Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
No ja mam nadzieję, że mojej się odmieni i jak każda normalna dziewczyna będzie chodzić w spodniach 🤣
demon ha ha wiedziałam 😂
A to napisze coś dla rozluźnienia o mężu ( właśnie pracuję, a strasznie mi sie nie chce i ciągle cos wymyślam innego :lol🙂
Meżowi 2 tygodnie temu zginał dowód rej. samochodu. Oczywiście to na pewno moja wina, bo przecież wtedy brałam jego samochód i na pewno mu nie oddałam . Yhm ta.
Kilka dni temu zginął mój dowód rej samochodu. Oczywiście to na pewno moja wina bo mąż co prawda brał mój samochód i dokumenty, ale pamięta na 100 %, że oddał mi je razem z kluczykami. Pamięta na 100%,ze tak było bo wiedział, ze nie ma swoich, a nie chciał,żeby drugie dokumenty zginęły. Pewnie bym tak dalej jeździła bez jak to robi mój mąż, ale dzisiaj jadąc do Demona miałam kontrole drogową. No żesz szlak akurat dzisiaj. Trwało to 15 minut wymigałam sie. Pan Policjant rzekł: no tak baby nigdy dokumentów nie wożą.
Wróciłam do domu przekopałam cały dom i nie ma 😉. Wraca mąż ja mówię dawaj plecak muszę go przeszukać i znalazłam jego dokumenty. Z miną pełna satysfakcji mówię dawaj portfel. Nie tam ich nie ma przecież pamiętam jak Ci dawałem. Yhm no oczywiście,ze tam były moje.
No i dostał klapsa 🤣
Dziękuję RaDag, troszkę mi rozjaśniłaś pieluszkowy problem. Chyba się zdecyduję ich używac, bo jak sobie wyobrażę ile takie dziecko naprodukuje śmieci to mi słabo. Poza tym pupa chyba zdrowsza.
Pokemon, nie do końca chodziło mi o marki kosmetyków, ale rodzaj. Np. czy używać oliwki czy mleczka, inny krem na każdą część ciała, stosuje się jeszcze zasypki, kąpać w mydełku czy w płynie do kąpieli z szamponem i Bóg wie jeszcze czym? Im dłużej czytam, tym bardziej skłaniam się do Białęgo jelenia i zwykłej oliwki. Skomplikowane to wszystko jest, nooo 😵
Jeżeli chodzi o rodzaje i marki, to ja używałam do kąpieli płynu Emolium z racji problemów ze skórą, oliwki Hipp i kremu do dupki Nivea baby przeciwko odparzeniom. Tyle chyba. Pod ręką przydają się płatki kosmetyczne, ja nimi zawsze wycieram szpiki, które wędrują za pośrednictwem ręki na czoło na przykład. No! Oczywiście chusteczki nawilżane. Moim zdaniem najlpsze są Pampersy Sensitive.
A ja mam pytanie - po co w takim razie używać pieluch wielorazowych skoro w nich i tak jest jakiś wymienny wkład, który się wyrzuca?
Pokemon, bo on jest malutki w porównaniu z pampersem jednorazowym (jak wkładka higieniczna wygląda) i niejednokrotnie można znaleźć takie, które usuwa się drogą sanitarną. Można kupić też takie wielorazowe, żeby pieluszki sie tak nie brudziły.
No tak, ale dalej produkujemy śmieci. Czyli wychodzi na to, że jest lepsza i gorsza ekologia.
Dla mnie eko to jest tetra na tyłek i nic więcej.
A skoro dalej produkujemy śmieci, to co w tym takiego eko? Ale taka wkładka ile wchłonie? Ile razy trzeba ją zmieniać? Bo jeżeli jest na jedno siku, a pampersa zakładam i zdejmuję dopiero, jak jest już po kolana? No to co to za różnica jeżeli zużyję jednego pampersa, a ktoś 10 wkładek, to co z tego, że są mniejsze?
No chyba, że wytrzymują pięć sików i jedną kupę 😂
Ja mam w domu takie pieluszki, które mają wkłady do prania. Nic się nie wyrzuca.
Są otulacze, formowanki i wkłady.

bratanek... ukochany szkrab
pokemon, papierek nadaje się do spuszczenia w sedesie, jest ryżowy albo celulozowy, więc sie rozpuszcza jak papier toaletowy
wiem bo widziałam;] dla mnie kojarzy się z bibułkami matujacymi skórę
więc trudno porównywać to do pampersa
pok no nie mów mi że faktycznie jest tak jak mówisz że pampersa zakładam i zdejmuję dopiero, jak jest już po kolana
Wczoraj jak przyjechałam do domu to był 😁
A ojciec się zarzekał, że zmieniał z 5 razy przynajmniej.
pokemon, a już myślałam że robisz młodej trening siłowy od małego;]
A zmieniacie pampersa po każdym siku??
No ja też nie. Zmieniam wtedy gdy jest dość mocno przesikany. No albo jak jest kupa.
Pytam bo sąsiadka moja tak m]namiętnie i często zmienia pieluchę że zastanawiałam się czy to ja jestem wyrodną matką 😉
pokemon a z ciekawości, wiesz ile pampersów idzie Wam w ciągu dnia?
No ja też nie. Zmieniam wtedy gdy jest dość mocno przesikany. No albo jak jest kupa.
Pytam bo sąsiadka moja tak m]namiętnie i często zmienia pieluchę że zastanawiałam się czy to ja jestem wyrodną matką 😉
pokemon a z ciekawości, wiesz ile pampersów idzie Wam w ciągu dnia?
Mi ida dziennie 4 do 5 pampków no chyba że młodego złapie rozwolnienie to wtedy wiadomo ze co kupa to zmiana pieluchy
Muffinka zmiana pampersa po każdym siku to jakies wariactwo. No moja córa zaczyna robić siku na nocnik, wysadzam od czasu do czasu i zawsze coś nasiusia albo i cos więcej. Udało się nawet , że pokazała chęć zrobienia siku na nocniczek 😅 . W sumie zrobiłam to troche eksperymentalnie i może się uda. Ja pampersa zmieniać jak juz jest dobrze mokry no ale nia taki 20kilowy i zawsze przed wyjściem na zewnątrz. Zużywamy podobnie ok. 4-5 szt.
Co do kosmetyków to do kąpieli coś natłuszczającego + szampon do włosków, obecnie na uczulenie mamy krem La Roche-Posay, tłusty krem na buźkę ale tylko na spacery i na noc alatnan krem na pupę. Czasami na miejsca mocno podrażnione alegrią Bepanthen no i husteczki Pampersa Baby Fresh. Dziewczyny stosujecie dalej kremy pod pieluszkę po każdej zmianie pampersa?
yegua mamy identycznego pluszaka, Hania uwielbia tego miśka
Nam też idzie około 4-5 pampersów na ogół.
Nie używam kremu na pupkę za każdym razem, tylko wtedy gdy widzę że coś zaczyna być czerwona.
No ja kremu używam na noc i przy pierwszej zmianie pieluchy po nocy
Ile po cesarce siedziałyście w szpitalu ?
Bo zaczynam się martwić o Natchniuzę....
Ile po cesarce siedziałyście w szpitalu ?
Bo zaczynam się martwić o Natchniuzę....
Spokojnie może się dziecko zażołciło i musi zostać w szpitalu pod lampą.
Ja siedziałam tydzień z moim kurczaczkiem
Ja to expresem - w poniedziałek cesarka, w czwartek już mnie wypuścili, ale to wszystko zależy od szpitala, od tego jak matka czuje się po znieczuleniu i czy dziecko nie ma żółtaczki wymagającej naświetlań.
Ja byłam 5 dni po naturalnym, każda sytuacja jest inna....
aneta - gratulacje! Witamy 😀
Muffinka, Dworcika, ana - wielkie dzięki. Fakt, jak by zwierz był u nas na codzień, to byłoby łatwiej.
Ana - próbowałam zrobić dokładnie tak, jak napisałaś - krok po kroku. Wynik jest trochę zaskakujący - i też myślałam, jak Muffinka, że to z zazdrości.
Głaskałyśmy psa i kota razem, potem przerwa, potem znów. Z kotem poszło bezproblemowo. Problem jest z psem. Pies na samym początku głaskania sztywnieje (bo mu się Julka kojarzy z bólem) - potem, po minucie się rozkręca i próbuje Julę lizać po twarzy - ona się śmieje i wydaje się być OK - ale potem pies się nakręca (raz nawet do tego stopnia, że próbował pokryć łóżko), potem nie sposób go odgonić od Julki - i role się zmieniają, ona zaczyna się bronić Wtedy moja mama go odgania, krzyknęła na niego - a jak tylko krzyczy, to Julka przechodzi do ofensywy i zaczynają się próby kopania - jak nie psa, to chociaż psiego łóżka.
Co do uderzenia (czy jak je nazwać) - trzepnąć, to próbować oduczyć przemocy (zadawania bólu) przez zadawanie bólu - dla mnie to jest bez sensu. Nigdy nie uderzę dziecka (chociaż nigdy nie mów nigdy), to tak, jakbym próbowała coś wytłumaczyć innemu człowiekowi (mężowi, koleżance, pani w sklepie) - a jakby nie rozumiał, to co - miałabym po łapach trzepnąć? A jakby raz nie zadziałało, to uderzyć znów, mocniej? I ona by zaczęła płakać w końcu i by na mnie spojrzała z pytaniem "dlaczego...?" i co bym jej miała powiedzieć? Kocham Cię i świadomie zadałam Ci ból? Wyrzuty sumienia by mnie potem zeżarły...
Do teraz (przez 20 miesięcy) 2 razy nie wytrzymałam i się na nią wydarłam - nie wychowawczo, tylko nerwy mi puściły, a potem miałam doła. I wcale nie jestem taka fajna i opanowana - odreagowuję na innych, często na kierowcach, na obcych, którzy mnie tylko trochę wkurzą.
Długi post - sorry - nie pisałam na bieżąco, bo byliśmy u babci testować to, co napisałyście o zwierzakach. Przyczyna chyba nie tylko w Julce - napiszcie proszę, co teraz, bardzo bardzo mi pomogłyście :kwiatek:
PS. Mnie rodzice nie bili/nie dawali klapsów. Byłam diabłem wcielonym, jak pierwszy raz pojechaliśmy za granicę - miałam 7 lat - to zwiałam z dzieciakami z ulicy i znalazła mnie mama w asyście Policji. Zwiałam w ramach zemsty na wujku, bo nie chciał mnie wnieść po schodach. Wstyd mi, ale jakbym jeszcze za to dostała, to by mnie tylko nakręciło i walczyłabym "do końca" (choć nie wiem, co by tym końcem było)
Przyłączam się do klubu "bez klapsowego", jak sobie próbuję wyobrazić, że dostaję klapsa od rodziców - to byłoby to chyba strasznie upokarzające dla mnie. I godziłoby w moją "dumę", więc pewnie na siłę próbowałabym odzyskać i właśnie robić na złość.
Co do uderzenia (czy jak je nazwać) - trzepnąć, to próbować oduczyć przemocy (zadawania bólu) przez zadawanie bólu - dla mnie to jest bez sensu. Nigdy nie uderzę dziecka (chociaż nigdy nie mów nigdy)
Do teraz (przez 20 miesięcy) 2 razy nie wytrzymałam i się na nią wydarłam - nie wychowawczo, tylko nerwy mi puściły
Iwek ma 19 miesięcy i NIGDY nie podniosłam nawet na niego głosu, nie mówiąc już o darciu się.
Tymon ma lat 7 dostał w swoim życiu 4 konkretne klapsy.
To tyle 😉
[quote author=Magdalena link=topic=74.msg1308343#msg1308343 date=1329585128]
Do teraz (przez 20 miesięcy) 2 razy nie wytrzymałam i się na nią wydarłam - nie wychowawczo, tylko nerwy mi puściły [/b]
Iwek ma 19 miesięcy i NIGDY nie podniosłam nawet na niego głosu, nie mówiąc już o darciu się.
[/quote]
... jeszcze miesiąc, zawsze możesz nadrobić 🤣
tyle, że to dla mnie abstrakcja podnieść głos na takie małe dziecko 😉
Dzisiaj się darłam na męża, bo jak pojechałam do pracy, tak wróciłam teraz (jeszcze zakupy były) i kuźwa rozpierdol na maksa w domu, to moja Niunia przyszła i tak mi się przytuliła biedna do nogi. 😡
(chociaż z drugiej strony nie wiem, czy po prostu tatusiowa córeczka nie przyszła bronić swojego tatusia przed straszliwą matką)
Ja nakrzyczałam, ale wyszłam do drugiego pokoju i wydarłam się na nią do szafy.
Leon też miał dziwne akcje z kopaniem psa. Mój brat kilka razy postawił go do kąta, gdzie jest karne krzesełko. Po 30 min focha i wrzasku, podszedł do psa i go przeprosił. Wytłumaczyliśmy mu, że pieska to boli, że mu przykro. Najbardziej Leo się przejął, jak usłyszał że pieskowi może serduszko pęknąć ze smutku. Nigdy się nie odważył psa szarpnąc czy kopnąć.
a w jakim Leon był wieku?
Dziewczyny, to chyba nie do końca tylko kwestia Julki (pisałam w tym przydługim poście, ale w sumie się nie dziwię, też by mi się pewnie nie chciało czytać), psa też. Bardzo bym chciała coś w tej sytuacji zmienić, a nie umiem 🙁
Magdalena jeśli pies faktycznie zachowuje się napastliwie w stosunku do Julki a ona dopiero wtedy reaguje agresją to chyba problem jest gdzieś indziej. W sensie w psie...może on się tak zachowuje bo chce pokazać Julce że jest ważniejszy, że rządzi i ma nad nią przewagę. Nie wiem.
Ja podniosłam głos na Filipa raz - ale on się ze mnie zaczął śmiać 😀iabeł: I przyznam że zgłupiałam. Teraz niestety czasem jak mówię mu ostrzejszym głosem że "nie wolno" to też zaczyna się śmiać. On chyba myśli że mama wymyśliła nową zabawę 😵 Jak na to reagować?