maxowa tak tak wiem ale takie "masowanie" podobne do głaskania ale o właściwości masującej albo szczotke do masażu 😉 Jak będzie u nas w stajni p.Sebastian to się go zapytam haha bo super jest takie coś żeby konikowi tez coś przyjemnego zrobić nie dawac co jakiś czas coś do jedzenia ale np. masaż 😉
ja ostatnio wymasowałam swojego ukochanego konia w stajni 🙂 był taki zadowolony że nawet uszy dał sobie starannie wymasować i w efekcie przysypiał 😀
nigdy się nie uczyłam masażu a to nie miało na celu poprawy ruchu czy czegokolwiek tylko zrelaksowanie konia. Polecam wszystkim 🙂 w zasadzie trzeba patrzeć tylko na reakcje konia na konkretny ruch i tyle 😉
my 2 tyg temu zaliczyliśmy I stopień kursu masażu. na ćwiczeniach między masażem jednej partii mięśni a drugą mój szalony dziki ogr zareagował tak, stając się żywym sloganem "jak zrobić koniowi dobrze" 🙂😉
Thymosp. Maria była u nas w grudniu na I stopniu, w marcu przyjeżdża ponownie. Zajęcia bardzo fajne, jasno i klarownie wytłumaczone. Dostaliśmy materialy szkoleniowe do których można zerknąć w razie "W". Kursanci zadowoleni tak jak i konie (patrz kilka postów wyżej :p )
Ja także byłam ostatnio na kursie z p. Marią Soroko- bardzo gorąco polecam 🙂 Świetnie, fachowo wytłumaczone, dokładnie pokazane. I fakt, materiały są, więc w razie potrzeby można zerknąć w ściągę 🙂
Pani Maria Soroko będzie ponownie gościła w stajni Ekwador (www.ekwador-robson.pl) 12 i 13 maja 2012, wszystkich zainteresowanych zapraszam, przystępna cena kursu.
Z okolic Poznania jest Monika Tołkacz, stosująca metodę "The Masterson". IMHO ma bardzo profesjonalne podejście, patrzy na konia całościowo, uwzględniając wiele aspektów mogących wpływać na biomechanikę konia.