosłam dzisiaj do domu cały sprzęt z piwnicy, bo zamierzam trochę posprzedawać po moim koniu. przygotowałam wszystko do czyszczenia i poszłam na chwilę do kuchni, gdzie coś tam robiła mama. zaczynam z nią konsultować pranie, a ona:
- te czerpaki to się do pralki wrzuci.

😅
Mnie dzisiaj powaliła na łopatki moja babcia  😀
Przyniosłam z garażu czaprak, bo nie chciałam żeby się pobrudził. Położyłam go na krześle w przedpokoju, a sama zasiadłam do obiadu. Widziałam kątem oka, że do czapraka zbliża się babcia, więc zaczęłam ją obserwować. Najpierw go wymacała i obejrzała ze wszystkich stron, położyła na ziemi, postawiła nogę... myśli... za chwilę słyszę " wycieraczka do łazienki nowa?" podniosła go i do oczu przystawiła. Pewnie wtedy poczuła koński zapach, bo wciągnęła porządnie powietrze, skrzywiła się i mówi "aaa... a to to jej do koni..." rzuciła mój biedny czaprak na krzesło i szybko się oddaliła.
całość wyglądała na tyle komicznie, że nie mogłam skończyć jeść, bo się śmiałam...
przypomniało mi się jak parę lat temu moja mama z przejęciem opowiadała koleżankom z biura, że kupujemy konia. wszystkie zafascynowane, pytają o różne rzeczy, ale jedna przebiła wszystko:
- to gdzie wy tego konia będziecie trzymać? na balkonie???
Żaden laik - ja 🤣 Przed chwilą. Córka pyta, co założyć na jazdę, a ja: "załóż soft-strzela"  🤣
I nie mogę teraz inaczej tego wymówić - a to naprawdę ciężkie, gdy człek się wciąż chichra.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
29 lutego 2012 14:34
halo a co to ten soft-strzel ? :P
soft-shel ? bryczesy ocieplane
Z ostatniej jazdy.
Sąsiedzi wiedzą, że Nomka jest po przejściach, że trochę bryka, że to, że tamto...Ostatnio kupiłam jej zestaw ochraniaczy (czarne z białym ,,przeszyciem"-baaardzo widocznym). I stoi sąsiad przy płocie z jakimś gostkiem, ja jeżdżę, i nagle: (S-sąsiad, G-gostek)
G-a co ten koń ma na nogach ?
S-Co niby ? Te czarno-białe ? Hmm...
(w tym momencie Nomka tak lekko bryknęła)
S-WIEM ! To są te takie nowe pęta dla koni, żeby koń nie skakał !

No tak, bo jak bez ochraniaczy, to bryka wysooooko, a jak z ochraniaczami- to tylko tak leciutko 😉
ten wątek przywołuje wspomnienia 😀 może o nie o zupełnych laikach, ale całość sytuacji bardzo mnie wtedy rozbawiła.

kiedy szukałam konia, w pewnym momencie ukazało się ogłoszenie o fajnym wałachu X. ogłoszenie to zwróciło moją uwagę, mało tego! było pięknie napisane - "doskonała technika skoku, koń w stałym treningu, reagujący na subtelne pomoce, dobrze rokujący" itp., itd... no to dzwonię.
wszystko ładnie, pięknie, w pewnym momencie pytam jakiej wysokości przeszkody skacze ów wałaszek. pani, która odebrała, trochę się zmieszała i przeprosiła mnie na chwilę. słyszę w tle, jak woła do kogoś:
- Mieteeek, a ile X skacze?!
na co odzywa się pan zaciągający w fajnym, "głębokowiejskim" stylu:
- nooo, będzie tak ze trzy opony! 💃

nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic przeciwko wsi ani przeszkodom DIY... ale gdy zestawiłam tę rozmowę z ogłoszeniem to umarłam 🤣
Do mnie właśnie doszło siodło. Koledzy z pracy postanowili je przetestować już teraz, więc biegają po biurze i udają motyla... 😵
Thymos heheheh. Pomysłowi koledzy 🙂

Ostatnio gdzieś na filmiku rozbawiło mnie to zdanie "galopuj do przodu nie do tyłu"  😀
A to raczej nie jakoś strasznie laickie, raczej może brzmieć dziwnie dla laika, ale każdy z branży wie przecież o co chodzi ;-)
Lonżuję sobie dziś spokojnie Grubsona, akurat idzie stępem. Podchodzi rodzic jednego z uczestników i woła:
- Co tak wolno? A batem go po pęcinach, to pójdzie!!
😵

Cień na śniegu, ludzie chyba myślą, że koń to tylko na ostrogi i bat chodzi 😵 Dziś u nas w stajni były jazdy. Była dziewczynka, pierwszy raz na lonży. Obok stał jakiś facet, chyba jej dziadek. No i jak facet zobaczył, że koń idzie stępem, to zaczął wołać: "Ostrogą! Ostrogą jej przywal." A jak zobaczył, że dziewczynka nie ma ostróg, to spytał się instruktora z wielką pretensją czemu ona nie ma ostróg.
kittajka Dokładnie. Tzn. u mnie jest trochę inaczej. Jak zaczynam jeździć, czasami towarzyszy mi tato (przy okazji robi za fotografa). Zaczynam jazdę powoli, parę kółek stępa, później kłus. Po przejechaniu połowy pierwszego kółka w stępie słyszę krzyk: "No, Parys, galop!" 😵 Za każdym razem tak jest. Bo ot, co to za atrakcja jeździć w stępie czy kłusie, koń ma galopować, cały czas! I nie tak fajnie, opanowanie, tylko rwać się do przodu! Nie ważne, czy koń leci z otwartym pyskiem, łbem zadartym w górę, na kontakcie czy bez. Ma galopować i tyle!
.
soft-shel ? bryczesy ocieplane



no to idealnie sie wpasowalas w temat  😂 😂 😂

polecam google: softshell

a żeby nie było offa, to ostatnio klient wołał mnie do alejki z "butami dla konia"  😁
Facella   Dawna re-volto wróć!
24 marca 2012 11:33
Kaktus chodziło o podkowy, kaloszki, ochraniacze, owijki (chociaż to częściej są skarpetki) czy naprawdę buty dla konia?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się